Boska komedja (Dante, 1909)/Piekło/Pieśń XIX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja I. Piekło |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ XIX.[1]
1 Szymonie Magu![2] Nędzni świętokupcy,Co rzeczy boskie, które winny z cnotą 4 Gwałcicie podle za srebro i złoto!Teraz wam, w ten dół trzeci potępionym, 7 Jużeśmy doszli po progu sklepionymDrugiego rowu tam, kędy okropnie 10 Mądrości Boża! Jakże Ty roztropnieNiebo i ziemię i to miejsce kary 13 Ujrzałem stoki i żłób skały szarejUsiane gęsto w wyżłobione jamy, 16 Krój ich i wygląd był właśnie ten samy,Jak u lubego mi świętego Jana[3] 19 Jednę ja niegdyś, za co mi przyganaNiesłuszna, stłukłem ratując dziecinę; 22 Z każdego dołu wyzierały sine,Dziwnej postury piszczele grzesznika 25 Od płomiennego lizane językaWyprężały się te ciała kawalce 28 Jako to pełza puszczony na smalceOgień, że tylko po powierzchni liże, 31 »Kto on zacz, Mistrzu, co gwałtowniej strzyżeNogami, niż z nim cierpiący pospołu, 34 »Chcesz-li, bym stokiem spadzistym ku dołuZniósł cię, opowie sam duch, co się kaje, 37 Więc ja: »Na wszystko jako chcesz przystaję,Panie mój; ty wiesz, jak mam słuch otwarty 40 Tedy wszedł ze mną na ów pomost czwarty,Skręcił i schodził w dół po stromym wale 43 Nie wprzód mię z bioder zdjął i wrócił skale,Aż był nad duchem, który modłą nową 46 »Ktokolwiek jesteś, wbrew naturze głowąW ziemię wetkwiona jak pal, duszo licha, 49 Stałem tam, na kształt spowiednika mnicha[4]Nad zbrodniem, który po szyję wkopany, 52 A duch zawołał; »Już to tam u ścianySterczysz?[5] spieszno ci, Bonifacy, pono! 55 Jużeś tak rychło syt ową mamoną,Co cię skusiła zostać pięknej Pani 58 Jam stał jak ludzie nieprzygotowani,Gdy nie zrozumią co się do nich mówi, 61 »Żwawo!« Wirgili rzecze, »niech się dowieDuch, że się w twojej pomylił osobie«. 64 A mara nogi w tem wykręci obie,Westchnie i pyta żałosnym językiem: 67 Wiedz, skoroś po to przebrnął jarem dzikim,By poznać, co tu za dusza się biedzi: 70 Z miana i z dzieła syn byłem niedźwiedzi,Nazbyt o dobro swych niedźwiadków dbały; 73 W głąb niższą dusze tych pozapadały,Którzy przede mną skarb kupczyli święty, 76 I ja zarówno skryję kiedyś pięty,Skoro tu spadnie i w głąb mię przeważy 79 Ale ja dłużej w dół nachylam twarzyI dłużej w ogniu pięta mi się smali, 82 Wnet bowiem przyjdzie od zachodniej dali[8]Pasterz niegodny, mistrz podlejszej sprawy; 85 Jak Machabejski Jazon[9] niecnej sławyBył od monarchy swego ulubiony, 88 W mej porywczości może zbyt szalony,Na to mu taką przymówką dokuczę: 91 Żądał od Piotra Pan, zdając mu klucze,I jakiemi to skarby się zbogacał?... 94 Nie żądał równie Piotr, by się opłacałZłotem Mateusz, kiedy mu przydzielił 97 Siedź-że tu, wpadłeś bowiem, gdzieś wyceliłI niech ci mile kruszec w uszu dzwoni, 100 A gdyby nie to, że szacunek broniI wzgląd na owe klucze przedostojne, 103 Słowa-by moje ostrzej były zbrojne,Bo chciwość wasza mir świata uboży, 106 Was w objawieniu wytknął Pisarz boży[12],Gdy o niewieście przepowiadał owej, 109 Co się zrodziła, dziw siedmioro-głowyI moc swą z rogów ciągnęła dziesięci, 112 Czemże-bo od was różnią się wyklęciPoganie, w kruszcu swe mający bogi, 115 O Konstantynie! jakżeś się stał wrogiŚwiatu, nie przez chrzest, lecz przez darowiznę, 118 Podczas, kiedy nań takim szydem bryznę,Snać gniew, lub żarły go w sumieniu grzechy, 121 A Wódz mój widno był pełen uciechy,Że się obrażam na bezecną winę, 124 Zaczem na ręce wziął mię jak dziecinę,A kiedy dobrze ogarnął w ramiona, 127 Ani nie przestał tulić mię do łona,Aż tam wysadził, gdzie przełęcz porogi 130 Ostrożnie złożył ciężar sobie drogiNa wirchu grani stromym i wysokim, 133 Tu jar zaczerniał nowy przed mym wzrokiem.
|
- ↑ Koło VIII, jar 3. Świętokupcy. Tkwią w jamach głowami na dół, gdyż odwracali porządek boży, chciwi dóbr ziemskich miast niebieskich: deptali płomień Ducha św., dlatego płomień piekielny liże im stopy.
- ↑ Szymon mag z Samarji przyjąwszy chrzest, ofiarował św. Piotrowi pieniądze dla otrzymania Darów Ducha św. Odeń pochodzi nazwa Symoniaków.
- ↑ W kościele chrzcielnym (battisterio) św. Jana we Florencji znajdowały się studzienki głębokie na pół wysokości człowieka, w których stawał kapłan aby chronić się przed tłokiem ludu, kiedy zanurzał nowochrzczeńca w wielkiej stojącej pośrodku chrzcielnicy. Studzienek takich około niej za czasów Dantego miało być cztery. Wypadek, o którym poeta mówi w wierszach 19—21 skądinąd jest nieznany.
- ↑ nakształt spowiednika mnicha. Jednym z rodzajów kary śmierci w wiekach średnich było grzebanie żywcem głową na dół (propaginatio). Skazaniec, którego zasypywano odwlekał śmierć, wzywając spowiednika, którego sędzia nie mógł mu odmówić.
- ↑ Już to tam u ściany — Sterczysz? Potępieńcem, który przemawia, jest Papież Mikołaj III, z rzymskiego rodu Orsinich (od orso niedźwiedź — herb Orsinich). Mniemając, że stoi nad nim Bonifacy VIII, dziwi się, iżby śmierć jego miała być wcześniejsza, niż ją przepowiedziały księgi prorocze. Bonifacy umarł dopiero w 1303 r.
- ↑ W. 55—57. Dante nienawistnie i przesadnie oskarża papieża Bonifacego o to, iż z chciwości bogactw dostał się na tron papieski i że kupczył Kościołem, który według starej alegorji Pisma św. jest tu przedstawiony pod postacią oblubienicy. To jest równie przyczyna, dlaczego świętokupcy cierpią w sąsiedztwie stręczycieli.
- ↑ Ale ja dłużej... tj. Bonifacy będzie tutaj sterczał krócej ode mnie, gdyż wnet po nim przybędzie papież Klemens V. Istotnie od śmierci Mikołaja III do śmierci Bonifacego VIII upłynęło 25 lat (1280—1303), od śmierci zaś Bonifacego do śmierci Klemensa tylko lat 11.
- ↑ od zachodniej dali, tj. z Gaskonii. Bertrand de Gotto, późniejszy papież Klemens V był biskupem w Bordeaux. Wnet bowiem, jednak nie bezpośrednio, gdyż następcą Bonifacego był Benedykt XI.
- ↑ machabejski Jazon za wielką sumę pieniędzy, od Antiocha, króla Syrji otrzymał godność wielkiego kapłana, należną bratu jego Onjaszowi (ob. ks. II Machabeuszów).
- ↑ Tak temu będzie Francji król łaskawy, Klemens otrzymał pontyfikat za wpływem króla Filipa Pięknego.
- ↑ który się przeciw Karłowi ośmielił. Mikołaj dumny ze swych bogactw prosił króla Karola andegaweńskiego o rękę jednej z jego córek dla swego siostrzeńca, a za odmowę odebrał mu tytuł senatora rzymskiego i spiskował z Aragończykami dla odebrania mu Sycylii. Inni rozumieją pieniądze, które Mikołaj miał otrzymać od Jana Procida, aby nie przeszkadzał powstaniu, które też wybuchło pod nazwą Nieszporów sycylijskich.
- ↑ Pisarz boży, tj. św. Jan w Apokalipsie rozdz. XVII. Niewiastą ma być Rzym, tj. Kurja rzymska ubiegająca się o władzę świecką.
- ↑ W. 115—117. Mowa tu o rzekomej darowiźnie cesarza Konstantyna Wielkiego, którą uczynił papieżowi Sylwestrowi.