<<< Dane tekstu >>>
Autor Wincenty Pol
Tytuł Emir Tadż-Ulfechr
Pochodzenie Pieśni Janusza. Dumy Widorta
Wydawca Krakowska Spółka Wydawnicza
Data wyd. 1921
Druk Drukarnia Literacka w Krakowie
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Całe Dumy Widorta:
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Cały zbiór
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron

EMIR TADŻ-ULFECHR[1]

Ścichły wiatry nad wieczorem
Od zapadniej[2] strony,
Na oazie[3] legł taborem
Emir zamyślony.       4

Śniąc o stepach i o zysku,
Arabowie spali.
A kozacy przy ognisku
Jakąś pieśń śpiewali.       8

„Hej! Emirze, atamanie!
Synu wojewody!
Jako zdrój w Arabistanie
Płynie wiek twój młody.       12

Płynie — płynie; — lecz przepłynie
Jako pieśń wesoła,

A zatęsknisz po rodzinie,
Zatęsknisz do sioła.       16

Luboż teraz w naszem siole,
Ciepły wietrzyk świsnął,
Mgły przemknęły czarną rolę,
I miesiąc zabłysnął.       20

We mgłach dzikie kaczki lecą,
Wabią przepiórzyce,
A łuczywem w chatach świecą
Nasze krasawice.       24

Nieraz dziuba[4] ręce łamie:
Idzie lato, zima;
Próżno czeka! sroczka[5] kłamie,
Lubych gości niéma.       28

W naszej cerkwi nietoperze,
Stary krzyż upada,
Za nas cała już gromada
Odmawia pacierze.       32

A nas wodzą światem mary
Poza obce rzeki,
A my wieziem drogie dary
Do pogańskiej Mekki.       36

My na obce pokolenia
Leciem przez pustynie,
A tam Moskal lud wyplenia
W naszej Ukrainie.       40


Kiedyż — kiedyż, atamanie!
Znajdziem sobie żniwo?
Kiedyż będziem na majdanie[6]
Kosić szablą krzywą?!       44

Nieraz dziuba we drzwiach stanie,
O zdradę nas wini;
A my, — ojcze atamanie!
Dyszem na pustyni.       48

Gdzie zdrój wodą nie pociecze,
Wiatr nie czesze błoniem,
Gdzie kruk kości nie zawlecze,
Tam my toczem koniem.       52

We dnie spieka nad taborem,
W nocy gad się wije,
Ach! a serce nad wieczorem
Codzień żywiej bije.       56

Czy nie lepiej tobie było
Pić z lackiemi pany?
Wszak za stołem słuchać miło,
Jak brzmią teorbany? —       60

Czy nie lepiej własnym było
Stepom się pożalić?
Z mołojcami pod mogiłą
Nocny ogień palić?       64

Trawa buja ścieżką naszą,
Jak zdrój lata płyną.
Oj! zatęsknił koń za paszą,
Kozak za dziewczyną!“ —       68

„Cyt! cyt, druhu! — cyt, kozacze!“
— Ataman zawoła —

„Kiedy nasza luba płacze,
„Toć zdążem do sioła.       72

„Siodłaj Guldję[7], — nabij bronie, —
„Dalej, druhy, przodem!
„W Czarnem morzu mimochodem
„Napojemy konie.“       76




  1. Emir Tadż-Ulfechr. Tem imieniem zwany powszechnie na Wschodzie nasz Wacław Rzewuski. (Obj. poety).
  2. w. 2 zapadniej = zachodniej.
  3. w. 3 oaza, z greckiego oasis, miejsce w pustyni piaszczystej, obdarzone wodą i roślinnością.
  4. w. 25 dziuba, krasawica Ukrainka. Znana pieśń ruska: „Ne płacz dziubo, moja lubo."
  5. w. 27 sroczka. Ob. prześliczną sielankę Szymonowicza Kołacze ww. 1–6.
  6. w. 43 majdan = plac obozowy.
  7. w. 73 Guldja, obacz objaśnienie poety na str. 123.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Wincenty Pol.