Biblia Wujka (1923)/Księga Ozeasza 11
Jako zaranie przeminęło, przeminął król Izraelski. Bo Izrael pacholę, i umiłowałem go, z Egiptu wezwałem syna mego.
2 Wyzwali je, tak poszli od oblicza ich, Baalim ofiarowali, a bałwanom ofiary czynili.
3 A Ja jako piastun Ephraim, nosiłem je na ramionach swoich, a nie wiedzieli, żem je leczył.
4 Powrozami Adamowemi pociągnę je, związkami miłości: i będę im jako podnoszący jarzmo na czeluści ich, i skłoniłem się do niego, aby jadł.
5 Nie wróci się do ziemie Egipskiéj: a sam Assur król jego; bo się nie chcieli nawrócić.
6 Począł miecz w mieściech jego i strawi wybrane jego i poje głowy ich.
7 A lud mój będzie zawieszony do nawrócenia mego, ale jarzmo będzie na nie pospołu włożone, które nie będzie odjęte.
8 Jakoż cię podam, Ephraimie? obronię cię, Izraelu? jako cię dam by Adamę, położę cię jako Seboim. Nawróciło się we mnie serce moje, zaraz wzruszyła się żałość moja.
9 Nie uczynię zapalczywości gniewu mego: nie wrócę sie, abym zagubił Ephraim: bom Ja Bóg a nie człowiek w pośrodku ciebie Święty, a nie wnidę do miasta.
10 Za Panem chodzić będą, jako lew zaryczy; bo on ryczeć będzie, i zlękną się synowie morza.
11 I ulecą jako ptak z Egiptu, a jako gołębica z ziemie Assyryjskiéj, i posadzę je w domiech ich, mówi Pan.
12 Ogarnął mię zaprzeniem Ephraim, a zdradą dom Izraelski, lecz Judas świadek zstąpił z Bogiem i z świętymi wierny.