Jezuici w Polsce (Załęski)/Tom I/082

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Załęski
Tytuł Jezuici w Polsce
Podtytuł Walka z różnowierstwem 1555—1608
Wydawca Drukarnia Ludowa
Data wyd. 1900
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Tom I
Indeks stron


§. 81. O. Piotr Skarga Powęski, ur. 1535—1612.

Szlachcic mazowiecki z Grojca[1]. Skargowszczyzna przed kilkudziesięciu laty należała do pułkownika Płaczyńskiego, później 1845 dostała się na własność Icka Wildmanna i nosi dziś nazwę Jenerałówki. Rodziców utracił wcześnie, uczył się w Pułtusku, potem na akademii krakowskiej, gdzie, lat 19 mając, zdobył sobie bakalaureat. Poświęcił się nauczycielskiemu zawodowi; akademia wysłała go, 20-letniego młodzieńca, na rektora szkoły warszawskiej. Rektorował tam lat dwa, odznaczać się musiał jako dzielny mistrz i pedagog, skoro 1557 Jędrzej Tęczyński, wda lubelski, zawezwał go na ochmistrza dla syna swego Jana, którego na dwór Ferdynanda I wyprawiał. Trzy lata tam bawili; niepodobna, aby się nie zapoznali bliżej z Jezuitami, którzy i na dworze cesarza spowiednikami i na akademii wiedeńskiej profesorami byli. Gdy Jan Tęczyński do Włoch i Hiszpanii się udał, Skarga powrócił do Krakowa.
Tu go poznał arcybiskup lwowski, Paweł Tarło, i nakłonił do stanu duchownego. Odznaczał się snać nauką i wymową, skoro już 1563 arcybiskup święci go na subdyakona i powierza ambonę archikatedralną, a w rok potem święci na kapłana i nadaje mu kanonię lwowską, kapituła zaś obiera go swym kanclerzem. Wdzięczny za edukacyę syna, który (1572—91) był kasztelanem wojnickim, Jędrzej Tęczyński ofiaruje mu intratne probostwo w Rohatynie. Skarga je przyjął, ale pogodzić w swem sumieniu nie mogąc obowiązków proboszcza z kaznodziejstwem i kanonią we Lwowie, a dochodów bez pracy nie łakomy, zrzekł się go wkrótca. Niezadługo 1565 r. umiera arcyb. Tarło. Skarga naprzód w imieniu kapituły, potem z ambony w imieniu archidyecezyi wita nowego arcypasterza, Stanisława Słomowskiego. Imię Skargi staje się we Lwowie rozgłośne i drogie, bo nietylko potęga wymowy, ale żarliwość apostolska w odwiedzaniu szpitali i więzień, w nawracaniu Żydów i Tatarów, każe go szanować i kochać.
Mieszkaj w Brzeżanach wda ruski i hetman p. k., Michał Sieniawski, luteranin, ożeniony z starościanką żmudzką, Elżbietą Radziwiłłówną, kalwinką. Skarga pracuje nad powrotem obojga do wiary ojców; hetmana nie przekonał, umarł on heretykiem podczas sejmu w Lublinie 1569, ale hetmanowa dała się zwyciężyć pobożnej gorliwości Skargi. W lat dwadzieścia potem (1595) nawrócił on do katolicyzmu wnuka jej, Prokopa Sieniawskiego, marszałka w. k.
Dogorywał na suchoty w zamku gorliczyńskim kasztelan wojnicki, młody Jan Krzysztof Tarnowski, ożeniony z Zofią ze Sprowy Odrowążówną, równie piękną, jak pobożną panią na Jarosławiu. Gorzej od choroby trapiły kasztelana wątpliwości religijne. Więc pobożna Zofia zawezwie Skargę, który już od lat kilku był jej spowiednikiem, do łoża chorego. Skarga przybył, za pozwoleniem arcybiskupa rok cały jako kapelan w Gorliczynie przemieszkał, chorego w wierze utwierdził, na duchu pokrzepił, do świątobliwej śmierci przygotował.
Wrócił potem (1567) do swych prac do Lwowa, ale trapiła go dziwna tęsknota za czemś wyższem, doskonalszem. Miał licznych penitentów. Jeden z nich szlachetny młodzian i już subdyakon, Szymon Wysocki, przyjdzie doń i pyta o radę, do którego ma wstąpić zakonu, bo czuje powołanie boże? Skarga po namyśle: „Do Jezuitów; rozważ jednak rzecz dobrze, jutro daj odpowiedź“. Odszedł młodzian, a w Skardze odezwie się głos wewnętrzny: „Innych wyprawiasz, sam czemu nie idziesz? I ty bądź Jezuitą. Będę nim“. — Nazajutrz przyjdzie Wysocki: „Wstępuję do Jezuitów“. Rzuci mu się Skarga w objęcia: „Będę ci towarzyszem“. Więc we wrześniu 1568 pożegnał Lwów i konno ruszył w drogę naprzód do Gródka.
Rezydował tam wda podolski, Mikołaj Mielecki, pan zacny i rycerz i hetman znakomity, ale błędami heretyckimi uwikłany. Małżonka też jego, Elżbieta, córka Radziwiłła Czarnego, kalwinka naprzód, potem aryanka, wreszcie żydówka, wyuczona hebrajskiego, greckiego i łacińskiego języka, dysputowała z ministrami o wierze zawzięcie. Skarga, żegnając się z nimi, czynił gorącą namowę do porzucenia błędów. Wyśmiano go, a gdy nalegał, wyrzucono z dworu; wojewoda wydał nawet rozkaz, aby z bliskiego mostu, którędy wiodła droga do Jarosławia, zrzucono go do rzeki. Bardziej ludzcy od swego pana dworzanie nie wykonali rozkazu. Skarga stanął szczęśliwie w Jarosławiu u wdowy Zofii ze Sprowy Tarnowskiej, z którą fundacye jarosławskiego kolegium układał. Aż tu zjawia się goniec z listem od wdy Mieleckiego i z kiesą 100 dukatów. Zawstydził się wda swej porywczości, przepraszał Skargę, na znak przebaczenia błagał, aby do Gródka przybywał, a owe dukaty na drogę przyjął. Dukatów Skarga nie przyjął, ale do Gródka pospieszył i dokonał, czego pragnął, nawrócenia Mieleckiego.
Z końcem grudnia widzimy go w Wiedniu u nuncyusza Commendone, któremu jednak z zamiarem swym się nie zwierzył, a w styczniu 1569 stanął nasz Skarga w Rzymie. Przyjęty do zakonu przez jenerała św. Borgiasza, d. 2 lutego rozpoczął nowicyat u św. Jędrzeja na Kwirynale, gdzie świeża jeszcze, a święta była pamięć Stanisława Kostki († 15 sierp. 1568 r.), a między wielu znakomitymi nowicyuszami znalazł i rodaka Stanisława Warszewickiego.
Właśnie w ten czas Pius V oddawał wielką penitencyarye św. Piotra na Watykanie Jezuitom, dom im i fundusz opatrzył. Dnia 9 czerwca 1570 dwunastu Jezuitów różnych nacyj przywiódł jenerał św. Borgiasz świętemu papieżowi. Między nimi był nasz Skarga. Pytał go papież: „którejby profesyi w naukach był i którego narodu, i o słowieński język, jeżeliby go rozumiał“.
Po dwuleciu nowicyatu wezwał go prowincyał Maggio do Pułtuska na kaznodzieję, a 1572 przeznaczył do Wilna, aby tam był kaznodzieją i do ostatniego egzaminu (ad gradum) z teologii i filozofii się przygotował. Znamy już owoce kazań i skutki prac jego w Wilnie; wiemy, że podczas bytności rektora wileńskiego O. Warszewickiego w Szwecyi (1574—1578), a prowincyała Sunniera w Siedmiogrodzie (1579—1580), on był vice-rektorem i vice-prowincyałem, że razem z Batorym zakładał kolegia w Połocku i Rydze, a potem (1580—1584), był pierwszym rektorem akademii wileńskiej. Otóż na tę dobę prac i urzędowań przypada pierwsza epoka jego zawodu pisarskiego.
Wyrocznią heretyków litewskich był Andrzej Wolan, syn piwowara szląskiego, dzięki protekcyi Ostrorogów i Radziwiłłów, został szlachcicem litewskim, panem znacznego majątku, sekretarzem dwóch królów: Zygmunta II i Batorego, posłem rzpltej do cesarza Maksymiliana, mówcą politycznym, a przytem seniorem zborów kalwińskich; sam zaś, przekonany o swej wielkości, chętnie się podpisywał sekretarzem W. K. Litewskiego, którym nigdy nie był. Nauki kończył w Frankfurcie nad Odrą i w Królewcu. Pyszny, zarozumiały, ordynarny, pisał po łacinie nie dosyć poprawnie; w polskim języku bardzo niewiele, znane są tylko dwie pierwsze rozprawy.
Jezuici podkopali jego kredyt, więc ich nienawidził z całej duszy i Jesumastigia, niewolnikami Jezusa nazywał. Mimo to Skarga pragnął szczerze pozyskać go Kościołowi, przyjacielską naprzód rozmową, a potem prywatnem pisaniem. Wolan odpowiedział publiczną rozprawą, broniąc swych błędów 1574 r. Wtenczas Skarga ogłosił drukiem pierwszą swą rozprawę „w obronie Najśw. Sakramentu“ i puścił w świat broszurę łacińską „Sprzeczności i przeciwieństwa szkoły kalwińskiej“, Wilno 1576. Odpowiedział mu Wolan „Obroną Wieczerzy Pańskiej“ 1579, w której nazwał Skargę „głupim zuchwalcem, osłem kumańskim, hersztem rozbójników“ i dedykował ją królowi Batoremu. Na ten paszkwil dał Wolanowi na prędce odprawę O. Possevino: „O zdradach Wolana“, Skarga zaś znalazłszy nieco wolnego czasu w Rydze, napisał dwa poważne dzieła o Najśw. Sakramencie; jedno większe: Duodecim artes Sacramentariorum, z dedykacyą królowi, drugie będące streszczeniem tamtego, po polsku: „Siedm filarów na których stoi katolicka nauka o Najśw. Sakramencie Ołtarza“. Wilno 1582. Na te poważne naukowe dzieła odpowiedział (po łacinie) Wolan dwoma pamfletami: „Zwalczenie bałwochwalstwa Jezuitów“ 1583 i Pięć ksiąg przeciw siedmiu filarom Skargi o mszy i jej ofierze“. 1584. Do pięciu pism godzących wprost w Wolana, dołączył Skarga 1583 r. w polskim przekładzie łacińską rozprawę umęczonego za wiarę w Anglii O. Edmunda Kampiana T. J., którą wydał powtórnie 1584: „Dziesięć wywodów, dla których Edmundus Kampianus z Londynu S. J. wszystkie heretyki co najuczeńsze w Anglii na dysputacyą około wiary wyzwał“. Jako wstęp „dwa listy jego, jeden do Rady i Senatu królestwa angielskiego, drugi do jenerała S. J., a przy końcu męczeństwa, jego krótka historya dodana jest“. Wilno 1584. Wyjazd Skargi do Krakowa położył koniec tym zapasom.
Równocześnie z polemiką przeciw Wolanowi szła w parze dodatnia praca pisarska Skargi. Wiemy, że on pierwszy podniósł myśl unii Rusi z Rzymem, że o tej unii miewał kazania w Wilnie, „którym wiele greckiego zakonu ludzi się przysłuchiwało“. To, co mówił na ambonie, wywiódł obszerniej i gruntowniej w dziele: „Rzecz krótka o jedności Kościoła bożego pod jednym Pasterzem i o greckiem od tej jedności odstąpieniu z przestrogą i upomnieniem do narodów ruskich przy Grekach stojących“. (Wilno 1577 w 8-ce, kart 20, 404, 10). Erudycya historyka walczy w tej książce o lepsze z wymową apostoła. Część I. dogmatyczna, na Piśmie św. i starych Grekach, Ojcach kościoła oparta, powagą mędrców pogańskiej Grecyi i przykładami historyi objaśniona, dowodzi w 6 rozdziałach tej tezy, że rząd monarchiczny jest najlepszy i taki rząd dał Chrystus Kościołowi swemu i w tej tylko jedności kościelnej zbawienie być może. W części II. historycznej, opowiada z wielką znajomością źródeł i jenialną wymową a zwięzłością genezę i przebieg „greckiego od tej jedności odstąpienia“ czyli schizmy. Część III. to „przestroga i upominanie narodów ruskich przy Grekach stojących, aby się z Kościołem świętym i Stolicą rzymską zjednoczyli“. Rzewna to, matczyna prawie namowa i prośba, potężna uczuciem, wymową, argumentami religijnymi, ale i politycznymi.
Jeszcze nie oschły te karty, a Skarga pisał drugie i w sierpniu 1579 wydał z namowy i kosztem kcia Radziwiłła Sierotki wielkie dzieło „iż w polskim języku tak pożytecznego do wszelakiej pobożności czytania nie było“ p t. „Żywoty Świętych starego i nowego zakonu na każdy dzień przez cały rok, wybrane z poważnych pisarzów i doktorów kościelnych“. Wilno 1579. Dedykował je królowej Annie Jagiellonce 16 sierp, t. r. siebie nazwał „tłumaczem“, ale w szerszem znaczeniu słowa był tych Żywotów autorem. Bo jeżeli jedne tłumaczył i to przerabiał z Lipomaniego, dawnego (1556 r.) nuncyusza w Polsce[2], a biskupa Werony (Żywotów Świętych 8 tomów), z Kartuza Wawrzyńca Suryusza (Żywotów Świętych 6 tomów) i z „Rocznych dziejów kościelnych“ Baroniusza (po rok 1300 tomów 12) — to już oryginalną pracą jego jest 30 żywotów wyjętych z Pisma św. starego zakonu; 11 żywotów polskich Świętych, czerpanych z kronik Miechowity, Długosza i innych; 22 kazań krótkich na przedniejsze święta roku i blisko 300 nauk „przeciw kacerstwom dzisiejszym“, które on „obrokiem duchownym“ nazywa.
Mickiewicz w „Kursach literatury słowiańskiej“, Rzewuski w „Listopadzie“ nazwali to dzieło „najpoetyczniejszem ze wszystkich“ i słusznie, bo nie masz dzieła w naszym języku, któreby większą rozmaitość w jedności przedstawiało. Znajdziesz w niem wszystkie rodzaje stylu i wymowy... od sielskiej piosnki, kolendy, powieści, legendy, do najwyższych polotów myśli i uczucia, do tonu pieśni Dawidowych i biblijnych szczytów... A nigdzie nie szuka tych piękności, wszędzie je na drodze swej spotyka. Jeżeli gdzie mowa Skargi ma to „szczególne brzmienie, ten dźwięk metaliczny“, po którym ją rozpozna każdy, to pewnie w tych „Żywotach Świętych“[3]. Poznano się na nich; z pociechą i ochłodą serca widział Skarga, już 70 letni starzec „te księgi w ręku ludzkim, któremi pobożni gospodarze domy swe i stoły okrasili, i duchowni i uczeni wszyscy w obec na nie łaskawi i ich czytania nie odmiatają“ i dla tego aż dziewięć razy wydawać je i uzupełniać był zmuszony[4]. Doczekały się one czeskiego przekładu przez Sebastyana Scypiona i 25 wydań polskich, ostatnie z r. 1900.
W lecie 1584 Skarga, złożywszy rektorat wileński, objął rządy nowej rezydencyi św. Barbary w Krakowie, gdzie, jak wiemy, założył arcybractwo miłosierdzia, bank pobożny, czyli komorę potrzebnych. Napisał więc 1584 r. dla nich odpowiednie ustawy i dwie pobożne książeczki. „Czytania i pobudki“ do miłosierdzia, które powtórnie wydał p. t: „Bractwo miłosierdzia w Krakowie u św. Barbary zaczęte 1584 w oktobrze, do którego aby Pan Bóg serca ludzkie wzbudzić raczył, wydane jest najprzód kazanie o miłosierdziu i o zebraniu przedsięwziętem bractwa tego. Któremu przydane są tegoż Bractwa powinności i porządki i Czytania z Pisma św., z Doktorów, z Żywotów św. o miłosierdziu i jałmużnie“. (Kraków, 1588 r. w 4-ce kart 124). Dziełko to doczekało się dotąd ośmiu wydań, służyło i służy za podręcznik arcybractwu miłosierdzia po dziś dzień.





  1. Rodzina Powęskich a nie Pawęskich, herbu Prus, od wsi Powęski w powiecie warszawskim do r. 1593 miała być mieszczańską. Przegląd powszechny, tom 34, str. 187. Pochodzenie i rodzina ks. Skargi przez A. Czuczyńskiego.
  2. Kursa literatury słow. I, 369.
  3. M Dzieduszycki, Piotr Skarga i jego wiek I, 305, 306.
  4. W latach: 1579 w Wilnie; 1585 w Krakowie; 1592 w Krakowie 1598, 1601, 1603, 1604 tamże; 1610 w Wilnie i 1612 w Krakowie. Piękne a historycznej wartości są dedykacye Annie Jagiellonce, Annie Komarnickiej, królowej Annie Rakuskiej i królewiczowi Władysławowi. Po śmierci Skargi wydano Żywoty na 16 zawodów; wszystkich więc wydań jest 26. Dwa ostatnie 1880 i 1900 r. przez Jezuitów krakowskich.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Załęski.