Opis ziem zamieszkanych przez Polaków I/XIX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Opis ziem zamieszkanych przez Polaków |
Podtytuł | GÓRNY ŚLĄSK Topografia |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Śląsk pruski obejmuje 40.302,5 kilometrów, czyli okrągło 730 mil kwadratowych, które rozdzielają się w równych prawie częściach na trzy okręgi administracyjne: Opolski, Wrocławski i Lignicki. Z okręgów tych, czyli według terminologii urzędowej, „obwodów regencyjnych“, położony najdalej ku zachodowi, Lignicki, jest już zniemczony zupełnie. Można spotkać i tam wszędzie Polaków, ale tylko w liczbie bardzo nieznacznej. Jedynie w powiecie Głogowskim (Glogau), graniczącym bezpośrednio z W. Ks. Poznańskiem, a zwłaszcza w okolicy miasta Sławy (Schlawa), istnieją całe wsi zamieszkane przez ludność polską. W okręgu środkowym, wrocławskim zastajemy Polaków w większej liczbie tylko na skraju wschodnim, a mianowicie w powiatach: Strzelińskim (Strehlen), Bzeskim (Brieg), Namysłowskim (Namslau) i Sycowskim (Gross Wartenberg), nadto zaś w mieście Wrocławiu. Natomiast trzeci obwód regencyjny, Opolski, zajmujący południowo-wschodnią część prowincyi, jest zaludniony gęsto przez Polaków. Posiadają oni we wszystkich powiatach wiejskich po prawej stronie Odry znaczną przewagę liczebną. Z 7 zaś powiatów, położonych całkowicie lub większą częścią po lewej stronie tej rzeki, jeden, Kozielski, jest w ⅔ polski, w Prudnickim (Neustadt) Polacy stanowią blisko połowę ludności, w Raciborskim jedną trzecią (⅓ Morawianie i ⅓ Niemcy). Tylko w Głupczyckim i trzech powiatach, położonych nad Nissą Kładzką: Niskim, Grotkowskim i Niemodlińskim (Falkenberg), Niemcy siedzą zwartą masą, a osady polskie są nieliczne i rozproszone. Odpowiednio do tego stanu rzeczy nie będziemy zajmować się całą ziemią Śląską, lecz ograniczymy się poglądem na stosunki w tej części kraju, która zachowała do tej pory charakter polski, albo przynajmniej
nie jest jeszcze zupełnie zniemczona. Należy do niej cały obwód regencyjny Opolski i wymienione już powiaty wschodnie obwodu Wrocławskiego, wraz z samym Wrocławiem.
Obwód regencyjny Opolski, obejmujący 13.216,7 kilometrów, czyli niespełna 240 mil kwadratowych, tworzy nieregularny czworobok, wciśnięty między W. Ks. Poznańskie, Królestwo Polskie, Galicyę i Śląsk austryacki. Obszar ten stanowi płaskowzgórze, przez które przewija się krętym biegiem z południowego wschodu ku północnemu zachodowi Odra, zasilana z lewej strony wartkiemi potokami górskiemi, z lewej szeregiem rzek, spływających wolno z wyżyny. Nazwa Górnego Śląska, którą nosi ten kraj już od wielu wieków, ma swoje uprawnienie fizyczno-geogarficzne, ale zgadza się mało z wyglądem zewnętrznym. Gór tam niema. Jest to dość jednostajna wyżyna, wznosząca się około 200 metrów ponad poziom morza, wśród której tylko miejscami wyróżniają się niskie pasma piasczystych pagórków. Ogólny przyrodzony charakter tego obszaru nie różni się znacznie od znanego nam już poznańskiego; tylko takich rozległych bagnistych nizin, jak nad Notecią i Obrą, ani labiryntu jezior — tam niema, a natomiast lasy pokrywają daleko większe obszary.
Górny Śląsk łączy się z W. Ks. Poznańskiem na niewielkiej przestrzeni, przypierając jednym tylko powiatem, Kluczborskim, do południowej krawędzi powiatu Kluczborskiego. Granica na tem miejscu jest odwieczna, ale tylko przypadkowa, nie uzasadniona żadnemi względami fizyczno-geograficznemi ani etnograficznemi. To też podróżny, przybywający z W. Ks. Poznańskiego do powiatu Kluczborskiego koleją kluczborską, nie zauważy żadnej różnicy. Jest to zupełnie ten sam kraj i ta sama zamieszkuje go ludność. Wielowiekowy rozdział polityczny nie wytworzył różnic, rzucających się w oczy. Zaraz na samym wstępie, w odległości 1 mili od granicy poznańskiej, spotykamy się z maleńkim miasteczkiem, które upamietniło się w dziejach wielkiem zwycięstwem Polaków nad Austryakami: z Byczyną (po niem. Pietschen), pod której murami Zamoyski w r. 1587 pobił na głowę popieranego przez część szlachty polskiej pretedenta do korony arcyksięcia Maksymiliana i po krótkim oblężeniu zabrał do niewoli. Obecnie jest to nędzna, zamieszkana przeważnie przez Niemców, mieścina, z 2,183 mieszk., nad torem kolejowym kluczborskim. Położona kilka mil dalej ku południowi stolica powiatu Kluczbork, nad sączącą się przez piaski rzeczką Stobrawą, podniosła się w czasach ostatnich, jako ważny węzeł kolejowy. Krzyżują się tam tory przez Zawadzki do Oleśnicy i przez Oleśno i Lubliniec do Tarnowskich Gór. W r. 1900 naliczono tam 10,236 mieszkańców. Trzecie miasteczko powiatu, również niemieckie, położone nad torem oleśnicko-kluczborskim, Wołczyn (Konstadt), posiada 3,523 mieszkańców. Wśród ludności wiejskiej, uprawiającej przeważnie chude, piasczyste pola, Polacy mają wielką przewagę. Blizko połowa ich należy do wyznania ewangelickiego. Powiat kluczborski wrzyna się większą częścią swego obszaru w powiat Oleski (Rosenberg), sięgający z jednej strony, nad Stobrawą, niemal granicy obwodu Wrocławskiego, z drugiej, nad Prosną graniczący, z Królestwem Polskiem. Ogólny charakter kraju jest
ten sam, co w powiecie kluczborskim. Miast posiada powiat ten dwa: Oleśno (Rosenberg), nad torem kolejowym kluczborsko-lublinieckim (4,846 m.) i Gorzów (Landsberg) nad Prosną, tuż nad granicą Królestwa Polskiego (1,069 mieszk.). Mieścina ta graniczna jest połączona z Oleśnem koleją drugorzędną. Druga droga żelazna z Kluczborka do Tarnowskich Gór, na całej swej rozległości, aż do tego miasta, ani w powiecie Oleskim, ani w dalszych, nie spotyka się z żadnem miastem.
Z obu wymienionemi już powiatami graniczy na zachodzie Opolski, zajmujący wielki obszar po obu stronach Małapiany, na prawym brzegu Odry, i kilka mil po lewej stronie tej rzeki. I w tym powiecie gleba jest na ogół piasczysta, wioski rzadkie, a lasy pokrywają znaczne przestrzenie. Powiat ten posiada dwa miasta: Opole (Oppeln) nad Odrą, niespełna dwie mile powyżej ujścia Małapiany, i Krapkowice (Krappitz), również nad Odrą, po lewej stronie tej rzeki, nad kolanem, tam, gdzie, wyszedłszy z powiatu Kozielskiego, zwraca się ku północy. Opole, miasto piękne, zamożne, pełne pamiatek historycznych, z paru starożytnemi kościołami i szczątkami 2 zamków piastowskich, niegdyś stolica księstwa opolskiego, obecnie obwodu regencyjnego, miało w r. 1900-ym 30,115 mieszkańców, w tej liczbie blizko 6,000 Polaków. Jest ważnym węzłem kolejowym, z którego rozchodzą się tory: do Wrocławia, Nisy, Bogumina, Katowic, Lublińca, Oleśnicy. W Krapkowicach naliczono w r. 1900-ym 2,290 mieszk. Miasteczko łączy się torami kolejowemi z Prudnikiem (Neustadt) i torem opolsko-bogumińskim. Z mniejscowości innych wymienimy osadę Pruszkowo (Prostkau) z szkołą ogrodniczą i leśną, oraz wieś Klucze (Klitsch) z sławnym kościołkiem drewnianym, pamiętającym bardzo dawne czasy.
Posuwając się z Opola ku południowi, dostajemy się do powiatu Wielko-Strzeleckiego (Gross-Strelitz), zamkniętego miedzy Odrą a Małapianą. Spotykamy tam trzy miasta. Wielkie Strzelce nad torem opolsko-katowickim, niegdyś stolicę książąt Piastowskich, miała w r. 1900-ym 5,779 mieszkańców. Ślady przeszłości sa tam jeszcze dość liczne. Między innymi zachował się starożytny zamek. Na południe od W. Strzelc opuszczamy lekko tylko sfałdowaną równinę, która towarzyszyła nam dotąd od granic W. Ks. Poznańskiego, i spotykamy łańcuch odznaczających się znacznie pagórków, zwanych Górami Chełmskiemi. Najwyższy szczyt tego pasma, ciągnącego się od Gór Tarnowskich w kierunku zachodnim ku Odrze, znajduje się w pobliżu tej rzeki i nosi nazwę Góry Ś-tej Anny (385 metrów nad poziomem morza). Na szczycie tej góry bazaltowej wznosi się kościół, cel pielgrzymek nabożnego ludu polskiego. U stoku południowego tej góry leży miasteczko Leżnica (Leschnitz) z 1677 mieszk., a cokolwiek dalej ku południowemu wschodowi, wśród wzgórz, nad brzegiem Kłodnicy, Ujazd, z wspaniałym zamkiem (2,348 mieszk.). Ani Ujazd, ani Leżnica nie posiadają związku kolejowego, leżą jednak w pobliżu torów: pierwszy — kozielsko-gliwickiego, drugi — opolsko-bogumińskiego.
W Górach Chełmskich opuszczamy dość jednolitą, lekko tylko sfałdowaną, piasczystą na ogół równinę wyżyny śląskiej, a wstępujemy w kraj, nie górzysty wprawdzie, ale urozmaicony pod względem powierzchni i gleby i bogaty w różnorodne skarby mineralne. Gdy w północnej części Górnego Śląska miejscami tylko można spotkać się ze skrawkiem gleby urodzajnej, nadającej się
do uprawy więcej wymagających roślin, niż żyto i kartofle, w części południowej obszary takie występują częściej, bywają rozleglejsze, chociaż na ogół gleba po prawej stronie Odry jest daleko gorsza, niż po lewej. Natomiast wyżyna po prawej stronie Odry odznacza się wielką obfitością cennych kopalin, począwszy od węgla i żelaza, a kończąc na rozmaitych rodzajach kamieni, używanych w budownictwie i przemyśle. Cenne pokłady zalegają większą część całego południowego obszaru G. Śląska, ale są dotąd wyzyskiwane tylko na małym obszarze, tam, gdzie dobywanie minerałów jest ułatwione ich położeniem tuż pod pwierzchnią. Obszar ten znajduje się na północ od źródeł Kłodnicy i zajmuje powiaty: Bytomski, Zabrski, część Katowickiego, Tarnogórskiego i Gliwickiego, t. j. wschodnią część pasma wzgórz, zwanego Górami Tarnowskiemi, których zachodnim wylotem są wspomniane już Góry Chełmskie. W innych okolicach, tak samo nad Kłodnicą, jak i w powiatach południowych Górnego Śląska, dobywają minerały tylko miejscami, gdy większa część pokładów spoczywa jeszcze nienaruszona pod warstwą osadów dyluwialnych.
Tak też jest w zachodniej części powiatu Tosko-Gliwickiego, który graniczy na zachodzie z wspomnianym już Wielko-Strzeleckim. Tylko sam kraj wschodni, w pobliżu miasta Gliwice, nalezy jeszcze do obszaru górniczo-fabrycznego. Ogromna większość tego powiatu ma charakter czysto rolniczy. Powiat Gliwicki posiada 4 miasta: Gliwice (Gleiwitz) nad Brynicą, pięknie zbudowane, nowoczesne, z 52,379 mieszk. W pobliżu, ku zachodniemu południowi Sośniczowice (Kieferstraedtel) z 1,025 mieszk. Na północ od Gliwic, w wzgórzach, Pyskowice (Peiskretscham), nad drogą żelazną opolsko-katowicką, z 4,224 mieszk.; wreszcie nad tymże torem kolejowym, w pobliżu granicy powiatu Wielkostrzeleckiego, Toszek (Tost), niegdyś stolica księstewka Piastowskiego, z 2,350 mieszkańcami. Do powiatów czysto rolniczych należy położony między Gliwickim, Wielkostrzeleckim, Oleskim, a granicą Królestwa Polskiego, powiat Libliniecki, przerznięty torami kolejowymi z Kluczborka do Tarnowskich Gór i z Opola do stacyi granicznej Herby (2 mile od Częstochowy). Oba te tory krzyżują się w miasteczku powiatowem Lubliniec (Lublinitz), położonem wśród wzgórz nad małym strumykiem (3,490 mieszk.). Powiat ten posiada jeszcze 2 miasteczka na północy: Dobrodzień (Gutentag), na skraju południowym wielkich lasów dobrodzieńskich (2,660 mieszk.), a na południu, w pobliżu źródeł Małapiany, tuż nad granicą Król. Polskiego. Woźniki (Woischnik) z 1,457 mieszk.
Rzeka Małapiana oddziela pow. Lubliniecki od Tarnogórskiego (Tarnowitz), najwięcej górzystego z wszystkich górnośląskich po prawej stronie Odry. Część północna słabo zaludniona, z miasteczkiem Miasteczko, po niem. Georgenberg (1,840 mieszk.), ma charakter rolniczy. Część południowo-wschodnia, w której leży w okolicy górzystej miasto powiatowe Tarnowskie Góry
(Tarnowitz), należy do obszaru górniczo-fabrycznego. Charakter kraju zmienia się tu zupełnie. Znikają ciche małe wioski z słomianemi strzechami i długie łany pól uprawnych; z ziemi wyrastają długie, nieregularne, wyglądające dziko nasypy — ziemie wydobytej z kopalni, kominy fabryczne, osady murowane, krzyżują się gęste linie torów kolejowych, a im więcej zbliżamy się do środka tego stosunkowo niewielkiego okręgu górniczo-przemysłowego, do Bytomia i Huty Królewskiej, tem więcej mnożą się kominy i elewatory, olbrzymie gmachy górnicze, hutnicze, tym gęściej zasiany jest kraj murowanemi osadami. Cały ten obszar rozrasta się coraz więcej w jedno olbrzymie miasto górniczo-fabryczne, poprzedzielane tylko niewielkiemi smugami gruntów, po części nieuprawianych, po przez która biegną krzyżujące się na wszystkie strony tory kolejowe. Pod względem administracyjnym obszar ten jest podzielony, o ile nie należy do wymienionych już powiatów, na kilka maleńkich okręgów, a mianowicie powiaty: Bytomskie, miejski i miejski (Beuthen), Królewskohucki (Königshütte), Zabrski, Katowicki i Mysłowicki. Z gmin miejskich, znajdujących się na tym skrawku ziemi, posiadały w r. 1900: Królewska Huta 57,875, Bytom 51,409, Katowice 31,745, Mysłowice 13,365, Tarnowskie Góry 11,854 mieszkańców; z gmin wiejskich zaś: Zaborze 27,738, Stare Zabrze 19,570, Ruda 14,793, Boguszyce 14,595, Huta Laury 13,573, Świętochłowice 13,071, Siemianowice 12,175, Załęże 11,813, Małe Zabrze 10,006, Choczów 8,488, Szopienice 7,712, Biskupice 9,806, Bielszowice 7,393, Mikulczyce 7,629, Szarley 8,008 mieszkańców i t. d. Większa część tych osad powstała lub rozwinęła się dopiero w ciągu kilkudziesięciu lat ostatnich. Bogatą przeszłość historyczną ma tylko Bytom, niegdyś stolica księstwa tejże nazwy. Do miast bardzo starych należą także Tarnowskie Góry i Gliwice. Mysłowice cieszą się szczególną sławą jako miasto położone nad stykającemi się granicami trzech cesarstw: Niemieckiego, Rosyskiego i Austryackiego (niemieckie „Dreikaiserecke“). W kopalniach tego bogatego okręgu górniczo-przemysłowego wydobywają głównie: węgiel kamienny, rudy żelazne, cynkowe, ołów, srebro i galman. Wszystkie te metale bywają przetapiane i przerabiane w licznych fabrykach na miejscu.
Rzeka Kłodnica, skanalizowana na wielkiej przestrzeni i zaopatrująca w wodę znaczną część z wymienionych miejscowości, stanowi granicę południową tego okręgu górniczo-przemysłowego. Na południowym jej brzegu rozpoczynają się znowu rozległe pola, wśród których tylko tu i owdzie spotykamy się z kopalnią lub fabryką.
Południowo-wschodni kąt Górnego Śląska, zamknięty między Kłodnicą, Czarną Przemszą i Wisłą, wypełnia powiat Pszczyński. Obszar ten należy prawie w całości już do dorzecza Wisły,
a nie Odry, odznacza się wielką obfitością lasów, które zajmują mniej więcej ⅓ część całego powiatu, i bardzo licznemi stawami, zwłaszcza w swej części południowej. Graniczy on na wschodzie i południowym wschodzie z Galicyą, od której odcinają go Wisła i jej dopływ, Czarna Przemsza. Po stronie południowej Wisła, powyżej dopływu lewego Białej, oddziela go od Śląska austryackiego. W pięknej dolinie nadwiślańskiej znajduje się szereg letnisk, z których najwięcej znane są miejscowość Wisła i położona w pobliżu stacya kuracyjna Goczałkowice, z źródłami jodowo-ługowemi. Powiat Pszczyński posiada trzy małe miasteczka. Największe z nich Mikołów (Nicolai), położone w pobliżu Kłodnicy, nad torem kolejowym rybnicko-katowickim, liczyło w r. 1900-ym 6,631 mieszkańców. Miasto powiatowe Pszczyna (Pless), z pięknym zamkiem książęcym, leży nad torem katowicko-bielskim, który przechodzi także przez wspomnianą wyżej miejscowość kuracyjną Goczałkowice. W r. 1900-ym naliczono tam 4,940 mieszkańców. Miasteczko trzecie, Beruń (Berum), z 2,081 mieszkańcami, jest stacyą graniczną nad drogą żelazną mysłowicko-oświecimsko-krakowską.
Powiat następny, Rybnicki, należy już znowu do dorzecza Odry, której dopływ prawy, Olsza, oddziela go na niewielkiej przestrzeni od Śląska austryackiego. I tam lasy zajmują znaczną część obszaru, natomiast stawy są mniej liczne. Przez cały powiat przepływa wśród wzgórz prawy dopływ Odry, Ruda. Nad strumykiem tym leży w okolicy pagórkowatej miasto powiatowe Rybnik (tak samo po niemiecku), z 7,224 mieszk. Posiada ono komunikacyę kolejową z okręgiem górniczo-przemysłowym, z Raciborzem i Boguminem (Oderberg). Nad torem rybnicko-bogumińskim leży miasteczko Wodzisław (Loslau) z 2,701 mieszk. Między obu temi miastami znajdują się znaczne kopalnie węgla i fabryki żelaza. Oprócz wymienionych, powiat Rybnicki posiada jeszcze dwa miasteczka: Żóraw (Sohrau), u źródeł strumyka Rudy, w pobliżu granicy pow. Pszczyńskiego (4,314 mieszk.) i Pilchowice (Pilchowitz) nad rzeką Berawką, na skraju wielkich lasów Raciborskich, w których łączą się ze sobą powiaty: Rybnicki, Raciborski, Gliwicki i Kozielski. Wreszcie zasługuje na wzmiankę stacya kąpielowa i klimatyczna Jastrzębów, w południowej części powiatu.
Z pow. Rybnickim graniczy na zachodzie Raciborski, oddzielony rzekami Olszą, Odrą i Opawicą od Śląska austryackiego. Odra przepływa go z południa ku północy, tak, że większa część powiatu leży po lewej stronie tej rzeki. Powierzchnia tego obszaru jest bardzo urozmaicona. Po prawej stronie Odry spotykamy kilka wielkich jezior, na północy wspomniany już wielki las Raciborskie; po lewej stronie rzeki kraj jest górzysty, poprzerzynany licznymi strumykami, z których największy, spływający do Odry, Cynna, odznacza się pięknemi brzegami. Milę poniżej ujścia tej rzeki leży nad Odrą b. stolica książąt Piastowskich, Racibórz (Ratizbor), piękne miasto z starożytnym zaniedbanym zamkiem i kilkoma pięknemi kościołami, wśród których cieszy się szczególną sławą kopia kaplicy Ś-tego Grobu w Jerozolimie. W pobliżu miasta zbiegają się tory kolejowe z Bogumina, Opawy (Troppau), Głupczyc (Leobschütz) i Opola. W r. 1900 naliczono w Raciborzu 25,236 mieszkańców. Inne miasteczka i osady targowe, Hulczyn (Hultschin), Beniszewo (Benischau), Krzanowice (Kranowitz) i Sadzice (Sanditz), są maleńkie. Największe z nich,
Hulczyn, posiadał w r. 1900-ym 3,013 mieszkańców. Powiat Raciborski posiada glebę po części bardzo urodzajną, zwłaszcza po lewej stronie Odry. Ludność jest silnie mieszana, w miastach niemiecka, po wsiach polska i morawska. Tuż nad granicą tego powiatu leżą trzy większe miasta Śląska austryackiego: nad Odrą Bogumin (Oderberg); cokolwiek dalej na południe, w pośrodku okręgu górniczego, Ostrawa Morawska; na zachodzie, nad rzeką Opawicą, — Opawa (Troppau).
Postępując z Odrą ku północy, dostajemy się do powiatu Kozielskiego. Jest on położony również po obu stronach tej rzeki. Część zachodnia posiada powierzchnię silnie sfałdowaną i odznacza się dobrą glebą, część wschodnią zajmują lasy: po lewej stronie Birawki wspomniany już Raciborski, między Birawką a Kłodnicą lasy ks. Hohenlohego. Nad samą Kłodnicą spotykamy wzgórza, a wśród nich kilka miejscowości fabrycznych. Pół mili poniżej
ujścia Kłodnicy do Odry, leży jedyne miasto powiatu, starożytne Koźle (Cosel), niegdyś stolica udzielnego księstwa Piastowskiego, później silna forteca (7,087 mieszk.); nad Kłodnicą, w pobliżu ujścia, ważny węzeł kolejowy, Kedzierzyn (Kandrzin), gdzie krzyżują się tory wrocławsko bogumiński i kozielsko-gliwicki.
Z pow. Kozielskim graniczy na małej przestrzeni na południowym zachodzie, ciągnący się daleko w kierunku zachodnim, Prudnicki, ostatni z powiatów obwodu Opolskiego, w którym Polacy stanowią bardzo znaczną część ludności. Część jego północną zajmuje wielki las sosnowy Szelicki; większa, południowa, posiada glebę urodzajną i odznacza się dość wielkim ruchem fabrycznym. Miast posiada powiat ten kilka: Prudnik albo Prądnik (Neustadt), położony nad skrajem południowym, posiadał w r. 1900-ym 20,139 mieszkańców i jest połączony torami kolejowymi z Nisą, z drogą wrocławsko-bogumińską przez Krapkowice, z Koźlem i Raciborzem przez Głupczyce. Na drodze do Krapkowic leży Zülz (2,869 m.), na drodze do Koźla Głogówek (Ober Glogau), z 5,624 m., nadto dwie osady, w których odbywają się targi: Małe Strzelce (Kl. Strelitz) w pobliżu Krapkowic i Scinawa (Steinau), wśród wzgórz nad granicą powiatu Niskiego.
Między powiatami Prudnickim, Kozielskim i Raciborskim a Śląskiem austryackim leży nad górną Opawicą powiat Głupczycki, który pominęliśmy w swej wędrówce dotychczasowej, jako przeważnie niemiecki. Odznacza się on tak samo, jak wszystkie powiaty okoliczne, silnie sfałdowaną powierzchnią, glebą urodzajną i bogactwem skarbów mineralnych. Miasto powiatowe, Głupczyce (Leobschütz), połączone kolejami żelaznemi z Raciborzem, Koźlem i Prudnikiem, oraz Karniowem (Jägerndorf) na Śląsku austryackim, posiadało w r. 1900-ym 12,627 mieszkańców. Boborow (Bauernwitz) nad drogą do Raciborza miał w tymże roku 2,705; położony dalej na południe Kietrz (Katscher) 4,801 mieszk.
Pozostały nam jeszcze trzy zachodnie powiaty obwodu reg. Opolskiego: Niski, Niemodliński i Grotkowski. Różnią się one od wymienionych poprzednio tem, że posiadają ludność prawie czysto niemiecką. Polacy są w tych powiatach tubylcami, a nie przychodnimi robotnikami, jak w większej licznie powiatów środkowo i dolno śląskich, ale stanowią tylko niewielki ułamek ogólnej liczby mieszkańców. Najwięcej zniemczony jest i był już od wieków powiat Niski, graniczący na wschodzie z Prudnickim, na południu z Śląskiem austryackim. Obszar ten był od początków XIII wieku własnością biskupów wrocławskich, którzy tytułem posiadania tego kraju zostali zaliczeni w poczet książąt śląskich. Rządami duchownemi tłómaczy się wczesne zgermanizowanie ziemi Niskiej. Leży ona u stoków północnych gór Sudeckich, po obu stronach Nisy Kładzkiej. Nad tą rzeką jest też położone miasto powiatowe, potężna forteca Nisa (Neisse), z 24,271 mieszk. Ku zachodowi, również nad Nisą, leżą miasteczka Otmuchów (Ottmachon) z 3,674 i Pączków (Patschkau) z 5,897 m., w południowej części powiatu, w pobliżu granicy austryackiej, Ziegenhals, z 8,243 mieszk.
Poza miastem Nisą, Nisa Kładzka zwraca się ku północy i, opuściwszy pow. Niski, tworzy granice między powiatami Niemodlińskim i Grotkowskim. Pow. Niemodliński, położony po prawej stronie rzeki, posiada powierzchnię dość równą, liczne jeziora, a nad granicą pow. Opolskiego wielkie lasy Tylowickie. Z miast, Niemodlin (Falkenberg) miał w r. 1900-ym 2,103, Schurgast nad Nisą, milę powyżej jej ujścia, 700, Fryląd (Friedland) nad rzeczką Ścinawą, która, dążąc ku północy do Nisy Kładzkiej, przepływa cały ten powiat, 2,078 mieszk. Położony po lewej stronie Nisy powiat Grotkowski wkracza swą częścią zachodnią w pasmo wzgórz strzelińskich, i tworzy nad rzeką płaszczyznę, poprzerzynaną prawdziwym prawdziwym labiryntem strumyków. Jedyne miasto powiatu, Grotków (Grottkau) miało w r. 1900-ym 4,140 mieszkańców. Jest ono połączone koleją żelazną z Brzegiem, Strzelnem i Nisą, która ze swej strony leży nad ważnym torem kolejowym z Opola do Kładzka i przez Świdnicę do Lignicy.
Z obwodu regencyjnego Wrocławskego należy do obszaru, który nas interesuje, tylko parę powiatów, graniczących z obwodem reg. Opolskim i W. Ks. Poznańskiem, mianowicie zaś powiaty: Brzeski, Namysłowski i Sycowski. Do znacznej liczby innych odnosi się to samo, cośmy powiedzieli o trzech zachodnich powiatach obwodu Opolskiego. Tu i owdzie znajduje się jeszcze ludność tubylcza polska, ale jest jej już tak niewiele, że pod względem liczebnym ustępuje przed przychodnią, rozproszoną w poszukiwaniu za robotą po całym obszarze Niemiec. Do obszaru zupełnie już prawie zniemczonego, w którym utrzymały się zaledwie ślady tubylczej ludności polskiej, należą też okolice rzeki Ślęzy (Lohe), która nadała nazwę całemu krajowi. W pobliżu jednego z ramion tej rzeki, Małej Ślęzy, w pow. Strzelińskim, istnieją wprawdzie osady słowiańskie, ale nie polskie, lecz czeskie. Polaków zastajemy w większej liczbie dopiero znacznie dalej ku wschodowi, w powiecie Brzeskim. Powiat ten, położony nad ujściem Nisy Kładzkiej i Stobrawy, po obu stronach Odry, jest płaszczyzną, z której tylko na południu wyrasta grupa pagórków. Część północną zajmują wielkie i piękne lasy Rogelwitz i Peisterwitz, sięgające daleko w głąb sąsiedniego powiatu Olawskiego. Miasto główne, Brzeg (Brieg) nad Odrą, niegdyś stolica księstwa, miało w r. 1900-ym 24,114, drugie miasteczko, Löwen, nad ujściem Ścinawy do Nisy Kładzkiej, 3,249 mieszkańców. Daleko więcej, niż w pow. Brzeskim spotykamy Polaków w sasiednim Namysłowskim, zraszanym na wschodzie przez rz. Stobrawę, na zachodzie przez Widawę, i graniczącym na niewielkiej przestrzeni
z pow. Kępińskim W. Ks. Poznańskiego. Obszar ten posiada powierzchnię dość równą, glebę mniej niż średnio urodzajną. Miasto główne, Namysłów (Namslau) nad Widawą, miało w r. 1900-ym 6,361 m., jest połączone koleją żelazną z Oleśnicą, Kluczborkiem i Opolem. Drugie miasteczko, Rychtal (Reichthal), w pobliżu granicy poznańskiej, miało w tymże roku 1,222 m. Postępując wzdłuż granicy W. Księstwa ku zachodowi, wkraczamy w ostatni powiat śląski, który można jeszcze zaliczyć do polskich: Sycowski. Powierzchnia jest tu więcej falista, zwłaszcza w środkowej części powiatu, u źródeł Widawy; w tejże okolicy, tuż nad granicą poznańską, oraz na zachodzie w pobliżu rz. Baryczy, znajdują się wielkie grupy jezior, rozdzielone wzgórzami Międzyborskiemi. W pobliżu grupy wschodniej jezior leży miasto powiatowe Syców (po niemiecku Polnisch albo Gross Wartenberg), nad torem wrocławsko-oleśnicko-kępińskim. W r. 1900-ym naliczono tam 2,381 mieszkańców. Jeszcze mniejsze są dwa inne miasteczka powiatu: Międzyborz (Neumittelwalde) wśród wzgórz na północnym zachodzie i Twardagóra (Fastenberg) nad granicą zachodnią.
Wszystkie inne powiaty obw. regenc. Wrocławskiego, są, jak już zaznaczono, zupełnie zniemczone. Znajdujemy wprawdzie wszędzie jeszcze Polaków, tu i owdzie nawet nie przychodnich, lecz szczątki ludności tubylczej, ale jest ich conajwyżej 2% ogólnej liczby mieszkańców. Najliczniejsi stosunkowo jeszcze są Polacy w powiatach graniczących z W. Ks. Poznańskiem, a więc: Milickim (Militsch), Gurowskim (Guhrau), Głogowskim (Glogau), należącym już do obw. regencyjnego Lignickiego, dalej zaś w powiatach, otaczających miasto Wrocław, a więc Wrocławskim wiejskim, Trzebnickim, Oleśnickim, Nowotarskim (Neumarkt) i Świdnickim (Schweidnitz). Są to jednak już posterunki zupełnie stracone, o których odzyskaniu przez ludność polską w danych warunkach mowy być nie może. Odstąpimy więc od szczegółowego opisu tych ziem. Zatrzymamy się tylko przy Wrocławiu, jako stolicy całego kraju i mieście, w którem ludność polska jest stosunkowo liczna (przeszło 8,000 dusz).
Wrocław leży wśród rozległej równiny po obu stronach Odry, która w tem miejscu, przyjąwszy Olawę, rozszczepia się na dwa ramiona, tworząc parę wysepek, gdy ramie trzecie, martwe, zwane „Starą Odrą“, okrąża miasto na północy. Początki jego giną w mrokach przeszłości. Niewątpliwie istniała tam osada od niepamiętnych czasów. Około r. 1000 występuje Wrocław już jako stolica ziemi śląskiej i stolica biskupów śląskich. Później, w epoce działów, był stolicą księstwa udzielnego. Z tych czasów utrzymała się do tej pory wielka liczba pięknych gmachów urzędowych, kościelnych i prywatnych. Otaczają one zwłaszcza wielki Rynek, z którego pośrodku wznosi się starożytny piękny ratusz z wieku XIV, w stylu gotyckim. W gmachu tym, pełnym pamiątek historycznych, odbywały się zjazdy książąt śląskich. Z innych gmachów historycznych wymienimy tak zwany „stary ratusz“, dom prywatny, po wschodniej stronie Rynku, w którym stawali przejeżdżający przez Wrocław królowie polscy z domu saskiego, starożytny dom pod „Złotym puharem“, na południowej stronie Rynku, i dom pod „Siedmiu elektorami“, pokryty od góry do dołu malaturami „al fresco“. Z 37 kościołów zasługuje na uwagę katedra, położona wraz z zabudowaniami biskupiemi na wyspie.
Jako stolica kraju i biskupstwa, a później jednego z największych księstw udzielnych, Wrocław rozwijał się szybko i już w wiekach średnich był wielkiem miastem handlowem. Zajęcie Śląska przez Prusaków, — przyczem Wrocław zdobyto zdradą, wbrew umowie, zawartej z radą miejską, — oddziałało na razie niekorzystnie na rozwój miasta, ponieważ stare, wyrobione związki handlowe z ziemiami austryackiemi zostały zerwane, a miasto samo utraciło swą dawną samodzielność. Świetne położenie w pośrodku bogatego kraju, nad główną arteryą komunikacyjną, sprawiło jednak, że zastój nie trwał długo. W r. 1900-ym Wrocław posiadał 422,738 mieszkańców i był pod względem zaludnienia 2-em miastem w Prusach, a piątem w cesarstwie niemieckiem. Jest on siedzibą władz prowincyonalnych i regencyjnych, naczelnego dowództwa korpusu armii, posiada uniwersytet i jest głównym węzłem kolejowym prowincyi, w którym zbiegają się tory: z Berlina przez Frankfurt i Guben, z Szczecina przez Kistrzyń i Głogowę, z Gdańska i Królewca przez Poznań-Leszno i Gniezno-Oleśnicę, z Kluczborka, z Krakowa i Wiednia przez Opole i Bogumin, z Wiednia przez Kładzko, z Pragi przez Świdnicę i z Lipska przez Lignicę.