Boska komedja (Dante, 1909)/Piekło/Pieśń XVIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja I. Piekło |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ XVIII.[1]
1 Jest miejsce w piekle Złymi Doły zwane[2],Całe z kamienia, ale barwy rdzawej, 4 Na samym środku złośliwej dzierżawyCzerni się otchłań przepastnej grążeli: 7 Przestrzeń od onej studziennej gardzieliAż do stóp skały ma postać pierścienia, 10 Jako dla murów zamkowych chronieniaW krąg biegną fosy napełnione wodą, 13 Podobną jary te krążyły modą.A jak na zamek w krąg od każdej bramy 16 Tak od stóp góry szły kamienne tamyPrzecinające w poprzek wszystkie jary 19 Tu wysadzeni od zwierza poczwaryStajem; poeta wprzód, ja za nim ruszę; 22 Krainą: z prawej odmienne katusze,Nowym oprawcom cały dół podległy, 25 Grzeszników dołem we dwa rzędy biegły[3]:Wolniejsze ku nam obracały głowy, 28 Właśnie Rzymianie w jubileuszowyRok[4], dla mnogości ludu, co się tłoczy 31 Że jedną stroną idą ci, co oczyNa zamek mają i ku Bazylice, 34 Porozstawiani przez czarną ulicęRogaci biesi, zbrojni w pęki biczy, 37 Aj, jak z pierwszego zacięcia skowyczyZgraja i nogi zbiera i nie czeka, 40 Wtem się me oczy natknęły z dalekaNa kształt znajomy. »Bogdaj się nie mylę«, 43 Aby rozpoznać co zacz, oczy silę;Więc Wódz przystanął ze mną i słodkiemi 46 Owy smaganiec snać rozumiał, że miUjdzie, gdy spuści łeb; liche wykręty!... 49 Jeśli mię cień twój nie zwodzi przeklęty«,Krzyknąłem, »Caccianimika poznaję[5]: 52 »Wstyd mi wymówić«, odparł, »lecz nie taję,Bowiem mię jasna twa mowa niewoli, 55 Ja jestem owy, com z pięknej GhizoliPastwę uczynił dla Markiza chuci, 58 Jam nie jedyny Bolończyk, co kłóciTe sfery jękiem; ci, co »sipa«[6] rzeką, 61 Pomiędzy Reno a Saweny rzeką.Jeśli-ć świadectwo moje mało waży, 64 Jeszcze nie skończył, kiedy go oprażySzatan kańczugiem, krzycząc: »Hej rajfurze! 67 Stanąłem przy nim, co mię wziął pod stróżęI szliśmy aż tam, kędy głaz wystrzeli 70 Bez trudu-ś-my się na grzbiet jego wspięliI w prawo szorstką zboczywszy szeżują, 73 Tam, gdzie się skały dołem rozstępują,By puścić mary chroniące się bicza, 76 Gnanych w tę stronę skazańców obliczaNie znasz ich jeszcze, bowiem równoległa 79 Na moście staliśmy, patrząc, jak biegłaPrzeciw nam duchów rozpędzonych rzeka, 82 A Wódz, co mego pytania nie czeka:»Widzisz olbrzyma śród mar co k’nam suną? 85 Jaką królewską dotąd bije łuną!To Jazon[7] dzielny w sercu, chytry w mowie, 88 Niegdyś w lemneńskim wysiadłszy ostrowie,Kraju występnych, śmiałych dziewek, co to 91 Obłudą zaklęć i słówek pieszczotąZwiódł Izyfilę młodziuchną, co raczej 94 Rzucił ciężarną, samą i w rozpaczy;Za ten czyn cierpi kaźń uwodzicieli; 97 Tłum równie winnych równą kaźń z nim dzieli:Na takie zatem skazani cierpienia 100 Wązką-ś-my ścieżką doszli rozramieniaI w tem stanęli miejscu na przełęczy, 103 Lud posłyszymy, co w parowie ślęczyDrugiego dołu[8] i wciąż gębą pryska, 106 Ściany wąwozu pleśń obległa ślizka;Węch i wzrok mdlały rażone oparem, 109 Wzrok dna nie zgonił przepaścistym jarem,Aż gdy się doszło przełęczy chochołu, 112 Tam gdy staniemy, w samej głębi dołuWidzę lud, w strasznym pławiony kanale, 115 Okiem powiodę i ujrzę łeb, w kaleTak umazany ciężkim i smrodliwym, 118 »Czemu«, zakrzyczał, »wzrokiem uporczywymNa mnie poglądasz, nie na inne duchy?« 121 Na świecie, gdyś włos nosił jeszcze suchy;Jesteś Aleksy Interminej z Luki[9], 124 A on w łeb się bił, pięści zjąwszy w tłuki:»Pochlebstwa to mię takiem bagnom karzą; 127 Wtem Wódz przemówił: »Wychyl-no się twarząZa krawędź i spójrz w przeokropne kadzie 130 Tej brudnej dziewki z włosami w nieładzie;Drze się paznogciem umazanym w łajno, 133 To Tais nierządna[10]; tej, jak ci nietajno,Gdy pytał gamrat: Znajduję-ż ja w tobie 136 Lecz dajmy oczom odpocząć w tej dobie«.
|
- ↑ Koło VIII. Złe Doły. Jar. 1. Uwodziciele.
- ↑ Złe Doły w oryg. Malebolge składają się z głębokiej studni opasanej pierściennymi jarami, w liczbie 10: zstępują one coraz niżej i zapomocą kamiennych tam są podzielone na mnóstwo przegród; niektóre z nich spodem wykrojone, wyglądają jak włoskie, łukowate mosty.
- ↑ we dwa rzędy. Dwa rodzaje uwodzicieli: dla korzyści cudzej i własnej.
- ↑ w jubileuszowy — Rok tj. r. 1300, Papież Bonifacy VIII kazał podzielić most św. Anioła na dwie części, dla dwu fal ludu płynących w kierunku przeciwnym; w jednę stronę ku kościołowi św. Piotra, w drugą ku Janikulowi.
- ↑ Venedico Caccianimico, Bolończyk, za pieniądze stręczył własną siostrę, piękną Gizolę, margrabiemu Obizzowi II da Este, władcy Ferrary.
- ↑ sipa, zwrot odpowiadający fran. si fait, właściwość gwary bolońskiej. Prowincja bolońska leży między rzekami Saveną a Reno.
- ↑ Jazon, książe grecki, w młodości uwiódł Izyfilę, córkę Toanta, króla Lemnu, która chcąc ocalić ojca, złamała ślub, dany kobietom wyspy, sprzysiężonym na wymordowanie wszystkich mężczyzn. Porzuciwszy ją, wyprawił się z Argonautami do Kolchidy, gdzie z pomocą czarodziejki Medei zdobył złote runo. Następnie uciekł z nią razem, ale sprzykrzywszy sobie, pojął za żonę Kreuzę córkę Kreonta. Wreszcie zginął z okrętem Argo, rozbitym sprawą mściwej czarodziejki.
- ↑ Koło VIII, jar 2. Pochlebcy.
- ↑ Aleksy Interminej, szlachcic z Lukki, zresztą nieznany.
- ↑ Tais, kurtyzana z komedji Terencjusza Eunuchus. Aluzja ta odnosi się zapewne do sceny 1, aktu III: Magnas vero agere gratias Thais mihi? — Ingentes.