Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Tobiaszowe/Rozdział XII

<<< Dane tekstu >>>
Tytuł Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu
Wydawca Bartłomiej Jabłoński i syn
Data powstania 1599
Data wyd. 1839-1840
Miejsce wyd. Lwów
Tłumacz Jakub Wujek
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron



Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Tobiaszowe

IIIIIIIVVVIVIIVIIIIXXXIXIIXIIIXIV

ROZDZIAŁ XII.

Powiada Tobiasz młody oycu swemu dobrodźieystwa, które mu Aniół uczynił. Oćiec chce mu dać połowicę maiętnośći swéy. Aniół nic wźiąć niechce, ale się oznaymił w prawdźie.

TEdy wezwał do śiebie Tobiasz syna swego, y rzékł mu: Co możemy dać mężowi temu świętemu, który z tobą przyszedł?

Odpowiadaiąc Tobiasz, rzékł oycu swemu: Oycze co mu za zapłatę damy, abo co może bydź godnego dobrodźieystw iego?

Mnie prowadźił y przyprowadźił zdrowego, pieniądze od Gabela on odebrał, żonę on mi źiednał, y czarta od niéy on zahamował, radość rodźicóm iéy uczynił, mnie samego od pożarćia ryby wybawił, tobie téż uczynił że widźisz światłość niebieską, y wszego dobra iesteśmy napełnieni przezeń: Cóż mu za to możemy dać słusznego?

Ale proszę ćię oycze móy żebyś go prośił, ieśli snadź będźie raczył połowicę wszytkiego co przyniesiono sobie wźiąć.

Y przyzwawszy go, to iest oćiec y z synem, odwiedli go na stronę, y poczęli prośić, żeby raczył za dobre przylać połowicę wszytkiego co przynieśli.

Tedy im powiedźiał potaiemnie: Błogosławćie Boga niebieskiego, a przed wszytkimi żywiącymi wyznawayćie mu, bo uczynił nad wami miłośierdźie swoie.

Abowiem taiemnicę królewską taić dobrze iest: ale sprawy Boskie obiawiać y wyznawać poczciwa rzecz iest.

Dobra iest modlitwa z postem, y z iałmużną więcéy niżli skarby złota chować:

Abowiem iałmużna od śmierći wybawia, y ona iest która oczyśćia grzéchy, y czyni że się nayduie miłośierdźie y żywot wieczny.

10 A ći którzy czynią grzéch y nieprawość, są nicprzyiaćiele dusze swoiéy.

11 Obiawiam wam tedy prawdę, y nie zataię przed wami taiemnéy mowy.

12 Gdyś się modliwał z płaczem, y pogrzebałeś umarłe, y zostawiałeś obiad twóy: a kryłeś umarłe przez dźień w domu twoim, a w nocyś ie pogrzebał: iam ofiarował twoię modlitwę Panu.

13 A iżeś był przyjemny Bogu, potrzeba było aby ćię pokusa doświadczyła.

14 A teraz posłał mię Pan abych ćię uzdrowił, y Sarę żonę syna twego od czarta wybawił.

15 Iam iest bowiem Raphael Aniół, ieden z śiedmi którzy stoiémy przed Panem.

16 A gdy to usłyszeli, strwożyli się, y drżąc padli na źiemię na oblicze swoie.

17 Y rzékł im Aniół: Pokóy wam, niebóyćie się.

18 Abowiem gdym był z wami, byłem z woléy Bożéy: tegóż błogosławćie, y śpiéwayćie mu.

19 Zdałemći się poprawdźie z wami ieść y pić: ale ia pokarmu niewidźianego, y napoiu który od ludźi oglądan bydź nie może, używam.

20 A tak czas iest abych się wrócił do tego który mię posłał: a wy błogosławćie Boga, a opowiadayćie wszytkie dźiwy iego.

21 A gdy to wymówił, zniknął z oczu ich, y więcéy go widźiéć nie mogli.

22 Tedy upadszy na oblicze przez trzy godźiny błogosławili Boga: a powstawszy opowiadali wszytkie dźiwy iego.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronach autora: zbiorowy i tłumacza: Jakub Wujek.