Opis ziem zamieszkanych przez Polaków I/VI

<<< Dane tekstu >>>
Autor Aleksander Czechowski
Tytuł Opis ziem zamieszkanych przez Polaków
Podtytuł W. KSIĘSTWO POZNAŃSKIE
Pogląd historyczny
Data wyd. 1904
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Uwagi Współautorzy: Bolesław Koskowski, Jan Karłowicz
Indeks stron



W. KSIĘSTWO POZNAŃSKIE.





POGLĄD HISTORYCZNY.

W


Wielkie Księstwo Poznańskie jest tą częścią b. Rzeczypospolitej Polskiej, która po upadku Księstwa Warszawskiego została na kongresie wiedeńskim w r. 1815 oddana pod zarząd Prus jako księstwo autonomiczne, niebawem jednak pozbawiona głównych znamion samorządu, zrównana wbrew woli ludności polskiej z prowincyami pruskiemi i ostatecznie przyłączona wraz z niemi, pod nazwą „prowincyi Poznańskiej“, do cesarstwa niemieckiego. Obszar ten mieści się między 51° a 53°30′ szerokości geograficznej i 32°30′ a 36°30′ stopniem długości (Ferro) i obejmuje, według obliczeń urzędowych (Gemeindelexicon für die Provinz Posen, 1898) 28,963,36 kilometrów kwadratowych, czyli niespełna 515 mil geograficznych. Jako część, wykrojona dowolnie z większej całości, nie posiada on granic naturalnych i nie wszędzie nawet historyczne. Jest to mniej więcej dolina Noteci, dolnej Warty i Obry, ale w szczegółach określenie to nie jest wcale ścisłe. Granica nie trzyma się wogólności ani działów wodnych, ani łożysk rzecznych. Biegnie ona wyzębioną, pozaginaną linią, na północy od Wisły poprzez pojezierze Pomorskie, między działem wodnym a Notecią, przeskakując wszystkie lewe dopływy tej rzeki; na zachodzie i południu towarzyszy Odrze, to oddalając się od niej na kilkadziesiąt, to zbliżając się na parę kilometrów, dobiega kolana Prosny powyżej
Mysza wieża pod Kruszwicą.
Bolesławia, skręca tam ku północy, idzie wzdłuż rzeki aż do jej ujścia, omijając jednak Kalisz, następnie zaś zwraca się w kierunku północno-wschodnim przez jeziora ku rzece Zielonej i Wiśle. Na wschodzie W. Ks. Poznańskie graniczy z Królestwem Polskiem, na północnym wschodzie i północy z Prusami Zachodniemi, na północnym zachodzie i południu z Szląskiem.

Nazwa W. Ks. Poznańskiego powstała r. 1815; od tego też czasu obszar ten stanowi jednostkę polityczną i administracyjną. Złożyły się nań części sześciu województw b. Rzeczypospolitej: Poznańskie prawie całe, tylko bez powiatu wałeckiego i skrawka na zachodzie, oraz utraconego już dawno drogą zastawu starostwa Drahimskiego, całe Gnieźnieńskie, połowa Kaliskiego (69 mil), część Inowrocławskiego (41 mil), część Sieradzkiego (17 mil), część Brzesko-Kujawskiego (11 mil kwadratowych). Należące do W. Księstwa części województwa Poznańskiego stanowią większą połowę całego obszaru (około 260 mil kwadr.). Podając ten podział na województwa, uwzględniamy stan rzeczy z drugiej połowy wieku XVIII. W ciągu dziesięciu wieków, przez które istniało państwo polskie, obszar ten podlegał rozmaitym działom, różne przechodziło koleje, i każda jego część posiada własną historyę, z której możemy w tym przeglądzie przytoczyć tylko najważniejsze szczegóły.
Początki dziejów narodu polskiego na tej ziemi gubią się w mrokach przeszłości, są osnute przędzą podań i legend, w których trudno odróżnić rzeczywistość od poezyi. To jednak wiemy, że na tym obszarze, a mianowicie w okolicach Gopła, stała kolebka narodu, że tam, pod Kruświcą, powstała pierwsza organizacya, która z biegiem lat doprowadziła do utworzenia się państwa. Przywiązana do istniejącej dziś jeszcze „Wieży Myszej“ legenda o Popielu, którego zjadły myszy, jest zaczerpnięta z niemieckiego zachodu; natomiast w podaniu o rolniku i kołodzieju Piaście, który został powołany do władzy nad ludem, jest pewno odblask rzeczywistości. Jeżeli gdzie, to nad Gopłem, ówczesnem wielkiem Gopłem, które łączyło się z Wisłą i Wartą, przez które prowadziła najważniejsza droga handlowa od Baltyku do doliny Dunaju i dalszego południa, mogła, skutkiem zetknięcia się z obcemi żywiołami, obudzić się świadomość potrzeby organizacyi, i jeżeli kto, to rolnik w tej urodzajnej kujawskiej krainie czarnoziemu mógł przy tej organizacyi odegrać rolę przywódzcy. Nie Kujawy jednak stały się środowiskiem państwa, utworzonego przez Piastowiczów. Pierwszy z następców legendowego Piasta, o którym posiadamy zupełnie pewne wiadomości, Mieszko, zakłada pierwsze na ziemiach polskich biskupstwo w Poznaniu (968), a syn jego, Bolesław, pierwsze arcybiskupstwo w Gnieźnie (1000), co dowodzi, że tam znajdował się w owych czasach punkt ciężkości. Kruświca otrzymała katedrę biskupią dopiero pod rządami Mieszka II, w r. 1025. Pod panowaniem Bolesława Chrobrego wszystkie części obszaru, zwanego dziś W. Ks. Poznańskiem, należały już do państwa polskiego.

Katedra w Poznaniu.
Kraj do Noteci odziedziczył już po ojcu Mieszko I; Bolesław zdobył na Pomorzanach ziemie po prawej stronie Noteci, aż do Baltyku. Po jego śmierci kraj zanotecki został utracony, a Wielkopolska doczekała się najazdu czeskiego pod dowództwem ks. Brzetysława. Część ta jednak pozostała w całości w posiadaniu następców wielkiego króla, a piąty z nich, Bolesław Krzywousty, potrafił odzyskać także kraj zanotecki. Umierając (w r. 1138), Bolesław Krzywousty podzielił swe państwo między synów, i przy tym podziale został rozerwany także obszar teraźniejszego W. Księstwa. Część największą, Wielkopolskę, otrzymał Mieczysław, zwany Starym, część kujawską Bolesław Kędzierzawy. Władysław zaś wraz z Szląskiem otrzymał ziemię Wschowską, która stanowiła część teraźniejszego powiatu wschowskiego. W ciągu następnych dwóch wieków, w epoce zupełnego rozprzężenia i nieustannych walk między książętami piastowskimi, pojedyńcze części tego obszaru przechodziły z rąk do rąk, łączyły się w całość, to znowu rozpadały się na małe odłamy. W samych początkach tego okresu Wielkopolska widziała w swoich granicach, tuż pod Poznaniem, zwycięską armię niemiecką Fryderyka Rudobrodego (w r. 1157), a kilkadziesiąt lat później, w r. 1220, ziemia nadnotecka przeszła znowu
Pałac Działyńskich w Poznaniu.
pod władzę książąt pomorskich. Dopiero Władysław Łokietek (1306—1333) połączył w swoim ręku wszystkie części W. Księstwa, oprócz ziemi Wschowskiej; utracił jednak w ostatnich latach swego panowania okręgi Brzesko-Kujawski i Inowrocławski, które mimo klęski pod Płowcami (1331), zajęli i zatrzymali Krzyżacy. Kazimierz Wielki (1333—1370) Kujawy odzyskał, ale za to pozostawił w rękach krzyżackich cały kraj zanotecki (pokój w Kaliszu, 1343). Z drugiej strony zrzekł się na zawsze Szląska, który wtedy ostatecznie oderwał się od państwa polskiego, ale zdobył ziemię Wschowską. Przez cały wiek jeszcze Krzyżacy pozostawali panami oderwanych od królestwa ziem zanoteckich. Nie wydali ich nawet po straszliwym pogromie w bitwie pod Grunwaldem. Nastąpiło to dopiero pod rządami Kazimierza Jagiellończyka, po trzynastoletniej, ciężkiej, ostatecznej rozprawie z wojowniczym zakonem. W pokoju toruńskim, w r. 1466, Krzyżacy utracili połowę swoich dzierżaw, i części, które należały dawniej do Wielkopolski, zostały znowu z nią połączone. Na dzisiejsze W. Ks. Poznańskie składały się wtedy: województwo Poznańskie, części Brzesko-Kujawskiego, Inowrocławskiego, Kaliskiego i Sieradzkiego. Szóste z wymienionych na wstępie województw, Gnieźnieńskie, nie istniało jeszcze. Utworzono je w r. 1768 z powiatów: gnieźnieńskiego, kcyńskiego i nakielskiego, które do tej pory należały do województwa Kaliskiego. Z pominięciem tego nowego podziału, od pokoju w Toruniu w r. 1466 do r. 1772 stan terytoryalny obszaru, który stanowi W. Ks. Poznańskie, nie zmienił się w niczem.

Warunki geograficzne, położenie na zachodzie i nad ważną drogą handlową od Baltyku ku południowi, oraz blizkie sąsiedztwo Niemców, oddziałały bardzo silnie na rozwój stosunków w tej części państwa. Wszystkie te czynniki złożyły się na to, że tam powstały początki organizacyi państwowej, w czasach późniejszych zaś zapewniały tej ziemi stosunkowo wielki ruch handlowy i rozwój ekonomiczny. Także wtedy, gdy skutkiem zamulenia się Gopła i spłynięcia wód, pierwotny związek wodny z Wisłą został przerwany, Wielkopolska nie utraciła swego znaczenia, jako kraj przechodni dla handlu, i miasta jej utrzymywały bardzo rozległe stosunki z centrami handlowemi na zachodzie i południu. Środowisko tego ruchu przeniosło się tylko do Poznania i do miast południowych dzisiejszego W. Księstwa, leżących nad głównemi traktami. Cały handel spoczywał w rękach żydów i mieszczan niemieckich, którzy w tym kraju odgrywali rolę daleko jeszcze wybitniejszą, niż w innych okolicach państwa. Sąsiedztwo z Niemcami sprawiło, że tam, zwłaszcza w epoce podziału, po śmierci Krzywoustego, książęta, odwołując się często do pomocy cesarza, utrzymując stale stosunki z Niemcami, więcej niż gdzieindziej (oprócz Szląska) ściągali do swoich posiadłości osadników niemieckich. Ostatecznie zapewne tylko połączenie wszystkich prawie ziem polskich w ręku Władysława Łokietka, mądre rządy Kazimierza Wielkiego i zwycięzkie wojny Jagiełły z Krzyżakami, zapobiegły wczesnemu zniemczeniu się tych okolic, w sposób podobny, jak się to stało na Szląsku. W epoce wielkiego rozwoju państwa polskiego mieszczanie niemieccy przyswajali sobie język polski i ostatecznie polszczyli się zupełnie. Napływ nowych przybyszów z zachodu i południa nie ustawał jednak nigdy, a czasami był nawet bardzo silny, jak np. w czasie reformacyi. Tem tłómaczy się między innemi stosunkowo bardzo silny rozwój sekciarstwa w Poznańskiem.
Jako część Królestwa Polskiego, obszar ten nie odgrywał nigdy roli szczególnie ważnej. Punkt ciężkości przeniósł się już dawno do Krakowa, później do Warszawy. Gniezno pozostało tylko stolicą prymasów. W życiu politycznem ziemie te mało występowały na zewnątrz. Po złamaniu potęgi krzyżackiej, uwaga powszechna zwróciła się ku wschodowi i południowi; na zachodzie panował spokój, i rycerstwo tamtejsze nie brało nawet wielkiego udziału

Starożytny kościół N. P. Maryi w Poznaniu.

w walkach, które toczyły się nad południowo-zachodniemi granicami państwa. Spokój ten został zakłócony pod rządami nieszczęśliwemi Jana Kazimierza wojną z Szwedami, którzy, nadchodząc z północy, nad Notecią spotkali się z pierwszym większym zastępem wojsk polskich, ale skutkiem zdrady Krzysztofa Opalińskiego zajęli ten kraj bez walki. Niebawem jednak rządy szwedzkie dały się we znaki ludności spokojnej, przyzwyczajonej do zupełnej swobody. Wobec ogromnego wyzysku, łupiestwa i prześladowań, szlachta poznańska zdobyła się na opór i wystąpiła do walki. Prowadzono wojnę partyzancką, w której odznaczył się zwłaszcza Krzysztof Żegocki, kasztelan babimojski. Od tej pory ziemie poznańskie nie zaznały przez półtora wieku trwałego pokoju. Za Jana Kazimierza, oprócz Szwedów, przechodziły przez ten kraj wojska sprzymierzonego z Karolem Gustawem elektora Brandenburskiego, łupiąc i plądrując, zabierając, czego jeszcze zabrać nie zdążyli Szwedzi. W początkach wieku XVIII, w miarę podupadania Rzeczypospolitej, i dla ziem W. Ks. Poznańskiego nastały bardzo ciężkie czasy. Pod panowaniem Stanisława Leszczyńskiego toczyli tam walki, szerząc spustoszenia, Sasi z Szwedami. Podczas tej wojny wojska rosyjskie po raz pierwszy wkroczyły do tego kraju. Od wstąpienia na tron Augusta II, nie było już prawie roku, w którymby nie przechodziły przez te ziemie wojska, to pruskie, to rosyjskie. Już i w tym czasie Prusacy zajmowali nieznacznie i zatrzymywali dla siebie pojedyńcze miejscowości graniczne, ale w ogólności dawny terytoryalny stan rzeczy utrzymał się do r. 1772. W tym roku, przy pierwszym rozbiorze Polski, Prusy zajęły tę część kraju, o którą w początkach państwa Polskiego najczęściej toczyły się spory, Pomorze, ale wojska króla Fryderyka II nie zatrzymały się nad Notecią, lecz przekroczyły rzekę i opanowały cały jej brzeg lewy, aż do źródeł. Obszar ten wynosił 85 mil kwadratowych i składał się z części województw: Poznańskiego, Gnieźnieńskiego i Inowrocławskiego. Położony po prawej stronie Noteci powiat Wałecki, między Głdą a Drawą, został wyrwany z dawnego związku (województwa Poznańskiego) i przyłączony do Prus Zachodnich; z powiatów nadnoteckich utworzono nowy okręg notecki „Netzdistrict“. Przy drugim rozbiorze, w r. 1793, Prusy zajęły resztę teraźniejszego W. Księstwa, a przy trzecim rozbiorze posunęły się jeszcze dalej ku wschodowi, aż do Wisły i Pilicy. Napoleon I nie pozwolił Prusom utrzymać się przy tej zdobyczy. Odebrał im w pokoju Tylżyckim (1807) całe dzisiejsze W. Księstwo i kraj aż do Wisły i przyłączył do Księstwa Warszawskiego. Ten nowotwór polityczny istniał tylko do roku 1815. Po upadku Napoleona I, Księstwo zostało na Kongresie Wiedeńskim podzielone między Rosyę i Prusy. Część większa, wschodnia, otrzymała starą nazwę Królestwa Polskiego, część zachodnia — W. Ks. Poznańskiego. Nowe to księstwo weszło w skład monarchii pruskiej jako dzielnica autonomiczna, z własnym sejmem i rządem, na którego czele stał namiestnik królewski. Zgodnie z przepisami traktatu wiedeńskiego, król Fryderyk Wilhelm zagwarantował ludności wszystkie prawa narodowe. Między innemi miała być utrzymana nadal nietylko moralna, ale i handlowa i komunikacyjna łączność z innemi dzielnicami; język polski miał prawa języka państwowego w sądach i wszystkich urzędach, księstwo posiadało własne wojsko, barwy i sztandary i było tylko unią osobistą połączone z Prusami. Przepisów tych rząd prawie nigdy nie przestrzegał ściśle. Od samego początku rozpoczął akcyę germanizacyjną. Na razie jednak

Stary kościół (Farny) w Bydgoszczy.

uszanowano prawa zasadnicze. Namiestnikiem został mianowany Polak, ks. Antoni Radzwił; sejm, składający się z 4 członków dziedzicznych i 46 wybieranych przez stan rycerski, miasta i gminy wiejskie, zbierał się kilkakrotnie, w sądach i urzędach język polski był równouprawniony. Niebawem jednak zaczęto ograniczać autonomię. Przedewszystkiem włączono wojsko poznańskie do pruskiego, następnie, po śmierci ks. Antoniego Radziwiłła, zniesiono urząd namiestnika. Głową rządu stał się „naczelny prezes“, i odkąd urząd ten powierzono namiętnemu wrogowi Polaków, Flottvelowi, okrawanie praw ludności polskiej, szczególne protegowanie Niemców na wszystkich urzędach i cicha germanizacya stały się systemem. W r. 1848, w chwili powszechnego wzburzenia umysłów w Europie zachodniej i środkowej, także w W. Ks. Poznańskiem uwydatnił się ruch rewolucyjny pod hasłem sumiennego przeprowadzenia przepisów traktatu wiedeńskiego. Kierował tym ruchem Ludwik Mierosławski. Rząd pruski, zaskoczony wybuchem rewolucyi w Berlinie, zgodził się na ustępstwo, na narodowe zorganizowanie W. Księstwa. Ludność niemiecka i wojsko, załogujące w kraju, oparły się temu. Wysłany do Księstwa celem zaprowadzenia tej organizacyi, gen. Willisen, spotkał się tam z niechęcią władz cywilnych i wojskowych. Po długich układach zgodzono się na rozgraniczenie niemieckiej i polskiej części kraju, ale umowy nie wykonano. Gdy wojska rządowe wystąpiły groźnie przeciw gwardyi narodowej, utworzonej za zezwoleniem króla, nastąpiła walka. Po kilku potyczkach ruch został zupełnie stłumiony. Pokonawszy rewolucyę w Berlinie, rząd pruski zniósł konstytucyę liberalną, a wydał nową; układ z reprezantacyą społeczeństwa polskiego utracił przez to moc obowiązującą. W tym samym czasie W. Księstwo zostało wraz z innemi częściami państwa pruskiego wcielone do Związku Niemieckiego. Posłowie poznańscy protestowali przeciw temu napróżno w sejmie Frankfurckim. Ponieważ jednak uchwały tego sejmu ostatecznie nie stały się prawem, więc i akt wcielenia W. Księstwa do Związku był nieważny. Było to jednak tylko odroczenie, a nie zaniechanie tej sprawy. Po utworzeniu cesarstwa Niemieckiego pod przewodnictwem Prus, W. Księstwo zostało do niego włączone. Obecnie i nazwa „W. Księstwo Poznańskie“ urzędowo już nie istnieje. Dzielnica ta została zrównana z prowincyami państwa pruskiego, a nadto wydano dla niej ustawy wyjątkowe, które mają zapobiedz rozwojowi ludności polskiej, a przyczynić się do wzmocnienia żywiołu niemieckiego. Akcya germanizacyjna uwydatnia się we wszystkich dziedzinach życia publicznego, wkracza nawet często w stosunki rodzinne i prywatne i wywołuje namiętną walkę, w której dotąd zwycięztwo nie jest po stronie rządu pruskiego.