Boska komedja (Dante, 1909)/Raj/Pieśń X
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja III. Raj |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ X.[1]
1 Niewysłowiona Moc patrząc na SynaOczyma tego świętego Kochania, 4 Wszystko co na wzrok albo myśl się skłaniaWprawia w ład taki, że rozkosz bez liku 7 Więc czoło teraz podnieś czytelnikuI wzrok twój niech się w tem miejscu zatrzyma, 10 I niechaj pierś twa zachwytem się wzdymaNad sztuką Mistrza co tak swego tworu 13 Patrz jak się odgiął od prostego toru,Przeto że ziemia jego władz przyzywa, 16 Gdyby nie była droga jego krzywa,Wiele sił nieba zeszłoby na nice 19 Gdyby choć nieco zboczyła z graniceW prawo lub lewo, ładby znikł w dzierżawie 22 Siedź-że słuchaczu teraz na swej ławie,Rozpamiętywaj nad uczty przedsmakiem: 25 Pchnąłem cię naprzód; idź wskazanym szlakiemBo oto chłonie wszystkie me zachody 28 — Owy najwyższy namiestnik przyrody[5],Który odstrzela światu boże raje 31 Przyszedłszy na te dwu kręgów rozstajeZaczął posuwać się spiralnem kołem, 34 Już byłem w słońcu, lecz jak w nie wpłynąłem,Tegom nie dostrzegł; tak człowiek nie zbieży 37 O! w jaki blask się ustroiła świeży[6]Ona, po stopniach piękności wodząca 40 I jaka była cała jaśniejąca!A już mi sztuki i dowcipu braknie, 43 W blasku nie barwie; pod piórem mi blaknieObraz i słowa stają się nieskładne; 46 Nie dziw, że w takich wyżynach nie władnęPamięcią, by z niej mieć wiernego świadka: 49 Tam mi jawiła się czwarta czeladka[8]Boża, którą już wieczyście nasyca 52 Więc Beatrycze: »Wznieś dziękczynne lica,Słońce aniołów[9] chwal, że szczęsnej pory 55 Nigdy człek w sercu nie był taki skoryDo uwielbienia Boga, ni tak chętny 58 Jak ja, kiedy mię w jakiś żar namiętnyBożej miłości pchnęła jej zachęta: 61 Nie zadąsała się, lecz uśmiechniętaSpojrzała: od jej uśmiechów uroku 64 Rój świateł widny w słonecznym otokuOgniskiem czynił nas swojego kręga, 67 Czasem wygląda tak Dyjany wstęga,Gdy z pary wodnej splecioną obrożę 70 »Tam, skąd wróciłem, na niebieskim dworzeJaśnieją piękno i drogie klejnoty: 73 Tak wyglądały te śpiewacze roty:Ten chce w niemowie mieć nowin zwiastuna, 76 Słońc gorejących rozśpiewana łunaTrzykroć nas brała w swoje błyskawice, 79 Tak rozpędzone w pląsach taneczniceRazem przystaną i pełne skupienia 82 A z wewnątrz ten-ci brzmiał głos jasnocienia:»Gdy promień łaski który miłość płodzi, 85 Do takich granic swą czułość przywodzi,Że ci pozwala stąpać po drabinie, 88 Ktoby ci bronił zmaczać usta w winie[15]Zbawienia, byłby tak wolności próżny, 91 Chcesz-li usłyszeć, jaki kwiat przeróżnySkłada girlandę, rozwitą w urodzie 94 Wiedz-że: owieczką byłem w świętej trzodzieDominikowej, co jeżeli czynu 97 Ów z prawej strony duch jasny — o synu —Bratem i mistrzem mi był; to z Kolonii 100 Jeżeli pragniesz, że ci się odsłoniInne w tym wieńcu nieśmiertelne miana, 103 Ów blask pochodzi z uśmiechu Gracjana[20],Co tak skutecznie praw pogodził dwoje, 106 Czwarty, zdobiący te święte pokojeJest ów Piotr[21], który jak wdowa uboga 109 Ta piąta jasność, nad wszystkie tu drogaZ takiej miłości tchnie, że w ziemskiej stronie 112 Taka w niej mądrość przepaścista płonie,Że póki prawda prawdą, równej sławy 115 Po za nią widzisz tu blask co pojawyWziąwszy cielesne, śród ludzi najręczej 118 A w tem maleńkiem światełku się wdzięczyOwy obrońca chrześcijańskich ołtarzy[24], 121 Jeśli po blaskach innych luminarzyMyśl twoja tropem mych pochwał śladuje, 124 W nim oglądaniem Boga się radujeDuch mędrca[25], który sercu co go słyszy, 127 Ciało, skąd został wygnany, tam w niszyLeży Cieldauru[26]; z wygnania, z mozołu 130 W ognistym wieńcu krążyli pospołuIzydor, Beda i ów Ryszard[27] z nimi, 133 Ostatni z duchów jasnych tak szczytnemiZadumaniami miał zajętą głowę, 136 To jest wieczyste światło Sigierowe[28],Co nauczając w Słomianej ulicy 139 Wtem jak o świcie gdy oblubienicyBoskiej[29] spragnionej świętego kochania 142 A zegar kółka toczący, wydzwaniaDzień, dzień, tonami pieszczoty tak słodkiej, 145 Tak krążąc w świateł wirownicy wiotkiejGrali pieśń swoję przesławni lutniści, 148 Chyba tam, gdzie się rozkosz wiekuiści.
|
- ↑ IV. Sfera Słońca. Doktorowie Kościoła, Filozofowie i Teolodzy.
- ↑ W. 1—6. Przy stworzeniu świata współdziałają: Bóg Ojciec — Moc, przez Syna — Mądrość i Ducha — Miłość.
- ↑ Kędy przechodzi Zodjak po Równiku, tj. gdzie się przecina droga gwiazd stałych, biegnąca ze wschodu na zachód i droga płanet, biegnąca z zachodu na wschód. Punkty ich przecięcia są punktami nocorówni. Poeta podziwia mądrość Stwórcy, który kazał Zodjakowi nachylać się do Równika i wywierać tym sposobem zbawienny wpływ na ziemię.
- ↑ mocby żadna nie została żywa: »nicby nie rodziło się, nie istniałoby życie zwierzęce ni roślinne; niebyłoby nocy, ani dnia, tygodnia, miesiąca, roku; cały wszechświat znalazłby się w rozterce« (Conv. II. 15).
- ↑ W. 28—33. namiestnik przyrody, — słońce. Według systemu Ptolemeusza słońce idąc od jednego zwrotnika ku drugiemu, posuwa się po linii spiralnej. W tej chwili posuwa się od zwrotnika Koziorożca ku zwrotnikowi Raka, od wiosny ku latu.
- ↑ W. 34—37. Dante i Beatrycze wpływają w glob słoneczny; poeta poznaje swe wyniesienie po wzmożonym blasku Beatryczy.
- ↑ W. 37—45. Przez zmianę interpunkcyi u innych komentatorów otrzymują sens odmienny.
- ↑ czwarta czeladka, święci czwartej sfery.
- ↑ Słońce Aniołów, tj. Boga.
- ↑ Poeta zapatrzony zapomniał o Beatryczy.
- ↑ W. 64—69. Duchy niewidzialne dzięki ogromnej jasności krążyły wokoło nich, tworząc z siebie jak gdyby tęczę księżycową.
- ↑ Nie lza ich wywieść, tj. niepodobna ich opisać; metafora wzięta z zakazu wywożenia przedmiotów sztuki za granicę, już wtedy istniejącego we Florencji.
- ↑ W. 74—5. Kto sam nie oglądał, ten jakby czekał wieści od niemowy.
- ↑ Po której nikt bezpowrotnie nie schodzi. Kto raz był w niebie, choć zstąpi na ziemię, już musi żyć tak, że do nieba wróci. Poeta jest pewny własnego zbawienia i pewność tę wyraża wielokrotnie.
- ↑ Kto z nas-by wzbraniał tobie wiedzy rzeczy boskich, nie byłby święty i postępowałby wbrew własnej naturze.
- ↑ W. 92—3. rozwitą w urodzie pani. Duchy wypiększają się, poglądając na urodę Beatryczy.
- ↑ W. 94—6. owieczkę w trzodzie — Dominikowej. Św. Tomasz z Akwinu należał do zakonu kaznodziejskiego św. Dominika. W następnej przenośni poeta chce rzec, że jeżeli się spełnia regułę zakonną, zdobywa się doskonałość chrześciańską.
- ↑ Albert Wielki, hr. Bollstaedt z Lauingen (1193—1280), uczył około 1244 r. w Kolonii, gdzie słuchał go Tomasz z Akwinu. Jeden z największych teologów i filozofów swego czasu, zwany doctor universalis.
- ↑ Tomasz z Akwinu, z książęcego domu Roccasecca pod Monte Cassino (1227—1274), największy teolog wieków średnich; nauczał w Kolonii, Paryżu, Neapolu. Zwany doctor angelicus. Jego Summa theologiae jest głównem źródłem systemu teologii Dantego w B. K.
- ↑ Gracjan, słynny kanonista, urodz. w Chiusi w Toskanie, z zakonu Kamedułów, autor dzieła Concordia discordantium canonum (1150 r.), zwanego Decretum Gratiani, w którem dąży do pogodzenia prawa kanonicznego z cywilnem.
- ↑ Petrus Lombardus, autor dzieła dogmatycznego Sententiarum libri IV. Umarł w Paryżu 1160 r.
- ↑ W. 109—11. Piąta jasność, — król Salomon. Wszyscy ziemianie pragną wiedzieć, jaka dola dostała mu się w udziele, gdyż teologowie spierają się, czy został zbawiony.
- ↑ Poznał naturę anielską, — Dionysius Areopagita, uważany dawniej za autora dzieła De caelesti hierarchia. Dziś dowiedziona jest jego nieautentyczność, stąd nazwisko Pseudo-Dionysius. Dante przejął ogromnie dużo z jego nauki, równie jak poeci mistycy wieków średnich.
- ↑ W. 119—20. obrońca chrześciańskich ołtarzy, Paweł Orosius, apologeta hiszpański z V wieku. Dzieło jego p. t.: »X ksiąg Historyj przeciw Poganom« zostało napisane pod zachętą św. Augustyna, który później niem się wyręczał. Inni rozumieją św. Ambrożego lub Laktuncjusza.
- ↑ Boecjusz (470—525), autor De consolatione philosophiae, napisanej w więzieniu, dokąd był wtrącony od króla Gotów Teodoryka. Książka miała niesłychany rozgłos w W. śr. i jeszcze później.
- ↑ Cieldauro, — Ciel d’oro, kościół św. Pawła w Pawii.
- ↑ Izydor, biskup sewilski (560—636), uczony teolog i gramatyk. — Beda Venerabilis, (674—735), teolog angielski, autor Homelij, Komentarzy do Pisma św. i Historji kościelnej Anglii. — Ryszard de St. Victor, teolog mistyczny, przeor klasztoru św. Wiktora pod Paryżem, zwany Magnus Contemplator. Um. ok. 1173 r. Dante w myśl jego nauki uważa zapatrzenie, kontemplację, za najwyższe podniesienie ducha i oddaje mu cześć niezwykłą, nazywając »więcej niż człekiem«.
- ↑ Sigier z Brabantu, profesor teologii w Paryżu, w szkole filozoficznej, w ulicy du Fouarre, niedaleko dzisiejszego placu Maubert. Nazwa ulicy pozostała do dziś dnia; obok niej prowadzi »ulica Dantego«. W 1277 r. był ścigany za herezję, ale uniewinniony.
- ↑ W. 139—41. Boską oblubienicą jest Kościół; ona modlitwą poranną i dzwonem grającym na jutrznię wzywa małżonka Chrystusa, aby skłonił się ku niej miłośnie. Metafora oblubienicy równie realistycznie użyta w opowieści żywota św. Franciszka, R. XI. 79 i nast.