Boska komedja (Dante, 1909)/Czyściec/Pieśń XX
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja II. Czyściec |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ XX.[1]
1 Z mocniejszą wolą trudno iść w zawody,Więc wbrew mym chęciom, ale jemu gwoli, 4 Ruszyłem; dróżką swobodną, powoli,Wzdłuż ścian, prawie się ocierając o wał, 7 Bo lud, co w kroplach przez oczy folgowałZłemu, wszechświata brudzącemu lica, 10 Bądź ty przeklęta, prastara Wilczyca![3]Większy łup bierzesz niż inne zwierzęta, 13 O Niebo, w wirach twoich jest zamkniętaMoc, która losu przewodzi odmianie; 16 Szliśmy powolnie i pomiarkowanie,A jam na duchy poglądał w przechodzie, 19 »Maryjo!« wołał leżący na przodzie,A była w głosie taka rzewna trwoga, 22 Głos ciągnął dalej: »Byłaś ty uboga,Co się widziało po stajence lichej, 25 Inny głos mówił: »Nie znałeś ty pychy,Dobry Fabrycy[4] i z ubóstwem cnotę 28 Ze słów tych taką czerpałem ochotę,Że mię poniosła nagle ruchu żywość, 31 A głos ów znowu sławił dobrotliwość,Przez którą dziewkom skłonionym na zgubę 34 »O duszo, której słowa takie lube,Powiedz, kim byłaś? czemu sama jedna 37 U mnie twa mowa odpłatę wyjedna,Jeśli tam wrócę dobiec drogi krótkiej, 40 »Odpowiem tobie«, rzekł duch, »nie z pobudkiCzekanych pociech, lecz że w twojem ciele 43 We mnie swój korzeń miało podłe ziele[7],Co tak zarosło chrześćjańskie ogrody, 46 Gdyby moc większą miały Flandrji grody[8],Jużby mu była zemsta wymierzona; 49 Nosiłem miano Kapeta Hugona;Od synów moich: Filipa z Ludwikiem[9] 52 Rodzic w Paryżu niegdyś był rzeźnikiem[10]:Gdy dawnych królów zgasło pokolenie[11] 55 Chciał żyć, rząd w moje dostał się dzierżenie.Z dobytku tego taka wnet drużyna, 58 Że do korony wdowiej głowę synaMojego jako następcy podano; 61 Jak długo wielkie prowansalskie wiano[12]Nie zdjęło z rodu mego uczciwości, 64 Gwałtem i kłamstwem począł swoje złościRozbójcze; zaczem pobrał za pokutę 67 Wpadł do Italii Karol; za pokutęWziął Konradyna sobie na ofiarę, 70 Lecz widzę czasu dopełnioną miarę:Inny się Karol[14] z Francji wysforuje, 73 Bez miecza wyjdzie: włócznią on wojujeIskarjotową[15], którą gdy się złoży, 76 Nie ziemi, — grzechu i wstydu przymnoży,A tem się bardziej w tej hańbie umaże, 79 Innego widzę jeńcem na galarze[16]:Wolny, wnet córki na targu pozbędzie, 82 Chciwości, w jakim dusze wikłasz błędzie!Trucizna twoja tak w me plemię wnika, 85 Na ulgę hańby, która nas potyka,Widzę w Alagna wschodzącą liliją[17] 88 Widzę, powtórnie szydem go okryją,Podadzą z żółci i octu napoje, 91 Widzę, jak nowy Piłat chuci swojeNiesyte zwraca na nowe bezprawie[18] 94 — O Panie, kiedyż oczy me zabawięTą zemstą, która skryta w tajemnicy, 97 To, com powiedział o oblubienicyDucha świętego[20] i o co w sumiennej 100 Znaczeń śpiewamy jeno w porze dziennej;Natomiast, skoro dzienne światło skona, 103 Przypominamy wtedy Pigmaljona,Jak ojcobójcą, zdrajcą i zbrodniarzem 106 Skąpstwo Midasa opowieścią karzem,Jak się dopytał biedy żądzą złota 109 Tu brzmi rozgłośnie Achana głupota,Co sobie łupy przywłaszczył krom prawa, 112 Safirę z mężem na wstyd się podawa,O stratowanym śpiewa Heliodorze; 115 Twego niecnego mordu, Polidorze!Śpiew Krassusowi brzmi urągowiskiem: 118 Jeden wysokim, drugi głosem nizkimWywodzi, w miarę, jaka myśl go wzruszy: 121 Dobre przykłady, co w naszej katuszyBrzmią, nie sam jeden głoszę, lecz z tej strony 124 Jużem pożegnał ów cień rozżalonyI jako sił mych starczyło napięcie, 127 Kiedy się wstrzęsła góra w tym momencieJak od wielkiego runącego ciała; 130 Pewnie tak góra delijska[22] nie drżała,Nim w niej uwiła swe gniazdo Latona, 133 Potem zakrzykła wrzawa podniesiona;Jam struchlał, aż Mistrz słowem mię ochłośnie: 136 Chwała w niebiesiech Bogu![23] jednogłośnieŚpiewały chóry, a tak blizko, że mi 139 Staliśmy w miejscu zalękli i niemi,Jak słyszący je raz pierwszy pasterze; 142 Mistrz mój znów świętą drogę przedsiębierze;Patrzym po marach leżących na drodze, 145 Nigdy mię jeszcze nie bodła tak srodzeCiekawość, rzeczy przenurtować ciemnie, 148 Jaka naówczas — zda się — była we mnie.Ale z pośpiechu zapytać nie śmiałem, 151 Przeto zalękłem się i zadumałem.
|
- ↑ Taras V. Skąpstwo i rozrzutność (c. d.).
- ↑ Niesytą gąbkę dobywałem, tj. ciekawości mojej nie zaspokoiłem w pełni.
- ↑ prastara Wilczyca, tj. chciwość; patrz Piekło, p. I, w. 49.
- ↑ Dobry Fabrycy. Caius Fabricius Lucinius, konsul rzymski w 282 r. przed Chr. odrzucił dary Samnitów, a później dary króla Pyrrhusa.
- ↑ Mikołaj, biskup Miry, żyjący z końcem III w., według podania wyposażył troje dziewcząt, które dla ubóstwa były blizkie puszczenia się na niecnotę.
- ↑ W. 19—33. Przykłady ubóstwa i szczodrobliwości.
- ↑ We mnie swój korzeń miało podłe ziele. Duchem, który przemawia, jest Hugo Wielki, głowa królewskiej dynastii Kapetyngów. Dante pomieszał go z synem, Hugonem Kapetem (987—996). W słowach poety przebija się straszna nienawiść do Francji, która głównie, według niego, była winna nieszczęścia Włoch.
- ↑ Flandrji grody: Douai, Lille, Gand, Bruges. Jest to aluzja do krzywd wyrządzonych Flamandczykom przez Francuzów i przepowiednia bitwy pod Coltrai, gdzie ci ostatni zostali pobici 1302 r.
- ↑ Filipa z Ludwikiem. Od 1060 do 1316 r. panowało we Francji czterech Filipów i pięciu Ludwików.
- ↑ Rodzic w Paryżu był niegdyś rzeźnikiem. Hugo Kapet był rzeczywiście hrabią Paryża, ale legenda uczyniła go potomkiem paryskiego handlarza wołów, czy rzeźnika. Wierzy w nią równie Rabelais, powiadając w roz. I Gargantui: »Plusieurs sont auiourd’hui empereurs, rois... lesquels sont descendus de quelques porteurs de rogatons«. Dante podjął skwapliwie podanie, rzucając cień na dostojeństwo domu francuskiego.
- ↑ Gdy dawnych królów zgasło pokolenie, tj. dynastja Karolingów. Przez zakonnika Dante rozumie Karola lotaryńskiego, prawdopodobnie mieszając go z ostatnim Merowingiem, Childerykiem III. Po śmierci Ludwika V królem został obrany syn Hugona Kapeta, Robert I (1031).
- ↑ wielkie prowansalskie wiano, tj. hrabstwo Prowancji, które po śmierci hr. Rajmonda dostało się jego zięciowi, Karolowi andegaweńskiemu.
- ↑ W. 65 i nast. pobrał za pokutę — Ponthieu, Normandji i Gaskonii włości. Krwawa ironia. Filip III Śmiały rozpoczął gwałtem i podstępem, zagarniając hrabstwa Valois, Poitou, Owernii i królestwo Nawarry; potem Filip IV Piękny zabrał królowi angielskiemu Edwardowi I włości francuskie; wreszcie Karol andegaweński wydarł Konradynowi królestwo Neapolu, a samego zamordował 1268 r. Według podania, Karol miał równie otruć św. Tomasza z Akwinu 1274 r.
- ↑ Inny Karol, tj. Karol bez ziemi, brat Filipa Pięknego, który w 1301 r. przybył do Florencji pod pozorem zaprowadzenia pokoju, a stał się przyczyną zguby Białych.
- ↑ włócznią iskarjotową, tj. włócznią zdrady. Karol przybył do Włoch na czele kilkuset rycerstwa; poeta nawet z takiego szczegółu umie ukuć broń inwektywy.
- ↑ Jeńcem na galarze jest Karol II, król Apulii, syn Karola andegaweńskiego, wzięty do niewoli przez Rogera di Lauria, admirała Piotra aragońskiego. Córkę swą, młodziutką Beatryczę dla zysku oddał staremu Azzowi VIII, margr. d’Este.
- ↑ W Alagna wschodzącą liliją jest wojsko francuskie Filipa Pięknego, który w Anagni papieża Bonifacego VIII oddał w ręce zawziętych wrogów: Nogareta i Sciarry Colonny. Dante gromiący tak namiętnie Bonifacego VIII w p. XIX Piekła, okazuje jednak cześć jego urzędowi; tutaj równie gwałt popełniony na osobie papieża uważa za hańbę, przy której bledną wszystkie inne występki domu francuskiego.
- ↑ W. 88—92. Analogia z męką Chrystusową (przypominająca Mickiewicza) jest ściśle przeprowadzona: »Octem i żółcią« są szyderstwa, jakich nie szczędzono jeńcowi; »żywymi łotrami« są Nogaret i Sciarra; »Piłatem« Filip Piękny.
- ↑ w święcone podwoje, nb. Templarjuszów, których zakon Filip zniósł w 1312 r.
- ↑ o oblubienicy — Ducha św., tj. o Marji.
- ↑ W. 103—117. Przykłady chciwości ukaranej: Pigmalion, król Tyru, który zabił Sycheja, swego wuja, a męża swej siostry Didony, aby przywłaszczyć sobie jego skarby. — Midas, król Frygii, któremu wszystko, czego się dotknął, zamieniało się w złoto. — Achan, przywłaszczywszy sobie łupy zabrane w Jerycho, został ukamienowany. (Ks. Jozuego, VI, 17). — Ananiasz i Safira, którzy skłamali przed apostołami, padli trupem. (Dz. Ap. V, 1—11). — Heliodor chcący zrabować skarby świątyni jerozolimskiej, został stratowany przez mistycznego konia. (II Machab. III, 7—40). — Polinestor, król Tracji, zabił podstępnie młodziutkiego Polidora, chcąc przywłaszczyć sobie jego mienie; zato matka zabitego, żona Priama, Hekuba wydarła mu oczy i następnie zabiła. — Crassus, wódz rzymski, poległ w wyprawie przeciw Partom. Król Orodes kazał odciąć mu głowę i na wyszydzenie chciwości w usta wlewać roztopione złoto.
- ↑ góra delijska. Neptun miał wyspę Delos wywołać z morza, aby na niej Latona, ścigana złością Junony, mogła powić Apollina i Dyjanę, tj. »dwoje źrenic nieba«: Słońce i Księżyc.
- ↑ Chwała w niebiesiech Bogu, Gloria in excelsis, — śpiew anielski brzmiący tutaj z radości nad wyzwoleniem nowej duszy.