Opis ziem zamieszkanych przez Polaków I/XXII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Opis ziem zamieszkanych przez Polaków |
Podtytuł | GÓRNY ŚLĄSK Rolnictwo, przemysł, handel, środki komunikacyi |
Data wyd. | 1904 |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Źródło | Skany na Commons |
Indeks stron |
Mówiąc o Górnym Śląsku jako kraju górniczo-przemysłowym, mamy zawsze na myśli tylko okręg mniej więcej 400-kilometrowy, położony u źródeł Kłodnicy, w trójkącie między Gliwicami, Tarnowskiemi Górami i Mysłowicami. Jest to jednak tylko maleńka część kraju, zaledwie 3% całego obszaru obwodu regencyjnego Opolskiego. Znacznie większy jest obszar o charakterze mieszanym, rolniczo-przemysłowym, stanowiący poludniową część G. Śląska, po lewej stronie Kłodnicy. Niema tam tego ruchu, który znajdujemy w zagłębiu Bytomsko-Katowickim. Bez porównania większa część tego obszaru jest pokryta lasami, olbrzymiemi włościami magnatów niemieckich i osadami drobno-włościańskiemi, ale wśród tego kraju rolniczego są rozproszone, przynajmniej w niektórych okolicach, małe kopalnie, liczne fabryki i zakłady przemysłowe. Natomiast cała północna część obwodu Opolskiego, zarówno po prawej jak i po lewej stronie Odry, ma charakter prawie czysto rolniczy, a część ta stanowi przeszło ¾ całego obwodu regencyjnego.
Jak we wszystkich innych dzielnicach wschodnich państwa pruskiego, tak i na Górnym Śląsku stosunkom rolniczym nadaje szczególny charakter ta okoliczność, że bardzo wielka część ziemi znajduje się w posiadaniu pod względem liczebnym drobnej stosunkowo szlachty i magnateryi wiejskiej. Na Górnym Śląsku uwydatnia się to jeszcze silniej, niż gdzieindziej. Wprawdzie tamtejsza wielka własność ziemska przedstawia się w stosunku procentowym mniej imponująco, niż w innych dzielnicach, ale za to pojedyńcze włości, znajdujące się w jednem ręku, są olbrzymie, a niektóre z nich przewyższają swą objętością mniejsze księstwa udzielne cesarstwa niemieckiego. W statystyce urzędowej, z której kilka ważniejszych cyfr podajemy niżej, nie uwydatnia się to należycie, ponieważ tam policzono tylko jednostki gospodarcze według wielkości, a nie obszary, stanowiące własność pojedyńczych właścicieli, gdy tymczasem zaznaczyć należy, że na te fortuny magnackie składają się niejednokrotnie dziesiątki jednostek gospodarczych, począwszy od wielkich włości, aż do gospodarstw i małych parcel. Słowem, statystyka urzędowa nie uprawnia jeszcze do pewnych wniosków o rzeczywistym stanie rzeczy, o podziale ziemi między pojedyńcze kategorye ludności rolniczej. Według tej statystyki stosunki na Górnym Śląsku przedstawiały się w obu ostatnich latach popisowych, 1882 i 1895, jak następuje:
Wielkość gospodarstw |
Naliczono gospo- darstw |
Obszar ogólny gospodarstw wynosił | ||
w r. 1882 | w r. 1895 | w r. 1882 | w r. 1895 | |
mniej niż 2 ha 2—5 ha 5—20 „ Gospod. małe Gospod. średnie (20—100 ha) 100—500ha 500 i więcej Włości wielkie |
83,510 32,063 27,258 142,831 4,447 592 130 722 |
89,240 34,856 29,558 153,654 4,156 555 142 697 |
63,665 ha 109,918 „ 282,877 „ 456,460 ha 145,985 „ 209,670 „ 164,648 „ 374,318 ha |
67,656 ha 122,344 „ 300,322 „ 490,322 ha 148,658 „ 234,402 „ 167,859 „ 402,261 ha |
Razem | 148,000 | 158,507 | 976,763 ha | 1,041,241 ha |
Porównywając cyfry z obu lat, przekonywamy się, że według tej statystyki ogólny obszar rolny powiększył się od r. 1882 do 1895 o blizko 65,000 hektarów, co nie może zgadzać się z rzeczywistym stanem rzeczy. Spisy nie odbywały się więc według normy równomiernej w obu latach, mianowicie zaś policzono w r. 1895 dokładniej ogrody i rozmaite podmiejskie skrawki gruntu, z drugiej zaś strony zaliczono do włości lasy, stanowiące całość dla siebie. Skutkiem tego statystyka ta nie uprawnia do wniosków o zwiększeniu się liczby i obszaru drobnych osad rolnych. Według niej bowiem zwiększył się zarówno obszar gospodarstw wielkich, jak i małych, aż do najmniejszych parcel.
Bądź co bądź w statystyce tej uderza ogromna liczba maleńkich jednostek gospodarczych, parcel nie wystarczających wcale na utrzymanie rodziny, obejmujących mniej niż 2 hektary (3,56 morgów pol.) i od 2—5 hektarów (3,56—8,9 morgów p.). Te dwie kategorye stanowią przeszło 75% wszystkich gospodarstw górnośląskich, i nie wiele to znaczy, że w dość licznych wypadkach parę
lub kilka takich parcel jest zjednoczonych w jednem ręku. To też widzimy, że bardzo wielka część właścicieli rolnych nie zadawala się dochodem z swej ziemi, lecz szuka jeszcze dodatkowego zarobku, przeważnie w przemyśle i przez pracę robotniczą na sąsiednich wielkich włościach. Takich włościan, zarabiających pobocznie na swe utrzymanie, było w r. 1895 na ogólną liczbę 84,596 rolników samodzielnych 20,710, czyli okrągło 24%. Z drugiej strony statystyka wykazuje, że posiadaczami, względnie dzierżawcami, znacznej liczby maleńkich parceli nie są włościanie, lecz najmici rolni i przemysłowi, którzy pod wpływem znanej u ludu polskiego dążności do posiadania choćby najmniejszego skrawka gruntu, zakupują lub wydzierżawiają obszary, dostępne dla ich kieszeni. Takich najmitów rolnych, uprawiających grunt własny, nie tytułem deputatu, lecz własności lub dzierżawy, było w r. 1895-ym 14,498, najmitów zatrudnionych w przemyśle i handlu zaś jeszcze znacznie więcej, bo 30,752. Do kategoryi drugiej należy zwłaszcza bardzo wielu górników i robotników fabrycznych z zagłębia Bytomsko-Katowickiego. Ogółem więc stosunki rolnicze na Górnym Śląsku przedstawiały się w r. 1895 w sposób następujący. Samodzielnych gospodarzy, utrzymujących się wyłącznie z dochodu z swej roli było 61,786, gospodarzy samodzielnych, zarabiających postronnie — 20,710, najmitów rolnych i przemysłowych, uprawiających małe skrawki własnego gruntu — 45, 259. Ogółem zatem było posiadaczy obszaru ziemi 127,754. Ponieważ zaś liczba jednostek gospodarczych wynosiła w tymże roku ogółem 158,507, więc na 100 posiadaczy przypadało 125 gospodarstw względnie parcel, co znaczy, że bardzo wielka ich liczba łączyła w swojem ręku po dwa lub więcej gospodarstw.
Wobec ogromnej różnorodności gleby górnośląskiej, tak wielkiej, że w licznych wypadkach 5-morgowa parcela przedstawia większą wartość i przynosi większe dochody, niż 100-morgowe gospodarstwo, cyfry dotyczące przeciętnego sprzętu pojedyńczych gatunków zbóż i roślin uprawnych nie uprawniają do zgoła żadnych wniosków. Natomiast nie jest pozbawiona znaczenia statystyka żywego inwentarza, według kategoryi włości. Rzuca ona bowiem pewne światło na zamożność włości małych i średnich i stosunek ich do wielkich. Mianowicie naliczono na Górnym Śląsku:
W gospo- darstwach o obszarze hektarów |
Koni | Bydła rog. | Owiec | Świń | ||||
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 | |
5—20 ha 20—100 „ 100 i więcej |
42466 20583 20100 |
45515 19249 21569 |
160168 64206 70818 |
163954 61389 85659 |
1108 6238 298428 |
639 816 92620 |
58288 22832 6287 |
92841 30153 12854 |
We włościach o obszarze |
Koni | Bydła rog. | Owiec | Świń | ||||
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 |
w r. 1882 |
w r. 1895 | |
5—20 ha 20—100 „ 100 i więcej |
16 15 8 |
16 16 8 |
61 48 27 |
59 50 33 |
— 4 115 |
— — 36 |
22 17 2 |
32 24 5 |
Widzimy więc, że zamożność małych gospodarstw pod względem inwentarza jest znaczna; zaznaczyć jednak trzeba, że konie są tam raczej ciężarem, niż bogactwem,
a wszystek inwentarz, z wyjątkiem trzody chlewnej, pod względem jakości jest bezwarunkowo gorszy, niż we włościach średnich, a zwłaszcza wielkich. W porównaniu z W. Ks. Poznańskiem i Prusami Zachodniemi, gospodarstwa małe na Górnym Śląsku są na ogół bogatsze w inwentarz żywy, natomiast uboższe pod względem trzody chlewnej, która jedynie przynosi większe zyski.
Jak na Górnym Śląsku przedstawia się podział ziemi między Polsków i Niemców, tego nikt jeszcze dotąd nie obliczał i podanie cyfr, choćby najogólniejszych, jest bardzo utrudnione. Za fakt nie ulegający żadnej wątpliwości można przyjąć, że wszystkie włości większe, obejmujące 100 i więcej hektarów, są własnością niemiecką. Jedyny wyjątek stanowi poseł Szmula, który posiada dość rozległe włości, nie mogące się jednak równać z fortunami magnatów niemieckich. Z własności średniej (20—100 ha) Polacy posiadają pewną część, ale niezbyt wielką. Natomiast mają oni wielką przewagę wśród włościan małorolnych, właścicieli parcel i gospodarstw nie przenoszących 20 ha. W powiatach po prawej stronie Odry prawie cała ludność drobnowłościańska jest polską, po lewej stronie Odry natomiast Niemcy mają przewagę, a trzy powiaty są, jak wiadomo, prawie czyste niemieckie. W braku ścisłych danych statystycznych, można przyjąć za prawdopodobne, że obszar małorolny niemiecki po lewej stronie Odry jest niewiele tylko większy od obszaru polskich włości średnich po prawej stronie rzeki. Tak więc dochodzilibyśmy do wniosku, że w rękach polskich na Górnym Śląsku znajduje się obszar, równający się prawie sumie drobnych gospodarstw aż do 20 hekt. Gospodarstwa te i parcele zajmują przestrzeń 490,322 ha; przy najostrożniejszem obliczeniu więc wypadnie nam na obszar polski około 400 tysięcy hektarów, czyli 1,600,000 morgów magdeburskich. Stanowi to przeszło 30% całego obwodu reg. Opolskiego.
Nie jest to wiele, zwłaszcza gdy się zważy, że większa część najurodzajniejszych gruntów znajduje się w rękach niemieckich. W każdym razie udział Polaków w rolnictwie górnośląskiem przedstawia się daleko lepiej niż w górnictwie, przemyśle i handlu. W rolnictwie bądź co bądź włościanin polski odgrywa rolę pokaźną i mógłby na podstawie tego zdobyć odpowiednie wpływy w życiu publicznem; w kopalniach, fabrykach i handlu rządzą prawie wszechwładnie Niemcy, a Polak jest tam tylko robotnikiem. Jest to zaś tem ważniejsze, że górnictwo, przemysł i handel z dnia na dzień staje się większą potęgą na G. Śląsku. Jeżeli wyżej wskazaliśmy na przeważnie rolniczy charakter tego kraju, dotyczyło to tylko wyglądu i wyzyskiwania ogromnej większości jego powierzchni. Jeżeli jednak za podstawę obliczeń przyjmiemy nie obszar, lecz
zatrudnienie ludności, to musimy uznać wybitnie przemysłowy charakter tej dzielnicy. Nie rolnictwo już bowiem, lecz górnictwo, przemysł i handel są dla większej części ludu środkami zarobku i utrzymania. W cyfrach stosunki przedstawiają się jak następuje:
w r. 1882 | w r. 1895 | |||
Liczba mieszkańców wynosiła Żyło z rolnictwa osób „ z przemysłu „ z handlu Było czynnych wogóle osób Było czynnych w rolnictwie „ „ w przemyśle „ „ w handlu |
1,432,836 687,436 505,001 95,406 501,681 288,000 184,464 29,217 |
(55%) (23%) (5%) |
1,664,161 634,463 698,255 126,418 570,287 278,363 247,800 44,118 |
(49%) (37%) (7%) |
Od r. 1882 do ostatniego spisu stosunki przesunęły się więc na niekorzyść rolnictwa. W r. 1895 już na 278,363 osoby, zarabiające na swe utrzymanie przez pracę na roli, było 291,918 zarobkujących w przemyśle i handlu, a nadto widzimy, że rodziny osób pracujących w przemyśle i handlu są liczniejsze, niż rodziny rolnicze. Przemysł i handel dostarczał środków do życia 824,673, a rolnictwo już tylko 634,463 mieszkańcom Górnego Śląska, i nie trudno przewidzieć, że stosunki zmienią się z czasem jeszcze więcej na niekorzyść rolnictwa.
Z zawodów przemysłowych zatrudnia na G. Śląsku najwięcej rąk górnictwo, a mianowicie 92,673 osoby (w r. 1895). Drugie miejsce zajmowało budownictwo (37,112 osób), trzecie wyrób, odzieży, obuwia, pranie i t. p. (30,595), czwarte wyrób środków spożywczych (20,125), piąte fabryki metalowe, oprócz fabryk maszyn, (17,879), szóste kamieniołomy, huty szklane i t. p. (15,276 osób). Następują: wyroby drzewne (11,708 osób), przędzalnictwo i tkactwo (9,206), wyrób maszyn i aparatów (5,289), przemysł chemiczny (2,001), wyroby skórzane (1,997), wyrób papieru (1,801). Inne zawody przemysłowe dostarczają zatrudnienia znacznie mniejszej już liczbie robotników.
W handlu towarami i w bankach było w r. 1895 zatrudnionych 19,908 osób, w komunikacyi 13,806, w hotelach, oberżach i t. d. 10,290, wreszcie w zakładach ubezpieczeń 116 osób.
Jak wynika z cyfr powyższych, największej liczbie osób dostarczają zajęcia kopalnie, a drugie miejsce zajmuje przemysł, oparty na górnictwie miejscowem. Z kopalni najważniejszy jest węgiel kamienny, znajdujący się w ogromnych i nadzwyczajnie grubych pokładach w określonym już wyżej okręgu górniczym i sięgający stąd z jednej strony do Królestwa Polskiego (Dąbrowa) i Galicyi (Jaworzno), a z drugiej do Raciborza. Wyzyskiwane na wielką skalę są na G. Śląsku tylko pokłady najgrubsze w okolicy Bytomia, Zabrza, Gliwic i Mikułowa. W powiatach południowych i zachodnich, a mianowicie w Pszczyńskim i Rybnickim, istnieją tylko nieliczne kopalnie małe. Podobnie ma się rzecz z metalami.
Wydobywają na G. Śląsku: rudę żelazną, rudy cynkowe (galman i blendę), ołów i cokolwiek srebra, prawie wyłącznie w okręgu Bytomsko-Katowickim. Najobfitsza w pokłady rud cynkowych, ołów i srebro jest część południowa pow. Tarnogórskiego, której punktem środkowym jest sławna ze swoich kościołów osada Niemieckie Piekary. Rozumie się, że huty i fabryki, przerabiające te metale, znajdują się w najbliższej okolicy kopalni. Koncentracya pod tym względem nie jest jednak tak wielka, jak pod względem górniczym. Spotykamy bowiem wielką liczbę fabryk wyrobów żelaznych, cynkowych i ołowianych także poza obrębem okręgu górniczego, zarówno na południu, jak i na zachodzie, aż do Opola. Z kopalin innych zasługują na wymienienie wapno i gips, zwłaszcza pod Rybnikiem i w Krapkowicach (po lewej stronie Odry) i łupek gliniany (pod Ziegenhals). Z kamieniołomów największe znajdują się na G. Śląsku na górze Ś-tej Anny, pod Leżnicą. Dobywają tu głównie bazalt. Z fabryk, przerabiających minerały krajowe, wymienimy wreszcie rozproszone po całym kraju huty szklane, fabryki cementu, fabryki cegły, wyrobów garncarskich i porcelany. W zestawieniu poniższem podajemy pogląd na ważniejsze gałęzie przemysłu górniczo-fabrycznego z wymienieniem liczby zakładów i robotników w r. 1898.
Liczba zakładów |
Liczba robotników | |
Kopalnie węgla „ rudy żelaznej „ galmanu, ołowiu, srebra Huty żelazne, odlewnie i walcownie „ cynkowe „ ołowiu i srebra Koksownie Fabryki wyrobów żelaznych „ „ cynkowych Kamieniołomy, kopalnie wapna i t. d. Kopalnie i fabryki gipsu i marmuru Fabryki cementu i wyrobów cementowych Piece wapienne Fabryki wyrobów z gliny (cegielnie i t. d.) „ porcelany Huty szklane |
54 42 47 46 27 1 11 133 5 229 44 86 594 23 1 20 |
59,416 2,886 10,882 39,292 7,776 565 3,522 13,812 750 2,342 3,113 6,168 10,063 1,965 385 637 |
Z innych zakładów przemysłowych wymienimy:
Młyny Cukrownie Browary Gorzelnie Fabryki cygar i papierosów Tartaki Fabryki wyrobów z drzewa |
979 13 170 230 71 188 24 |
2,102 2,787 1,591 870 3,591 4,510 842 |
Liczba zakładów |
Liczba robotników | |
Tokarnie, stolarnie i t. d. Fabryki wyrobów lnianych, przędzalnie i t. d. „ pończoch „ celulozy „ smoły „ kwasu siarcz. i nawozów sztucznych Mydlarnie Gazownie Fabryki dynamitu „ zapałek |
81 9 22 12 12 14 21 25 5 4 |
1,362 3,604 905 1,701 1,153 1,203 121 450 398 254 |
Jakie jest rozmieszczenie tych kopalń i fabryk i ustrój stosunków w pojedyńczych powiatach, można osądzić z następującego zestawienia[1] liczby zakładów i robotników:
Powiat | Liczba robotników przemysłowych |
Wzrost liczebny od r. 1896—8 |
Na 100 miesz- kańców było w r. 1898 robot- ników przem. | |
w r. 1896 | w r. 1898 | |||
Bytom Katowice Zabrze Gliwice Racibórz Rybnik Opole W. Strzelce Prudnik Pszczyna Tarn. Góry Nisa Koźle Niemodlin Lubliniec |
47,169 31,759 19,735 8,833 6,796 5,591 5,022 4,877 4,407 4,301 3,925 3,580 1,585 907 793 |
56,498 34,020 23,215 10,742 9,512 9,861 7,391 5,335 5,119 4,966 7,798 4,132 2,212 1,352 980 |
19,8% 7,1% 17,7% 21,7% 40,0% 76,4% 47,2% 9,2% 16,2% 15,5% 98,7% 15,4% 39,6% 49,0% 13,6% |
289 234 255 96 67 113 57 77 52 49 136 41 31 35 21 |
Jak już zaznaczono, wszystkie kopalnie i większe zakłady przemysłowe znajdują się w rękach niemieckich, a Polacy odgrywają prawie wyłącznie rolę robotników. Ogółem samodzielnych przedsiebierców przemysłowych naliczono w obw. reg. Opolskim w r. 1895-ym 40,050 (16,16%), pomocników 8,020 (3,24%), robotników zaś 199,339 (80,60%). Z tej stosunkowo pokaźnej liczby „przemysłowców samodzielnych“ olbrzymią większość stanowią rzemieślnicy, wśród których jest także znaczny procent Polaków; a wielkie kopalnie i fabryki, przynoszące milionowe zyski, są własnością maleńkiej tylko garstki ludzi — przeważnie tej samej magnateryi niemieckiej, która skupia w swych rękach olbrzymie włości górnośląskie. Przytoczymy tylko jeden przykład: Rodzina Henckel-Donnermarck posiada 7 kopalń węgla, 11 kopalń rudy żelaznej, 7 kopalń rudy cynkowej, 6 hut cynkowych, 2 fabryki kwasu siarczanego, 6 cegielni, 1 fabrykę celulozy i 1 tartak, a w przedsiebierstwach tych pracuje przeszło 12,000 robotników. Takich magnatów jest na Górnym Śląsku więcej, jak ks. Hohenlohe-Oehringen, ks. Pszczyny (Pless), hrabina Schaffgotsch, znany polityk hr. Ballestrem i t. d. Do ich kieszeni spływają miliony, wydobywane w postaci węgla i metalów z łona ziemi, Polacy zaś korzystają z tych niezmierzonych bogactw tylko jako bardzo licho płatni robotnicy. Praca na G. Śląsku jest daleko niższa, niż w innych krajach górniczo-przemysłowych, np. Westfalii i Nadrenii, nie mówiąc już wcale o Anglii lub Francyi. W r. 1900 robotnik górnośląski zarabiał przeciętnie: w kopalniach węgla 1018,2 mk., w kopalniach rudy żelaznej 652,6, w kopalniach rudy cynkowej 813,4 mk, w zakładach hutniczych 985,7, w walcowniach żelaza 930,4, w odlewniach żelaza 862,8, w fabrykach drutu 930,6, w hutach cynkowych 984,9 mk rocznie. Należy przytem uwzględnić, że są to zarobki przeciętne. Robotnicy i górnicy więcej uzdolnieni i zajmujący wyższe stanowiska, zarabiają więc znacznie więcej, a ogromna rzesza robotników zwyczajnych daleko mniej, niż wypada z powyższego zestawienia.
Na zakończenie podajemy jeszcze kilka cyfr, przedstawiających ogólny obraz ruchu górniczego i fabrycznego na Górnym Śląsku, pod względem produkcyi, jej wartości i zarobków robotniczych z dwóch lat: 1890 i 1900:
Węgiel kamienny | r. 1890 | r. 1900 | ||
Liczba robotników Suma pracy roboczej Produkcya Wartość całej produkcyi Sprzedano węgla za |
49,708 36,584,591 16,862,878 80,971,688 78,127,906 |
mk. tonn mk. „ |
70,147 66,400,710 24,815,041 177,002,456 170,772,541 |
mk. tonn mk. „ |
Żelazo | ||||
Liczba robotn. w kopalniach Płaca robocza „ Produkcya „ Wartość produkcyi Liczba robotn. w hutach i t. d. Płaca robocza „ Wartość produkcyi walcowni i odlewni |
3,288 1,549,211 769,742 3,855,087 18,893 13,630,000 56,527,000 |
mk. tonn mk. mk. „ |
2,044 1,418,807 406,839 2,897,567 27,506 23,683,000 103,625,000 |
mk. tonn mk. mk. „ |
Cynk | ||||
Liczba robotn. w kopalniach Płaca robocza „ Wartość produkcyi „ Liczba robotników w walcowniach Płaca robocza „ Wartość produkcyi „ |
6,770 4,584,096 46,191,456 647 425,085 14,874,241 |
mk. „ mk. „ |
7,862 6,539,622 39,405,115 711 602,360 17,984,463 |
mk. „ mk. „ |
Ołów i srebro | ||||
Liczba robotników Płaca robocza Wartość produkcyi |
724 481,320 6,718,781 |
mk. „ |
707 547,765 10,136,835 |
mk. „ |
Stosunki komunikacyjne G. Śląsku, wystarczające zupełnie dla okolic rolniczych, są dla okręgu górniczego-przemysłowego dość niekorzystne. Główna arterya, Odra, jest oddalona od tego okręgu o 50 kilometrów; Wisła i jej dopływ, Czarna Przemsza, nie bardzo wchodzą w rachubę. Na obu tych rzekach spławia się do Galicyi węgla tylko kilkadziesiąt tonn rocznie. Dla ułatwienia komunikacyi z Odrą skanalizowano rzekę Kłodnicę, przepływającą na pograniczu okręgu górniczego, przez Gliwice. Droga ta jednak nie wystarcza dla ogromnego ruchu. Spławiają nią do Odry rocznie około 600,000 tonn węgla, co stanowi tylko małą część całego wywozu. Głównym środkiem przewozowym są koleje żelazne, rozchodzące się we wszystkich kierunkach: do Królestwa Polskiego przez Katowice i Sosnowiec, do Galicyi i Wiednia przez Bogumin, na Śląsk środkowy i dolny i na zachód niemiecki przez Opole i Wrocław, wreszcie do W. Ks. Poznańskiego, Prus i portów baltyckich zarówno przez Opole i Wrocław, a dalej Leszno, Poznań, jak i wprost przez Kluczbork-Oleśnicę-Jarocin.
- ↑ Korzystamy tu, jak wogóle w opisie stosunków przemysłowych, głównie z cyfr, przytoczonych w dziele J. B. Marchlewskiego „Stosunki społeczno-ekonomiczne pod panowaniem pruskiem“.