Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Czwarte Esdraszowe/Rozdział XV
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu |
Wydawca | Bartłomiej Jabłoński i syn |
Data powstania | 1599 |
Data wyd. | 1839-1840 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Jakub Wujek |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Czwarte Esdraszowe | |
---|---|
I • II • III • IV • V • VI • VII • VIII • IX • X • XI • XII • XIII • XIV • XV • XVI |
Opowiada wiele ćiężkośći, które przyśdź maią na świat.
1 OTo Mów do uszu ludu mego mowy proroctwa które podam do ust twoich, mówi Pan:
2 A staray się aby były w kśięgi napisane bo są wierne, a prawdźiwe.
3 Niebóy się myśli przećiwko tobie ani ćię niech nie frasuią niedowiarstwa mówiących.
4 Bo każdy niewierny umrze w niedowiarstwie swoim.
5 Oto ia przywiodę, mówi Pan, na okrąg źiemie niesczęśćie, miecz, y głód, y śmierć, y zginienie:
6 Przeto iż nieprawość barzo splugawiła wszytkę źiemię, y dopełniły się uczynki ich szkodliwe.
7 Dla tego mówi Pan:
8 Już nie będę milczał na złe sprawy ich, które niezbożnie czynią, ani śćierpię tego co niezbożnie czynią. Oto krew niewinna y sprawiedliwa woła do mnie, a dusze sprawiedliwych wołaią ustawicznie.
9 Mscząc pomsczę się ich, mówi Pan, a wszytkę krew ich niewinną prziymę na się.
10 Oto lud móy wiodą na zabićie iako stado: iuż mu nie dopusczę mieszkać w ziemi Egyptskiéy.
11 Ale ji wywiodę ręką mocną, y ramieniem wyćiągnionym: y skarzę plagą iako pierwéy, wszytkie źiemie iego skażę.
12 Będźie płakał Egypt, y grunty iego plagą zarażone, y karaniem które nań Bóg przepuści.
13 Będą płakać oracze sprawuiący źiemie, iż poginą naśienia ich od gorącośći, od gradu, y od gwiazdy srogiéy.
14 Biada światu, y którzy mieszkają na nim.
15 Bo się przybliżył miecz, y zginienie ich: a powstanie naród przećiw narodowi ku bitwie, a miecz w rękach ich.
16 Bo będzie niestateczność między ludźmi, y iedni zmocniwszy się nie będą dbać na króla swego, a książęta drogi spraw ich w mocy ich.
17 Będźie chciał człowiek iśdź do miasta, a nie będźie mógł.
18 Bo dla pychy ich miasta będą strwożone, domy wynisczone, ludzie się polękną.
19 Nie będźie miał litości człowiek nad bliźnim swoim, aby nie miał wynisczyć domów ich mieczem, y rozszarpać maiętnośći ich, dla głodu chleba, y ućisku wielkiego.
20 Oto ia zwoływam, mówi Pan, wszytkich królów źiemie, aby się mnie bali, którzy są od wschodu słońca, od południa, y od zachodu, y od Libanu, aby k sobie przyszli, y wrócili co im dano.
21 Iako czynią aż podźiś dźień wybranym moim, tak uczynię y oddam w zanadrze ich. To mówi Pan Bóg.
22 Prawica moia nie przepuści złośnikom, ani ustanie miecz nad tymi którzy wyléwaią krew niewinną na źiemi.
23 Wyszedł ogień od gniewu iego, y pożarł grunty źiemie, a złośniki iako słomę zapaloną.
24 Biada tym którzy grzészą, a nie zachowuią przykazania mego, mówi Pan.
25 Nie przepusczę im. Odstąpcież synowie od mocy. Nie plugawcie świątynie moiéy.
26 Gdyż Pan zna wszytkie którzy występuią przeciw iemu: dla tego podał ie na śmierć y na zabićie.
27 Bo iuż przyszły na okrąg żiemie niesczęśćia y zostaniećie w nich, bo was nie wybawi Bóg, przeto iżeśćie grzészyli przećiw iemu.
28 Oto widzenie straszliwe, a oblicze iego od wschodu słońca.
29 Y wynidą narody smoków Arabskich z wielkośćią wozów, y iako wiatr ich liczba roznośi się po źiemi, iż się ich wszyscy bać, y przed nimi drżeć będą, którzy usłyszą o nich.
30 Karmonczycy szalejący w gniewie, y wyrwą się iako dźicy wieprzowie z lasa, a przydaną wielką mocą, y zwiodą z nimi bitwę y spustoszą część źiemie Assyriyskiéy.
31 A potym przemogą smokowie pamiętaiąc na swe narodzenie, y obrócą się spiknąwszy się mocą wielką, na pogonią ich.
32 Ći zatrwożeni będą y umilkną dla siły ich, y obrócą nogi swe na ućiekanie,
33 A z krainy Assyriyskiéy zdrayca oblęże ie, y zatraći iednego z nich, a będzie strach y drżenie w woysku ich, y niezgoda między królmi ich.
34 Oto obłoki od wschodu słońca, y od północy, aż na południe, y widzenie ich barzo straszne, pełne gniewu y niepogody.
35 Y zetrą się między sobą, y wiele gwiazd ztrącą na ziemię, y gwiazdę ich, a będzie krew od miecza aż do brzucha.
36 A gnóy człowieczy, aż do podesłania wielbłąda, y będzie strach y drżenie wielkie na źiemi,
37 Y którzy uyźrzą on gniew, będą się wzdrygać, y drżenie ie zdéymie.
38 Potym się wzruszą dżdże obfite, od południa, y od północy, a druga część od zachodu:
89 Y będą tęgie wiatry od wschodu słońca, y rozpędzą ią, y obłok który wzbudźił w gniewie, y gwiazda na uczynienie przestrachu ku wschodniemu wiatrowi, y ku zachodowi będźie zgwałcona:
40 Y podniosą się wielkie a gwałtowne obłoki, pełne gniewu, y gwiazdy aby przestraszyły wszytkę źiemię, y mieszkające na niéy, y wyleią na każde mieysce wyniosłe a wysokie gwiazdę straszną,
41 Ogień, y grad, y miecze lataiące, y wody wielkie, tak iż się napełnią wszytkie pola, y wszytkie strumienie pełnością wód mnogich:
42 Y popsuią miasta, y mury, y góry, y pagórki, y drzewa leśne, y śiano na łąkach, y zboża ich.
43 Przeydą statecznie aż do Babilonu, y splądruią ji.
44 Zbicżą się do niego y obtoczą ji, y wyleią gwiazdę, y wszytek gniew nań, y powstanie proch y dym, aż do nieba, a wszyscy okoliczni będą go płakać,
45 A którzy pod nim zostaną, będą służyć tym którzy ji zburzyli:
46 Y ty Asia zgodliwa w nadźiei Babilońskiéy, a chlubo osoby iéy,
47 Biada tobie nędznico, dla tego iżeś iéy naśladowała, y ubierałaś córki twoie na wszeteczeństwo, aby się podobały y chlubiły z gamratów twoich, którzy zawżdy pragnęli cudzołożyć z tobą.
48 Naśladowałaś obrzydłéy we wszytkich sprawach iéy, y w wynalazkach iéy: dla tego mówi Bóg:
49 Pusczę na ćię nędzę, wdówstwo, ubóstwo, y głód, y miecz, y mór, na spustoszenie domów twoich od gwałtu, y śmierći,
50 Y chwały mocy twoiéy, uschnie iako kwiat, gdy powstanie gorącość, która iest na ćię wypusczona.
51 Rozchorzeiesz się iako ubożuchna, ubita, y skarana od niewiast, aby ćię nie mogli przyiąć mocarze a miłośnicy.
52 Azażbych się ia obruszył przećiw tobie, mówi Pan,
53 Byś była nie mordowała wybranych moich na każdy czas, wynosząc się zbiciem rąk, a mówiąc nad śmiercią ich, gdyś się opiiała:
54 Ochędóż piękność twarzy twoiéy.
55 Nagroda wszeteczeństwa twego w zanadrzu twoim, przetóż zapłatę weźmiesz.
56 Iako uczynisz wybranym moim, mówi Pan, tak tobie Bóg uczyni, a poda ćię na złe.
57 Y synowie twoi pozdychaią od głodu, y ty przez miecz upadniesz, y miasta twoie będą zburzone, y wszyscy twoi na polu od miecza poginą.
58 A którzy są na górach, głodem wyzdychaią: ciała swe ieść będą, y krew pić, od głodu y od pragnienia, dla łaknienia chleba y pragnienia wody.
59 Niesczęśliwie po morzu popłyniesz, a znowu szkodę podeymiész.
60 Y w przeszćiu potłuką miasto pobite, a zburzą niektórą część żiemie twoiéy, y zgładzą część chwały twoiéy, wróćiwszy się zaś do Babilonu wywróconego.
61 A zburzona, będźiesz im miasto słomy, a oni tobie ogniem będą.
62 Y pożrzą ćię, y miasta twoie, źiemię twą, y góry twoie, wszytkie lasy twoie, y drzewa rodzayne ogniem spalą.
63 Syny twe w niewolą zabiorą, dochody twe rozchwycą, a ozdobę oblicza twego znisczą.