Boska komedja (Dante, 1909)/Raj/Pieśń XI
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja III. Raj |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ XI.[1]
1 O bezrozumne zabiegi człowiecze,Jakaż tkwi w waszych syllogizmach[2] wada, 4 Ten księgi prawne, ów lekarskie bada,Ten chce w kapłańskiej pysznieć świętej krasie, 7 Ten się rozbojem, ów urzędem pasie,Znów inny zmysły rozkoszą mozoli, 10 A ja wyrwany z tej wszystkiej niewoliOtom był w raju[3], gdzie mię Beatrycze 13 Już też duchowie na swoje stanicePo kręgach blasku wróciwszy, stanęli 16 Potem z pośrodka ogniowej topieliGłos mi się ozwie, już słyszany skorzej 19 »Wszystko ja«, mówił, »widzę w łunie bożej«.Toż zapatrzony w to wieczyste płomię 22 Wątpisz i czekasz, że ci uświadomięI nieomylnym wywodem rozjaśnię 25 Znaczenie słów tych, że »głodnym nie zaśnie«I o tym co był »niezrównany wiedzą«: 28 Opatrzność, która nad tą ziemską miedząCzuwa rozumem takim, że źrenicy 31 Chcąc oto miłość wzmóc OblubienicyKu małżonkowi, który z nią wesele 34 Pragnąc by szła doń i ufnie i śmiele,Dwu książąt wybrał w ziemskich mężów gronie 37 Jeden miał ogień seraficki w łonie,A w drugim taka mądrość się zebrała, 40 O jednym powiem, bo jednego chwałaObu dotyczy, a ich powołanie 43 Między Tupinem, a wodą, co kanieZe wzgórz, gdzie pamięć Ubalda jaśnieje, 46 On to Perugię raz ziębi, raz grzejeOd strony Porta Sole; w tyłach wzgórza 49 W miejscu, gdzie stromość z lekka się wydłuża,Słońce[5] tam wzeszło człowieczego rodu, 52 Kto więc wspominać chce owego grodu,Nie mówże: Assyż, bo rzekłbyś za mało, 55 Na niebie jeszcze nie wysoko stało,Gdy plemię ludzkie z zasług jego cnoty 58 Bo on chłopięciem, wbrew ojcu, w zalotyBiegł do tej pani, co nie wszystkich nęci, 61 Przed trybunałem duchowym swe chęciZgłosił et coram patre dał jej słowo[7], 64 Po pierwszym mężu[8] swoim była wdowąTysiąc, więcej stu i kilkoma laty, 67 Bo nie pomogło, aby zwabić swaty,To, że w rybaka chacie[9] nie zadrżała 70 A taka była wierna i wytrwała,Że razem z Chrystem zawisła na krzyżu[10], 73 Lecz byś nie błądził, będąc już w pobliżuPrawdy, odkryję myśli osłonięte: 76 Zgoda małżonków, lica uśmiechnięte,Miłość przedziwna, wzrok pełen pogody 79 Pierwszy się rozzuł bieżący na godyBernard Czcigodny[12] i jeszcze się wstydzi, 82 O skarbie wieczny! Więc rozzuł się Idzi,Rozzuł Sylwester[13] za pierwszym małżonkiem, 85 Tak poszedł ojciec i mistrz ze swem gronkiemDobranem: z panią i czeladką chętną, 88 Ni mu chmurzyło czoła wstydu piętno,Choć się urodził synem Bernardona 91 Lecz po królewsku zamiarów dokona,Odkrywszy trudny plan przed Inocentym 94 Gdy trzódka rosła, w trop za mistrzem świętymKrocząc, którego żywot nad pojęcie 97 Papież Honorjusz, na Ducha zaklęcieOzdobił chwałą powtórnej korony 100 A że był palmy męczeńskiej spragniony,Chrystusa głosić jął i Apostołów, 103 Lecz widząc próżne owoce mozołówA lud ów twardym i wierze niezdarnym, 106 Pośród skał, które Tybr okrąża z Arnem,Ostatnią pieczęć[17] od Chrystusa wziętą, 109 Gdy Bóg, który mu taką pracę świętąWyznaczył, po tej ziemskiej poniewierce 112 Na brać swą, mienia słuszne spadkobiercęZdał opiekuństwo swej małżonki miłej, 115 Z jej łona[18] zstąpił potem do mogiły;Gdy dusza do swej wzlatała dzierżawy, 118 Pomyśl, jakim był drugi sternik[19] nawyPiotrowej, którą z nim razem prowadzi 121 To patryarcha nasz; o kim on radziI kogo służba i trud nie przestrasza, 124 Lecz trzodę nowa ponęciła pasza,Więc tak się stała łakoma bez miary, 127 A gdy odbiegnie w gąszcze i czaharyPrecz od pasterza co tak o nią stoi, 130 Niejedna przy nim trwa; szkody się boi;Lecz tak ich mało, że się wszystkim łacnie 133 Jeśliś za myślą mą nie szedł omacnie,Jeżeli słowa moje masz w pamięci, 136 Już w części swojej dopełniłeś chęci:Widzisz, z jakiego drzewa strugam wióry[20] 139 Gdy mówi: »Syty, kto do dzieła skory«.
|
- ↑ IV. Sfera Słońca. C. d. Żywot św. Franciszka.
- ↑ syllogizmach, — rozumowaniach.
- ↑ Otom był w raju. Jakby hymn wyzwolenia bije z tych słów poety w radosnej ekstazie.
- ↑ W. 25—7. Św. Tomasz wyjaśnia Dantemu dwa wątpienia: pierwsze dotyczy powołania zakonu św. Dominika. Przedewszystkiem wysławia założyciela drugiego zakonu, tj. św. Franciszka, następnie gromi zepsucie swych braci.
- ↑ Słońce, tj. św. Franciszek. Żywot św. Fr. przez Tomasza z Celano zaczyna się od słów: »Jak słońce wschodzące nad światem, św. Fr. jaśniał życiem, nauką, cudami«.
- ↑ W. 43—51. Określenie miasteczka Assyżu, leżącego między rzeczkami Tupino i Chiascio. Św. Ubaldo Baldassini (1084—1160) był w tych stronach pustelnikiem, potem biskupem w Gubbio. Stok żyzny, jest to stok góry Subaso na wschód od Perugii, która w lecie grzeje się od wschodzącego z tej strony słońca, zaś w zimie ziębi od leżącego na nim śniegu. Po drugiej stronie stoku leżą miasta Nocera i Gualdo, mdlejące pod uciskiem rządów Roberta neapolitańskiego.
- ↑ dał jej słowo. Św. Franciszek wyrzekł się dóbr ziemskich, publicznie w pałacu biskupim zrzuciwszy z siebie wszystkie suknie.
- ↑ Po pierwszym mężu, tj. po Jezusie Chrystusie.
- ↑ W rybaka chacie. »Bieda« mieszkająca z rybakiem Amielatem była tak odważna, że nie przestraszyła się, kiedy do chaty zapukał Cezar żądając przewoźnika.
- ↑ Z Chrystem zawisła na krzyżu, — Chrystus umarł nagi, zatem ta jego małżonka towarzyszyła Mu jeszcze wierniej niż Matka, która została pod krzyżem. Metafora przepiękna w swojej surowej prostocie.
- ↑ Ślub św. Franciszka z Biedą jest przedstawiony na jednym z fresków Giotta w Assyżu.
- ↑ Bernard di Quintavalle, bogaty mieszczanin z Assyżu, pierwszy jego uczeń.
- ↑ W. 82—3. Idzi i Sylwester, między pierwszymi uczniami mistrza.
- ↑ W. 89—90. chociaż pochodził z nizkiego mieszczańskiego domu i choć był szpetnej urody. Inni rozumieją: nie wstydził się swej szaty nędzarza, choć był synem bogacza, — Bernardone bowiem był bogatym kupcem Assyżu.
- ↑ W. 93—99. bierze pierwszą pieczęć, tj. otrzymuje pierwsze potwierdzenie reguły w r. 1210 przez papieża Inocentego III, drugi raz w 1233 r. przez papieża Honorjusza III.
- ↑ przed sułtańskimi trony. Św. Franciszek poszedł nawracać Saracenów w 1219 r.
- ↑ Ostatnią pieczęć, stygmaty otrzymane na górze Alverno w Casentynie dwa lata przed śmiercią, tj. 1224 r.
- ↑ Z jej łona. Św. Franciszek umierając, kazał się położyć na gołej ziemi.
- ↑ drugi sternik, tj. św. Dominik.
- ↑ Widzisz, z jakiego drzewa strugam wióry, tj. rozumiesz, do kogo czynię przytyk, mianowicie do braci mego zakonu, którzy często od zdrowej paszy odbiegają na manowce.
- ↑ Rzemiennika, tj. braciszka dominikanina. Dominikanie opasują się pasem, zaś Franciszkanie sznurem.