Boska komedja (Dante, 1909)/Czyściec/Pieśń I
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja II. Czyściec |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ I.[1]
1 Ku łagodniejszej fali wzdyma płótnoŁódź mego ducha i na cichsze morze 4 A ja o wtórem z królestw śpiew ułożę,Gdzie się duch ludzki z grzesznej myje pleśni, 7 Lecz tutaj martwa poezyjo[2] wskrześnij!Słudze waszemu dodajcie natchnienia 10 Posil ją echem potężnego brzmienia,Co to sroczemi ukarało pióry[4] 13 Wschodnim szafirom[5] podobne lazury,Co się zebrały jak gdyby powłoka 16 Radość mym myślom wróciły z wysoka,Ledwie Mistrz z martwych stref mię wyprowadzi, 19 Piękny płaneta, co na miłość radzi[7],Całą wschodową rozpogadzał ścianę, 22 Zwrócę się w prawo i okiem przystanęU podbieguna: gwiazd tam ujrzę czworo[9] 25 Niebiosa od nich — zda się — jasność biorą:O ty północny widnokręgu wdowi, 28 Potem wzrok zdejmę z niebieskich wezgłowiI patrzę w stronę, kędy Niedźwiedzica 31 Samotny starzec tam stał[10]; jego licaDostojną były kraszone zasługą; 34 Brodę sędziwą miał i bardzo długą,Tej samej barwy co włosów pierścienie, 37 Owego czworga gwiazd święte promienieW twarz blaskiem takiej biły mu urody, 40 »Kto wy jesteście, co ślepej skroś wody[11]Przed niespożytą uszliście męczarnią?« 43 »Kto wyprowadził was? kto był latarniąRozchylającą bezdenne pomroki, 46 Czy to otchłanne skruszono wyroki,Lub z Nieba wolność potępieńcom dano 49 Tedy Wódz żywo ujął mą poddanąDłoń, zaczem mową i ręką i ruchy 52 »Nie z mej go chęci wiodę między duchy;»Niebieska Pani«, Wirgiljusz odpowie, 55 Lecz skoro pragniesz poznać szczegółowieKto my zacz i skąd przychodzim w tej porze, 58 Ostatnie jemu nie zagasły zorze,Ale z płochości kresu niedaleki 61 Przeto podparłem chód jego kaleki,A żadna droga w te nie wiodła kraje, 64 Już potępieńcze przebrnęliśmy zgraje,Zaczem mu duchów innych ćmę ukażę, 67 Jak go tu wiodłem, prędko nie wyrażę;Z wysokich dziedzin schodzi na mnie władza 70 Mile go przyjmij, boć go tu sprowadzaWolności żądza; jak się drogo ceni, 73 I z dobrowolną śmiercią się nie leni,W Utyce ziemskie rzucając zewłoki, 76 Nie starte dla nas odwieczne wyroki:On jeszcze żyje, mnie Minos nie zmaga; 79 Co spojrzeniami — zda się — ciebie błaga,Byś ją przygarnął na swe święte łono. 82 Puścić nas w górę siedemkroć toczoną[14];Pochwał na ciebie odniosę jej siła, 85 »Marcja[15] mym oczom tak bywała miła«,Rzekł, »póki ziemskie dzierżyło mię pęto, 88 Lecz dziś, gdy mieszka za rzeką przeklętą,Jej prośby wagę tracą[16] skutkiem prawa 91 Skoro mu z niebios Pani tak łaskawa,Jako powiadasz, prośba tu nie k’rzeczy; 94 Idź przeto, a on niech się ubezpieczyPaskiem z sitowia[17]; wodą zmyj mu lice, 97 Nie lza, by w jego zamglone źrenicePatrzali święci tych dziedzin stróżowie, 100 Tam, gdzie najniższe miejsce na ostrowie,Gdzie brzeg wysepki ciągłe fale piorą, 103 Roślina liściem obrosła i korąNie zdoła w grunt ów zapuścić korzeni, 106 Po innej ścieżce wyjdziecie z zieleniI poszukacie lżejszej w górę drogi, 109 To rzekłszy, zniknął, a jam wstał na nogi,Bezmownie wodza czepiając się boku 112 »Synu«, tak zaczął, »pilnuj mego kroku:Zejdźmy z powrotem, kędy do podnóża 115 Szare mgły ranne zwyciężała zorza,Pędząc przed sobą, zaczem już zdaleka 118 Szliśmy po puszczy, podobni do człeka,Co nim ślad znajdzie ścieżki obłąkanej, 121 Gdyśmy przybyli, gdzie szron rosy ranejZe słońcem walczy, ale się nie trwoni, 124 Mistrz mój łagodnie ku ziemi się skłoniI rąk swych muszle zwilży na murawie. 127 Spłakane jemu jagody podstawię:Więc twarz mi obmył[20] i barwy pierwotne 130 Stąd na wybrzeże wyszliśmy samotne,Którego wody nie zaznały wiosła 133 Tu trzcinę, która za falą się niosła,Jak starzec życzył, wiązał mi na ciele: 136 Nie uszczuplało się poddane ziele[21].
|
- ↑ Czyściec Dantego jest pomyślany w kształcie góry stożkowatej na wysepce pośród oceanu. Szczyt jej ścięty przedstawia płaszczyznę kolistą i tam znajduje się raj ziemski.
- ↑ martwa poezjo, w znaczeniu: poezjo opiewająca istoty skazane do piekieł i umarłe dla łaski.
- ↑ Kalliope lub Kalliopea, muza epiki.
- ↑ Co to sroczemi ukarało pióry. Kara dziewięciu cór króla tessalskiego Pierjusza, które za chełpliwe wyzwanie Muz zostały przemienione w sroki.
- ↑ Wschodni szafir był cenniejszy jako nieprzeźroczysty.
- ↑ powłoka — Sfery miesięcznej: barwa czystego nieba sięgająca po granice pierwszej sfery księżycowej.
- ↑ Piękny płaneta, co na miłość radzi, gwiazda Wenery.
- ↑ swoich Ryb czeladzi. Silne światło Wenery zaćmiewa konstellację Ryb, która nieco ją wyprzedza.
- ↑ gwiazd czworo bieguna południowego. Raj ziemski, mieszkanie pierwszych rodziców, wedle pomysłu Dantego leży w antypodach Jerozolimy; jedynie zatem Adam i Ewa przed wygnaniem z Raju mogli oglądać te gwiazdy ogromnego blasku. Takie 4 gwiazdy znajdują się istotnie w Krzyżu południowym należącym do konstellacji Centaura; Dante musiał wiedzieć o nich czy to z Ptolomeusza, czy z kart Alfonzyńskich (por. Conv. Il, 15). Alegorycznie 4 gwiazdy oznaczają 4 cnoty kardynalne.
- ↑ Samotny starzec tam stał. Jest to Kato z Utyki, postanowiony stróżem Czyśca. Jako samobójca powinien-by znajdować się w Piekle, ale samobójstwo było spełnione w umiłowaniu wolności; bądź co bądź poeta spełnia akt śmiałej tolerancji, mieszcząc Katona bodaj u stóp góry czyścowej, z nadzieją, że po dokonaniu się wieków dostąpi Nieba. Przedstawienie Katona starcem jest równie dowolnością artystyczną; Kato umarł mając lat 49. Może zresztą Katon nie jest przedstawiony starcem sędziwym; poeta mówi, że broda jego była »przypruszona siwizną«.
- ↑ ślepej wody: przykład śmiałej, poetyckiej przenośni.
- ↑ dzień wielki. Po skończeniu wieków Kato wstąpi do Raju.
- ↑ w kręgu Marcji jasnookiej, tj. w Przedpieklu. Marcja, żona Katona, odstąpiona Hortenzjuszowi, po jego śmierci wróciła do pierwszego męża.
- ↑ górę siedmkroć toczoną. Góra czyścowa jest podzielona na 10 tarasów; 3 z nich stanowią Przed-czyściec, w którym oczyszczają się Opieszali; w 7 następnych oczyszcza się siedmioro grzechów głównych w porządku od najcięższych do najlżejszych: Pycha, Zazdrość, Gniew, Lenistwo, Chciwość, Obżarstwo, Nieczystość. Skala ta jest ułożona według innego systemu niż w katechizmie, ale bez wątpienia uzasadniona w teologji wieków średnich.
Z tarasu na taras wstępuje się po schodach wykutych w skale; im wyżej, tem wstępowanie staje się lżejsze, które to zjawisko naturalne, obserwowane w wysokich górach, tu jest użyte symbolicznie. - ↑ W oryginale Kato wymawia imię Marcji pieszczotliwie: Marzïa.
- ↑ Jej prośby wagę tracą. Jezus Chrystus wydobywając go wraz z innymi z Przedpiekla, zerwał między nimi wszelki związek.
- ↑ Paskiem z sitowia: jedni widzą w nim symbol prostoty i szczerości, drudzy symbol pokory.
- ↑ W. 103—5. Allegorycznie: Jedynie pokora pomaga do oczyszczenia; inne cnoty jak sprawiedliwość lub męstwo nie biorą w niem udziału.
- ↑ idąc torem słonecznych promieni, tj. ze wschodu na zachód.
- ↑ twarz mi obmył, przepiękny pomysł: Wirgiljusz używa nie wody morskiej lecz rosy i wykonywa swą czynność giestem pełnym wdzięku.
- ↑ W. 135—6. trawa wraz odrosła, — Nie uszczuplało się poddane ziele. Ziele odrastające po zerwaniu, motyw wzięty z Eneidy VI, 143; symbolicznie oznacza nieuszczuploną nigdy łaskę bożą pomagającą do pokuty.