Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego/całość
<<< Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego | |
Wydawca | Księgarnia J. Czerneckiego | |
Data wyd. | 1920 | |
Druk | Drukarnia J. Czerneckiego w Krakowie | |
Miejsce wyd. | Kraków, Warszawa | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
Dr KAZIMIERZ WŁADYSŁAW KUMANIECKI
PROFESOR WSZECHNICY JAGIELLOŃSKIEJ
ZBIÓR
NAJWAŻNIEJSZYCH DOKUMENTÓW
DO POWSTANIA
PAŃSTWA POLSKIEGO
(odezwy, memoryały, proklamacye, oświadczenia, deklaracye, rozkazy, manifesty i orędzia, noty, projekty ustawodawcze, uchwały, rozpo-rządzenia, dekrety, ustawy na tle rozwoju historycznych wypadków 1912—1919 r.)
1920.
KRAKÓW — WARSZAWA
NAKŁADEM KSIĘGARNI J. CZERNECKIEGO.
|
Dwa kierunki. — Odezwa Komisyi Tymczasowej Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych z grudnia 1912 r.; jej memoryał dla londyńskiej konferencji ambasadorów. — Uchwały krakowskie z 16 sierpnia 1914 r.; odezwa Parlamentarna Koła Polskiego w Wiedniu; uchwały Sejmowego Koła Polskiego; odezwa do Legionów Polskich, kielecki rozkaz Józefa Piłsudskiego; odezwa warszawskiej Komisyi Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych. — Organizacya legionów; rozwiązanie legionu wschodniego. — Odezwa Naczelnej Komendy wojsk austryacko-węgierskich po przekroczeniu granicy. — Odezwa Wielkiego Księcia Mikołaja. — Deklaracya posła Jarońskiego w Dumie rosyjskiej. — Deklaracya Meysztowicza w rosyjskiej Radzie Państwa. — Odezwa czterech stronnictw warszawskich. — Telegram do Wielkiego Księcia Mikołaja. — Komunikat stronnictw Narodowej Demokracyi i Polityki Realnej. — Odezwa Komitetu Narodowego Polskiego. — Goremykin o sprawie polskiej. — Emancyacya Naczelnego Komitetu Narodowego po zajęciu Warszawy; emancyacya Komitetu Naczelnego Zjednoczonych Stronnictw Niepodległościowych w Warszawie. — Bethmann Hollweg o kwestyi polskiej.— Stürmer i Sazonow o sprawie polskiej. — Dwie okupacye. — Powtórne oświadczenie Bethmanna Hollwega w kwestyi polskiej w kwietniu 1916 r. — Tisza i Apponyi w Sejmie węgierskim w kwestyi polskiej. — Deklaracya na otwarciu Rady Miejskiej w Warszawie. — Rosyjskie projekty autonomii dla Polski. — Memoryał Wielopolskiego i odpowiedź cara Mikołaja. — List otwarty Parczewskiego do Wielopolskiego i memoryał Erazma Piltza do Milukowa. — Rząd rosyjski odracza wydanie manifestu cesarskiego do Polaków.
Proklamacya dwu cesarzy z 5 listopada 1916 r. — Pismo odręczne cesarza austryackiego w sprawie wyodrębnienia Galicyi. — Odezwa jeneralnych gubernatorów w Lublinie i Warszawie w sprawie ochotniczego zgłaszania się do wojska. — Rozporządzenie jenerał-gubernatora warszawskiego, Beselera, o Radzie Stanu i Sejmie. — Dyplomatyczny protest rosyjskiego rządu przeciwko proklamacyi z 5 listopada. — Deklaracya Harusewicza imieniem polskiej grupy parlamentarnej w Dumie i oświadczenie Szebeki imieniem polskich członków Rady Państwa z powodu proklamacyi listopadowej. — Szczeglowitow i Protopopow o sprawie polskiej. — Komentarz kanclerza Bethmanna Hollwega do proklamacyi dwu cesarzy. — Protopopow i Trepow o kwestyi polskiej. — Protest lozański. — Uchwała Koła Międzypartyjnego w Warszawie wobec proklamacyi z 5 listopada. — Wielopolski o objaśnieniu cara Mikołaja II do rozkazu dziennego w sprawie Polski. — Rząd Kiereńskiego o kwestyi polskiej i stanowisko Anglii, Francyi i Włoch wobec tego oświadczenia. — Stanowisko Tymczasowej Rady Stanu wobec deklaracyi Kiereńskiego. — Koło Międzypartyjne w Warszawie o proklamacyi rządu Kiereńskiego. — Rozporządzenie o Tymczasowej Radzie Stanu w Królestwie Polskiem. — Orędzie Tymczasowej Rady Stanu do Narodu. — Najważniejsze prace Tymczasowej Rady Stanu; jej projekt tymczasowej organizacyi polskich naczelnych władz państwowych. — Przejęcie szkolnictwa i sądownictwa przez władze polskie. — Przysięga legionów polskich. — Aresztowanie Piłsudskiego i Sosnkowskiego. — Zastrzeżenie Tymczasowej Rady Stanu co do władzy nad wojskiem polskiem. — Beseler wydaje rozkaz odtransportowania legionów do Austryi. — Złożenie mandatów przez Tymczasową Radę Stanu. — Jenerał Beseler do Komisyi Likwidacyjnej Tymczasowej Rady Stanu. — Patent dwu cesarzy z 12 września 1917 r. o Radzie Regencyjnej i odezwy gubernatorów. — Przysięga Rady Regencyjnej. — Orędzie Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego. — Rada Regencyjna do cesarza austryackiego i niemieckiego; odpowiedź cesarzy. — Gabinet Jana Kucharzewskiego. — Balfour w angielskiej Izbie Gmin o kwestyi polskiej. — Dekret Rady Regencyjnej o tymczasowej organizacyi władz naczelnych w Królestwie Polskiem. — Ustawa o Radzie Stanu Królestwa Polskiego. — Majowe uchwały wiedeńskiego Koła Polskiego i majowa rezolucya Polskiego Koła Sejmowego. — Zawiązanie Polskiego Komitetu Narodowego w Paryżu i uznanie go przez rządy państw zachodnich. — Dekret Poincaré’go o utworzeniu armii polskiej we Francyi. — Dekret o władzy P. Komitetu N. nad armią polską. — Tereszczenko o sprawie polskiej. — Odezwa pokojowa rosyjskiego rządu bolszewickiego. — Czernin w komisyi delegacyi węgierskiej o kwestyi polskiej. — Początek rokowań pokojowych w Brześciu Litewskim. — Podróż Rady Regencyjnej do Berlina i Wiednia. — Oświadczenie delegatów rządu sowietów o kwestyi polskiej w Brześciu Litewskim. — Rząd polski domaga się swoich przedstawicieli; zastrzeżenie jego na wypadek niedopuszczenia delegatów polskich. — Pokój brzeski z Ukrainą. — Dymisyq gabinetu Kucharzewskiego. — Orędzie Rady Regencyjnej z 13 lutego 1918 do Narodu Polskiego z powodu pokoju brzeskiego. — Deklaracya polskich posłów i polskich członków Izby panów w austryackiej Radzie Państwa; protesty posłów polskich w sejmie Rzeszy Niemieckiej i w sejmie pruskim. — Objaśnienia Kühlmanna i Czernina w sprawie pokoju z Ukrainą. — Austryacki premier Seidler o poprawkach traktatu brzeskiego. — „Matin” o tajnej klauzuli do traktatu brzeskiego w sprawie ukraińskiej prowincyi w Austryi. — Gabinet Jana Steczkowskiego. — Wybory do Rady Stanu. — Nota gabinetu Steczkowskiego do rządów państw centralnych. — Uchwała konferencyi wersalskiej w sprawie polskiej i stanowisko gabinetu Steczkowskiego wobec niej. — Odwrót Niemców z nad Marny. — Stuttgarcka mowa niemieckiego wicekanclerza Payera. — Austryacko-węgierska propozycya pokojowa z 15 września 1918 r. i odpowiedź rządu Stanów Zjednoczonych. — Sekretarz Stanu Hintze w głównej komisyi parlamentu niemieckiego o kwestyi polskiej. — Abolicya procesu przeciw legionistom w Marmarosz Szigeth. — Kapitulacya Bułgaryi. — Książę Maks Badeński kanclerzem Niemiec. — Austro-Węgry, Niemcy i Turcya proszą prezydenta Wilsona o przystąpienie do rokowań pokojowych na podstawie jego programu notami z 4 października 1918 r. — Rozwiązanie kwestyi polskiej w programie Wilsonowskim.
Orędzie Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego z 7 października 1918. — Skutkiem rozwiązania Rady Stanu, Rada Regencyjna obejmuje władzę ustawodawczą do czasu zwołania Sejmu. — Rada Regencyjna obejmuje naczelną władzę wojskową i zarządza zaprzysiężenie wojska polskiego. — Rada Regencyjna przystępuje do formowania narodowej armii regularnej i ogłasza ustawę o powszechnym obowiązku służby wojskowej. — Wymiana mot między państwami centralnemi a prezydentem Wilsonem w sprawie rokowań pokojowych. — Austro-Węgry proszą o odrębny pokój. — Rozpadnięcie się Austro-Węgier. — Wyjazd delegacyi niemieckiej celem zawarcia zawieszenia broni z marszałkiem Fochem. — Ponowna misya Kucharzowskiego w sprawie utworzenia gabinetu pozostaje bez skutku. — Rada Regencyjna uważa propozycyę jenerał-gubernatora Beselera w sprawie oddania administracyi w ręce polskie za niewystarczającą. — Gabinet Józefa Świerzyńskiego, jego odezwa do narodu i dymisya gabinetu. — Zniesienie okupacyi austro-węgierskiej i niemieckiej na obszarze b. Królestwa Kongresowego. — Proklamacya lubelska Republiki Ludowej. — Powrót Józefa Piłsudskiego z Magdeburga do Warszawy. — Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich brygadyerowi Józefowi Piłsudskiemu. — Rada Regencyjna oddaje pełnię władzy państwowej w ręce naczelnego dowódcy, Józefa Piłsudskiego. — Dekret Tymczasowego Naczelnika Państwa, Piłsudskiego, powierzający utworzenie gabinetu posłowi Ignacemu Daszyńskiemu. — Gabinet Jędrzeja Moraczewskiego. — Dekret Tymczasowego Naczelnika Państwa o najwyższej władzy reprezentacyjnej Republiki Polskiej. — Ordynacya wyborcza da Sejmu Ustawodawczego i dekrety uzupełniające. — Gabinet Paderewskiego. — Dekret o zwołaniu sejmu. — Ogłoszenie dnia otwarcia sejmu świętem narodowem. — Dekret o postanowieniach karnych za przeciwdziałanie wyborom do sejmu i wykonywaniu obowiązków poselskich. — Uchwała Sejmu o powołaniu posłów ze Śląska Cieszyńskiego. — Ustawa sejmowa to przeprowadzeniu wyborów na posłów sejmowych z części ziem polskich b. zaboru pruskiego. — Józef Piłsudski składa swą władzę w ręce sejmu, który mu ją na nowo powierza (uchwała z 20 lutego 1919). — Przepisy o nietykalności członków Sejmu ustawodawczego.
Wydając zbiór najważniejszych dokumentów do powstania Państwa Polskiego, postanowiłem się trzymać następujących wytycznych: Główny nacisk kładę na teksty dokumentów o znaczeniu państwowo-prawnem, ograniczając się tylko do koniecznych i najistotniejszych ich objaśnień, przyczem łączę je krótkiem oświetleniem historycznem.
Chronologiczny podział zbioru możnaby przeprowadzić w rozmaity sposób. Aby nie zacierać przejrzystości, dzielę go tylko na trzy okresy:
I. Do 5 listopada 1916.
II. Do 7 października 1918.
III. Od powyższej daty do 20 lutego 1919, przyczem z późniejszych ustaw uwzględniono te tylko, które odnoszą się do uzupełnienia pierwotnego składu Sejmu.
Pierwsza z powyższych dat odnosi się do proklamacyi państw centralnych o utworzeniu Królestwa Polskiego, druga jest datą. znanego manifestu Rady Regencyjnej do Narodu Polskiego, proklamującego Polskę Zjednoczoną Niepodległą.
Głównemi źródłami obecnego polskiego prawa politycznego są:
1) Gazeta urzędowa, wychodząca w Warszawie, p. t. „Monitor Polski“;
2) Dziennik praw, którego numery od 1 z roku 1918, wydanego 1 lutego 1918, do Nr. 16, wydanego 8 listopada 1918, mają nazwę „Dziennika Praw Królestwa Polskiego“, numery od Nr. 17, wyd. 29 XI. 1918, do Nr. 65 z 14 VIII. 1919 są zatytułowane: „Dziennik Praw Państwa Polskiego“; obecnie wychodzi on w myśl ustawy sejmowej z. 31. VII. 1919, L. 400, jako „Dziennik Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej“ (od Nr. 66 ex 16. VIII. 1919).
3) Dziennik Urzędowy Ministerstwa Spraw Wewnętrznych“.
Pozatem trzeba było czerpać materyał do niniejszego zbioru z różnych źródeł, między innemi w niemałej mierze z roczników codziennej prasy. Autor składa serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy mu w tej pracy pomogli wskazówkami i materyałami, przedewszystkiem zaś PP. Profesorom Wszechnicy Jagiellońskiej, Dr Stanisławowi Kutrzebie, Dr Michałowi Rostworowskiemu i Dr Stefanowi Surzyckiemu, tudzież b. Kustoszowi Biblioteki Jagiellońskiej, Dr Józefowi Korzeniowskiemu.
Zbiór był przygotowany do druku jeszcze w czerwcu 1919, lecz z przyczyn, od autora niezależnych, mógł się dopiero teraz ukazać.
W Krakowie, w marcu 1920.
W chwili wybuchu wielkiej wojny światowej u zbiegu miesięcy lipca i sierpnia 1914 roku zarysowały się w polskiem społeczeństwie dwu zasadnicze kierunki. Jeden z nich ześrodkował się głównie w dawnej Galicyi i znalazł swój wyraz w uchwałach krakowskich z 16 sierpnia 1914 r., tudzież w utworzeniu na ich podstawie legionów polskich; drugi skupił się na razie około odezwy naczelnego wodza wojsk rosyjskich, Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza. Oba przeszły w ciągu długoletniej wojny ewolucyę: Na pierwszy z nich, oparty o zbrojne współdziałanie z Austro-Węgrami, wpływały częściowo sojusz dawnej monarchii habsburskiej z cesarstwem niemieckiem, częściowo zaś — zwłaszcza w drugiej fazie wojny — rozbieżność zapatrywań i interesów obu centralnych mocarstw w zakresie kwestyi polskiej. Drugi z nich doznał istotnego przekształcenia po upadku caratu w Rosyi, co rozwiązało państwom entente ręce w kwestyi polskiej. Na podstawie różnicy w zapatrywaniach obu tych kierunków na pewne kwestye państwowo twórcze w okresie okupowania ziem polskich przez byle państwa centralne uzyskał pierwszy z tych kierunków miano aktywistów, drugi pasywistów.
Geneza pierwszego z obu kierunków sięga nieco jeszcze wstecz, na kilka lat przed wybuchem wojny. Już pierwsze przygotowania mobilizacyjne w Austro-Węgrzech wskutek ogłoszenia aneksyi okupowanych dotąd krajów Bośni i Hercegowiny w 1908 roku, były poważnym bodźcem do jego silniejszego rozwoju. To też drugie, na większą skalę zakrojone, zarządzenia mobilizacyjne, wydane skutkiem wybuchu wojny bałkańskiej w ostatnich miesiącach 1912 roku, sprawiły, że ten kierunek wypowiedział się już całkiem wyraźnie i otwarcie.
Mianowicie w grudniu 1912 roku powstała Komisya Tymczasowa Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych, do której weszli przedstawiciele Polskiej Partyi Socyalistycznej, Narodowego Związku Robotniczego, Organizacyi Niepodległościowej Ludowej, Organizacyi Niepodległościowej Inteligencyi w Królestwie Polskiem, Polskiej Partyi Socyalno-Demokratycznej Galicyi i Śląska, Polskiego Stronnictwa Postępowego w zaborze austryackim, później także Polskiego Stronnictwa Ludowego. Powyższa Komisya wydała w grudniu 1912 r. następującą odezwę[1]:
Wojenna groza, wisząca dzisiaj nad Polską, poruszyła i wzburzyła do głębi wszystkie instynkty i uczucia mas polskiego narodu. Brak pracy w przemyśle, drożyzna najniezbędniejszych środków do życia, zastój kredytu,
rujnują dziesiątki tysięcy egzystencyi, zanim jeszcze padły pierwsze strzały wojenne. A z chwilą wybuchu wojny czeka nasz naród los najstraszniejszy: pchanie Polaków armii rosyjskiej przeciwko Polakom w armiach austryackiej i niemieckiej do mordu wzajemnego.
Cała ta groza wojenna, wszystkie niezliczone cierpienia i ofiary, które nas czekają, staną się naszą klęską i dalszym ciągiem niszczenia naszej przyszłości, jeżeli Polska krwawić się będzie dla cudzych tylko interesów, jeżeli nie ocknie się i nie porwie do czynu, do walki za swoje prawa, za swoją przyszłość, za wolność i niepodległość narodu.
W zbliżających się czasach, tak strasznych, że śmierć może być dla niejednego z nas wybawieniem, trzeba życie nieść w ofierze tylko dla narodu, dla jego wyzwolenia.
Dość długo czyniła niewola z wielkiego, licznego narodu polskiego trzy rozbite, przez obcych wyzyskiwane i uciskane prowincye, obce sobie, ubogie i słabe. Zniszczenie despotyzmu rosyjskiego na polskiej ziemi to możność utworzenia w przyszłości wielkiego warsztatu narodowej pracy, to możność wielkiego samodzielnego organizmu ekonomicznego, to siła i przyszłość nasza! Kto nie umie w takiej chwili czynem walczyć, kto nie zechce tworzyć swojej własnej wolności i lepszej przyszłości, ten godzien będzie późniejszych znęcań się wroga nad bezbronnymi.
Bierność i pokora nie uchronią Polaków od żadnego bezprawia, przeciwnie, będą tego bezprawia najsilniejszem w oczach wroga uzasadnieniem.
Aby umożliwić walkę czynną w Polsce, walkę, zmierzającą do zbliżenia wolności i niepodległości narodu polskiego, utworzyła się organizacya, łącząca w sobie reprezentantów następujących partyi polskich: (Odezwa wymienia w tem miejscu przytoczone poprzednio stronnictwa).
Partye powyższe zgodziły się utworzyć ze swoich delegatów Komisyę Tymczasową, która będzie wspólną ich reprezentacyą nazewnątrz, obejmie pod swój wpływ i kontrolę wszystkie przygotowawcze czynności, zmierzające do wytworzenia zorganizowanej siły zbrojnej w Polsce i do zebrania środków pieniężnych, potrzebnych do jej rozwinięcia, oraz do ujednostajnienia i porozumienia się wszystkich czynników w kraju i zagranicą, którym, jako cel, przyświeca wyzwolenie narodu polskiego w czasie wojny na ziemi polskiej.
Wszystkie w Komisyi Tymczasowej złączone organizacyje, uważają walkę zbrojną — w razie rozpoczęcia wojny, wybuchnąć mającej przeciwko zaborczemu caratowi rosyjskiemu — jako najbliższy, jedynie możliwy ceł zbrojnej organizacyi ludu polskiego. Wyzwolenie Królestwa Polskiego z niewoli rosyjskiej — oto nasze zadanie w czasie wojny mocarstw przeciw Rosyi.
Jak długo Austro-Węgry walczyć będą w interesie swojej państwowości przeciwko Rosyi, są one naszym naturalnym sprzymierzeńcem. Ich zwycięstwo będzie naszym zamiarom sprzyjało, będzie ono w naszym interesie, tak, jak w naszym interesie leży całkowite pokonanie Rosyi w zbliżającej się wojnie.
Ale nie spuścimy z oka naszego własnego stanowiska i w pierwszym rzędzie naszych własnych praw, praw ludu polskiego bronić będziemy.
Zwyciężymy tylko wiarą w nasze własne siły, wolność naszą uzyskamy naprawdę tylko własnym czynem, za który odpowiedzialność na siebie wziąć musimy.
Kto chce być wolnym, musi sam o tę wolność walczyć!
Dlatego wzywamy wszystkich Polaków, którzy nazwy tej godnymi chcą się okazać, aby bezzwłocznie tworzyli organizacye, przygotowujące do walki zbrojnej i łączyli te organizacye z już istniejącemi, zostającemi pod opieką Komisyi Tymczasowej; aby zbierali natychmiast środki pieniężne na kierowany przez Komisyę Tymczasową Polski Skarb Wojskowy.
Aby wypadki wojenne nie zastały nas nieprzygotowanymi, nie należy tracić ani dnia jednego!
Zarząd Polskiego Skarbu Wojskowego kwitować będzie w pismach składane pieniądze[2].
W następnych miesiącach poszczególne stronnictwa i stowarzyszenia wydały szereg odezw po linii powyższej odezwy Komisyi Tymczasowej. Między innemi w „półwiekową rocznicę powstania styczniowego“ ukazała się odezwa Zarządu Krakowskiego Oddziału Polskiej Intendantury Wojskowej — Polski Skarb Wojskowy“, wzywająca wszystkich Polaków, by „śpieszyli natychmiast z pomocą ofiarną funduszowi intendantury wojskowej polskiej celem zaopatrzenia oddziałów powstańczych, mających w chwili wybuchu wojny wyruszyć w pole“.
Organizacye wojskowe zaczęły się od tej chwili rozwijać coraz intensywniej, a obchód rocznicy zgonu Józefa Poniatowskiego, odbyty w Krakowie, był do pewnego stopnia jakgdyby przeglądem ich sił. W ten sposób przygotowywały się kadry dla oddziałów, które w pierwszych dniach sierpnia 1914 roku przekroczyły pod Krakowem dawną granicę austryacko-rosyjską.
Kiedy podczas wojny bałkańskiej obradowała w Londynie konferencya ambasadorów („reunion“) pod przewodnictwem sir Greya Polskie Skonfederowane Stronnictwa Niepodległościowe przedłożyły jej następujący memoryał[3]:
Wasze długie i pracowite obrady, mające na celu zapewnienie Europie tak dla niej pożądanego spokoju, zbliżają się ku końcowi. I chociaż nie zawsze Wam się udało tak przekształcić kartę półwyspu Bałkańskiego, aby usunąć wszelkie na przyszłość spory, jednak przynajmniej na razie i dotąd zapobiegliście wybuchnięciu zatargów, któreby się zapewne na losach całej Europy odbiły.
Te Wasze tak gorliwe starania w interesie pokoju europejskiego upoważniają nas do zwrócenia się do Was, Panowie, w imieniu tej części narodu polskiego, która walczy o zrzucenie obcego jarzma, z żądaniem wejrzenia w położenie, w jakiem nasz naród się znajduje i interwencyi przynajmniej tak energicznej, jak ta, na jaką się w Albanii zanosiło. Wymagają tego nietylko zasady etyki i sprawiedliwości, które powinny by większą niż dotąd rolę w polityce odgrywać, ale również dobrze zrozumiany interes państw europejskich. Jeżeli bowiem państewko, nie liczące czwartej części mieszkańców stolicy Polski, mogło na szwank wystawić pokój europejski, to tem bardziej niebezpiecznem może się dlań stać ciągłe i systematyczne naigrawanie się z wszelkich praw ludzkich wobec narodu naszego. Ażeby Wam to wykazać, Panowie, ułożyliśmy memoryał niniejszy. Przytem rozmyślnie ograniczamy nasz wykład, poruszając mało, albo nawet pomijając stosunki w zaborze austryackim i pruskim. Chociaż bowiem są one dalekie od doskonałości, a zwłaszcza tyczy się to prowincyj polskich, przez Prusy rządzonych, ale mają bądź co bądź ustrój polityczny, umożliwiający im obronę, czego o zaborze rosyjskim powiedzieć nie można.
Już sam fakt podziału między trzy organizmy państwowe narodu, liczącego 24 miliony, stwarza stosunki nieznośne. Rozwój ekonomiczny, w ścisłym będący związku z geograficznem położeniem kraju, skrępowany jest liniami celnemi, które tamują wolny obrót produktów tam, gdzie im kierunek rzek i potrzeby ludności drogę wskazują. Wskutek tego z niektórych prowincyj polskich ludność tłumnie wynosi się za granicę kraju w poszukiwaniu chleba, jak w Galicyi, która utraciła w ten sposób przeszło pół miliona mieszkańców w ciągu ostatnich lat 10-ciu. Naród polski, pozbawiony możności kierowania swem życiem gospodarczem, ubożeje.
W innych wypadkach ludność polska, pozornie równouprawniona z narodem rządzącym, w rzeczywistości jest paryasem, skazanym na wytępienie.
Oto naprzykład w konstytucyjnych Prusiech już od ćwierci wieku rząd kosztem setek milionów marek wykupuje grunta od Polaków, by zamienić ich w bezziemnych włóczęgów, a nie mogąc dopiąć swego celu dzięki wysokiemu stopniowi pracowitości i oszczędności Polaków, rząd uzyskał od Sejmu prawo przymusowego pozbawiania Polaków ziemi.
Jeszcze gorzej jest z życiem umysłowem, które wtłoczone jest w trzy obce systemy nauczania, a w większej części Polski skrępowane prawami, mającemi na celu wynarodowienie Polaków. W jednym bowiem tylko zaborze austryackim język polski zachował się w szkole i życiu publicznem, podczas gdy Rosya i Niemcy narzuciły swe języki państwowe i szkole publicznej i administracyi i sądownictwu w swych prowincyach polskich. To też w obu tych państwach, liczących razem około 17 milionów poddanych polskich na ziemiach, które niegdyś były siedliskiem kultury polskiej, gdzie sześć wyższych zakładów naukowych szerzyło wiedzę, dziś niema ani jednej państwowej szkółki ludowej polskiej, ani jednego uniwersytetu, akademii, a nawet prywatna działalność na polu nauczania podlega utrudnieniom.
Przechodzimy teraz do głównego tematu, t. j. do położenia zaboru rosyjskiego, przyczem pomijamy zupełnie wszystkie niesprawiedliwości a nawet zbrodnie, jakie były popełnione względem Polaków dawniej, a ograniczymy się do czasów ostatnich, rzekomo konstytucyjnych.
Mogłoby się zdawać, że po roku 1905 Rosya, pobita przez Japonię, osłabiona wewnętrznie ruchem rewolucyjnym, zmieni swój system bezwzględnej walki z żywiołem polskim. Istotnie pod świeżem wrażeniem porażek na Dalekim Wschodzie i pod naciskiem ruchu rewolucyjnego rząd rosyjski cofa niektóre z najbardziej antypolskich zarządzeń. Ukaz tolerancyjny pozwala powrócić do wiary ojców tym wszystkim, którzy gwałtem, silą wojskową zostali „nawróceni“ na prawosławie. Język polski odzyskuje pewne prawa w prywatnych zakładach naukowych. Na Litwie i Rusi staje się możliwem wydawanie pism i książek polskich, wywieszanie szyldów polskich, dawanie polskich przedstawień teatralnych i t. d. Wszystkie te ustępstwa datują się z lat 1904—5 z przed ogłoszenia manifestu konstytucyjnego 30 października 1905 roku.
Po ogłoszeniu tego manifestu, z momentem wejścia ma drogę rozwoju konstytucyjnego, Rosya zaczyna cofać ustępstwa z lat 1904—5 i stopniowo wzmacniać ucisk Polaków, który teraz przybiera niekiedy formy, nieznane w dobie panowania despotyzmu otwartego przed rokiem 1905. Albowiem rząd rosyjski znajduje poparcie w gnębieniu Polaków ze strony znacznej części społeczeństwa rosyjskiego — t. zw. nacyonalistów. Ci ostatni stają się inicyatorami zarządzeń antypolskich i wpływają na rząd w kierunku ich obostrzenia.
Rosya „konstytucyjna“ debiutowała w Królestwie Polskiem krwawą rzezią w Warszawie na Placu Teatralnym dnia 2-go listopada 1905 roku. Kiedy tłum olbrzymi dawał wyraz swej radości z powodu manifestu konstytucyjnego, nagle zjawiło się wojsko, które położyło trupem 26 osób, zaś 70 ciężko raniło. W kilka dni potem 10 listopada — w całem Królestwie Polskiem zaprowadzono stan wojenny. Zniesiony ukazem carskim 1-go grudnia 1905 roku stan wojenny we wszystkich guberniach Królestwa Polskiego zostaje przywrócony 21 grudnia i trwa do połowy października 1908 roku, poczem częściowo zastępuje się go innemi formami rządów wyjątkowych — „ochroną nadzwyczajną“ i ochroną wzmocnioną“.
Podczas trwania stanu wojennego generał-gubernator Skałłon, korzystając z wyjątkowych pełnomocnictw, organizuje prawdziwe orgie prześladowań żywiołu polskiego. Rabunki, dokonywane przez rozbestwione żołdactwo, znęcanie się nad spokojnymi przechodniami, aresztowania masowe, rozstrzeliwanie oskarżonych bez sądu — oto, co spadło na kraj nasz w miodowych miesiącach „konstytucyonalizmu“ rosyjskiego. Więzienia zapełniły się setkami włościan i obywateli ziemskich, którzy przywrócili byli legalnie język polski w urzędowaniu gminy. Egzekucyami wojskowemi, kontrybucyami, nakładanemi na gminy (po trzy tysiące rubli), restytuowano urzędowanie rosyjskie.
Najstraszniejsze rzeczy działy się po więzieniach i w sądach. Tortury stosowano zupełnie otwarcie podczas śledztwa sądowego, nawet w stosunku do osób, które, jak się różniej okazywało, były zupełnie niewinne, w Warszawie (urzędnik „Ochrany“ Gruen), w Łodzi (gubernator wojenny Kaznakow), w Radomiu (pułkownik Hoffmann), w Ostrowcu (kapitan Aleksandrow) i w innych miastach. Już po stłumieniu ruchu rewolucyjnego, w ciągu 9 i pół miesięcy roku 1908 (poprzedzających częściowe zniesienie stanu wojennego) warszawski sąd wojenny wydał 18,4% wyroków śmierci, a więc więcej niż którykolwiek z innych sądów wojennych w państwie. Przeszło czwarta część ludzi, skazanych w Rosyi na śmierć, przypadała na Królestwo Polskie. Największą liczbą straconych z pomiędzy miast całego państwa wyróżniały się polskie miasta Warszawa i Łódź. W niektórych miesiącach 1908 roku liczba straconych w Królestwie dochodzi do 83% ogółu ofiar sądów wojennych całej Rosyi.
W dobie rewolucyjnego wrzenia Polacy zabrali się do tworzenia najrozmaitszych stowarzyszeń — oświatowych, naukowych, ekonomicznych i t. d. Otóż rząd „konstytucyjny“ wypowiedział walkę bezwzględną tym organizacyom, o ile tylko ich działalność wydawała mu się szkodliwą dla postępów rusyfikacyi. Nie mówiąc już o robotniczych związkach zawodowych, które zostały rozwiązane prawie wszystkie, rząd zamykał polskie organizacye społeczne wszelkiego charakteru od postępowych do najbardziej konserwatywnych. Dnia 4-go września 1906 roku rząd zamknął stowarzyszenie gimnastyczne „Sokół“ z 16.000 członków. W październiku 1909 roku zawieszono działalność „Polskiego związku katolickiego“ wraz z jego 360 filiami.
Specyalnie wystąpiono przeciwko towarzystwom oświaty. 14 grudnia 1907 roku zawieszono działalność „Polskiej Macierzy Szkolnej“, posiadającej 116.341 członków i wychowującej w swych szkołach i ochronkach 87.400 dzieci. W roku następnym zamknięto „Uniwersytet ludowy ziemi Radomskiej“, „Światło“, „Tow. uniwersytetu dla wszystkich“, „Stowarzyszenie kursów dla analfabetów“ towarzystwa, prowadzące bardzo płodną działalność na polu oświaty polskiej, zupełnie apolityczne. W roku 1913 zostało zamknięte ostatnie tego rodzaju stowarzyszenie „Towarzystwo Kultury Polskiej“, rozwijające działalność i w Warszawie i w licznych oddziałach na prowincyi. Ofiarą tego kierunku antypolskiego padły wszystkie bez wyjątku towarzystwa oświaty polskiej na Litwie i Rusi, przyczem senat wyjaśnił, że na przyszłość polskie stowarzyszenia oświaty w tych guberniach zupełnie nie będą dopuszczane.
System rusyfikatorski zwrócił się do polskich szkół prywatnych. Te od powstania swego w roku 1905 pozbawione były wszelkich praw, t. j. kończący je uczniowie nie mieli prawa korzystania z jakichś ulg, czy to w służbie wojskowej, czy w służbie państwowej. Ale wartość ich dla społeczeństwa polegała na tem, że były to szkoły polskie. Otóż rząd zwrócił się specyalnie przeciwko temu ich charakterowi i drogą rozmaitych nakazów i zakazów przekształcił je na utrakwistyczne, zmuszając do wykładania całego szeregu przedmiotów po rosyjsku i przez Rosyan, doprowadzenia spisów uczniów i dzienników po rosyjsku, do wydawania rosyjskich świadectw. Szkoły te są wystawione na ataki samowoli administracyi lokalnej, która zamyka je pod byle pozorem. Chcąc utrudnić rozwój prywatnych szkół polskich, rząd zamknął w roku 1909 „Towarzystwo wpisów szkolnych“ — 184 organizacye w całym kraju, wspomagające poszczególne szkoły przez zbieranie pieniędzy na opłacenie wpisów za uczniów niezamożnych.
O przekształceniu uniwersytetu i politechniki w Warszawie na wyższe zakłady polskie niema mowy. Aby umożliwić rusyfikatorską działalność uniwersytetu w Warszawie, przyjmuje się do niego sprowadzanych z Rosyi byłych uczniów seminaryów duchownych, którzy korzystają z założonych przez Polaków stypendyów i wyznaczanych z prywatnej szkatuły cara zapomóg.
Wykład polski w wyższych zakładach naukowych jest zupełnie wykluczony, w niższych ogranicza się do minimum, przyczem we wschodnich powiatach Królestwa Polskiego, na Litwie i na Rusi, rząd nie pozwala zakładać nawet prywatnych szkół polskich. Osoby zaś, które zostaną złapane na nauczaniu języka polskiego, albo na udzielaniu mieszkań dla takiego nauczania, idą do więzienia na trzy miesiące, lub płacą karę pieniężną do pięciuset rubli. Pisma polskie zawierają stałą rubrykę, regestrującą kary za „tajne nauczanie“.
Nawet polski wykład religii na Litwie i Rusi bywa coraz bardziej ograniczany. Narzucanie Polakom nauki religii w języku rosyjskim praktykuje się systematycznie poza Królestwem Polskiem. Wogóle, rząd stara się wyprzeć język polski z kościoła katolickiego na Litwie i Rusi i zastąpić go rosyjskim, choć Rosyan-katolików wcale niema.
Oczywiście język polski jest najzupełniej usunięty ze stosunków publicznych na Litwie i Rusi. Nie wolno tam (z wyjątkiem gubernii Kowieńskiej) odbywać zebrań i posiedzeń publicznych z debatami w języku polskim, nie wolno prowadzić ksiąg handlowych po polsku, a w ostatnich czasach wypowiedziano walkę nawet szyldom polskim, które zjawiły się tam w roku 1905, nawet jadłospisom polskim w restauracyach.
Zresztą i w Królestwie Polskiem język polski doznaje na każdym kroku ograniczeń. W sierpniu 1910 roku narzucono stowarzyszeniom prywatnym język rosyjski w bardzo szerokim zakresie. Szyldy muszą mieć napis rosy]ski, wszelkie etykiety handlowe, ogłoszenia itd. muszą być drukowane i po rosyjsku.
Wszelkie objawy życia polskiego są krępowane w najwyższym stopniu. Prześladowanie prasy polskiej dochodzi do granic ostatecznych. Kary pieniężne i więzienne, sypiące się na prasę polską, są w rażącej dysproporcyi względem ilościowego stosunku wydawnictw polskich do prasy całego państwa. Zakres tematów, o których prasie polskiej pisać nie wolno, rozszerza się coraz bardziej. Rząd zakazuje obchodów jubileuszowych wybitnych pisarzy polskich, zjazdów czysto naukowych (np. chirurgów polskich) itp.
Specyalnem narzędziem rusyfikacyi i wogóle walki z Polakami, ich mową, religią, dążnościami narodowemi itd. stały się rosyjskie ciała reprezentacyjne Duma państwowa i Rada państwa. Po rozwiązaniu drugiej Dumy car zmniejszył liczbę mandatów z Królestwa Polskiego z 37 do 14, przyczem ten czternasty mandat został przeznaczony dla Rosyanina. Takież same obowiązkowe trzy mandaty rosyjskie narzucono guberniom Wileńskiej i Kowieńskiej. Polakom za Litwie i Rusi poza temi dwiema guberniami prawie uniemożliwiono wybór własnych posłów przez utworzenie specyalnych kuryj.
Trzecia Duma zapisała się w pamięci Polaków całym szeregiem uchwał jaskrawie antypolskich. Pierwszą z nich było oderwanie od Królestwa Polskiego wschodnich powiatów guberni Siedleckiej i Lubelskiej i utworzenie z nich odrębnej gubernii Chełmskiej. Na co nie odważył się rząd Rosyi despotycznej, to przeprowadziła Rosya „konstytucyjna“. Kawał ziemi, od wicków będący cząstką Polski, został oderwany od reszty ziem polskich i postawiony w warunki wzmocnionej i bezwzględnej rusyfikacy. Duma poszła jeszcze dalej, niż sam projekt rządowy, zaokrąglając określone przez rząd terytoryum przyszłej gubernii Chełmskiej pasem ziemi, na którym obok 4082 prawosławnych (w znacznej części Polaków z języka) mieszka 104456 katolików, świadomych Polaków. Nowa gubernia ma zaledwie 31.32% prawosławnych (278311), gdy katolicy wynoszą w niej 467432, Polski charakter nowej gubernii nie ulega więc wątpliwości. Tymczasem właśnie żywioł polski poddany jest w niej ograniczeniom pod każdym względem od niemożności kupowania ziemi do zakazu uczenia się czytać i pisać po polsku. I właśnie dla zrusyfikowania i przeciągnięcia na prawosławie nierosyjskich i nieprawosławnych elementów tego kraju została stworzona gubernia Chełmska.
Jednym z najcięższych ciosów, wymierzonych przez Dumę Polakom, było uchwalenie wykupu przez rząd kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Skutkiem tego aktu tysiące pracowników kolejowych Polaków zostały na bruk wyrzucone, gdyż rząd systematycznie zastępuje ich Rosyanami. Również trzeciej Dumie i Radzie państwa zawdzięczać będą Polacy fakt, że projektowany (ale jeszcze nie wprowadzony) samorząd miejski w Królestwie będzie miał charakter wybitnie rusyfikacyjny i antypolski, gdyż język polski ma być usunięty nawet z samych obrad rad miejskich, nie mówiąc już o ich urzędowaniu wewnętrznem.
Na Rusi i w trzech guberniach Litwy został w roku 1911 wprowadzony samorząd ziemski o charakterze tak wybitnie antypolskim, że Polacy (stanowiący w tych guberniach przeważną część wielkich właścicieli ziemskich) prosili rząd raczej o zaniechanie całej reformy. Zresztą w trzech guberniach Litwy (Wileńska, Kowieńska, Grodzieńska), gdzie żywioł polski jest najsilniejszy i gdzie Rosyan prawie niema, nie wprowadzono samorządu ziemskiego wcale, nie mogąc zapobiedz korzystaniu z niego Polaków. I tu, tak jak wszędzie, wszelkie żywotne sprawy i interesy ekonomiczne, społeczne i kulturalne ludności zostały przyniesione w ofierze idei rusyfikacyi.
Rusyfikatorskiej działalności ciał reprezentacyjnych towarzyszą rusyfikatorskie zarządzenia miejscowych władz administracyjnych. Np. ukaz tolerancyjny z roku 1905 został prawie zupełnie unicestwiony w praktyce administracyi, która po prostu nie przyjmuje zgłoszeń osób, powracających do kościoła katolickiego (byłych unitów) i traktuje je jako prawosławne w dalszym ciągu.
Charakterystyczną ilustracyą systemu grabieży, dokonywanych przez „konstytucyjną“ biurokracyę w Królestwie, jest parę następujących danych z działalności instytucyi wzajemnych ubezpieczeń. Zarząd tej rządowej instytucyi uznał, że gotówka w tej kasie złożona w formie funduszu zapasowego przez ubezpieczonych w Królestwie na pokrycie wyjątkowych strat przy znacznych pogorzelach, bardzo się przyda rdzennej Rosyi. W czasach „przedkonstytucyjnych“ z funduszu tego udzielano zapomóg bezzwrotnych biurokratom w Królestwie (np. gubernator kaliski otrzymał w roku 1900 80000 rubli), ale cały fundusz zapasowy pozostał na miejscu. Dopiero w czasach „konstytucyjnych“ postarano się wywozić go stopniowo do Rosyi. Zaczęto od przyznania w 1906 gubernatorowi symbirskiemu 33000 rubli w celu wsparcia pogorzelców miasta Syzrań, a skończono na przelaniu w 1907 r. 5 milionów (z ogólnej sumy 7) do kas ziemstw rosyjskich w formie „pożyczki“.
Do tych wszystkich klęsk dodajmy bandytyzm, szerzący się w sposób niezwykły na ziemiach polskich. Objaw ten jest w ścisłym związku z rządami rosyjskimi, gdyż ludność polska, pozbawiona szkoły polskiej, ochronki, stowarzyszenia, wszystkiego, co podnosi ducha, dziczeje, a jednostki bardziej zdemoralizowane korzystają z pomocy policyi rosyjskiej, by dokonywać morderstw i grabieży. Niema prawie dnia, by gazety nie doniosły o wstrząsających faktach zamordowania całych rodzin przez bandytów, a bezpieczeństwo publiczne mniejsze jest, niż w końcu wieku XVIII., jak o tem świadczą relacye podróżników z tej epoki. Plaga bandytyzmu czyni stosunki w Królestwie Polskiem podobnymi do stosunków azyatyckich, a ludność polska nic na to poradzić nie może, będąc pozbawiona możności noszenia oręża, który jedynie mógłby obronić spokojnego obywatela od bandyty lub jego obrońcy, policyanta.
Bilans sześcioletniego trwania „konstytucyi“ przedstawia się w sposób następujący: Zdobycze lat 1904—5 niemal zupełnie unicestwione; wszystkie wysiłki społeczeństwa w kierunku zawarowania sobie bodaj jakiegoś minimum rozwoju narodowego i kulturalnego — w gruzach; represye rządowe i zakusy antypolskie ze strony nacyonalizmu rosyjskiego ustawicznie rosną, pogłębiają się i grożą ludności polskiej zagładą. Jeżeli do takich wniosków dochodzimy, rozpatrzywszy się w dziejach lat ostatnich, to cóż mówić o tem, co się działo dawniej, gdy o postępkach władz rosyjskich Europa nawet nie mogła się dowiedzieć.
Stosunki powyżej scharakteryzowane musiały pobudzać Polaków do prób uwolnienia się z pod obcego jarzma. I rzeczywiście, zaledwie został podpisany ostatni rozbiór Polski, patryoci polscy zaczęli knuć spiski, mające na celu wypędzenie za pomocą powstania zbrojnego najazdu z jednego lub wszystkich trzech zaborów.
Początkowo, gdy między rewolucyonistami polskimi a Napoleonem zawarty został sojusz, szczęście sprzyjało Polakom. W dwóch kampaniach 1806—1807 i 1809 wywalczyli oni niezależność w znacznej najbardziej zaludnionej i kulturalnej części ojczyzny, która zyskała byt państwowy pod nazwą Księstwa Warszawskiego, a gdy z upadkiem Napoleona znikła niezależność Księstwa Warszawskiego, to i wtedy fakt istnienia armii polskiej ocalił części Polski instytucye parlamentarne i rządy własne, zagwarantowane przez traktaty, zawarte między państwami w Wiedniu 1815. Ale Rosya, której poruczone zostało przez Europę zwierzchnictwo nad tą prowincyą, nazwaną Królestwem Polskiem, od pierwszej chwili zaczęła gwałcić konstytucyę, zapewnioną ludności polskiej owymi traktatami, i szeregiem nadużyć zdradziła się wkrótce ze swą zupełnie widoczną chęcią zniesienia samodzielności kraju i jego swobód i wcielenia go do Cesarstwa. To wywołało w r. 1830 powstanie, które dopiero po długiej i ciężkiej kampanii zostało w końcu roku 1831 zgniecione, poczem Rosya zniosła konstytucyę i rozpoczęła politykę unifikacyjną, naruszając w ten sposób umowy międzynarodowe i stwarzając w Polsce sytuacyę, która musiała prowadzić do dalszych zaburzeń i rozlewu krwi.
Ponieważ w dwu innych państwach, rządzących na ziemiach polskich, ucisk narodowy był wtedy również dotkliwy, więc wkrótce wybuchły w Polsce nowe powstania. W l. l. 1846 i 1848 Polacy usiłowali obalić panowanie austryackie, pruskie i rosyjskie.
Wkrótce po tych nieudanych próbach w Austryi i Prusiech ucisk polityczny zmniejsza się, by z czasem być zastąpionym przez konstytucyę, i odtąd energia rewolucyjna polska skierowuje się przeciwko Rosyi. W styczniu roku 1863 tajny rząd rewolucyjny polski, sprowokowany przez dokonanie poboru rekruta z pogwałceniem wszelkich form prawnych, — daje hasło nowego powstania, które trwa aż do lata 1864 roku.
Niezwykle drapieżne i krwawe stłumienie tego powstania w połączeniu z epoką pomyślności ekonomicznej, będącej wynikiem dokonanego przez polskie władze powstańcze uwłaszczenia włościan w Królestwie Polskiem, spowodowały okres ciszy, którą powierzchowna obserwacya mogla brać za uspokojenie się narodu polskiego. Że tak nie było, o tem łatwo się przekonać, jeżeli się zważy na bezgraniczne spotęgowanie ucisku narodowego ze strony Rosyi, które wtenczas nastąpiło i nie mogło wzbudzić w Polakach innych uczuć, jak tylko chęć protestu i uzyskania sprawiedliwości. W każdym jednak razie, gdy nastąpiła w 1904 roku wojna Rosyi z Japonią, to większość partyj politycznych w zaborze rosyjskim wypowiedziała się przeciwko próbom oderwania Polski od Rosyi i usiłowała zgotować różnym warstwom narodu byt znośny w ramach tych reform, które Rosya obiecywała dokonać, lub faktycznie w czyn wcielała.
Gorzka rzeczywistość rozbiła w drzazgi te marzenia. Ustępstwa, udzielone z obawy przed rewolucyą, zostały jedno po drugiem cofnięte. Więzienia zapełniły się skazańcami, a szubienice pokryły kraj cały jak za czasów powstań. Mordy masowe niewinnej ludności, dokonywane na ulicach przez oddziały żołnierzy rosyjskich, przypominały czasy rzezi Pragi przez Suworewa. W Warszawie (w Alejach Jerozolimskich i na Placu Teatralnym).
w Zagłębiu Dąbrowskiem (koło huty Katarzyny), w Łodzi w wielu miejscach salwy żołnierskie kładły trupem po kilkadziesiąt osób naraz — mężczyzn, kobiety, dzieci i starców. Jak gdyby tego nie było dosyć, w dwóch wypadkach (w Białymstoku i w Siedlicach) miasta całe zostały wydane na zniszczenie żołnierzom, którzy przez parę dni tam rabowali, gwałcili kobiety, mordowali mężczyzn. i niszczyli dobytek.
Te krwawe lekcye poskutkowały. Podczas gdy jeszcze w roku 1906 z wyjątkiem części socyalistów wszystkie partye polityczne wypowiadały się przeciwko seperatyzmowi, to począwszy od roku 1908 ludność polska zaboru rosyjskiego tłumnie opuszcza szeregi stronnictw ugodowych, a jednocześnie wytwarza się przeświadczenie, że tylko walka zbrojna może uwolnić kraj od ucisku. Pod wpływem tej myśli tworzą się tajne organizacye wojskowe, stawiając sobie za zadanie wyszkolenie ludności w sztuce wojskowej i zorganizowanie jej dla masowego powstanie zbrojnego.
Te organizacye czekały sposobności, by rozpocząć działalność na większą skalę. Taka sposobność nadarzyła się przy końcu roku ubiegłego.
Gdy tylko zjawiły się szanse wojny Austryi z Rosyą, natychmiast zaczęto się gotować do powstania zbrojnego przeciwko Rosyi, któreby wybuchło z chwilą rozpoczęcia kroków wojennych. W tym celu porozumiało się ze sobą 5 partyj politycznych w zaborze rosyjskim i trzy w zaborze austryackim w celu przygotowania wspólnemi siłami walki zbrojnej, mającej oderwać prowincye polskie od Rosyi. Były to partye następująca:
W zaborze rosyjskim — Polska Partya Socyalistyczna (P. P. S.), Narodowy Związek chłopski, Narodowy Związek Robotniczy, Organizacya Niepodległościowa Inteligencyi i Związek Chłopski. W zaborze austryackim Pelska Partya Socyalno-Demokratyczna, Polskie Stronnictwo Postępowe i Polskie Stronnictwo Ludowe. Do powyższych stronnictw przyłączył się ogół zorganizowanej politycznie emigracyi polskiej w Stanach Zjednoczonych Północnej Ameryki w liczbie 250.000 członków różnych organizacyj pod kierownictwem wyłonionego z tych organizacyj „Komitetu Obrony Narodowej“.
Partye te i grupy wytworzyły wspólne kierownictwo pod nazwą Komisyi Tymczasowej, która objęła zarząd nad różnemi przygotowaniami do walki, a z chwilą powstania ma być zastąpiona przez regularny, jawnie funkcyonujący, Rząd narodowy.
Było to najbardziej imponujące zespolenie sił polskich od czasu powstania 1863 roku, to też przygotowało ono dziesiątki tysięcy młodzieży i ludu robotniczego oraz wiejskiego, które były wyćwiczone w robieniu bronią i gotowe iść walczyć za ojczyznę na pierwsze hasło. I dziś, gdy bezpośrednie niebezpieczeństwo wojny minęło, w ludziach tych nie zagasła ani odrobina zapału, ale tworzą oni rosnącą stale armię, której żadne prześladowania nie potrafią zniszczyć.
Doświadczenie czasów ostatnich pozwala nam twierdzić z całą stanowczością, że naród polski nie będzie dłużej tolerował piekielnych stosunków, jakie zapanowały w ostatnich czasach w zaborze rosyjskim. Zwłaszcza dziś, gdy rodakom naszym z tej prowincyi przez pewien czas uśmiechała się nadzieja zrzucenia znienawidzonego jarzma, dziś znosić potulnie wyrafinowane znęcanie się wroga nad sobą — byłoby niepodobieństwem. Polacy z zaboru rosyjskiego korzystać będą z każdej sposobności, by pokusić się o wyzwolenie, a rodacy ich z innych prowincyj, widząc ich cierpienia, będą musieli współczuć im i nieść im pomoc.
O tem, że słowa powyższe tylko prawdę zawierają, wiecie Panowie zapewne z raportów, które wam wasi tajni agenci z zaboru rosyjskiego przysyłają. Wiecie więc zarazem, że nie powtórzą się już ani czasy z 1877 roku, gdy naród polski nie spróbował wyzyskać wojny, w którą Rosya była uwikłana, ani nawet roku 1908, kiedy groźba wojny nie wywarła na masach ludu polskiego głębszego wrażenia. Ruch, którego świadkami byliście w ciągu ostatnich sześciu miesięcy, będzie się stale potęgował i przy każdej sposobności doprowadzać będzie do wybuchu.
Wzgląd na spokój Europy nie będzie mógł być dla Polaków miarodajnym i nie powstrzyma ich od upcanienia się o swe prawa, gdyż dotąd Polacy nie byli świadkami żadnych prób ze strony Europy uporządkowania wewnętrznych stosunków zaboru rosyjskiego.
Wobec tego sądzimy, że koniecznością jest dla mocarstw europejskich, by w sprawy zaboru rosyjskiego wejrzały i postarały się kwestye te w granicach sił swoich rozstrzygnąć.
Radykalne wyjście byłoby tylko jedno mianowicie zjednoczenie i uniezależnienie całej Polski. Ale wiemy dobrze, że zmiana taka w długiej i ofiarnej walce jedynie może być dokonana. I jeżeli zwracamy się do mocarstw europejskich, to propozycya nasza będzie miała na widoku tylko paliatywy, któreèy jednakże zdjęły z nas choć cząstkę tych klęsk, jakie znosić musimy.
Środkiem takim w stosunku do zaboru rosyjskiego byłoby udzielenie ludności polskiej w państwie rosyjskiem przynajmniej tego minimum praw narodowych i politycznych, bez którego żaden naród rozwijać się nie może.
Żądania polskie streszczają się zatem w następujących punktach:
1. Królestwo Polskie i ta część Litwy, która za wspólnem porozumieniem mocarstw zostanie dołączona, otrzymuje własne instytucye reprezentacyjne, centralne, prowincyonalne i gminne, wybierane w bezpośredniem, równem i tajnem głosowaniu przez całą ludność dorosłą, przy zupełnej swobodzie zebrań, stowarzyszeń i prasy oraz władzę wykonawczą, zależną wyłącznie od sejmu polskiego i przezeń mianowaną. Decyzye tych instytucyj nie podlegają zatwierdzeniu ani Dumy, ani innych ciał prawodawczych rosyjskich i obejmować mogą zarówno całokształt stosunków politycznych kraju, jak urządzenia socyalne i t. d.
2. Podatki i cła w zaborze rosyjskim nie mogą być użyte ma co innego, jak tylko na potrzeby tegoż zaboru rosyjskiego.
3. Urzędnikami mogą być tylko osoby, w granicach zaboru rosyjskiego urodzone.
4. Rekruci z zaboru rosyjskiego nie mogą być używani poza jego granicami.
5. Wszelkie ograniczenia prawne w innych prowincyach państwa, przywiązane do pochodzenia polskiego, znoszą się.
6. Znosi się również zakaz pobytu żydów w państwie rosyjskiem poza linią osiedlenia oraz ograniczenia, przywiązane do wyznania mojżeszowego.
Reformy powyższe prędzej czy później będą musiały być zaprowadzone — i to nie tylko w prowincyach polskich, ale i w wielu innych, których ludność tak, jak nasza, doprowadzona została do ostatnich granic rozpaczy. Wywierając wspólny energiczny nacisk na rząd rosyjski w tym kierunku, mocarstwa zaoszczędzą państwu rosyjskiemu kataklizmów, które mu grożą i które będą musiały odbić się na krajach sąsiednich. Działając w ten sposób w swym własnym interesie, mocarstwa umożliwią jednocześnie rozstrzygnięcie różnych kwestyj, związanych z dzisiejszym ukształtowaniem państwa rosyjskiego, w duchu postępu i sprawiedliwości.
To są okoliczności, które przedstawiamy pod uwagę każdemu z Panów, jako kwestye od rozważanych przez Was może niekiedy nawet donioślejsze, kwestye, wobec których dzień jutrzejszy postawić może Europę.
Po wybuchu wojny, w dniu 16 sierpnia 1914 r., wydało parlamentarne Koło Polskie datowaną w Krakowie odezwę „Do Narodu Polskiego“. Utworzono równocześnie Naczelny Komitet Narodowy, uznając go za najwyższą instancyę w zakresie wojskowej, skarbowej i politycznej organizacyi zbrojnych sił polskich, tudzież przystąpiono do utworzenia narazie dwu legionów polskich, jednego w zachodniej, drugiego we wschodniej części Galicyi. Oddziały te miały być użyte do walki przeciwko Rosyi na ziemiach polskich w związku z monarchią austryacko-węgierską. W tym celu Naczelny Komitet Narodowy miał się porozumieć z rządem monarchii austro-węgierskiej i z naczelną komendą armii austryackiej celem utworzenia naczelnego dowództwa nad legionami, tudzież omówienia stopnia i jakości ich zależności od naczelnej komendy armii austryacko-węgierskiej. W dniu 22 sierpnia 1914 r. ogłosił Józef Piłsudski rozkazem do żołnierzy, wydanym w kwaterze głównej w Kielcach, że oddziały jego mają być kadrami dla formujących się legionów.
Odezwę i uchwały parlamentarnego Koła Polskiego, odezwę Naczelnego Komitetu Narodowego do Legionów polskich i rozkaz Józefa Piłsudskiego z 22 sierpnia 1914 r. podajemy niżej[4].
Godzina, której napróżno oczekując, trzy pokolenia naszego ludu krwawiły się w strasznych a beznadziejnych z najazdem moskiewskim zapasach, godzina, o którą modlił się naród cały, godzina wielka wybiła.
Cała Europa stoi w pożodze wojny.
Ziemie polskie, jak długie i szerokie, oświeci krwawa kuna wojny, największej, jaka była. Austrya w obronie wolności swych ludów wysyła ma ziemie polskie potężną armię przeciwko rosyjskiemu ciemięzcy.
W tej strasznej a wielkiej godzinie, Koło polskie, świadome swej odpowiedzialności, uważa za swój święty obowiązek wskazać narodowi kierunek myśli i czynów, prowadzić go w przyszłość lepszą i jaśniejszą.
W poczuciu tego wielkiego obowiązku, Koło polskie, z którem w tej dziejowej chwili łączą się wszyscy polscy posłowie, dotąd poza niem stojący, wzywa Was Polacy: do czynu, do wspólnego, jednomyślnego, do największego, na jaki Was stać, wysiłku!
W tej dobie krwawego przeistaczania się Europy i uwalniania jej od grozy rosyjskiej przemocy odzyskać możemy bardzo wiele. Ale wiele też musimy ofiarować. Bo nie wygra ten, kto końca gry ostrożnie wyczekuje.
Szlachetny Monarcha tego państwa, pod którego sprawiedliwymi i mądrymi rządami część naszego narodu mogla przez pół wieku rozwijać i mnożyć polskie siły narodowe i cała Jego potężna Armia, ruszająca do boju o najwznioślejsze, ideały kultury, patrzą na naród polski, jako na wypróbowanego obrońcę tych ideałów, który dziś zyskuje możność dotąd niebywałą wyswobodzenia się z niewoli, która gnębiła ciało, kalała duszę.
W tej chwili naród musi dowieść, że żyje i żyć chce, że pragnie i umie miejsce, przez Boga mu wyznaczone, utrzymać i przed wrogiem obronić.
Dla ujęcia polskiej siły narodowej w zbrojne Legiony polskie, Koło polskie i wszystkie bez wyjątku stronnictwa polskie jednomyślnie postanowiły utworzyć jedną jawną organizacyę.
Pod polską komendą a w ścisłej łączności z naczelnem dowództwem armii austryacko-węgierskiej pójdą Legiony polskie w bój, aby na szalę tej największej wojny rzucić także godny narodu polskiego czyn, jako warunek i zadatek lepszej dla niego doli.
Polacy! Z zaufaniem i pełną wiarą poddajcie się kierownictwu Koła polskiego i ustanowionej przez Koło polskie organizacyi narodowej.
Polacy! Zjednoczcie się wolą niezłomną do uzyskania lepszej przyszłości i niezachwianą wiarą w tę przyszłość! Stańcie w obronie wolności naszej i wiary ojców! Odrzućcie precz zwątpienia, wyrwijcie z serc urazy i stańcie silni jednością i radośni wielkiem postanowieniem poświęcenia dla Ojczyzny życia i mienia!
W Krakowie, dnia 16 sierpnia 1914.
Prezydyum: Dr. Juliusz Leo, prezes; wiceprezesi: Abrahamowicz, German, Kędzior, hr. Skarbek.
Członkowie Koła polskiego: Angerman, Banaś, hr. Baworowski, Biały, Bojko, Buzek, Czaykowski, Dębski, Dembiński, Długosz, Dobija, Gall, Głąbiński, br. Goetz, Godek, Gross, Halban, Haller, Jabłoński, Jachowicz, Jaworski, Jedynak, Kędzior, Kleski, Kolischer, Kozłowski, Krogulski, hr. Lasocki, X. Londzin, Lewicki, Lisiewicz, Loewenstein, ks. Lubomirski, Lazarski, Matakiewicz, Michejda, Myjak, Osuchowski, Potoczek, Ptaś, Rauch, hr. Rey, Rosmer, Ruebenbauer, Rusin, Rychlik, Serwatowski, Śliwiński, Śmiłowski, Starowieyski, Steinhaus, Stern, Stesłowicz, Średniawski, Tertil, Tetmajer, Witos, Wróbel, Wysocki, Zamorski, Zieleniewski.
I. Połączyło nas wszystkich w tej doniosłej chwili dziejowej to głębokie przeświadczenie, że zjednoczenie wszystkich stronnictw polskich w czasie toczącej się wojny światowej jest konieczne.
Tylko jedność całej Polski, mogącej obecnie głos zabrać, zdoła skupić wszystkich Polaków, zdolnych do moszenia broni, do zwycięskiej walki z Rosyą.
Tylko jedność zdoła zgromadzić zasoby materyalne, potrzebne do zorganizowania polskiej siły zbrojnej, która wkroczy na uciskane ziemie polskie dla wyzwolenia ich z pod jarzma carskiego.
Aby tę myśl jedności narodu w czyn wprowadzić, jednoczą się na wezwanie Koła polskiego dotychczasowe odrębne organizacye: Centralny Komitet Narodowy i Komisya Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych oraz te grupy, które do żadnej z tych organizacyi nie należały, tworząc Naczelny Komitet Narodowy i uznając ten Komitet za najwyższą instancyę w zakresie wojskowej, skarbowej i politycznej organizacyi zbrojnych sil polskich.
Każda z grup składa wyraźne, publiczne oświadczenie, że z chwilą utworzenia Naczelnego Komitetu Narodowego przestaje istnieć rząd narodowy, ogłoszony w dniu 3 sierpnia 1914 r. i że w przyszłości nie podda się żadnemu tego rodzaju tajnemu Związkowi, nie utworzonemu za wspólnem porozumieniem Naczelnego Komitetu Narodowego z organizacyami w Królestwie.
Stanowienie o politycznych sprawach Królestwa Polskiego może nastąpić tylko w porozumieniu z organizacyą w Królestwie Polskiem, zbudowaną na podobnych zasadach, co organizacya wspólna w Galicyi.
II. Na podstawie tego zjednoczenia przystępuje się do utworzenia na razie dwóch legionów polskich, jednego w zachodniej, drugiego we wschodniej Galicyi, pod komendą polską, opierając się na istniejących już zbrojnych organizacyach polskich.
Oddziały polskie użyto być mają do walki przeciw Rosyi na ziemiach polskich w związku z Monarchią austryacko-węgierską.
Wszyscy walczący w szeregach oddziałów polskich muszą mieć prawa kombatantów i muszą otrzymać uzbrojenie i wyekwipowanie wojsk regularnych, a oddziały obejmować winny wszystkie gatunki broni.
Komitet Naczelny wejdzie w porozumienie z rządem Monarchii austryacko-węgierskiej oraz Naczelną Komendą wojskową Armii austryackiej celem utworzenia naczelnego dowództwa nad legionami i omówienia stopnia i jakości ich zależności od Komendy Naczelnej armii austryacko-węgierskiej.
Istniejące obecnie komendy nad oddziałami wojsk polskich w Królestwie, oraz mad oddziałami, organizującymi się w Galicyi, pozostają w mocy aż do ostatecznej decyzyi Naczelnego Komitetu Narodowego.
III. Dotychczas istniejące instytucye skarbowe zlewają się w jeden „Polski Skarb Wojenny“ pod zwierzchnictwem Naczelnego Komitetu Narodowego.
IV. W skład Naczelnego Komitetu Narodowego wchodzą pod przewodnictwem prezesa Koła polskiego, dra Juliusza Leo, z wszystkich grup politycznych pp.:
Tadeusz Cieński, zast. dr. Stanisław Kasznica.
Witold ks. Czartoryski, zast. Andrzej ks. Lubomirski.
Ignacy Daszyński, zast. dr. Zygmunt Marek.
Jan Dąbski, zast. Andrzej Średniawski.
Dr. Ludomił German, zast. dr. Władysław Stesłowicz.
Józef Hudec, zast. Artur Hausner.
Dr. Władysław Leopold Jaworski, zast. dr. Tadeusz Starzewski.
Józef Neuman, zast. Edmund Riedl.
Leon hr. Piniński, zast. dr. Aleksander Vogel.
Dr. Szymon Przybyło, zast. Franciszek Wójcik.
Dr. Jan Rozwadowski, zast. dr. Stanisław Głąbiński.
Aleksander hr. Skarbek, zast. Stanisław Grabski.
Konstanty Srokowski, zast. dr. Roman Krogulski.
Dr. Ignacy Steinhaus, zast. Józef Sare.
Dr. Stanisław Stroński, zast. dr. Stefan Surzycki.
Hipolit Śliwiński, zast. Władysław Sikorski.
Zdzisław hr. Tarnowski, zast. Stanisław hr. Badeni.
Dr. Bolesław Wicherkiewicz, zast. X. dr. Józef Zajchowski.
Wincenty Witos, zast. Władysław Długosz.
Edmund Zieleniewski, zast. Jan Kanty Federowicz.
V. Naczelny Komitet Narodowy wybiera wydział zawiadowczy. Naczelny Komitet Narodowy dzieli się na dwie sekcye: krakowską i lwowską, z których każda zarządza autonomicznie w działach: organizacyjnym, wojskowym i skarbowym.
Godzina czynu nadeszła! Wojna europejska, o którą modlili się kiedyś wieszczowie nasi, na którą czekały całe pokolenia polskie, rozgorzała. Na Wschodzie terenem tej wojny jest ziemia nasza, ziemia polska. Przeciw Rosyi, przeciw dzikiemu zaborcy i gnębicielowi naszego narodu, wyruszyła w pole armia Monarchii austro-węgierskiej.
Wyruszyły już do boju i polskie oddziały strzeleckie i w bohaterskiej walce przeciw Moskwie przyjęły pierwszy krwawy chrzest wojenny, zadając wrogowi znaczne straty.
Społeczeństwo polskie w Galicyi i na Śląsku okazało się godnie przygotowanem do tych olbrzymich bojów dziejowego dla Polski całej znaczenia.
Wszyscy Polacy zjednoczyli się, utworzyli Naczelny Komitet Narodowy, a celem tego wspaniałego aktu solidarności ma być czyn orężny, mają być
Idzie więc najwyższy rozkaz narodowy do wszystkich mężczyzn, zdolnych do noszenia broni, aby stawili się do szeregu, aby wstępowali bez zwłoki do Legionów Polskich! Idzie wezwanie uroczyste do serca każdego Polaka, zdolnego do ponoszenia trudów wojennych, aby dał siebie samego.
swój trud i znój, swój zapał i energię, aby stał się polskim żołnierzem, walczącym za Ojczyznę, za wyzwolenie Polski!
W Galicyi Zachodniej utworzono w każdym powiecie. Komisaryaty Wojskowe N. K. N., które mają za zadanie werbować ochotników do Legionu Zachodniego. Należy zatem zgłaszać się do powiatowego miasta, stawić się przed komisyą poborową i postąpić następnie wedle rozkazu Powiatowego Komisarza Wojskowego.
Pośpiech jest konieczny, jeżeli mamy pójść na pomoc braciom, walczącym już w szeregach.
Młodzież męska niżej lat 17 nie będzie dopuszczoną do poboru wojskowego. Przysłużyć się jednak może wspólnej Sprawie na wszystkich polach.
gdzie trzeba organizować pomoc i poparcie zbrojny zastępom polskim.
Zdolni rzemieślnicy, szewcy, krawcy, rymarze, rusznikarze lub szoferzy.
telefoniści i t. d. są bardzo pożądani.
Szczegółowe przepisy poboru dotyczące, otrzymali Powiatowi Komisarze Wojskowi.
Do broni! Do szeregów! Do Legionów Polskich!
Kraków, dnia 20 sierpnia 1914.
W. L. Jaworski,
Prezes Sekcyi Zachodniej N. K. N.
|
Juliusz Leo,
Prezes Naczelnego Komitetu Narodowego.
| |
Wł. Sikorski,
Naczelnik Departamentu Wojskowego N. K. N.
|
Wśród powszechnej bierności naszego społeczeństwa wypadki dziejowe zaskoczyły Polaków, zostawiając ich bez określonych decyzyi, bez możliwości jednolitego i silnego postępowania.
Koniecznem było, by najśmielsi i najenergiczniejsi wzięli na swoje barki odpowiedzialność, inicyatywę rzucenia iskry na proch.
Tę iskrę rzuciliście, dając przykład innym, jako przodownicy walki narodu polskiego o niepodległość ojczyzny.
Wystąpiliśmy, jako garstka. W Kielcach i pod Brzegami wstrzymaliśmy przemoc odwiecznego wroga, zasłaniając sobą to, co już było wolne od stopy najeźdzcy. Obecnie naród budzić się zaczyna i nie chce nas zostawić samotnymi tak, jak byliśmy dotychczas.
W Krakowie zawiązał się Naczelny Komitet Narodowy ze wszystkich stronnictw polskich, który za zgodą Austro-Węgierskiej Monarchii ma wystawić Legiony Polskie dla walki z Rosyą.
Po porozumieniu się z tajnym Rządem Narodowym w Warszawie zgłosiłem w swojem i waszem imieniu przystąpienie do organizacyi szerszej, zapewniającej wojsku polskiemu większe środki i silniejsze działanie.
Według umowy, zawartej między Naczelnym Komitetem Narodowym a Dowódcą Naczelnym armii austryackiej, oddziały nasze mają być kadrami dla formujących się Legionów.
Dziękuję wszystkim szarżom i żołnierzom za trudy i prace, dotąd uczynione i chcę wierzyć, że zapał i dyscyplina wojskowa, które dotąd wykazujecie, będą dostateczną siłą, by przyszłe Legiony natchnąć pewnością zwycięstwa.
Z wiarą taką oddział nasz zejdzie na czas pewien z przednich wysuniętych linii bojowych, by dopełnić swej misyi organizatorskiej.
Kazimierz Sosnkowski,
Szef sztabu generalnego.
|
Józef Piłsudski,
Komendant główny.
|
Departament Wojskowy Sekcyi Zachodniej N. K. N. wydał następujący rozkaz do polskich organizacyi militarnych[5]:
Żołnierze polscy! W dziejowej chwili, na przełomie losów Polski nastąpiło zjednoczenie wszystkich czynników politycznych w kraju dla wojny z Rosyą. Z tą chwilą z dawna przez wszystkich kształcących się wojskowych polskich upragniona jedność Armii Polskiej stała się czynem. Po stu latach powstały znów Legiony Polskie i jutro pójdą na bój ciężki, aby zmódz barbarzyńską i wiarołomną Moskwę.
W Legionach polskich, pod komendą polską, pod naczelnem kierownictwem przyjaznej naszemu narodowi Austryi, zleją się, spoją w jedność wszystkie dotychczasowe, oddzielne, wojskowe, polskie organizacye.
Zanim ta organizacya wspólna i jedna się utworzy, tym jednobrzmiącym rozkazem do Drużyn Bartoszowych, Drużyn Polowych Sokoła, Drużyn Podhalańskich, Drużyn i Związków Strzeleckich rozkazujemy w imię ścisłego parterstwa broni wszystkich polskich żołnierzy:
1. Wszyscy umundurowani żołnierze polscy pozdrawiają się ukłonem wojskowym.
2. Wszystkie organizacye, komendy i żołnierze, obowiązani są dać sobie odtąd wszędzie pomoc wzajemną.
3. Kary dyscyplinarne wymierzone przez jedną z organizacyi wojskowych, obowiązują wszystkie inne.
Kraków, dnia 21 sierpnia 1914.
Mam zaszczyt udzielić Waszej Ekscelencyi do łaskawej wiadomości te warunki, które Naczelna Komenda Armii stawia przy formowaniu Legionów Polskich i dodać, że obaj generałowie, Baczyński i Pietraszkiewicz, już otrzymali polecenie, aby pracę rozpoczęli, a. c. i k. Ministerstwo Wojny proszono, aby karabiny repetyerowe, jak tylko będzie nimi rozporządzać, wysłało do Krakowa, a potem do Lwowa.
Proszę W. Eksc. przyjąć wyrazy mego głębokiego poważania
Naczelna Komenda Armii zgadza się w zasadzie na utworzenie na czas wojny dwóch Legionów Polskich, a mianowicie jednego w Krakowie i jednego we Lwowie, dodaje jednak do tego następujące warunki:
1) Organizacyą mają kierować i przeprowadzić ją w Krakowie gen. major Baczyński z kapitanem sztabu gener. Zagórskim, we Lwowie gen. major Pietraszkiewicz z kapitanem Jasienickim.
Obaj generałowie urzędują jako Komendanci Legionów, działają wyłącznie według wskazówek Naczelnej Komendy Armii i mają przyjmować życzenia polskiego Naczelnego Komitetu w Krakowie i we Lwowie tylko celem przedłożenia ich Naczelnej Komendzie Armii.
2) Tworzy się w Krakowie i we Lwowie po 8 batalionów piechoty po 1.000 ludzi i po 2—3 szwadronów po 150 jeźdzców, które będą nosić nazwę I. względnie II. Legionu Polskiego, będą podzielone na dwa pułki piechoty po 4 bataliony i będą stać pod komendą oku wymienionych wyżej generałów. Ponadto będzie utworzony dla każdego z obu Legionów 1 batalion uzupełniający, którego siedzibę wybiorą Komendanci Legionów wedle własnego uznania na ziemi rosyjskiej. Szwadrony tworzą dywizyon jazdy.
3) Organizacyi dokonywa się tymczasowo wyłącznie w Krakowie i we Lwowie. Formalny werbunek w Królestwie Polskiem nie jest dopuszczalny, natomiast rosyjscy poddani polskiej narodowości mogą się dobrowolnie zgłaszać. Zgłoszenia mogą nastąpić albo w Krakowie i we Lwowie, albo do Legionów, znajdujących się na froncie rosyjskim.
4) Możność wstępowania do Legionów jest ograniczona tylko do tych osób, które nie są zobowiązane do jakiejkolwiek służby wojskowej w c. i k.
wojsku (w obu obronach krajowych) i w pospolitem ruszeniu; jeżeli taki obowiązek istnieje, wówczas wstąpienie zależy od pozwolenia władz wojskowych.
5) Naczelna Komenda Armii zastrzega sobie decyzyę co do tego, czy później nastąpi rozszerzenie organizacyi Legionów przez tworzenie nowych oddziałów na terytoryum dzisiejszej Polski rosyjskiej.
6) Przydzielenie oficerów i żołnierzy z c. i k. armii do Legionów nastąpi wedle możności i na wniosek powołanych do organizowania generałów przez c. i k. Ministerstwo Wojny względnie c. k. Ministerstwo Obrony Krajowej.
7) Uzbrojenie w karabiny repetyerowe — o ile starczą zapasy — ureguluje się w porozumieniu z c. i k. Ministerstwem Wojny. Reszta legionistów otrzymuje karabiny Werndla.
8) Polskich formacyi użyje się na froncie c. i k. wojsk przeciwko Rosyi.
9) Każdy legionista składa przy wstąpieniu przysięgę pospolitego ruszenia względnie przysięgę obrony krajowej.
10) Język służbowy i komenda są polskie.
11) Ubiór: siwy mundur w kroju i formie, jaki noszą polskie związki strzeleckie. Jako odznaka czarno-żółta przepaska na prawem ramieniu.
Oddziały nie mają sztandarów.
12) Oficerowie aż do komendanta kompanii włącznie są obieralni. Komendantów batalionów i pułków mianuje. Naczelna Komeda Armii na wniosek Komendantów Legionów.
13) O zaopatrzenie w żywność i umieszczenie stara się w Krakowie i we Lwowie odnośna Komenda Wojskowa, w polu ta Komenda Korpusu (grupy armii), której podlegają Legiony.
14) Znajdujące się obecnie pod komendą Pana Piłsudskiego w Królestwie Polskiem oddziały strzelców pozostają pod jego rozkazami, jako 1 pułk I. Legionu i podlegają komendzie grupy armii Kummera, która zastosuje do tego pułku powyższe postanowienia. Komenda I. Legionu ma żądać od tego pułku potrzebnych instruktorów do utworzenia 2 pułku.
15) Ministerstwo Obrony Krajowej oznaczy rangi oficerów Legionu, ono też wyda dalsze postanowienia, dotyczące stanowiska oficerów względnie komendantów pułków, batalionów, kompanii i szwadronów Legionu.
Oficerowie Legionu nie otrzymują szarż, noszą tylko tytuł swej funkcyi.
n. p. „komendant batalionu“ i odpowiednie odznaki, które ustanowi Ministerstwo Obrony Krajowej.
16) Naczelna Komenda Armii nie ma nic przeciw przyznaniu formacyom ochotniczym karabinów maszynowych.
Okólnikiem z dnia 15 września 1914 zawiadomił W. W. N. K. N. Szanowną Komendę o warunkach utworzenia Legionu, dodając przy tem, że Prezes N. K. N. (sekcya wschodnia), p. Tadeusz Cieński, został upoważniony do starania się o zmianę warunków w kierunku, odpowiadającym bardziej naszym uczuciom i pragnieniom narodowym. Równocześnie oświadczył W. W. N. K. N., że o wyniku usiłowań p. Cieńskiego zawiadomi Szanowną Komendę w swoim czasie. Obecnie, gdy usiłowania p. Cieńskiego wobec złożonej już przez Legion zachodni przysięgi nie odniosły skutku i warunki te zostały już definitywnie ustalone, Wydział wojskowy N. K. N. zawiadamia o tem Szanowną Komendę celem ogłoszenia ich w rozkazie dziennym. Obecnie zatem wszyscy członkowie organizacyi wojskowych (drużyny sokole, strzeleckie i bartoszowe) stojący dotychczas pod wspólną Komendą Główną muszą w terminie 3 dni zdecydować się, czy pozostają w Legionie wschodnim, czy też opuszczają jego szeregi. Mający zamiar pozostać w Legionie mają zgłosić to postanowienie w terminie 3 dni w Komendzie Głównej. Wszyscy Legioniści będą obowiązani złożyć w najbliższym czasie przysięgę wojskową, przepisaną dla pospolitego ruszenia. Od chwili złożenia przysięgi Legioniści wchodzą w skład c. i k. armii i podpadają ogólnym wojskowym przepisom. Po wyćwiczeniu zostanie Legion przydzielony do jednej z operujących na terenie wojny grup e. i k. armii. Członkowie obecnych organizacyi militarnych (drużyn sokol., bartosz. i strzel.), którzy należą do pospolitego ruszenia, a nie zgłoszą się do Legionu, muszą bezzwłocznie zgłosić się do najbliższej komisyi asenterunkowej, względnie komendy uzupełniającej. Ci, którzy nie zechcą zostać w formującym się Legionie, mają złożyć cały rynsztunek i mundury w Komendzie i zgłosić się po potrzebną legitymacyę do Wydziału Wojskowego. W końcu zawiadamiam Szanowną Komendę, że Komendantem Legionu wschodniego zamianowany został podpułkownik Homiński.
Mszana Dolna, dnia 20 września 1914.
Skarbek, m. p.
|
Tadeusz Cieński, m. p.
prezes N. K. N. sekcyi wschodniej.
|
W poniedziałek dnia 21-go b. m. mają wszyscy komendanci kompanii w obecności komendanta Baonów lub Pułku przeczytać przed frontem kompanii enuncyacyę Wydziału Wojskowego N. K. N., a po przeczytaniu spisać wszystkich druhów, którzy wystąpią. Wykazy te mają być natychmiast złożone komendantom pułków, którzy zestawią na osobnym wykazie tych druhów, którzy mundur i rynsztunek złożyli i odeślą wraz z tym wykazem do Wydziału Wojskowego po legitymacyę na wolny przejazd w miejsce, jakiego zażądają, jako zwolnionych z Legionu wschodniego. Przepustki te wydawać się będzie tylko takim druhom, którzy złożą wszelką broń i amunicyę, a druhowie, jadący na Wschód, zjawią się w cywilnych ubraniach, które otrzymają w kompaniach od druhów, nie posiadających mundurów, w razie braku takich ubrań zgłoszą się za pośrednictwem Komend pułkowych do Wydziału Wojskowego po takie ubranie.
Prawne stanowisko Legionów normuje najwyższe postanowienie cesarza austryackiego z dnia 4 grudnia 1914, intymowane okolnikiem c. i k. Ministerstwa Wojny z dnia 2 stycznia 1915, L. X. 21004/151[10]:
1. Legiony polskie i ukraińskie (ruskie) stanowią korpusy ochotnicze, urządzone na czas trwania wojny, a ich członkowie mają być uważani za powołanych do czynnej służby pod bronią na skutek zarządzonej mobilizacyi, skutkiem czego zrównani są tak co do obowiązków, jak i uprawnień z osobami stanu wojskowego.
2. Osoby, należące do c. i k. armii lub jednej z obron krajowych, ewentualnie obowiązane do służby w pospolitem ruszeniu, czynią zadość tym swoim obowiązkom służbowym, jeżeli za zezwoleniem Naczelnej Komendy Armii lub odnośnego centralnego zarządu wojskowego już są przydzielone do tych legionów względnie przydzielone zostaną.
3. Legioniści, nie należący do powyższej kategoryi, mają być traktowani po myśli § 2 ustawy o pospolitem ruszeniu z r. 1886, jako tacy, którzy wstąpili do odnośnego legionu dobrowolnie celem odbycia służby w pospolitem ruszeniu, a wstąpienie to mają umocnić przez złożenie przysięgi, jaką składają pospolitacy.
4. W poszczególnych wypadkach może być legionistom, będącym obcymi poddanymi, oraz ich rodzinom i osobom, po nich pozostałym, przyznanem w drodze łaski prawo do tychsamych materyalnych korzyści, co i legionistom poddanym austryacko-węgierskim, jeśli własnowolnie stale w monarchii austryacko-węgierskiej zamieszkują, a ich zachowanie się będzie bez zarzutu.
Naczelna Komenda wojsk austryacko-węgierskich po przekroczeniu dawnej granicy austryacko-rosyjskiej, wydała następującą odezwę do Narodu Polskiego[11]:
Do Narodu Polskiego! Z woli Wszechmocnego, który kieruje losami narodów i z rozkazu swoich monarchów, przekraczają sprzymierzone armie Austro-Węgier i Niemiec granicę, przynosząc w ten sposób i Wam, Polakom, wyzwolenie z pod jarzma moskiewskiego.
Powitajcie nasze sztandary z ufnością, bo one zapewniają Wam sprawiedliwość.
Sztandary te nie są Wam i Waszym rodakom obce. Wszakże przez półtora przeszło wieku rozwija się wspaniale Wasz naród pod berłem Austro-Węgier i Niemiec i pełne sławy tradycye Waszej przeszłości łączą się jak najściślej jeszcze od czasów króla Jana Sobieskiego, który pośpieszył ze skuteczną pomocą zagrożonemu państwu Habsburgów, z tradycyami Waszych sąsiadów na zachodzie.
Znamy więc dobrze i uznajemy rycerskość i wybitne przymioty Narodu Polskiego. Chcemy usunąć te zapory, jakie utrudniały Wam ściślejszą łączność z życiem zachodu, chcemy otworzyć przed Wami wszystkie skarby duchowego i gospodarczego dorobku. To jest naszem wielkiem zadaniem, które łączy się z celem naszej kampanii.
Nie my szukaliśmy wojny z Rosyą. Rosya walczyła długo bronią oszczerstw i wszelkich zaczepek, nie zawahała się wreszcie stanąć otwarcie po stronie tych, co usiłowali zatrzeć ślady niecnej zbrodni, skierowanej przeciw dynastyi austryacko-węgierskiej i skorzystali z tej sposobności, aby napaść ma monarchię i sprzymierzone z nią państwo niemieckie. Zmusiło to naszego dostojnego Władce, któremu Europa przez dziesiątki lat zawdzięczała pokój, cło chwycenia za oręż.
Wszyscy mieszkańcy Rosyi, których zwycięstwo naszych sprzymierzonych armii odda pod naszą opiekę, spodziewać się mogą od nas, zwycięzców, sprawiedliwości i ludzkości.
Polacy, zawierzcie ochotnie i z pełną ufnością naszej opiece, poprzyjcie nas i nasze usiłowania z całego serca. Zawierzcie sprawiedliwości i wielkoduszności naszych Władców, spełnijcie swoją powinność, spełnijcie obowiązek utrzymania ziemi rodzinnej, spełnijcie obowiązki, jakie nakłada na Was w tej ważnej chwili wola Boga Wszechmocnego.
Naczelna Komenda c. i k. wojsk austro-węgierskich.
Tymczasem nieprzyjacielskie armie zbliżały się ku sobie; dochodziły wieści o drobnych, a coraz częstszych utarczkach; zbliżały się dnie wielkich bitew i pierwszej próby sił. Wielki książę Mikołaj Mikołajewicz, zamianowany naczelnym wodzem armii rosyjskiej, wydał odezwę do Polaków, którą podajemy w brzmieniu, w jakiem krążyła potajemnie po Galicyi w sierpniu 1914 roku[12]:
Wybiła godzina, w której przekazane Wam marzenie ojców i dziadów Waszych ziścić się może.
Przed półtora wiekiem żywe ciało Polski rozszarpano na kawały, ale dusza jej nie umarła. Żyła ona nadzieją, że nadejdzie godzina zmartwychwstania dla Narodu Polskiego i dla pojednania się braterskiego z Wielką Rosyą.
Wojsko rosyjskie niesie Wam błogą wieść owego pojednania. Niechaj się zatrą granice, rozcinające na części Naród Polski.
Niech Naród Polski połączy się w jedno ciało pod berłem Cesarza Rosyjskiego. Pod berłem tem odrodzi się Polska, swobodna w swojej wierze, języku i samorządzie.
Jednego tylko Rosya spodziewa się po Was: Takiego samego poszanowania praw ludów, z którymi związały Was dzieje.
Z sercem otwarłem, z ręką po bratersku wyciągniętą, kroczy na Wasze spotkanie Wielka Rosya. Wierzy ona, iż nie zadrzewiał miecz, który poraził wroga pod Grunwaldem.
Od brzegów Oceanu Spokojnego do Mórz Północnych ciągną hufce rosyjskie. Zorza nowego życia dla Was wschodzi.
Niech zajaśnieje na tej jutrzni znamię Krzyża, godło męki i zmartwychwstania ludów.
Dnia 14 sierpnia 1914 r.
Także i powyższy manifest naczelnego wodza wojsk rosyjskich znalazł odzew w deklaracyach, z których najważniejsze przytaczamy w brzmieniu, podanem w broszurce Aleksandra Zawadzkiego, p. t.: „Dokumenty doby bieżącej“, wydanej w 1917 r. Zaznaczyć należy, że komunikat stronnictw Narodowej Demokracyi i Polityki Realnej, datowany z Warszawy 28 sierpnia 1914 roku, zawiera między innemi także i protest przeciwko tworzeniu legionów polskich i akcyi Naczelnego Komitetu Narodowego w Galicyi.
Przedstawiciele podpisanych stronnictw politycznych, zebrani dnia 16 sierpnia w Warszawie, witają odezwę Jego Cesarskiej Wysokości, Wodza Naczelnego wojsk rosyjskich, do Polaków, jako akt pierwszorzędnej wagi historycznej i wierzą niezłomnie, że po ukończonej wojnie istotnie urzeczywistnią się wyrażone w odezwie przyrzeczenia i spełnią się marzenia ojców i dziadów naszych, że rozszarpane przed półtora wiekiem ciało Polski złączy się znów, że znikną granice, dzielące naród polski.
Krew jej synów, wylana we wspólnej walce przeciwko Niemcom, będzie zarazem ofiarą na ołtarzu zmartwychwstania Ojczyzny.
Stronnictwo Polityki Realnej,
Polskie Zjednoczenie Postępowe.
Wielkiego Księcia Mikołaja Mikołajewicza.
Wasza Cesarska Wysokości! Głęboko wzruszeni orędziem Waszej Cesarskiej Wysokości, które nam obwieszcza, że waleczna armia rosyjska, dobywszy oręża w obronie Słowian, walczy i za świętą dla naszego narodu sprawę wskrzeszenia zjednoczonej Polski, złączenia w jedną całość wszystkich rozdartych jej części pod berłem Jego Cesarskiej Mości, niżej podpisani przedstawiciele stronnictw politycznych i grup społecznych polskich wierzymy mocno, że krew synów Polski, przelewana łącznie z krwią synów Rosyi w walce ze wspólnym wrogiem, stanie się największą rękojmią nowego życia w pokoju i przyjaźni dwóch narodów słowiańskich.
W dniu historycznym tak ważnego dla narodu polskiego orędzia przejęci jesteśmy gorącem pragnieniem zwycięstwa armii rosyjskiej, stojącej pod Najdostojniejszem dowództwem Waszej Cesarzowej Wysokości i oczekujemy jej zupełnego na polu walki tryumfu.
Te życzenia i nasze wiernopoddańcze uczucia prosimy Waszą Cesarską Wysokość złożyć u stóp Jego Cesarskiej Mości, Najjaśniejszego Pana.
Dr Leon Babiński, Zygmunt Balicki, prof. Ignacy Baranowski, Wojciech Baranowski, Ksawery hr. Branicki, Tadeusz Buyno, ks. prałat Zygmunt Chełmicki, Eustachy Dobiecki, Roman Dmowski, Stanisław Dzierzbicki, ks. Marceli Godlewski, Stefan Gorski, Ludwik Górski, Paweł Górski, Stanisław Górski, Władysław Grabski, Jan Gryżewski, Ludomir Grendyszyński, Jan Grendyszyński, Jan Heurich, Jan Harusewicz, Władysław Jabłonowski, Wiktor Jaroński, Dr Walenty Kamocki, Władysław Kiślański, Czesław Karpiński, Stanisław Karpiński, Karol Kozłowski, Dr Wiktoryn Kosmowski, Konstanty Komierowski, Stanisław Kozicki, Edward hr. Krasiński, Stefan Krzywoszewski, Stanisław Leśniowski, Zdzisław ks. Lubomirski, Maryan Lutosławski, Stanisław hr. Lubieński, ks. prałat Leopold Lyszkowski, Witold Marczewski, Henryk Martens, Antoni Marylski-Łuszczewski, Józef Morawski, Andrzej Niemojewski, Mieczysław Niklewicz, Franciszek Nowodworski, Kazimierz Olszewski, Artur Oppman, Michał Ordęga, Mieczysław Pfeiffer, Konstanty hr. Plater, Tomasz hr. Potocki, Stefan hr. Przeździecki, Antoni Pułjankowski, Henryk Radziszewski, Franciszek ks. Radziwiłł, Maciej ks. Radziwiłł, Władysław Stanisław Reymont, ks. biskup sufragan warszawski Kazimierz Ruszkiewicz, Dr Antoni Rząd, Antoni Sadzewicz, Ludwik Spiess, Bohdan Straszewicz, Andrzej Świętochowski, Benedykt hr. Tyszkiewicz, Zygmunt hr. Wielopolski, Józef Wielowieyski, Michał ks. Woroniecki, Maurycy hr. Zamoyski, Władysław Żukowski.
Zważywszy:
1) że zwycięstwo koalicyi rosyjsko-francusko-angielskiej daje narodowi polskiemu widoki zjednoczenia wszystkich ziem polskich z dostępem do Bałtyku, kiedy zwycięstwo przymierza niemiecko-austryackiego musi doprowadzić do nowego rozbioru Polski, podyktowanego przez Prusy;
2) że nawet w chwili obecnej Rosya wystąpiła z programem w kwestyi polskiej w odezwie Wielkiego Księcia, przyjętej entuzyastycznie przez opinię francuską i angielską, kiedy Austrya kwestyi polskiej wcale nie postawiła, co zresztą uwydatnia się w odezwie galicyjskiego Koła Polskiego;
3) że dzisiejsza wojna nie jest miejscową wojną miedzy Austryą a Rosyą, w której stanowisko Polaków galicyjskich po stronie Austryi, aczkolwiek politycznie nieracyonalne, mogłoby być psychologicznie zrozumiałe, lecz jest powszechną wojną narodów przeciw panowaniu Prusactwa, mającego na swe usługi Austryę, że zatem rola Polaków, jako obrońców najwyższego wroga naszej narodowej przyszłości, jest wprost potworna;
4) że Legiony Polskie, uzbrojone przez Austryę, nie mogą żadną miarą mieć samodzielnego znaczenia militarnego, a są jedynie przeznaczone do odegrania roli narzędzia politycznego, mającego służyć do pozyskania ludności Królestwa na rzecz Austryi, a temsamem i Niemiec;
5) że kraj nasz z natury swego położenia ponosi w tej wojnie największe klęski, że klęski te zmniejsza rozkaz naczelnego wodza armii rosyjskiej o poszanowaniu życia i mienia Polaków wszystkich dzielnie, że zaś tworzenie Legionów polskich w Galicyi prowokuje armię rosyjską do postępowania wręcz przeciwnego wobec ludności polskiej tej dzielnicy;
niżej podpisane stronnictwa uznają stanowisko, zajęte w odezwie Koła Polskiego i w komunikacie Naczelnego Komitetu Narodowego w Galicyi, za zgubne dla sprawy polskiej. Stronnictwa te nic mogą sobie inaczej wytłumaczyć faktu ukazania się tej odezwy, jak obałamuceniem społeczeństwa galicyjskiego fałszywemi z gruntu wiadomościami o przebiegu wojny i towarzyszących jej wypadkach, a przedewszystkiem o usposobieniu społeczeństwa polskiego w Królestwie i zaborze pruskim.
Stwierdzając wreszcie, że społeczeństwo polskie w Galicyi stanowi zaledwie piątą część narodu polskiego, że zatem występowanie jego przedstawicieli w tak ważnej chwili w imieniu całego narodu i narzucanie innym dzielnicom faktów dokonanych bez porozumienia się jest uzurpacyą,
niżej podpisano stronnictwa, zajmujące stanowisko, zgodne z wolą olbrzymiej większości narodu, wzywają Naczelny Komitet Narodowy w Galicyi do natychmiastowego zaprzestania wszelkiej akcyi, której program jest nakreślony w jego komunikacie.
Warszawa 28 sierpnia 1914 r.
„W chwili historycznej, gdy świat słowiański i germański, kierowany przez odwiecznego wroga Polski — Prus — stają do stanowczego starcia, położenie narodu polskiego, pozbawionego samodzielności i możności zaznaczenia swej wolnej woli, jest tragiczne. Tragizm ten potęguje się nietylko przez to, że kraj polski jest teatrem wojny, ale i przez to, że, rozdarty na trzy części, naród polski ujrzy swych synów we wrogich sobie nawzajem obozach.
Jednakże rozłączeni terytoryalnie, my, Polacy, w uczuciach swych i sympatyach do Słowian powinniśmy stanowić jedno. Skłania nas do tego nietylko słuszna sprawa, o którą jęła się Rosya, ale i rozum polityczny. Wszechświatowe znaczenie w chwili obecnej musi usunąć na plan dalszy wszelkie porachunki wewnętrzne, Daj Boże, by Słowiańszczyzna pod przewodem Rosyi odparła teutonów, tak, jak przed pięciu wiekami odparła ich Polska i Litwa pod Grunwaldem.
Oby i przez nas przelana krew i okropności bratobójczej dla nas wojny doprowadziły do połączenia rozdartego na trzy części narodu polskiego“.
„Ofiary, które naród polski poniesie w obecnej wojnie, będą wyjątkowo wielkie i to nic tylko z tej przyczyny, że jest Polski przeznaczeniem stać się terenem wojny, ale i dlatego, że naród polski, podzielony między trzy mocarstwa, będzie musiał walczyć w trzech nieprzyjacielskich armiach. Ale Polacy spełnią swój obowiązek i wezmą udział w walce dla odparcia pruskiego Drang nach Osten, pomni pełnego chwały boju, gdzie u boku Polaków i Litwinów walczyły dzielne pułki smoleńskie[16]. Krew polska zostanie przelana za dobrą sprawę“. W końcu wyraził Meysztowicz nadzieję, że ta krew spłynie także dla pogrzebania wiekowej waśni rosyjsko-polskiej, a za stworzenie trwałej i wiecznej zgody między Polakami i Rosyanami.
Dnia 13 sierpnia 1915, posłowie polscy w rosyjskiej Dumie i Radzie Państwa zgłosili memoryał, w którym niezależnie od szczególnej sytuacyi w Królestwie Polskiem zwracają uwagę na liczne ograniczenia Polaków w dziedzinie praw politycznych, cywilnych i wyznaniowych, zwłaszcza na Litwie i na ziemiach ruskich, gdzie liczba Polaków wynosi 2½ miliona i gdzie Polacy posiadają prawie połowę wielkiej własności ziemskiej. Memoryał wskazuje na konieczność zniesienia wszystkich praw wyjątkowych i zarządzeń administracyjnych, skierowanych przeciw Polakom, którzy w tej wielkiej wojnie nie szczędzili krwi i ofiar za wspólną sprawę[15].
Gdy wybuchła obecna wojna, naród nasz w jednej chwili odczuł, że w dziejach jego odwraca się wielka karta, że waży się cała jego przyszłość.
Najstraszniejszy wróg Polski, który poprzysiągł jej zagładę doszczętną, a który dotychczas z wypróbowaną przebiegłością wpływy swe szeroko roztaczał i wszelkie siły przeciwko nam uzbrajał, naraz stanął otwarcie, jako wróg już nie tylko nasz, ale całej niemal Europy. I my, cośmy dotąd w rozpaczliwej walce codziennej bronili przed nim siedzib naszych ojców, ujrzeliśmy nagle podniesiony przeciw niemu oręż wielkich potęg świata, Rosyi, Francyi, Anglii.
Rozumieliśmy zawsze, po której stronie nasze miejsce. Wskazała je bez wahań myśl wszystkich warstw narodu, zdrowy instynkt piastowego ludu.
Klęska Niemiec w tej walce — to nasze zwycięstwo. Na naszą postawę Rosya odpowiedziała odezwą zwierzchniego wodza armii, odezwą, zapowiadającą zniszczenie najświętszych pragnień, zjednoczenie rozdartego ciała narodu, jego byt i rozwój swobodny.
Zapowiedź ta odbiła się silnem echem u zachodnich Rosyi sprzymierzeńców: zjednoczenie Polski uznano za jedno z wielkich zadań tej krwawej wojny, zadań, które spełnione być muszą. Z tem większym zapałem przyjął ją nasz naród. Głośno przed całym światem wyrażony został cel, który przed nami zajaśniał od chwili wybuchu wojny.
Wobec tego celu, wobec wysiłku i ofiar, które do jego urzeczywistnienia prowadzą, wszystkie nasze walki i męczarnie dnia wczorajszego odeszły w przeszłość.
Jedna tylko przed narodem stanęła sprawa: rozbicie złowrogiej potęgi niemieckiej i zjednoczenie Polski pod berłem monarchy rosyjskiego.
Dokoła tej sprawy zjednoczył się nasz naród, ku temu celowi swe wysiłki zwrócił.
Od początku też ogół nasz uznał, że, jeżeli ta jedność myśli w zgodnem działaniu ma znaleźć swój wyraz, działanie to w jedno kierownictwo ujęte być musi. Zrozumieliśmy, że ta wielka chwila dziejowa odsuwa na bok wszelkie programy, o których urzeczywistnienie walka się toczyła lub toczyć się będzie w przyszłości, że na czas wojny zamilknąć muszą stronnictwa. Naród, działający jako całość, musi wydać jedną narodową organizacyę, zdolną dać czynny wyraz ujawnionej woli olbrzymiej jego większości. Zadanie stworzenia tej organizacyi, tego kierownictwa musiało być podjęte przez tych, którzy przedewszystkiem za politykę kraju są odpowiedzialni.
Podpisani posłowie Królestwa Polskiego do obu ciał prawodawczych państwa, byli posłowie oraz kierownicy pracy społecznej w kraju połączyli się w celu skupienia około wspólnej sprawy wszystkich rodaków bez różnicy przekonań i poglądów: zgodnych jeno w pojęciu tej jednej sprawy i przeto wyrażających dziś ujawnioną wolę narodu. Nie mogąc, ze względu na warunki chwili, skupić wszystkich, którychby w swym gronie widzieć pragnęli i zakładając sobie uzupełnienie swych kadrów w miarę postępu pracy, rozumieją oni, że dalsza zwłoka w rozpoczęciu tej pracy pociągnęłaby wielką dla sprawy naszej szkodę. Dlatego podpisani łączą się dziś w Komitet Narodowy Polski, tworząc w ten sposób podstawę do organizacyi politycznej narodu, wyrażającą jego naczelne dążenie, jednoczącej go w myśli i w czynie.
Naród nasz dziś wszystkiemi siłami stara się do zwycięstwa nad Niemcami przyczynić. Młódź nasza pospieszyła z zapałem do szeregów armii rosyjskiej, w której za wielką sprawę walczą setki tysięcy synów naszej ziemi: ludność polska okazała gorące współdziałanie tej armii, uczyniła wszystko, by jej pomódz w walce z potężnym wrogiem; a gdy wojna wniosła na ziemie nasze nieuniknione spustoszenie, ruinę mienia i nędzę, znosimy te klęski ze spokojem, ufni w jasne jutro Ojczyzny. Wróg nie zatrwożył nas swą potęgą, nawet gdy stanął u wrót stolicy kraju, ani nie złudził nas swemi obietnicami: wobec pierwszej ogół nasz zachował niewzruszony spokój, na drugie odpowiedział pogardą.
I tę niezachwianą postawę zachowaliśmy nie tylko w części kraju, do której wróg nie wtargnął, ale i tam, gdzie przez dłuższy czas przebywał i posiadanie swoje za utrwalone ogłaszał.
Zawiodły go również nadzieje na utworzone w Austryi polskie oddziały zbrojne, do których pociągnięto część nieświadomej, złudzonej narodowemi hasłami, młodzieży. Oddziały te, przeznaczone do przeciągnięcia ludności Królestwa na stronę Austryi i Niemiec, napotkały niechęć i opór we wszystkich warstwach społeczeństwa, mającego jasną świadomość swych celów w tej wielkiej dziejowej chwili.
Nie pomogła zręczna intryga rządu austryackiego, która na krótki czas wytworzyła pozory poparcia tej akcyi zbrojnej przez wszystkie żywioły polityczne Galicyi. Dziś jest rzeczą jawną, że oddziały strzeleckie miały i mają przeciwko sobie nie tylko opinię Królestwa i zaboru pruskiego, ale także i większości rodaków naszych w dzielnicy austryackiej.
Nawet dla najmniej świadomych umysłów stało się zrozumiałem, że ci nieliczni, którzy łączyli swe nadzieje z Austryą, jako jedynem państwem, w którem nasze prawa narodowe znalazły w pewnej mierze uznanie, przecenili jej samodzielność, nie dostrzegli tego, że zeszła ona do roli powolnego jedynie narzędzia polityki pruskiej.
Dziś wobec ujawnionej woli narodu polskiego, który całą siłą swej duszy przeciw Niemcom stanął, wobec faktu, że po przeciwnej stronie, jako świadoma swych celów, samoistna siła, stoją jedynie Niemcy, wszystko zaś, co obok nich walczy, to tylko narzędzia ich planów wszelka dobrowolna ich pomoc, okazywana Niemcom i ich sojusznikom ze strony polskiej, musi być uważana za przestępstwo przeciwko Polsce.
Armia rosyjska wstąpiła już na rdzenną ziemię polską, należącą do Austryi i oczekiwać należy jej wkroczenia do odwiecznych siedzib naszego narodu, pozostających pod panowaniem pruskiem.
W takiej chwili przed rodakami naszymi w tych ziemiach staje wielki obowiązek stwierdzenia, że ich myśli i uczucia są ściśle zespolone z resztą Polski. Wszystkich sil winni oni dołożyć, ażeby wróg nie narzucił im nawet pozorów czynu przeciwnego dążeniom naszego narodu. Takim czynem byłoby jakiekolwiek wystąpienie ludności przeciw armii rosyjskiej, wystąpienie, jakie Niemcy niezawodnie będą usiłowali na niejednem miejscu wywołać.
Rodacy! Od stu lat dzielą nas nietknięte przez kolej dziejów granice; synowie naszej ziemi zmuszeni są dziś do przelewania krwi bratniej, walcząc we wrogich sobie szeregach. Ta wielka epokowa wojna granice te znosi, otwiera przed nami promienne jutro zjednoczenia narodu, który w duchu swym nigdy podzielić się nie dał. Tę naszą jedność potwierdzimy niezbicie, gdy postawa naszego narodu zaświadczy, że Polacy we wszystkich dzielnicach swej wielkiej Ojczyzny jedną myśl mają, jeden cel: zjednoczenie Polski i założenie podwalin swobodnego rozwoju narodu.
Warszawa, 25 listopada 1914 r.
Zygmunt Balicki, Stefan Bądzyński, Stanisław Czekanowski, Seweryn Czetwertyński, Henryk Dembiński, Roman Dmowski, ksiądz Marceli Godlewski, Jerzy Gościcki, Władysław Grabski, Jan Harusewicz, Wiktor Jaroński, Walenty Kamocki, Czesław Karpiński, Stanisław Leśniowski, Ździsław Lubomirski, Maryan Lutosławski, Józef Nakonieczny, Franciszek Nowodworski, Konstanty Plater, Maciej Radziwiłł, Jan Rudniki, Jan Stecki, Ignacy Szebeko, Zygmunt Wielopolski, Józef Wielowieyski, Stanisław Wojciechowski, Maurycy Zamoyski.
Wojna zaczęła się wielkiemi zwycięstwami wojsk rosyjskich, które stanęły u bram Krakowa. Przełamanie frontu rosyjskiego pod Gorlicami z początkiem maja 1915 r. zmieniło sytuacyę. Rosyanie musieli zwijać front, wydając w ręce szybko postępujących wojsk państw centralnych nie tylko niemal całą, tak szybko zajętą, Galicyę, lecz także i dawne Królestwo Kongresowe. W tej chwili odezwał się po raz pierwszy rząd rosyjski. Mianowicie na posiedzeniu Dumy, dnia 1 sierpnia 1915, ówczesny Prezydent Ministrów, Goremykin, złożył następujące oświadczenie: „…Przechodzę do poruszenia kwestyi polskiej, która oczywiście nie będzie mogła być rozwiązana, jak po wojnie. Ale w tych dniach jest rzeczą ważną podać narodowi polskiemu do wiadomości, że jego przyszła organizacya została ostatecznie i nieodwołalnie zadecydowana przez manifest W. Ks. Mikołaja na początku wojny. Rycerski, szlachetny, wierny, dzielny naród polski zasługuje na wszelkie sympatye i nieograniczony szacunek. Dzisiaj polecił mi cesarz oświadczyć Panom, że kazał Radzie Ministrów wypracować projekty ustaw, przyznające po wojnie Polakom prawo swobodnego organizowania swego życia narodowego, społecznego i gospodarczego na podstawie autonomii pod berłem cesarza Rosyi”[17]. Tym sposobem obietnice manifestu Wielkiego Księcia zostały przez usta szefa rządu bliżej nieco określone.
Zaraz po zajęciu Warszawy w dniu 5 sierpnia przez wojska niemieckie Naczelny Komitet Narodowy w Krakowie ogłosił memoryał, który wniósł do austryacko-węgierskiego ministerstwa spraw zagranicznych. Brzmi on tak[18]:
„Warszawa wyzwolona z kajdan rosyjskich! Jak Polska długa i szeroka, wiadomość ta wstrząsa, podnosi, zbliża do wczoraj jeszcze śnionego — dziś stającego się jawą celu!
Jesteśmy wszyscy świadomi, jak wielkie przeżywamy chwile. W umysłach też i sercach Polaków rodzi się pragnienie objęcia całokształtu wydarzeń, zajrzenia w oczy przyszłości, wydarcia jej tego, co odpowiada tęsknocie narodu. Czy ta tęsknota będzie ukojona, czy górny ideał będzie sprowadzony na ziemię i stanie się rzeczywistością?
Zdobycie Warszawy, jako wyzwolenie jej z pod jarzma rosyjskiego, wywołuje w polskiem społeczeństwie jednakowe uczucia. Fakt jednak, że zajęcie stolicy polskiej nie nastąpiło tak, jak tego oczekiwano, sprawia, że z politycznego puntu widzenia rzecz powinna być zbadana i wyjaśniona. Naczelny Komitet Narodowy uważa za swój obowiązek uczynić temu zadość.
Wojna ma swe konieczności. Jesteśmy wprawdzie przekonani, że strategia powinna iść w parze z polityką, jednakowoż nawet nieuwzględnienie tej zasady i wynikające stąd niezaprzeczone szkody nie powinny mylić społeczeństwa i sprowadzać go z drogi, którą wytyka nam polska racya stanu. Ta racya zaś nakazuje nam z jednej strony walkę z Rosyą, z drugiej zaś ukazuje nam, jako cel dążeń i wszelkie pracy, państwo polskie. Ze stanowiska mocarstw środkowych sprawa przedstawia się tak samo. Zupełne osłabienie Rosyi jest warunkiem ich egzystencyi, a wskrzeszenie państwa polskiego jest warunkiem tego osłabienia, jeśli ono ma być trwałe. Z tych powodów oświadczyło się zgromadzenie posłów polskich z dnia 16 sierpnia 1914 r. za walką z Rosyą i utworzyło Legiony polskie, a Naczelnemu Komitetowi Narodowemu oddało wykonanie tego programu. Wychodzono przytem z założenia, że program ten tkwi w duszy każdego Polaka i że tylko stosunki zewnętrzne nie pozwalają mu się odrazu i wszędzie z jednaką siłą objawić.
Naczelny Komitet Narodowy wykonywał i wykonywa ten program z niezachwianą wiarą, że przyszłość Polski tylko z Zachodem może być związaną. Od programu tego nie odwiodły go ani chwilowe zwycięstwa Rosyi, tak długo dezoryentujące wielu, ani cierpienia, na które narażona była ludność polska ze wszystkich stron. Od programu tego nie odwiodło N. K. N. nawet niedostateczne zrozumienie sprawy polskiej u poszczególnych organów tego państwa, przy którem zgromadzenie posłów z dnia 16 sierpnia się opowiedziało i którego Monarsze Legiony polskie złożyły przysięgę. Cierpienia ludności tłómaczą się bezwzględnością wojny i ułomnościami administracyi, niezrozumieniem sprawy polskiej, uosobionej przez Legiony, uprzedzeniem niektórych organów; ani jedno jednak, ani drugie nie mają dość siły, aby sprawę polską usunąć z porządku dziennego, lub sposób jej rozstrzygnięcia zmienić.
Dziś, gdy po zdobyciu Warszawy i Dęblina wśród zwycięskiego dalszego pochodu armii sprzymierzonych rozgromienie Rosyi staje się bliskiem, zależy nieskończenie wiele na tem, by społeczeństwo polskie przez okoliczności, wywołane koniecznościami wojennemi, nie dało się zachwiać na tej drodze, na którą dnia 16 sierpnia 1914 wstąpiło. Słowa te głosimy, mimo tego, że na równi z całem społeczeństwem odczuwamy ciężar wielu zarządzeń, które uczyniono wskutek konieczności wojennej, a których, wedle naszego zdania, można było uniknąć. Słowa te głosimy zaś dlatego, że siłę sprawy polskiej i jej znaczenie dla Europy uważamy za tak wielkie, że jej nie przygłuszą intrygi, niechęci i złośliwości otwartych i skrytych przeciwników naszego narodu.
Z wysokości Stolicy Apostolskiej wypowiedziane zostały słowa głębokiej mądrości: „Należałoby odtąd ze spokojnem sumieniem rozważać prawa i słuszne żądania narodów”. Jesteśmy pewni, iż w myśl tego wysokiego nakazu zwróconą zostanie wszystkim Polakom sprawiedliwość i zapewnionem zostanie wszędzie ich narodowe prawo.
O granicach państwa polskiego przed ukończeniem wojny mówić, nie jest rzeczą realnych polityków. Stwierdzić jednak należy, że złączenie niepodzielnego Królestwa z niepodzielną Galicyą jest podstawą dążeń Polaków. Podział tych ziem byłby raną, która nie dałaby się niczem zabliźnić. Zamiast uspokojenia i dania możności pokojowego rozwoju stworzyłoby takie rozwiązanie nieustający ferment i wywołałoby ból w narodzie, nie dający się niczem ukoić. Pewni także jesteśmy, że w kwestyi publiczno-prawnego stanowiska państwa polskiego do Monarchii może być osiągniętem porozumienie i dlatego przestrzegamy przed rozpowszechnianiem wiadomości o rzekomych trudnościach, które pesymiści lub kryjący się pod maską rzekomo wytrawnej krytyki przeciwnicy naszego narodu przed nami malują.
Obowiązkiem społeczeństwa polskiego jest uczynić wszystko, aby pochodu wypadków, wiodących do realizacyi naszego programu, nie wstrzymywać niewłaściwemi postanowieniami lub czynami. Kto chce zwyciężyć, musi swe siły skoncentrować i szukać sprzymierzeńców. Uczyniliśmy to w walce z Rosyą. Głoszenie innej zasady jest maską russofilizmu, lub w konsekwencyi prowadzi do russofilizmu, jak z tego samego źródła lub małoduszności płynęły by wnioski, któreby snuto z faktów, zaszłych w czasie wojny, o ostatecznym wyniku. Cierpienia, przez które przechodzimy, musimy wytrzymać, nie pozwalając się wytrącić z raz obranej drogi, nie pozwalając się sprowokować, jakby to przeciwnikom naszego narodu było na rękę.
Warunkiem jednak naszego powodzenia jest zorganizowanie się społeczeństwa na jednej zasadzie politycznej. Nie ustępując ze swego programu dla uzyskania fikcyjnej jedności, które to dążenie było przyczyną wszystkich naszych klęsk narodowych, doradzamy przeprowadzenie takiej i tak silnej organizacyi, żeby rządy zwycięskich państw miały możność porozumiewania się z nią, jako reprezentacyą narodu, z drugiej zaś strony, aby głos tej organizacyi miał wagę głosu polskiego narodu. Z tego powodu wydaje nam się koniecznem, aby uwolnione z pod panowania rosyjskiego ziemie polskie doprowadziły między sobą do skupień organizacyjnych, któreby przez wybrane do tego komisye porozumiały się z N. K. N. dla utworzenia jednej organizacyi dla całego narodu. Królestwu przypadnie najważniejsza rola. Uznajemy to i z naprężeniem oczekujemy chwili, gdy się wypowie, gdy akcyę ujmie w swe ręce i z Warszawą, sercem Polski na czele, poprowadzi naród.
Mając wiarę, że sprawa polska może być rozwiązana tylko przez pokonanie Rosyi i przez utworzenie państwa polskiego, trwamy niewzruszenie przy programie z dnia 16 sierpnia 1914, którego nie porzuciliśmy na chwilę, mimo wszystkich walk i cierpień i — świadomi swej siły — oczekujemy ze spokojem wypadków“.
Stronnictwa niepodległościowe wydały następującą odezwę:
W przeświadczeniu o konieczności ujednostajnienia i skoordynowania wszelkich prac i wysiłków, zmierzających do uzyskania niepodległości Konfederacya Polska i Unia Stronnictw Niepodległościowych, mające centralne zarządy w Warszawie, oraz Zjednoczenie Stronnictw Niepodległościowych, działające na zachodzie Królestwa Polskiego, powołały do życia Komitet Naczelny Zjednoczonych Stronnictw Niepodległościowych.
Kierownictwu Komitetu Naczelnego poddały się dotychczas następujące stronnictwa polityczne: Narodowy Związek Chłopski, Narodowy Związek Robotniczy, Polska Partya Socyalistyczna, Związek Chłopski, Związek Niepodległości, Związek Państwowości Polskiej, Związek Patryotów.
Celem polityki Zjednoczonych Stronnictw Niepodległościowych jest uzyskanie w wojnie obecnej całkowicie Niepodległości niepodległego Państwa Polskiego w możliwie najszerszych granicach — państwa, mającego dostateczne oparcie we własnej sile zbrojnej, we własnych rządach demokratycznych i możności prowadzenia samodzielnej polityki zewnętrznej.
Podwaliną Państwa Polskiego muszą stać się ziemie zaboru rosyjskiego, który zawiera 4/5 obszarów Polski. Rosyę uważamy za śmiertelnego wroga, który najsilniej zatruwał duszę narodu, szerząc środkami państwowymi deprawacyę w społeczeństwie i zabijając zdolności państwowotwórcze Narodu. Obłudne obietnice Rosyi, pomijając oczywistą niemożliwość ich zrealizowania, starały się zepchnąć naszą sprawę do roli kwestyi wewnętrzno-rosyjskich.
Fakt ustąpienia Rosyi z zwiem byłej Rzeczypospolitej wzmacnia międzynarodowy charakter sprawy polskiej, a utrzymanie tego jej charakteru przez nasze stanowisko czynne ma pierwszorzędne dla nas znaczenie. Jedynie na gruzach panowania Rosyi w Polsce może powstać Państwo Polskie.
Stwierdzamy uroczyście, że wszelkie deklaracye polskie w Petersburgu nie były wyrazem dążeń społeczeństwa, zostały nam przez przemoc i złą wolę narzucone i niczem Polski nie zobowiązują. W zakresie walki z Rosyą interesy nasze są łączne z interesami państw Dwuprzymierza. Wierzymy, że dobrze zrozumiany interes własny tych mocarstw, chęć ludów Europy zażegnania w przyszłości takich kataklizmów dziejowych, jak wojna obecna, skłoni je do uznania dążeń i praw naszych.
Chęć narzucenia nam obcych form państwowych, wszelką chęć nowego podziału żywego ciała Polski odczuwać musimy, jako gwałt i od tego bronić się będziemy wszystkimi dostępnymi nam środkami.
Dotychczas nie mamy dowodu, czy Państwa Dwuprzymierza przychodzą do nas, jako sprzymierzeńcy, czy jako przeciwnicy naszych politycznych zamierzeń. Przez rok wojny, wojska i władze państw centralnych przeważnie zachowywały się w Polsce, jak w kraju nieprzyjacielskim. Domagać się więc musimy zmiany stosunku do nas. Za istotną rękojmię tej zmiany uważać będziemy uznanie już dziś naszych praw do tworzenia naszych własnych rządów, własnej siły zbrojnej oraz niekrępowania narodowego bytu — w granicach, możliwych w czasie wojny.
Za zaczątek wojska polskiego uważamy Legiony Polskie, walczące od roku o Niepodległość Polski. Duch niepodległościowy w szeregach wojskowych czyni z Legionów najjaskrawszy wyraz naszej woli zbiorowej. Legiony Polskie dowiodły możliwości stworzenia armii polskiej już w czasie wojny obecnej, oraz świadczą o gotowości Narodu do walki.
Aby jednak ogół społeczeństwa stanął do walki z Rosyą, aby mógł wytworzyć siłę potężną, niezbędnem jest, aby zaczątki wojska polskiego zostały całkowicie skupione na ziemiach polskich pod komendą polskiego wodza, uznanego przez Naród, aby zostały przetworzone na samodzielną Armię Polską, oraz aby werbunek oddany został w ręce władz politycznych tworzącej się Polski.
Naczelny Komitet Narodowy Galicyi, polityczna reprezentacya Legionów, umieścił w swym programie polskie żądania państwowe, przyczynił się do zorganizowania naszej siły zbrojnej i przez to położył niespożyte zasługi dla sprawy polskiej.
Stojąc na czele ruchu niepodległościowego w Królestwie, zamierzamy prowadzić niezależną politykę polską i będziemy dążyli do skoordynowania naszej działalności z akcyą Naczelnego Komitetu Narodowego.
Z głęboką świadomością, jak wielka odpowiedzialność ciąży na nas i ze szczerą wiarą w siły i patryotyzm naszego społeczeństwa aktem niniejszym rozpoczynamy naszą działalność.
Naród, chcący żyć i rozwijać się, nie może być biernym widzem swoich przeznaczeń, ale musi być swej przyszłości twórcą. Jedynie planowy i jednolity wysiłek całego Narodu, zmierzający do budowania już obecnie podstaw państwowości polskiej we wszelkich dziedzinach może zapewnić zwycięstwo w walce o wskrzeszenie niepodległego Państwa Polskiego.
Wzywamy do współpracy z nami wszystkie grupy polityczne, stojące na gruncie Niepodległości Polski, oraz ogół naszego społeczeństwa.
Warszawa, 5 sierpnia 1915 r.
W kilkanaście dni po zajęciu Warszawy, na posiedzeniu sejmu Rzeszy Niemieckiej, 19 sierpnia[20], odezwał się po raz pierwszy w kwestyi polskiej kanclerz Bethmann Hollweg w ten sposób:
„Los geograficzny i polityczny zmusił Niemców i Polaków do walki z sobą. Wspomnienie o tych dawnych niebezpieczeństwach nie umniejsza czci dla namiętnej miłości ojczyzny i wytrwałości, z jaką naród polski bronił swojej starej, wysokiej kultury i swej miłości wolności wobec Rosyi wśród ciężkich cierpień i wypróbował skutek nieszczęść także i tej wojny.
Śliskich obietnic naszych nieprzyjaciół nie będę naśladował, ale mam nadzieję, że obecne obsadzenia granic polskich od wschodu tworzy będzie początek rozwoju i usunie ze świata dawne przeciwieństwa pomiędzy nami a Polakami, a uwolniony z jarzma rosyjskiego kraj poprowadzi ku szczęśliwej przyszłości, w której będzie on mógł właściwości swego życia narodowego pielęgnować i rozwijać.
Obsadzony przez nas kraj, przy możliwem współdziałaniu jego własnej ludności, będziemy sprawiedliwie administrować i starać się będziemy wyrównać nieuniknione trudności, jakie przynosi z sobą wojna; starać się także będziemy leczyć rany, jakie krajowi Rosya zadała.
Ta niesłychana wojna światowa nie przywróci dawnych, przeszłych stosunków; musi przyjść do nowego ukształtowania“.
W pierwszych miesiącach 1916 r. miał się ówczesny premier rosyjski, Stürmer, w rozmowie z Ludwikiem Naudeau tak wyrazić o sprawie polskiej[21]: „Polityka ces. Mikołaja II opiera się na honorze. Jego zapatrywania polityczne co do Polaków zostały dwukrotnie i w formalny sposób stwierdzone. Po raz pierwszy na początku obecnej wojny w sławnym manifeście Wielkiego Księcia do narodu polskiego, a po raz wtóry w mowie mojego znakomitego poprzednika w urzędzie, Goremykina. Mowa ta była dalszym komentarzem do manifestu Wielkiego Księcia. Program, tak jasno rozwinięty w obu oświadczeniach, będzie w całej rozciągłości w czyn wprowadzony. Nienaganna lojalność Polaków jest nam dobrze znana. Męstwo żołnierzy polskich, którzy, zmobilizowani w pierwszych miesiącach wojny, walczą obecnie w naszych szeregach, jest równie wielkie, jak nieustraszona wierność ludności polskiej wobec sprawy słowiańskiej, ludności, która pozostała w okupowanych dzielnicach. Z tego powodu raz jeszcze wołam do naszych polskich braci: Bądźcie spokojni! Przyjęte przez nas zobowiązania zostaną wypełnione bez ograniczeń. Polityka rządu może być tylko polityką honoru i lojalności“.
Tensam Prezydent Ministrów, Stürmer, złożył na posiedzeniu Dumy, 22 lutego 1916 r., następujące oświadczenie[15]: „Co się tyczy bratniego narodu polskiego, który walczył szlachetnie i wytrwale u boku naszej dzielnej armii przeciwko historycznemu wrogowi Słowiańszczyzny, jest naszym obowiązkiem urzeczywistnić jak najprędzej zasady połączenia narodowego, przyrzeczonego od pierwszych dni wojny i proklamowanego po raz wtóry z wysokości tej trybuny na rozkaz cesarza przez mego poprzednika, Prezydenta Rady Ministrów. Z woli Jego Cesarskiej Mości widzi Polska otwierające się przed nią nowe życie, które zabezpieczy polskiemu narodowi swobodny rozwój zasobów duchowych, jak również dążności kulturalnych i gospodarczych“.
W drugiej połowie lutego 1916 r. rosyjski minister spraw zagranicznych, Sazonow, w mowie, wygłoszonej w Dumie, poświęcił sprawie polskiej następujący ustęp[22]:
„......Prasa niemiecka zwłaszcza jest dumna z założenia uniwersytetu w Warszawie. Jest to pułapka, którą miano pozyskać zaufanie zniszczonej przez Niemców Polski. Ale zamiar ten z góry jest skazany na fiasco. Od początku wojny Rosya wypisała na swym sztandarze zjednoczenie rozkawałkowanej Polski. Cel ten, objawiony przez monarchę i naczelnego wodza, leży na sercu społeczeństwu rosyjskiemu. Cel ten znalazł aprobatę sprzymierzeńców i jest niezmiennym teraz, jak poprzednio. A jakżeż patrzą Niemcy na te uświęcone dążenia całego narodu polskiego? Skoro tylko Niemcom i Austro-Węgrom udało się wtargnąć do Polski, pośpieszyły się podzielić między siebie tę część dotąd niepodzielonego obszaru polskiego. Aby zaś osłabić wrażenie, jakie ten zamach wywarł na aspiracyach polskich, sądzili oni, że powinni się przyczynić do kilku podrzędniejszych życzeń
ludności polskiej. Dlatego założono uniwersytet polski. Ale nie trzeba zapominać, że autonomia Polski, którą tutaj, w tej sali, z tej trybuny proklamował szef rządu cesarskiego, zawiera w sobie polskie szkoły narodowe wszystkich stopni, nie wyłączając nauki uniwersyteckiej. Nie można więc oczekiwać, by naród polski za miskę soczewicy, ofiarowaną przez Niemcy, zrzekł się swoich uświęconych dążeń, by zamknął oczy na to nowe, przez Niemcy przygotowane, ujarzmienie i zapomniał o braciach swoich w Poznaniu, gdzie dla przypodobania się kolonistom niemieckim tępi się zawzięcie element polski. Słychać, że Niemcy zamierzają za cenę nowych obietnic i urojonych ustępstw pobrać w okupowanych obszarach kilkaset tysięcy Polaków, aby ci się dali zabijać, jako żer armatni, dla tryumfu germanizmu. Nie chcę wierzyć, by naród polski, który, ożywiony wysokiem poczuciem narodowem, będącem od początku wojny celem urzeczywistnienia drogiego każdemu Polakowi ideału narodowego, pośpieszył przyłączyć się do Rosyan, mógł się dać uwieść i zgodził się na przelewanie krwi swojej dla tyranów Poznania”.
W pierwszych dniach kwietnia 1916 r. zabrał po raz wtóry głos kanclerz niemiecki, Bethmann Hollweg, składając ważne wyznanie co do zapatrywań mocarstw centralnych na sprawę polską. Powiedział mianowicie między innemi[23]: „Teraz pokój zrodzić się musi z powodzi krwi i łez, z grobów milionów. Dla własnej obrony poszliśmy w bój, ale to, co istniało, dziś nie istnieje. Historya posunęła się nieubłaganym krokiem naprzód i nie zawróci z drogi. Niemcy i Austro-Węgry nie miały zamiaru poruszania kwestyi polskiej; poruszył ją los bitew. Teraz ona istnieje i czeka na swoje rozwiązanie. Rozwiążą ją Niemcy i Austro-Węgry. Po takich wstrząśnieniach nie zna historya status quo ante… Ta Polska, którą opuścił czynownik rosyjski, wymuszający jeszcze w pośpiechu łapówkę, którą opuścił kozak rosyjski, paląc i rabując, już dziś nie istnieje. Nawet członkowie Dumy otwarcie to powiedzieli, że nie można sobie wyobrazić powrotu czynownika na to miejsce, na którem w tym czasie pracowali Niemiec, Austyak i Polak uczciwie dla szczęścia kraju. Także p. Asquith mówi o zasadzie narodowości. Jeżeli to czyni, jeżeli staje na stanowisku niepokonanego i niepokonalnego przeciwnika, to czy może rzeczywiście wyobrazić sobie, żeby Niemcy kiedykolwiek dobrowolnie z powrotem wydały oswobodzone przez nich i przez ich sprzymierzeńców narody, mieszkające między morzem Bałtyckiem a bagnami Wołynia z pod panowania reakcyjnej Rosyi, czy to są Polacy, czy Litwini, czy Bałtowie i Łotysze? Nie, Panowie, Rosya nie śmie drugi raz wyprowadzić swoich wojsk na nieosłonięte granice Prus Wschodnich i Zachodnich, nie śmie jeszcze raz za pieniądze Francyi uczynić z kraju nad Wisłą bramy, którą można wpaść do nieosłoniętych Niemiec”.
Na obszarach dawnego Królestwa Kongresowego powstały dwie okupacye: w północnej części z Warszawą niemiecka, w południowej z Lublinem austryacko-węgierska. Dnia 14 grudnia 1915 przyszła do skutku ostateczna umowa między rządem niemieckim i austro-węgierskim w sprawie rozgraniczenia obszarów administracyjnych w okupowanem b. Królestwie Kongresowem: „Południowa granica b. gubernii siedleckiej tworzy granicę
obustronną obszarów administracyjnych między Wisłą a Bugiem... Zarząd rzeki Wisły od Dęblina do ujścia Pilicy przyznaje się pod względem rzecznym, sanitarnym i policyi bezpieczeństwa niemieckiemu rządowi armii bez wykluczenia jednak prawa żeglugi dla austro-węgierskiego zarządu wojskowego“. Komunikat urzędowy dodał do tej umowy wyjaśnienie, że ona „jednakże nie tworzy prejudykatu dla przyszłego porozumienia na podstawie traktatu pokojowego“[24].
Pomiędzy rządami państw centralnych wystąpiły niebawem różnice co do stanowiska, jakie w kwestyi polskiej wypadało prędzej lub później zająć pod naciskiem faktów historycznych. Raz po raz w prasie poczęły się pojawiać rozmaite pogłoski o różnych w tym względzie zamiarach państw centralnych. Tak zwana koncepcya austryacka względnie habsburska podobno miała w lecie 1916 r. dojrzeć już do pewnego rozwiązania, gdy zwycięską, choć krótkotrwala, ofenzywa jenerała Brusiłowa — według krążących pogłosek — pokrzyżowała te plany. W każdym razie — jak widać z przytoczonych głosów rosyjskich i niemieckich mężów stanu — rozpoczęło się pewnego rodzaju współzawodnictwo pomiędzy Rosyą a państwami centralnemi w dziedzinie polskiej sprawy. Dość charakterystyczną pod tym względem była dyskusya w sejmie węgierskim 21 września 1916 r., podczas której ówczesny premier węgierski, hr. Tisza, oświadczył, że niema żadnego miarodajnego czynnika w monarchii, któryby nie traktował sprawy Polski z największą sympatyą i nie uznawał całej doniosłości i wagi tego zadania i któryby nie dążył do pracy nad takiem rozwiązaniem tej sprawy, któreby w granicach możliwości uwzględniało słuszne pretensye i życzenia narodu polskiego. Sądzę, Wysoki Sejmie, że możemy narodowi polskiemu śmiało dać zapewnienie i nadzieję, że jego dążenia u wszystkich kompetentnych czynników monarchii znajdują pełną zrozumienia opiekę wraz z głęboką sympatyą dla sprawy“. Na to wystąpił poseł hr. Apponyi z takiem zapytaniem: „Jakże się przedstawia sprawa polska? Chociaż Polska od tak długiego czasu jest okupowana przez mocarstwa centralne, ciągle jeszcze zwlekają one ze stanowczem rozwiązaniem tej sprawy i wypowiedzeniem decydującego słowa, któreby narodowi polskiemu dało gwarancyę dla jego przyszłości. Wobec takiej odraczającej taktyki zachodzi obawa, że Rosya nas ubiegnie i słowo to wypowie“[25].
Odpowiedź na powyższe pytanie nastąpiła niedługo. Była nią ta wypadkowa koncepcya wszystkich ówczesnych dążności i wypadków, skreślonych pokrótce poprzednio, która znalazła swój wyraz w proklamacyi cesarzy Franciszka Józefa i Wilhelma z 5 listopada 1916 r. i w odręcznem piśmie cesarza Franciszka Józefa w sprawie t. zw. wyodrębnienia Galicyi, wydanem równolegle z pierwszą. Poprzedziły ten akt pewne zarządzenia ze strony niemieckich władz okupacyjnych, jak otwarcie uniwersytetu i powołanie do życia Rady Miejskiej w Warszawie. Przy tej ostatniej sposobności zaszedł ważny fakt: Mianowicie dnia 24 lipca 1916 na otwarciu Rady Miejskiej w Warszawie złożył Dr Babiński następującą deklaracyę:
„W chwili olbrzymiego napięcia wojny obecnej, która zwaliła na naród polski brzemię klęsk materyalnych, ale jednocześnie otworzyła przed
nim widoki odbudowania własnego państwa, powołany został do życia samorząd stołecznego miasta Warszawy. Odczuwając powagę chwili historycznej, tak wielkie w narodzie budzącej nadzieje, my, pierwsza Rada Miejska Stolicy Polski, utworzona przeważnie w większości swojej w drodze dobrowolnego patryotycznego porozumienia się różnych kierunków politycznych polskich, składamy na pierwszem uroczystem zebraniu naszem następujące oświadczenie:
„Do gospodarczej i kulturalnej działalności powołani, siły i umiejętności nasze ku temu wytężymy, aby gospodarstwo i kulture Warszawy w duchu narodowym i na podstawie równouprawnienia obywatelskiego podźwignąć, aby klęski i ciężary, jakie wojna miastu przyniosła i jeszcze przynieść może, złagodzić, przedewszystkiem zaś aby ludność pracującą, tak ciężko przez wojnę dotkniętą, materyalnie i moralnie ratować. Te prace nasze pełnić będziemy w rozumieniu, że samorząd Warszawy jest pierwszym krokiem do odbudowy państwa polskiego. Niepodległe państwo polskie, wyposażone w organy i środki, niezależność jego wyrażające i zabezpieczające — oto cel najwyższy dawnych i obecnych wysiłków narodu polskiego. Oto nasz święty cel, do którego dążymy! W przekonaniu, że wojna obecna cel ten ziści, składamy hold wierny synom Ojczyzny, którzy od półtora wieku przelewali i przelewają krew za wolność i niepodległość Polski“.
Powyższą deklaracyę podpisały ze strony Koła Międzypartyjnego Stronnictwo Polityki Realnej, Stronnictwo Demokratyczno-Narodowe, Polska Partya Postępowa, Zjednoczenie Postępowe i Stronnictwo Narodowe. Ze strony Komitetu Demokratycznego: Centralny Komitet Narodowy (Radykali Narodowi, Polska Partya Socyalistyczna, Związek Patryotów, Stronnictwo Ludowe, Związek Narodowo-Robotniczy i Związek Niepodległościowy), Grupa Pracy Narodowej i Liga Państwowości Polskiej. Nie podpisali socyal-demokraci i żydowscy nacyonaliści[26].
Tymczasem rząd rosyjski trwał wciąż na stanowisku autonomi. Licząc się z międzynarodową sytuacyą, zaczął się zastanawiać nad wydaniem manifestu cesarskiego do Polaków, lecz wykonanie tego zamiaru szło z oporem. W drugiej połowie lipca 1916 r. na radzie koronnej w głównej kwaterze cara odbywały się narady nad trzema projektami autonomii Polski. Jeden, tak zwany moskiewski, domagał się zupełnego odłączenia Polski od Rosyi i został odrzucony. Drugi stürmerowski“ opierał się na koncepcyi autonomicznej prowincyi bez własnej reprezentacy narodowej; Polska otrzymałaby tylko autonomię ziemstw. Wreszcie trzeci projekt „sazonowski“ przyjmował autonomie, ograniczoną do wewnętrznego zarządu kraju bez jakiejkolwiek samoistności w polityce zagranicznej. Jeden z tych dwu ostatnich projektów miał się stać punktem wyjścia dla projektowanego manifestu cesarskiego[27].
Zygmunt hr. Wielopolski wręczył 10 sierpniu 1916 r. carowi Mikołajowi II w imieniu Polskiego Komitetu Narodowego i polskiej reprezentacyi parlamentarnej w Dumie i Radzie Państwa obszerny memoryał, składający się z trzech części. W pierwszej z nich jest przedstawiona konieczność wydania manifestu do narodu polskiego, któryby potwierdzał zamiar połączenia ziem polskich i zawierał zasady ustroju Polski na podstawie odbudowania Królestwa Polskiego w związku z cesarstwem rosyjskiem. Ten związek winien się opierać na jedności tronu w osobie Cesarza Wszechrosyi, Króla Polskiego, dalej na wspólności polityki zagranicznej, obrony kraju, ceł, systemu monetarnego, monopoli i akcyzy ze zastrzeżeniem jednak dla Królestwa Polskiego prawa wprowadzenia specyalnych monopoli i akcyzy, tudzież podwyższania u siebie ogólnych norm co do monopoli i akcyzy, a to zależnie od potrzeb budżetu Królestwa. Co do innych spraw Królestwo Polskie będzie rządzone na zasadzie osobnej konstytucyi przez własne instytucye ustawodawcze, własny skarb i własny rząd (ministerstwa). Kościół rzymsko-katolicki będzie uznany za używający w kraju szczególnej opieki rządu i zupełnej wolności w zarządzaniu swemi sprawami. Memoryał uważa, że należy wydać oświadczenie rozkazem cesarza, jako Najwyższego Wodza, o utworzeniu w kraju tymczasowego rządu, poddanego bezpośrednio władzy Najwyższego Wodza, a to aż do czasu — nie później jednak, jak do zawarcia pokoju — kiedy zostanie wyznaczony dla Królestwa Polskiego rząd stały.
Druga część memoryału zajmuje się bliżej organizacyą tego rządu tymczasowego. Mianowicie przy Naczelnym Wodzu zostałby ustanowiony tymczasowo szef cywilny Rządu Królestwa Polskiego, mianowany wprost przez cesarza z pośród obywateli Królestwa Polskiego. Ten szef cywilny byłby wyposażony w prawo bezpośredniego przedkładania Cesarzowi Naczelnemu Wodzowi sprawozdań o administracyi cywilnej i konstytucyi kraju. Byłby on zarazem przewodniczącym ustanowionej u jego boku Tymczasowej Rady Administracyjnej, złożonej z 12 członków, mianowanych przez Cesarza na wniosek szefa cywilnego. Memoryał uważa jednak za rzecz wskazaną, powołać na razie np. tylko 7 członków, zachowując 5 miejsc dla pewnych osób, pozostałych w okupacyi niemieckiej. Członkowie T. R. A. mieliby pomiędzy siebie odpowiednio rozebrać poszczególne działy administracyi. R. A. miałaby prawo ogłaszać rozporządzenia administracyjne z mocą obowiązującą we wszystkich działach administracyi we formie „Dziennika Posiedzeń“, zatwierdzanego przez Cesarza. Nominacye we wszystkich działach administracyi byłyby przedkładane przez szefa cywilnego do zatwierdzenia cesarskiego. Kompetencyi R. A. zostałyby poddane wszystkie urządzenia administracyjne, sądowe, wychowania publicznego i społeczne w kraju.
Na podstawie dekretu cesarskiego język polski zostanie zaprowadzony we wszystkich instytucyach rządowych i społecznych Królestwa Kongresowego. Korespondencya z władzami wojskowemi w Królestwie Polskiem i z rządowymi organami w cesarstwie poza Królestwem Polskiem będzie prowadzona po rosyjsku. Każdy Rosyanin będzie miał prawo zwracać się w języku rosyjskim do wszystkich instytucyj rządowych w Królestwie Polskiem i żądać odpowiedzi po rosyjsku.
Wreszcie trzecia część memoryatu jest poświęcona wydaniu w chwili wkroczenia armii do Królestwa Polskiego szerokiej amnestyi politycznej za cały czas okupowania kraju przez armie nieprzyjacielskie, a to na wzór amnestyi z roku 1813[15].
Car Mikołaj II miał powiedzieć hr. Wielopolskiemu, że „osobny akt ze strony cesarza zatwierdzi w szerokim zakresie obietnice W. Ks. Mikołaja“ i że ten „manifest cesarski przyjdzie w sam czas, aby rozpogodzić horyzont i przygotować piękną przyszłość, polegającą na serdecznem i szczerem współpracownictwie Rosyan i Polaków... Urzeczywistniając już teraz reformę obiecaną, a na którą narody sprzymierzone czekały, rząd rosyjski będzie mógł w ten sposób traktować sprawę polską tak, jak tego zawsze chciał, to znaczy, jako kwestyę wewnętrzną, czysto rosyjską“[28].
Widać z tego, że car Mikołaj ponownie stwierdza to, co już podniósł w swem oświadczeniu Sazonow, że zachodni sprzymierzeńcy Rosyi wywierali nacisk na rząd rosyjski, by go skłonić do jasnego postawienia kwestyi polskiej. W odpowiedzi cara uderzają ogólniki, o ile chodzi o sposób rozwiązania kwestyi polskiej. Jasną jest odpowiedź cara co do oparcia jej na zasadzie autonomii i co do traktowania jej, jako wewnętrznej kwestyi rosyjskiej.
Tymczasem w Warszawie padło już doniosłe oświadczenie stronnictw na otwarciu Rady Miejskiej[29], a wiadomą było powszechnie rzeczą, że pomiędzy rządami państw centralnych toczą się narady co do jakiegoś, na razie bliżej jeszcze nie określonego, wspólnego kroku w sprawie Polski. Toteż odzywają się w tej chwili dwa głosy, z dwu różnych stron pochodzące i w dwie różne strony zwrócone. Jeden z nich to list otwarty posła ziemi kaliskiej, Alfonsa Parczewskiego, do Zygmunta hr. Wielopolskiego, datowany z Warszawy we wrześniu 1916 r., a drugi — to memoryał Erazma Piltza do jednego z przywódców stronnictwa konstytucyjno-demokratycznego w Rosyi, Milukowa.
Poseł Parczewski w swym obszernym liście otwartym zaznacza między innemi, że „.... od czasu ciężkiej katastrofy politycznej, która spadła na nas w końcu XVIII wieku, od chwili utraty bytu państwowego, historyczną dążnością narodu polskiego było i jest odzyskanie niepodległości Ojczyzny... Wprawdzie wiadomości o tem, jak Warszawa w obecnej chwili wyraziła swoją aspiracyę, może P. Hrabiego nie doszły[30], ale przecież zasadnicza aspiracya narodu jest chyba przezeń dobrze rozumiana i odczuwana... W obecnym czasie sprawa polsko-rosyjska wyszła ze stanu wewnętrznej sprawy rosyjskiej i w rzeczywistości politycznej stała się znowu tem, czem bywała nieraz w wieku XIX, a czem w istocie swej nigdy być nie przestała: Odzyskała swe międzynarodowe znaczenie“[31].
Natomiast Erazm Piltz wywodzi w swym memoryale do Milukowa między innemi tak: „Opinia polska jest przeświadczona, że autonomia, dająca w ważnych dziedzinach życia publicznego dostęp dla biurokracyi rosyjskiej, nie dawałaby żadnej gwarancyi stałości, nie zwiastowałaby
lepszej przyszłości... Okupacya skomplikowała kwestyę polską w sposób, absolutnie nieprzewidywany. Wprawdzie mocarstwa centralne nie zdecydowały jeszcze, czy przyszła Polska (Królestwo, Galicya i po części Litwa) miałaby być przyłączona do Niemiec czy do Austryi, niema już jednak co do tego wątpliwości, że zamierzają nadać krajowi temu organizacyę polityczną państwa, nie zaś prowincyi autonomicznej. Jest więc pewne, że autonomia ograniczona, przyznana przez Rosyę Polsce, nie osiągnęłaby celu, o jakiego osiągnięcie chodzi, nie zdołałaby pozyskać umysłów w Polsce... Nie ma być ponowienie zapewnień odezwy W. Księcia. Czas na obietnice przeminął. Nie mogłoby być tedy mowy o czemś innem, jak o akcie konstytucyjnym, regulującym prawnie przyszłą organizacyę Królestwa Polskiego. Tylko akt taki mógłby być skutecznym. Chwila obecna bardziej, niż jakakolwiek inna, nadaje się do ogłoszenia takiego aktu... Należałoby zacząć realizacyę aktu, o którym mówię, od likwidacyi rosyjskich kadrów administracyi cywilnej Królestwa, jakoteż od zniesienia wszystkich poniżających praw, ograniczających prawa Polaków w prowincyach zachodnich oraz w całem cesarstwie, praw, niegodnych krwi, szczodrze przez Polskę za wspólną sprawę przelewanej, niezgodnych z pojęciem państwa współczesnego. Ośmielam się podnieść ten ostatni punkt z tem większą ufnością, że duma w sposób bardzo kategoryczny stwierdziła swe życzenie, by te prawa ograniczające zostały zniesione“[32][33].
Tymczasem w głównej kwaterze cara postanowiono odroczyć wydanie projektowanego manifestu cesarskiego do narodu polskiego na czas nieograniczony[34].
Przejęci niezłomną ufnością w ostateczne zwycięstwo ich broni i życzeniem powodowani, by ziemie polskie, przez waleczne ich wojska ciężkiemi ofiarami panowaniu rosyjskiemu wydarte, do szczęśliwej wywieść przyszłości, Jego Cesarska i Królewska Mość, Cesarz Austryi i Apostolski Król Węgier, oraz Jego Cesarska Mość, Cesarz Niemiecki, ułożyli się, by z ziem tych utworzyć państwo samodzielne z dziedziczną monarchią i konstytucyjnym ustrojem. Dokładniejsze oznaczenie granic zastrzega się. Nowe Królestwo znajdzie w łączności z obu sprzymierzonemi mocarstwami rękojmie, potrzebne do swobodnego sił swych rozwoju. We własnej armii nadal żyć będą pełne sławy tradycye wojsk polskich dawniejszych czasów i pamięć walecznych polskich towarzyszy broni we wielkiej obecnej wojnie. Jej organizacya, wykształcenie i kierownictwo uregulowane będą we współnem porozumieniu.
Sprzymierzeni monarchowie, biorąc należyty wzgląd na ogólne warunki polityczne Europy, jakoteż na dobro i bezpieczeństwo własnych krajów i ludów, żywią niepłonną nadzieję, że obecnie spełnią się życzenia państwowego i narodowego rozwoju Królestwa Polskiego.
Wielkie zaś, od zachodu z Królestwem Polskiem sąsiadujące, mocarstwa z radością ujrzą u swych granic wschodnich wskrzeszenie i rozkwit wolnego, szczęśliwego i własnem narodowem życiem cieszącego się państwa.
Z Najwyższego Rozkazu Jego Cesarskiej i Królewskiej Mości, Cesarza Austryi i Apostolskiego Króla Węgier.
Uwaga: Analogiczną proklamacyę ogłosił 5 listopada 1916 r. warszawski jenerał-gubernator, Beseler, na rozkaz cesarza niemieckiego, Wilhelma II.
Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/51 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/52 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/53 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/54 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/55 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/56 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/57 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/58 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/59 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/60 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/61 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/62 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/63 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/64 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/65 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/66 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/67 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/68 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/69 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/70 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/71 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/72 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/73 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/74 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/75 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/76 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/77 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/78 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/79 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/80 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/81 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/82 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/83 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/84 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/85 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/86 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/87 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/88 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/89 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/90 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/91 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/92 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/93 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/94 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/95 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/96 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/97 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/98 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/99 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/100 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/101 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/102 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/103 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/104 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/105 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/106 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/107 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/108 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/109 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/110 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/111 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/112 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/113 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/114 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/115 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/116 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/117 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/118 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/119 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/120
Wielka godzina, na którą cały naród polski czekał z upragnieniem, już wybiła.
Zbliża się pokój, a wraz z nim ziszczenie nigdy nie przedawnionych dążeń narodu polskiego do zupełnej niepodległości.
W tej godzinie wola narodu polskiego jest jasna, stanowcza i jednomyślna.
Odczuwając tę wolę i na niej opierając to wezwanie, stajemy na podstawie ogólnych zasad pokojowych, głoszonych przez prezydenta Stanów Zjednoczonych, a obecnie przyjętych przez cały świat, jako podstawa do urządzenia nowego współżycia narodów.
W stosunku do Polski zasady te prowadzą do utworzenia niepodległego państwa, obejmującego wszystkie ziemie polskie, z dostępem do morza, z polityczną i gospodarczą niezawisłością, jako też z terytorialną nienaruszalnością, co przez traktaty międzynarodowe zagwarantowanem będzie.
Aby ten program ziścić, musi naród polski stanąć jako mąż jeden i wytężyć wszystkie siły, by jego wola została zrozumiana i uznana przez cały świat.
W tym celu stanowimy:
1) Radę Stanu rozwiązać.
2) Powołać zaraz rząd, złożony z przedstawicieli najszerszych warstw narodu i kierunków politycznych.
3) Włożyć na ten rząd obowiązek wypracowania, wspólnie z przedstawicielami grup politycznych, ustawy wyborczej do Sejmu polskiego, opartej na szerokich zasadach demokratycznych, i ustawę tę najpóźniej w ciągu miesiąca do zatwierdzenia i ogłoszenia Radzie Regencyjnej przedstawić.
4) Sejm niezwłocznie potem zwołać i poddać jego postanowieniu dalsze urządzenie władzy zwierzchniej państwowej, w której ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze złożoną przysięgą, władzę swoją ma złożyć.
Polacy! Obecnie już losy nasze w znacznej mierze w naszych spoczywają rękach. Okażmy się godni tych potężnych nadziei, które z górą przez wiek żywili wśród ucisku i niedoli ojcowie nasi. Niech
zamilknie wszystko, co nas wzajemnie dzielić może, a niech zabrzmi jeden wielki głos: Polska Zjednoczona Niepodległa.
Warszawa, 7 października 1918 r.
My, Rada Regencyjna, Królestwa Polskiego, postanowiliśmy i stanowimy[37]:
Do czasu zwołania Sejmu konstytucyjnego na zasadach, wskazanych w Naszem orędziu z dnia 7 października 1918 roku, rozporządzenia z mocą ustawy będą wydawane Przez Nas pod odpowiedzialnością Rady Ministrów. Tracą one moc obowiązującą, o ile nie będą przez Rząd przedstawione na pierwszem posiedzeniu najbliższego Sejmu dla uzyskania Jego sankcyi.
Dan w Warszawie, dnia, 15 października 1918 roku.
My, Rada Regencyjna, Królestwa Polskiego, postanowiliśmy i stanowimy wprowadzić natychmiast rotę przysięgi dla Wojska Polskiego o następującem brzmieniu[38]:
Przysięgam Panu Bogu Wszechmogącemu, że Ojczyźnie mojej, Państwu Polskiemu i Radzie Regencyjnej, jako tymczasowej zastępczyni przyszłej Władzy Zwierzchniej Państwa Polskiego, na lądzie i wodzie i w powietrzu i na każdem miejscu wiernie i uczciwie służyć będę, że będę przełożonych swych i dowódców słuchał, dawane mi rozkazy i przepisy wykonywał i wogóle tak się zachowywał, a, bym mógł żyć i umierać, jako mężny i prawy żołnierz polski.
Tak mi Panie Boże dopomóż“.
Z chwilą zaprzysiężenia Wojska przechodzi ono pod zwierzchnią władzę Naszą, wskutek czego dalsze nominacye oficerskie przez Nas podpisywane będą. dotychczasowe nominacye pozostawiamy w mocy.
Dla natychmiastowego zaprzysiężenia Wojska Polskiego według nowej roty polecamy Dyrektorowi Komisyi Wojskowej przedsięwziąć odpowiednie kroki.
Dan w Warszawie, dnia 12 października. 1918 r.
St. Dzierzbicki, Witold Chodźko, Janusz Radziwiłł.
Ludu polski! Polski chłopie i robotniku!
Jeżeli chcesz zając należne ci miejsce w rodzinie wolnych narodów jeżeli chcesz sam być gospodarzem na swojej własnej ziemi, to musisz w swoje ręce ująć władzę w Polsce, musisz sam budować gmach niepodległej i zjednoczonej Ludowej Rzeczypospolitej polskiej.
W przekonaniu, iż sprostasz temu wielkiemu a świętemu zadaniu, z polecenia ludowych i socyalistycznych stronnictw b. Królestwa i Galicyi ogłaszamy się za Tymczasowy Rząd Ludowy Polski i do chwili zwołania Sejmu ustawodawczego władzę całkowicie i niepodzielnie obejmujemy, ślubując sprawować ją sprawiedliwie ku dobru i pożytkowi ludu i państwa polskiego, nie cofając się jednak przed surową i bezwzględną karą wobec tych, którzy nie zechcą uznać w Polsce władzy demokracji polskiej. Jako tymczasowy rząd ludowy polski postanawiamy i ogłaszamy poniższe prawa, obowiązujące cały naród polski od chwili wydania niniejszego dekretu:
1) Państwo polskie, obejmujące sobą wszystkie ziemie, zamieszkałe przez lud polski, z własnem wybrzeżem morskiem stanowić ma po wszystkie czasy Polską Republikę Ludową, której pierwszego prezydenta obierze Sejm ustawodawczy;
2) Rada Regencyjna, działająca na szkodę nardu polskiego z dniem dzisiejszym z woli ludu polskiego przestaje istnieć. W razie, gdyby Rada Regencyjna oraz rząd, przez nią stworzony, tej woli ludu polskiego nie chciały się poddać, ogłoszone będą za wyjęte z pod prawa. Ściganie i ujęcie w ręce naszych władz wykonawczych będzie obowiązkiem każdego obywatela państwa polskiego;
3) Istniejącemu obecnie w Warszawie prowizorycznemu rządowi urzędniczemu rozkazujemy niniejszem natychmiast podporządkować się nam i sprawować swe funkcye aż do chwili otrzymania od nas bliższych instrukcji, w przeciwnym razie będą postawieni w stan oskarżenia przed trybunałem ludowym, którego skład i kompetencye będą niebawem ogłoszone;
4) Sejm Ustawodawczy zwołany będzie przez nas jeszcze w roku bieżącym na podstawie powszechnego bez różnicy płci, równego, bezpośredniego, tajnego i proporcyonalnego głosowania. Ordynacya wyborcza będzie ogłoszona w ciągu najbliższych kilku dni. Czynne i bierne prawo wyborcze będzie przysługiwało każdemu obywatelowi i obywatelce, mającym 21 lat skończonych;
5) Z dniem dzisiejszym ogłaszamy w Polsce całkowite polityczne i obywatelskie równouprawnienie wszystkich obywateli bez różnicy pochodzenia, wiary i narodowości, wolność sumienia, druku, słowa, zgromadzeń, pochodów, zrzeszeń, związków zawodowych i strajków;
6) wszystkie w Polsce donacye i majoraty ogłaszamy niniejszym za własność państwową. Dla przeciwdziałania spekulacyi ziemią będą wydane osobne przepisy;
7) wszystkie lasy, zarówno prywatne, jak i dawne rządowe, ogłaszamy za własność państwową, sprzedaż i wyrąbywanie lasów bez specjalnego zezwolenia od chwili ogłoszenia niniejszego dekretu jest wzbroniona;
8) w przemyśle, rzemiosłach i handlu wprowadzamy niniejszym 8-godzinny dzień roboczy;
9) po ukonstytuowaniu się ostatecznym przystąpimy natychmiast do reorganizacyi na zasadach szczerze demokratycznych rad gminnych, sejmików powiatowych i samorządów miejskich, jak również do organizowania po miastach i wsiach milicyi ludowej, kóreby zapewniały ludności ład i bezpieczeństwo, a posłuch i wykonanie zarządzeń naszych organów wykonawczych i należyte postawienie sprawy aprowizacyi ludności. Zapewnienie jej niezbędnych po taniej cenie artykułów spożywczych uważamy za jeden z pierwszych naszych obowiązków. W tępieniu zbrodniczej spekulacyi i ukrywania zapasów i w ułatwianiu dostarczania żywności oprzemy się na organizacyach samorządowych i społecznych.
Na sejm ustawodawczy wniesiemy projekty następujących reform społecznych:
a) przymusowe wywłaszczenie i zniesienie wielkiej i średniej własności ziemskiej i oddanie jej w ręce ludu pracującego pod kontrolą państwową;
b) upaństwowienie kopalń, salin, przemysłu naftowego, dróg komunikacyjnych, oraz innych działów przemysłu, gdzie się to da odrazu uczynić;
c) udział robotników w administracyi tych zakładów przemysłowych, które nie zostaną odrazu upaństwowione;
d) prawo o ochronie pracy, ubezpieczeniu od bezrobocia, chorób i na starość;
e) konfiskaty kapitałów, powstałych w czasie wojny ze zbrodniczej spekulacyi artykułami pierwszej potrzeby i dostaw dla wojska;
f) wprowadzenia powszechnego, obowiązkowego i bezpłatnego świeckiego nauczania szkolnego.
Polaków, zamieszkałych na ziemiach b. Księstwa Litewskiego, wzywamy, aby w braterskiej zgodzie z narodami litewskim i białoruskim dążyli do odbudowania państwa litewskiego w dawnych jego historycznych granicach. Polaków zaś ze wschodniej Galicyi i na Ukrainie do pokojowego załatwienia kwestyi spornych z narodem ukraińskim, aż do ostatecznego ich uregulowania przez miarodajne czynniki obu narodów.
Ludu polski! Te reformy polityczne i społeczne, które pragniemy w życie wcielić, są najniezbędniejsze. Bez urzeczywistnienia ich Polska nigdy nie dźwignie się z dzisiejszej nędzy bezwładu i upokorzenia. Urzeczywistnieniu tych reform na obszarze całej Polski stoi na przeszkodzie to, iż część jej jeszcze znajduje się w posiadaniu rabujących ją i niszczących wojsk niemieckich. Dlatego też nie mamy w swoim składzie przedstawicieli Ludu z Poznańskiego, dlatego też chwilowo nie urzędujemy w Warszawie – stolicy Polski.
Wierzymy, iż lud niemiecki, który z takim trudem dochodzi u siebie w domu do władzy, rozkaże swym wojskom bezzwłocznie opuścić wszystkie ziemie polskie, odda nam naszych najlepszych obywateli z Piłsudskim na czele, jak również jeńców wymiennych i robotników, więzionych dotychczas w Niemczech. Ale, gdyby wojska niemieckie nie ustąpiły dobrowolnie z całej ziemi polskiej, to wezwiemy cię Ludu polski, abyś z bronią w ręku szedł ją uwalniać od niemieckiego najazdu, jednoczyć w całość państwową. Dlatego też organizowanie regularnej armii ludowej uważamy za jedno z najważniejszych i najpilniejszych naszych zadań. Wierzymy, że młodzież wiejska i robotnicza z radością stanie w szeregach rewolucyjnej armii polskiej, z Ludu wyszłej, politycznych i społecznych praw Ludu pracującego broniącej, Rządowi ludowemu wiernie i całkowicie oddanej, jedynie jego rozkazom podległej.
Tworzenie tej armii wobec nieobecności Józefa Piłsudskiego, powierzamy jego zastępcy pułkownikowi I. Brygady Legionów polskich, Edwardowi Rydzowi-Śmigłemu.
Ludu Polski! Wybiła godzina twego czynu. Weź wielkie dzieło wyzwolenia twej ziemi, przesiąkniętej potem i krwią twych ojców i praojców w swe spracowane, mocne dłonie i przekaż następnym pokoleniom wielką i wolną, zjednoczoną Ojczyznę. Stań, jak jeden mąż, do czynu, nie poskąp wielkiemu dziełu wyzwolenia Polski i pracującego w niej człowieka ani mienia, ani ofiar, ani życia.
Was bratnie narody: litewski, białoruski, ukraiński, czeski i słowacki wzywamy do zgodnego z nami współżycia i wzajemnego wspierania się w wielkiem dziele tworzenia związku wolnych i równych narodów.
Tomasz Arciszewski, Ignacy Daszyński, Medard Downarowicz, Gabryel Dubiel, Maryan Malinowski, Jędrzej Moraczewski, Tomasz Nocznicki, Juljan Poniatowski, Edward Rydz-Śmigły, Wacław Sieroszewski, Błażej Stolarski, Stanisław Thugutt, Wincenty Witos i Bronisław Ziemięcki.
Lublin—Kraków, dnia 7 listopada 1918.
Równocześnie oglosił Tymczasowy rząd ludowy Republiki Polskiej mianowanie pułkownika Rydza-Śmigłego naczelnym wodzem[39]:
Reakcyjne i ugodowe rządy Rady Regencyjnej zostały przez lud polski obalone. Z polecenia stronnictw ludowych i socyalistycznych b. Królestwa i Galicji ogłaszamy się za „Tymczasowy Rząd Ludowy Republiki Polskiej“. Ujmując w swe ręce pełnię władzy do chwili zwołania Sejmu ustawodawczego, Komendantem naczelnym wszystkich wojsk polskich mianujemy zastępcę J. Piłsudskiego, pułkownika Edwarda Rydza-Śmigłego.
Lublin—Kraków. 7 listopada. 1918 r.
Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/132 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/133 Jak widać z brzmienia powyższego dekretu, rozstrzyga nim naczelny dowódca Piłsudski formę ustroju państwowego, poleca bowiem prezydentowi ministrów opracować projekt urządzenia najwyższej władzy reprezentacyjnej republiki polskiej. Odnośny dekret ukazał się niedługo, jest datowany 22 listopada 1918 r. i stwarza wraz z poprzednim dekretem podstawę dla formy państwa, jako rzeczypospolitej, którą przyjął potem również i sejm.
Według tego dekretu Józef Piłsudski objął najwyższą władzę, jako Tymczasowy Naczelnik Państwa i oświadczył w nim, że będzie ją sprawował aż do zwołania sejmu ustawodawczego. Rząd republiki polskiej stanowili według niego mianowani przez naczelnika i odpowiedzialni przed nim aż do zebrania się sejmu prezydent ministrów i ministrowie. Projekty ustawodawcze po uchwaleniu i zatwierdzeniu przez naczelnika uzyskiwały tymczasową moc ustawy, tracąc ją, o ile nie będą przedstawione na pierwszem posiedzeniu sejmu ustawodawczego do jego zatwierdzenia. Akty rządowe kontrasygnował prezydent ministrów. Sądy wydawać miały wyroki w imieniu Republiki Polskiej. Budżet państwowy na pierwszy okres budżetowy uchwalał rząd i przedkładał naczelnikowi do zatwierdzenia.
Wobec grożącego niebezpieczeństwa zewnętrznego i wewnętrznego, dla ujednostajnienia wszelkich zarządzeń wojskowych i utrzymania porządku w kraju, Rada Regencyjna przekazuje władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich, jej podległych, Brygadierowi Józefowi Piłsudskiemu.
Po utworzeniu Rządu Narodowego, w którego ręce Rada Regencyjna, zgodnie ze swemi poprzedniemi oświadczeniami zwierzchnią władzę państwową złoży, Brygadier Józef Piłsudski władzę wojskową, będącą częścią zwierzchniej władzy państwowej, temuż Rządowi Narodowemu zobowiązuje się złożyć, co potwierdza podpisaniem tej odezwy.
Dan w Warszawie, dnia 11 listopada 1918 roku.
Stan przejściowy podziału zwierzchniej władzy państwowej, ustanowiony odezwą z dnia 11 listopada 1918 roku, nie może trwać bez szkody dla powstającego Państwa Polskiego.
Władza ta powinna być jednolita.
Wobec tego, kierując się dobrem Ojczyzny, postanawiamy Radę Regencyjną rozwiązać, a od tej chwili obowiązki nasze i odpowiedzialność względem narodu polskiego w Twoje ręce, Panie Naczelny Dowódco, składamy do przekazania Rządowi Narodowemu.
Dan w Warszawie, dnia 14 listopada 1918 roku.
Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/135 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/136 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/137 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/138 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/139 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/140 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/141 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/142 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/143 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/144 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/145 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/146 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/147 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/148 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/149 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/150 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/151 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/152 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/153 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/154 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/155 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/156 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/157 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/158 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/159 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/160 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/161 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/162 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/163 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/164 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/165 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/166 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/167 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/168 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/169 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/170 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/171 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/172 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/173 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/174 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/175 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/176 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/177 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/178 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/179 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/180 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/181 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/182 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/183 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/184 Strona:Kumaniecki (red) - Zbiór najważniejszych dokumentów do powstania państwa polskiego.djvu/185
- ↑ Według oryginalnego egzemplarza odezwy, posiadanego przez autora.
- ↑ W zbiorze Biblioteki Jagiellońskiej jest m. i. na maszynowem piśmie Instrukcya tymczasowa dla Komitetów miejscowych i okręgowych Komisyi Skonf. S. N.“, tudzież „Statut Delegacyi Skonfederowanych Stronnictw Niepodległościowych“, której powierzono kierownictwo spraw niepodległościowych w Polsce i na wychodźtwie.
- ↑ Według egzemplarza, posiadanego przez autora, a drukowanego nakładem Komisyi Tymczasowej S. S. N. w Drukarni Ludowej w Krakowie (sądząc według konferencyi ambasadorów prawdopodobnie w roku 1913).
- ↑ Cytowane według broszury p. t. „Legiony Polskie, 16 sierpnia 1914 — 16 sierpnia 1915“ (dokumenty), wyd. w Piotrkowie, w sierpniu 1916, nakładem Departamentu Wojskowego N. K. N.
- ↑ „Dokumenty Naczelnego Komitetu Narodowego 1914—1917“ (drukowane jako rękopis) Kraków 1917, str. 9.
- ↑ „Dokumenty Naczelnego Komitetu Narodowego 1914—1917“ (drukowane jako rękopis) Kraków 1917, str. 12—14.
- ↑ Dokumenty N. K. N. cyt. str. 19.
- ↑ Dokumenty N. K. N. cyt. str. 38.
- ↑ Dokumenty N. K. N. cyt. str. 25.
- ↑ Dokumenty N. K. N. cyt. str. 52.
- ↑ Według depeszy Biura Korespondencyjnego (p. „Czas“ Nr. 303 z dnia 9 sierpnia 1914 r.).
- ↑ Tekstów odezwy Wielkiego Księcia jest kilka, jak świadczy o tem zbiór dokumentów z okresu wojny, zebrany przez b. kustosza Biblioteki Jagiellońskiej, Dr. Korzeniowskiego. Podajemy powyżej tekst według Petersburskiej Ajencyi Telegraficznej, a nadto niżej drugi tekst według brzmienia odezwy, rozrzuconej po kraju, a drukowanej prawdopodobnie w Petersburgu:
Polacy! Wybiła godzina, w której marzenie święte ojców waszych i dziadów może się urzeczywistnić. Półtora wieku temu żywe ciało Polski poszarpane zostało na kawałki, lecz dusza jej nie umarła. Żyła ona nadzieją, iż nadejdzie godzina zmartwychwstania narodu polskiego i pogodzenia się braterskiego z Wielką Rosyą. Wojska rosyjskie niosą wam błogą wieść tego pogodzenia. Niech znikną granice, które rozdzieliły na kawałki naród Polski! Niech złączy się on w jedną całość pod berłem cesarza rosyjskiego! Pod berłem tem odrodzi się Polska, wolna pod względem swej wiary, języka i samorządu. Jednego oczekuje Rosya od was: takiegoż poszanowania dla praw tych narodowości, z któremi złączyła was historya. Z sercem otwartem i bratersko podaną dłonią idzie do Was na spotkanie Wielka Rosya. Wierzy ona, iż nie zardzewiał miecz, który rozgromił wroga pod Grunwaldem. Od brzegów Oceanu Spokojnego do Mórz Północnych dążą hufce rosyjskie. Jutrzenka życia nowego świta dla was. Niech zabłyśnie w tej jutrzence znamię Krzyża, symbol cierpienia i zmartwychwstania narodów.Naczelny Główny Dowodzący, jenerał-adjutant Mikołaj.St. Petersburg, 14 sierpnia 1914 r.
- ↑ Cytuję ze zbioru Biblioteki Jagiellońskiej w Krakowie według tekstu z „Gazety Porannej 2 grosze“ z 10 sierpnia 1914 r. (streszczenie Pet. Aj. Tel.).
- ↑ Datę podaję według Quelques documents concernant la situation politique en Pologne russe pendant la guerre 1914—1916 (druk. w Lozannie).
- ↑ 15,0 15,1 15,2 15,3 Według „Quelques documents concernant la situation politique en Pologne russe pendant la guerre 1914—1916“ (wyd. w Lozannie).
- ↑ Bitwa pod Grunwaldem.
- ↑ Według Quelques documents concernant la situation politique en Pologne pendant la guerre 1914—1916 (wyd. w Lozannie) i „Czasu“ z dnia 3 sierpnia 1915, Nr. 403.
- ↑ „Czas“ z dnia 8 sierpnia 1915, Nr. 413.
- ↑ Cyt. według „Kroniki polskiej“, t. II., Lozanna — Rapperswil — Berno, 1916, str. 10 i nast.
- ↑ „Czas“ z dnia 20 sierpnia 1915, Nr. 485.
- ↑ „Nowa Reforma“ z 1 kwietnia 1916.
- ↑ „Czas“ z dnia 24 lutego 1916, Nr. 98.
- ↑ „Czas“ z dnia 6 kwietnia 1916.
- ↑ „Czas“ z dnia 27 grudnia 1915, Nr. 667.
- ↑ „Sprawa polska w parlamencie węgierskim 1915—1918“ (Warszawa 1920), str. 74.
- ↑ „Czas“ z dnia 25 lipca 1916, Nr. 371.
- ↑ „Czas“ z dnia 24 lipca 1916, Nr. 369, cytuje według doniesienia, ogłoszonego w „Berl. Tagblatt“.
- ↑ Powyższe słowa cytuje „Czas“ z dnia 2 września 1916, Nr. 443, w korespondencyi ze Stockholmu, datowanej dnia 25 sierpnia 1916, a powołującej się na „Temps“.
- ↑ Przytoczone poprzednio.
- ↑ Ma zapewne na myśli deklaracyę stronnictw na otwarciu Rady Miasta Warszawy.
- ↑ „Czas“ Nr. 490 ex 1916.
- ↑ Por. przytoczony w tym Zbiorze memoryał polskich członków Dumy i Rady Państwa w tej samej sprawie z dnia 13 sierpnia 1915.
- ↑ „Czas“ z dnia 18 sierpnia 1916, Nr. 415.
- ↑ Doniesienie z „Nowoje Wremja“, powtórzone za „Vossische Zeitung“ przez Czas“ z dnia 4 września 1916, Nr. 445.
- ↑ Według tekstu, ogł. w „Dzienniku Rozporządzeń c. i k. Jen. Gub. Wojsk. dla austr.-węg. obszaru okupowanego w Polsce“, Część XV., wyd. i rozesł. w Lublinie 5 listopada 1916.
- ↑ L. 23 (Nr. 12) Dziennik Praw Królestwa Polskiego ex 1918.
- ↑ L. 24 (Nr. 12) Dz. Praw Król. Pol. ex 1918.
- ↑ Dziennik Praw Królestwa Polskiego z dnia 29 października 1918 r. L. 26 (Nr. 13).
- ↑ Nadzwyczajny numer „Naprzodu“ z 9 listopada 1918.
- ↑ Dziennik Praw Państwa Pol., L. 38 (Nr. 17). ex 1918.
- ↑ Dziennik Praw Państwa Pol., L. 39 (Nr. 17) ex 1918.