Dzieje wypraw krzyżowych/Piąta i szósta wyprawa krzyżowa/Oblężenie Damietty

<<< Dane tekstu >>>
Autor Antoni Lange
Tytuł Dzieje wypraw krzyżowych
Wydawca M. Arct
Data wyd. 1905
Druk M. Arct
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


Oblężenie Damietty. W początkach r. 1217 umarł sułtan Malek-Adel i znowu państwo egipskie było teatrem wojen domowych. Różni emirowie wydzierali sobie tron i chcieli Egipt na drobne księztwa podzielić. Chrześcijanie chcieli z tej niezgody muzułmanów skorzystać i, jak to już dawno było w ich zamiarach, postanowili opanować Egipt. — Znaczna ilość rycerzy z Holandyi, z Belgii, z nad Renu, a także król jerozolimski w r. 1218 ruszyli pod Egipt. Był też z nimi poseł papieski, kardynał Pelagjusz.
Okręty ich zatrzymały się u ujścia rzeki Nilu, który tworzy w tem miejscu wyspę w kształcie trójkąta. Na prawym brzegu tego trójkąta (który się zowie Deltą) jest miasto Rozetta, na lewym brzegu Damietta. Krzyżowcy postanowili skierować całą swą sił przeciw Damiecie.
Była to przystań obszerna i dogodna, ale i twierdza mocna, której broniła prócz tego silna baszta na Nilu. W chwili, kiedy rycerze podpływali pod mury Damietty, nastąpiło silne zaćmienie księżyca. Cień ziemi pokrył całą tarczę miesiąca i na godzinę może zaległa ogromna ciemność.
Zjawisko to krzyżowcy przyjęli jako dobrą wróżbę dla siebie — i zaraz o świcie zabrali się mężnie do zdobywania baszty obronnej na Nilu. Istotnie też po kilku dniach upornej walki basztę powalili w gruzy i zaczęli oblegać twierdzę.
Prawda, że kraj był rozdarty przez walki wewnętrzne, ale Damietta nie była bez obrony. Przytem rycerzom chrześcijańskim brakło statków rzecznych, a okręty morskie nie mieściły się w wodach Nilu. Z drugiej strony, w czasie oblężenia Damietty, wojny domowe egipskie zakończyły się i zwyciężył syn Malek-Adela, imieniem Malek-Kamel, który znów połączył kraj pod jednem berłem.
Cały rok niemal trwało oblężenie, a z Europy coraz nowe pomocnicze wojska przybywały do Egiptu. Cesarz niemiecki Fryderyk II przysłał 4,000 swoich rycerzy, a niemało też było ochotników. Choć Damietta broniła się dzielnie, to jednak po pewnym czasie była tak wyczerpana, że sułtan Malek-Kamel zaproponował chrześcijanom pokój i chciał zwrócić królestwo jerozolimskie wraz ze stolicą, oddać drzewo krzyża i wyzwolić więźniów z jassyru.
Rycerze zgadzali się na słowa Kamela, ale kardynał Pelagjusz nie chciał na to przystać. Radził on zniszczyć Damiettę, a potem dalej podbijać Egipt. Ostatecznie miasto po długim oporze zostało zdobyte, a piękny meczet w Damiecie (5 listopada 1219 r.) został zmieniony na kościół pod wezwaniem Najświętszej Panny.
Wieść o podboju Damietty bardzo podniosła ducha w Europie. Przeciwnie muzułmanie byli przygnębieni — i oto zaczęli burzyć mury i warownie Jerozolimy, utraciwszy nadzieję, że się tu utrzymają.
Gdyby chrześcijanie mogli panowanie swoje rozszerzyć wzdłuż Nilu, to zdobycie Damietty miałoby wielkie znaczenie. Dla tego też — a było to w czerwcu 1221 — krzyżowcy postanowili dalsze czynić zdobycze: — naprzód opanować Mansurę, miasto w pobliżu leżące, gdzie się oszańcował Malek-Kamel, a potem iść na stolicę Egiptu, Kairo.
Malek-Kamel raz jeszcze prosił o pokój i obietnice swe ponowił, ale znowu kardynał Pelagjusz odmówił. Owszem nastawał, aby natychmiast w pochód wyruszyć. Król Jan radził poczekać, ale kardynał Pelagjusz zgromił go i groził mu za opór karą kościelną. Było to wielkie nieszczęście, że się kardynał mieszał do spraw wojennych, bo nie znał on Nilu i nie wiedział, jakie niebezpieczeństwa grożą ludziom w tym czasie na jego wodach.
Egipt jest to kraj gorący, suchy, bez deszczów, ale raz do roku rzeka Nil, która cały kraj przepływa wzdłuż, rozlewa szeroko swe wody, a ta powódź, uważana jest za błogosławieństwo boże, gdyż woda użyźnia ziemię szeroko i daleko — i umożliwia rozkwit zasiewów i żniw, które tam odbywają się dwa razy do roku.
Lecz tym, coby chcieli wtedy na statkach płynąć, wielkie grozi niebezpieczeństwo, a zwłaszcza w owej chwili. Skoro tylko chrześcijanie ruszyli w dól po wezbranej rzece, zostali naraz odcięci od Damietty i stracili ją na zawsze. Im zaś niżej spływali tembardziej tracili to, co z takim trudem zdobyli. Wody Nilu groziły ich całemu obozowi.
Zapóźno krzyżowcy chcieli powracać, okazało się, że ich ze wszech stron otoczyli muzułmanie. Wtedy Pelagjusz zwrócił się do Malek-Kamela i prosił o pokój.
Sułtan widział, w jak trudnem położeniu są chrześcijanie i z łatwością mógł ich wszystkich wytępić. Ale że się lękał zemsty nowych krzyżowców, więc był z niemi bardzo umiarkowany. D. 30 września 1221 r. zawarto na lat 8 pokój, na mocy którego chrześcijanie mieli opuścić Damiettę, a Malek-Kamel zwrócił drzewo krzyża świętego.
Papież surowo zgromił kardynała Pelagjusza, że się mieszał do nie swoich rzeczy, a przy tem oskarżał cesarza niemieckiego, Fryderyka II, że ten od r. 1215 obiecywał przystać do wyprawy i wciąż się ociągał. Groził mu tedy papież klątwą kościelną.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Antoni Lange.