Encyklopedyja powszechna (1859)/Anglija

<<< Dane tekstu >>>
Autor Fryderyk Henryk Lewestam
Tytuł Encyklopedyja powszechna
Tom Tom I
Rozdział Anglija
Wydawca S. Orgelbrand
Data wyd. 1859
Miejsce wyd. Warszawa
Źródło Skany na Commons
Indeks stron
Anglija (po angielsku: England), tak nazwana od Anglów (ob.), którzy wespół z Salonami i Julami zdobyli kraj ten w V wieku po J. Chr. Anglija właściwa stanowi najważniejszą, a pod względem politycznym i administracyjnym niemal odosobnioną część połączonego królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandyi, i stanowi część południową największej w Europie wyspy brytańskiej, obejmującej prócz niej jeszcze Walliję i Szkocyję. Stolica Anglii, Londyn, jest zarazem stolicą całego państwa, a język angielski panującym we wszystkich trzech połączonych królestwach i w Stanach Zjednoczonych. Geografija fizyczna: Anglija na północ graniczy z Szkocyją, na wschód z morzem Północném, na południe z kanałem Kaletańskim, na wschód z Oceanem Atlantyckim i z morzem Irlandzkiém, czyli kanałem ś. Jerzego. Do Anglii właściwej należą wyspy Wight i księstwo Wallii z wyspami Anglesea i Man, wyspy Scilly i tak zwane normandzkie, położone bliżej brzegów Francyi, jako to: Jersey, Guernsey, Alderney (po francuzku: Aurigny), Serk, Herm i Jethon. Powierzchnia całego królestwa angielskiego wynosi 2, 735 mil □, z których 2, 370 przypada na Angliję właściwą, 350 na Walliję, 10 na Man. a 5 na wyspy normandzkie. Grunt w południowej stronie Anglii jest prawie równy, na północ i na zachód bardziej górzysty; główne tu pasma gór są: Pennińskie, Kambryjskie, Kambryjskie i Dewońskie. Z tych pod względem geologicznym góry Kambryjskie, przerzynające hrabstwa czyli prowincyje zachodnie, a kończące się aż w Wallii, gdzie znajduje się góra Snowdon, najwyższy punkt całego kraju, wykazują formacyję pierwotną lub przechodową, i tak np. w hrabstwach Cornwallis i Cumberland istnieje granit, choć po większej części pokryty warstwami łupku. Natomiast strona wschodnia jest prawie cała formacyi pochodnej; rozciąga się raz w równinach piaszczystych, raz w skałach kredowych, podobnych do skał na przeciwnym brzegu Francyi Z takichże skał składa się i strona południowa aż do wyspy Wight, gdzie do samego przylądka Finisterre przeważa znowu granit. Pokłady mineralne Anglii, mają ważność niezmierną; na północo-zachód, a głównie w hrabstwie Durhan, najlepsze są kopalnie węgla; na północo-zachód znajduje się cyna, miedź i ołów: najobfitszym zaś pokładem jest ogromna żyła węgla kamiennego i żelaza, ciągnąca się od Wallii aż do Leeds przez wszystkie niemal hrabstwa środkowe. Oczywistą jest rzeczą, że podobne połączenie kruszcu i paliwa, niesłychanie korzystnie wpłynąć musiało na niezmierne postępy przemysłu angielskiego. Wód bieżących jest w Anglii bardzo wiele, ale mało tylko pomiędzy niemi istotnie ważnych. Wymienimy tu przedewszystkiém: Tamizę (Thames), do której oprócz innych wpadają rzeki: Colne, Charwell i Thome i która przepływa tylko przestrzeń 52 mil geograficznymi; dalej Severn, największą z rzek angielskich, przerzynającą równiny Montgomery, Coiebrook, Evesham i Glocester i wpadającą do morza Irlandzkiego; Hummer, powstały z połączenia dwóch rzek Ouse i Trent, a tworzący właściwie tylko ogromną zatokę, przyjmującą w siebie mnóstwo rzeczek pomniejszych, użyźniających środkowe i północne prowincyje Anglii; naostatek rzekę Mersey, z wpadającemi do niej Irwel i Weaver, której przebieg jest wprawdzie bardzo krótki, ale za to koryto, mianowicie przy ujściu, nadzwyczajnie szerokie. W żadnym kraju nie masz więcej wspaniałych kanałów, jak w Anglii. Cztery wielkie porty tego kraju, jako to: Londyn, Hull, Liverpool i Bristol, pomimo licznych gór, które je od siebie przedzielają, połączone są między sobą tym ważnym środkiem kommunikacyjnym. Kanały Anglii tworzą cztery główne systemata: Manchesterski, Liverpoolski, Londyński i Birminghamski. Anglija posiada również najrozleglejszą sieć kolei żelaznych; najznakomitszą z pomiędzy nich jest: Dover-Lancaster’ska, która od miast jakie przerzyna, w oddziałach swoich różne przybiera nazwy, jako to: Londyńsko-Birmingham’skiej, Londyńsko-Bristolskiej i t. d. Jezior w Anglii niewiele, a najwięcej w górach Kambryjskich; godne wspomnienia z nich są: Wiwander, Conniston i Derwent, ostatnie sławne zjawiskiem wyspy Lord-Island, która kolejno raz występuje nad powierzchnię jeziora, drugi raz pod nią się zanurza. Zachodnie nadbrzeża Anglii głęboko są powcinane przez zatoki ujścia rzek Mersey i Severn, tak samo jak wschodnie zatokami Tamizy i Humbru. Nadbrzeże południowe nie ma innej zatoki, prócz ujścia rzeki Exeter — Klimat w Anglii jest wilgotny i zmienny: rzadko tam o pogodne niebo, jednakże bynajmniej nie jest niezdrowym. Rzadko gdzie ludzie dochodzą takiej starości, ani też tak wysokiego bywają wzrostu, jak w Anglii. Upały i zimna bardzo tam są umiarkowane, a z:ma łagodniejszą bywa, aniżeli w innych krajach pod tą samą, a nawet pod niższą szerokością geograficzną. Mrozy rzadko kiedy w Anglii trwają całe 24 godzin, a śniegi w kilka dni po spadnięciu znikają. Najbardziej panują tam wiatry zachodnie i południowo-zachodnie. Dżdżystych dni w przecięciu bywa do 152, na niektórych jednak punktach nadbrzeży zachodnich deszcze bywają częstsze; wysokość spadającej wody wynosi mniej więcej 30 cali rocznie. Wilgoć powietrza angielskiego objawia się najbardziej w ciągłych mgłach, nieraz tak gęstych, że w biały dzień oświecać potrzeba warsztaty i sklepy, jak np. w Londynie, gdzie do roku liczą około trzydziestu kilku dni zupełnie mglistych. Grunt, z wyjątkiem bagien, puszcz i nieuprawnych okolic niezmiernie jest żyzny i wyobraża bogate w zieloność kobierce; płodem jego jest doskonałe bydło, piękniejsze i silniejsze, aniżeli w którymkolwiek innym kraju na ziemi, głównie zaś wyborne konie i owce, których runa zbliżone są do najpiękniejszej wełny hiszpańskiej. Są tam również liczne i w najlepszych gatunkach wieprze, psy niezmiernie silne i wielkie, mnóstwo drobiu, a szczególnie gęsi, ważących do trzydziestu funtów; wielka obfitość ryb, łososi, ostryg i raków morskich. Czworonożnych zwierząt drapieżnych wcale prawie tam nie ma, a ptaków bardzo mało. Niedźwiedzie i wilki od IX już stulecia zupełnie znikły z powierzchni Angli; lis dosyć jednak jeszcze zwyczajny, a daniele, jelenie i sarny przechowują się tylko w zamkniętych zwierzyńcach. Konie angielskie posiadają sławę powszechną; nie jest to jednak rassa czysto krajowa, gdyż udoskonalono je przez krzyżowanie z ogierami arabskiemi. Z roślin zbożowych najwięcej uprawiają pszenicy i wyborny gatunek jęczmienia, a mało żyta Rodzi się prócz tego w obfitości chmiel, szafran, rhabarbarum, len, jarzyny ogrodowe wyborne i owoce wielkie, ale zbyt wodniste. Zamiast wina, którego Anglicy mieć nie mogą dla wilgotnego klimatu i rzadko świecącego pogodnie słońca, wyrabiają oni wyborny napój z owoców, cydr czyli jabłecznik, a bardziej jeszcze sławne piwo Ale i porter. W ogóle jednak królestwo roślinne w Anglii nie posiada właściwych jej gatunków, chociaż klimat dziwne sprowadza stosunki wegetacyjne, gdyż pod wpływem łagodnego powietrza morskiego, mianowicie po nadbrzeżach południowych, kwitną rośliny południowo-europejskie, jak drzewa pomarańczowe, laurowe, cyprysy, mirty a nawet pod ochroną rogoży całą zimę mogą przetrwać na otwartém powietrzu; wszakże dla braku energicznego ciepła letniego zwykle nie wydają owoców, z wyjątkiem chyba latorośli winnej w częściach najbardziej południowych kraju. Udają się tam również brzoskwinie, figi, orzechy włoskie, morwy i kasztany. Dawniejsze ogromne przestrzenie leśne, z wyjątkiem lasów dębowych w hrabstwie Sussex, zupełnie już znikły z powierzchni Anglii; drzewa opalowego nigdzie tedy już nie ma, choć budulcu jeszcze gdzie niegdzie poddostatkiem. Mało jest krajów w Europie, któreby mogły przewyższyć Angliję w bogactwach królestwa kopalnego. Srebro, miedź, żelazo, ołów, grafit czyli ołówek czarny, cynk, arszenik, kobalt, glinka porcelanowa i garncarska, siarka, witryjol, ałun, kamień ciosowy, marmur, alabaster i porfir są produktami w wielkiej obfitości w tym kraju wydobywanemu Na brzegach południowo-zachodnich cyna, miedź i ołów rozciągają się znacznemi żyłami między granitem kornwalskim. Ale najważniejszemi płodami ziemi angielskiej są: cyna, jakiej żaden inny kraj europejski nie posiada, tak co do obfitości, jak pod względem dobroci gatunku i węgiel kamienny, którego niezliczone kopalnie są prawdziwie nieocenionym skarbem Anglii, bo dostarczają opału w niedostatku drzewa. Najlepszy gatunek węgla ziemnego dobywają na pobrzeża pótnocno-wschodniem koło Newcastle i w hrabstwie Durham; a najbogatsze kopalnie jego są w wielkim pokładzie węgla pomieszanego z żelazem, który się długą żyłą ciągnie z północnej Wallii ku Leeds i Nottingham. Kopalnie te wydają corocznie 25 milijonów tonnów (beczek), czyli 500 milijonów centnarów węgla i na długie wieki jeszcze wystarczą, chociażby nawet potrzeby były w kilkoro większe niż jdzisiaj. Wyborne żelazo najobfitsze jest w Stafford, Shrop, York, Derby, Monmouth i w Wallii, szczególnie w południowém hrabstwie Glamorgan, gdzie Merthyr Tydvil środkowym jest punktem exploatacyi żelaza, Policzymy nakoniec do bogactw kraju liczne źródła mineralne, które tu i owdzie w pośród gór tyle kruszców w wnętrznościach swoich kryjących, napotkać można; najsławniejszemi z nich są: Bath, Brighton, Bristol, Cheltenhain (w Glowcester), Buxton i Matlock (w Derby), Malvern (w Worcester), Tunbridge (w Kent), Scarborough i Harrowgats (w Yorku). Pokłady soli kamiennej w Anglii wydajnością swoją należą do najznakomitszych w Europie; główne kopalnie soli znajdują się w zachodniém hrabstwie Chester, gdzie punktem środkowym jest Northwich. Produkcyję soli z tego jednego tylko hrabstwa liczą na 12 milijonów centnarów rocznie, z innych prowincyj Anglii na 3 milijony, tak iż z produkcyi soli w całej Europie, około 50 milijonów centnarów, na Angliję przypada przeszło 25%. Najsławniejsza warzelnia soli w Anglii jest w Droitwich, w hrabstwie Worcester. Ludność Anglii właściwej, która w r. 1801 dochodziła zaledwie półdziewięta milijona, podług ostatniego obliczenia z dnia 7 Czerwca 1851 r. przeszło się podwoiła, wynosiła bowiem 18, 066, 648 mieszkańców, z których 16, 733, 937 przypadało na Angliję, 1, 188, 821 na Walliję, a 143.916 na Man i wyspy Normandzkie. Anglicy są rassą ludzi piękną i silną; Wallijczycy są resztkami dawnych Bretonów, którzy prawie bez obcych domięszań dotrwali w Wallii i na wyspie Man, a różnią się od Anglików gościnnością, serdecznością i towarzyskością, lecz natomiast są ciemni, zabobonni i biedni. Język ich kymrycki jest właściwie tym samym, jakim mówią w Bretannii francuzkiej, zkąd wyszli Kytnrowie; ale wyspiarze w Man mieszają do niego wiele słów innego języka irlandzkiego (Erse). Anglicy, zajmujący środek kraju i brzegi wschodnie, są potomkami Saxonów i Skandynawów ze szczepu germańskiego; nakoniec mieszkańcy wysp normandzkich, Guernsey i Jersey, należą do szczepu romańskiego i mówią zepsutym językiem francuzkim. Wyznaniem panującém w Anglii jest wysoki kościół (High-Church) Anglikański, do którego należéć muszą rodzina królewska i główni dostojnicy państwa; wszakże od emancypacji Katolicy i Dyssydenci zasiadają w parlamencie równie jak Anglikanie. Zresztą wszystkie inne wyznania doznają w Anglii najzupełniejszej tolerancyi, jakoż znaleść tam można Katolików, Ewangelików Augsburgskich, Independentów, Armenijanów, Aryjanów, Socynijanów, Kwakrów, Metodystów, Mennonitów, Herrnhutów i Żydów. Większa połowa mieszkańców Anglii żyje z przemysłu fabrycznego. Handel kolonijalny, ogrom kapitałów nagromadzonych w klassie rękodzielniczej, a nadewszystko machiny, oszczędzające ludzką pracę, które zniżyły cenę produktów przemysłowych dla cudzoziemców, czego gdzieindziej niepodobna było dotąd dokazać; to wszystko razem wzniosło przemysł tego kraju do najwyższego stopnia pomyślności. Do najgłówniejszych tam wyrobów rękodzielnych należą przedewszystkiem wszystkie wyroby wełniane; miasto Leeds najbardziej słynie swemi fabrykami sukna, równie jak Manchester sławne jest z najlepszych wyrobów bawełnianych. Birmingham celuje fabrykami żelaza kutego i lanego, Sheffield wyrabianiem noży i wszelkich ostrych narzędzi stalowych. Najdoskonalsze z rękodzieł są wyroby stalowe i skóry, z któremi nic zrównać się nie może; wybornemi także są narzędzia matematyczne i chirurgiczne, porcellana Wedgwooda, szkła, a najbardziej zbylkowe kryształy, w czém sztuka wyrabiania doszła do najwyższego stopnia doskonałości. Kwitną nakoniec w Anglii: papiernie, fabryki piwa zadziwiające ogromem, gorzelnie, rafineryje cukru i warsztaty okrętowe. Do takiego rozwinięcia przemysłu służą liczne instytucyje handlowe różnego rodzaju, jak np. bank londyński i inne; sam Londyn prowadzi niemal, część całego handlu angielskiego; po nim zaś idą Liverpool, Bristol, Hull i t. d. Po bliższe szczegóły o przemyśle i handlu angielskim odsyłamy czytelnika do artykułów o Brytanii Wielkiej, tudzież o pojedyńczych zakładach, odnoszących się do tych dwóch wielkich dźwigni życia narodu. Najlepszemi dziełami pomocniczemi równie pod temi względami, jako też pod względem geograficzno-fizycznym, są następujące: Congbeare i Philipps, Outlines of the geology of England and Wales (Londyn, 1822 roku); — Skeidinger, England und Wales in geognostischer und hydrographischer Beziehung (Frankfurt, 1844 r.); — F. v. Raumer, England im Jahre 1835 (Lipsk, 1836 roku); — Kohl, Reisen in England und Wales (Lipsk, 1442 roku) i mnóstwo innych. Z polskich autorów wspominamy z tego przedmiotu: K. Lach Szyrma, Anglija; Ludwik Pietrusiński, Przechadzki i Przejażdżki po Europie. — Historyja: Okres I. Od szóstego wieku przed Chrystusem do r. 1066 po Chr. — Dawniejsze nazwisko Anglii było Pridain, zkąd jak się zdaje, Rzymianie nazwali tę wyspę Britannia. Podług starożytnych podań, zamieszkiwał ją lud myśliwy, nazywający się Gallami (Gaëls), który zamiast psów, lisy i koty dzikie układał do polowania. Około VI wieku przed naszą erą, cudzoziemcy ze wschodnich stron Europy, znani pod imieniem Kimris, czyli Cymbrów, naszli Gallów i odparłszy ich ku północnej stronie wyspy, to jest do Kaledonii, długo zwanej ziemią Albionu (Alben), sami osiedli w południowej. Od tej epoki, aż do wtargnięcia Rzymian, różne pokolenia Gallów przebywały cieśninę i mieszały się kolejno z Cymbrami. Na wiek jeden przed Chrystusem, cała ludność Brytannii dzieliła się na wiele niepodległych zjednoczeń, którym przewodzili wybrani naczelnicy. Znakomitsze między niemi były krainy: Icenów, Trynoban-tów, Sylanów, Ordowików i Belgów; każda zaś z nich podzielona była na powiaty, w których mieszkały osobne pokolenia. Tak Brytannowie jako i Gallowie wyznawali religiję Druidów. Na lat 51 przed Chrystusem, wtargnął do Brytannii Julijusz Cezar i zmusił jej mieszkańców do płacenia daniny. Ale straszniejszy był drugi najazd Rzymian za Klaudiusza, bo chociaż dzielnie się bronili napadnieni wyspiarze, męztwo ich jednak uledz musiało odważnym i ćwiczonym w bojach zastępom rzymskim, równie jak mądrym później rządom Agrykoli, zesłanego od Nerona w r. 78 po Ch. do Brytannii. Była ona wówczas podzieloną na trzy części, zwane: Pierwsza Brytannija, Druga Brytannija i Wielka Cezaryjeńska. Agrykola opanowawszy cały kraj na południu zatoki Solway leżący, chciał podbić Kaledoniję. Jakoż zwyciężył u podnóża gór Grampijanskich Galkaga, wodza ludów północnych: zawsze jednak Gallowie czyli Kaledończykowie, obwarowawszy się w puszczach, zdołali ocalić swoje niepodległość, i granica rzymskich zaborów umocniona twierdzami, nie rozciągała się nigdy za rzeki Forth i Clyde. Podobnież nie zdołali wtargnąć Rzymianie do Hibernii, dziś Irlandyją zwanej, w której mieszkali także ludy rodu Gallickiego. Aż do upadku Zachodniego Cesarstwa zostawali Brytannowie pod panowaniem Rzymskiém. W ciągu czterech wieków jego trwania, łatwo się odrodzili od pierwiastkowej prostoty i męztwa przodków, pod wpływem zepsutych obyczajów ich władców: tak dalece, że skoro legijony rzymskie opuściły wyspę, śpiesząc na ratunek Włochom, zagrożonym od barbarzyńców, Brytannowie nie mieli mocy oprzeć się innym najezdnikom. Wtenczas Kaledończykowie, zwani inaczej Piktami lub Szkotami, przebyli mur Agrykoli i zajęli kraj zamieszkany niegdyś od swych ojców. Razem prawie Saxonowie przypłynąwszy z za morza niemieckiego, zagrozili brzegom zachodnim wyspy. Nakoniec, chociaż Brytannija oddawna już przyjęła chrześcijańską wiarę, ale odszczepieństwo Peli smutne gnieździło na jej łonie rozterki. Niezdolni tylu razem niebezpieczeństwom stawić czoła, mieszkańcy tego kraju sami się poddali nowemu jarzmu cudzoziemców, wzywając Saxonów do obrony przeciw napadom Szkockim z północy. Saxonowie wciągnieni w powszechne poruszenie narodów Germańskich ku stronom południowym Europy, byli bitnemi, a jeszcze więcej od innych Germanów mieli srogości. Pogardzając rolnictwem, żyli z samego łupieztwa, naradzali się w polu i szli na wojnę za wodzami własnego wyboru. Zwyciężywszy Piktów i Szkotów, zwrócili broń na swoich nierozsądnych sprzymierzeńców. Niedość na tém, nowi napastnicy Anglowie, wylądowawszy połączyli się z Saxonami, i oba te ludy w ciągu 150 lat potrafiły usadowić się na wszystkich wschodnich i południowych brzegach wyspy. Brytannowie zatem, coraz więcej odpierani, zajęli siedliska wśród skał Gallii i na krawędzi Kornwallii; wielka jednak część zwyciężonych przebyła nawet morze, szukając schronienia w Armoryce, krainie francuzkiej, skąd powstało nowe jej nazwisko Bretannii: kiedy przeciwnie dawna właściwa Brytannija zarzuciła swe imię, przybierając miano Anglii. Siedm królestw anglo-saxońskich wzniosło się w zdobytym kraju, co nazwano Heptarchiją. Pięć z nich, to jest: Kent, Sussex, Wessex, Essex i Est-Anglija zajmowały południową stronę wyspy, a dwa inne królestwa: Mercyja i Northumberland, leżały ku północy. Dzieje tej epoki wystawiają nam długi szereg nieznajomych królów, których rządy zapełnione samemi zabójstwami, wojną i zamieszaniem, nie zasługują po większej części na żadną uwagę. Za Etelberta, króla panującego w Kent, ś. Augustyn w nich z Rzymu przybyły, nawrócił Saxonów do chrześcijaństwa. Offa, król Mercyi, ustanowił z każdego domu podatek, zwany Świeto-Pietrzem, czyli groszem Ś. Piotra, który był pobierany na rzecz skarbu papiezkiego. Tenże sam Offa prowadził wojnę z Piktami, przybierającemi nazwisko Szkotów. W r. 827 Eybert król Wessex, połączył całą Heptarchiją w jedno państwo i przybrał tytuł Króla Anglii. — Królowie Anylo-Saxońscy. — R. 827, wygnany z swej ojczyzny Egbert, młodym jeszcze będąc, udał się do Karola Wielkiego i tam się ćwiczył w sztuce wojskowej. Zdawało się, że Anglija za tego panowania, wzbiwszy się w groźną potęgę dla sąsiadów, będzie używać pokoju; ale jeszcze Północ nie wywarła była wszystkich swoich hord barbarzyńskich na Europę. Normandowie czyli Danowie, ludzie jednegoż rodu z Saxonami, ale zawzięci ich nieprzyjaciele, od chwili jak ci ostatni wyrzekli się religii Odina, boga Teutonów północnych, przybyli napastować z kolei pogromców Brytańskiego narodu. Pobił ich wprawdzie po dwakroć Egbert, ale to było napróżno; za jego bowiem następcy Etelwulfa (r. 838), wpłynęli Normandowie na Tamizę i spalili Londyn. Powrócili potém jeszcze kilka razy, roznosząc wszędzie wielkie spustoszenia, gdy tymczasem Etelwulf odbywał pielgrzymkę do Rzymu, a w kraju pozwalał duchowieństwu wybierać dziesięcinę. Zuchwałość i rozpusta tych korsarzy nie miała żadnych granic; pływając na lekkich i wątpliwych łodziach, gardzili burzami i kaźdém inném niebezpieczeństwem; tam gdzie ich wiodła nienasycona chęć łupu. Odparci z jednego miejsca, napadali na drugie, zawarłszy ugodę, zaraz ją łamali, zaczynając na nowo swoje rozboje. Pod Etelbaldem i Etelbertem, synami króla poprzedzającego (r. 857), nie ustawali ciągle roznosić mordów i pożogi po ziemi Angielskiej. Bratu ich, Etelredowi, powodziło się zrazu w walkach z Normandami, ale i ten musiał nakoniec uledz niepokonanej niczém wytrwałości nieprzyjaciół. Pięćdziesiąt tysięcy Duńczyków, spustoszywszy Northumberland, wpadło do Mercyi i Est-Anglii, i oparło się aż o granice Wessexu. Zjawienie się tylko biegłego wodza, mogło wydżwignąć Anglo-Saxonów z tak groźnego niebezpieczeństwa. Roku 871 Alfred piąty, syn Etelwulfa, zaledwo 25 lat liczył, kiedy jednogłośnym wyborem Tanów Saxońskich wezwany został na tron angielski. Młody ten król, jaśniejący prawdziwie bohaterskiemi cnotami, miał być zbawicielem swego kraju. Nie sprzyjał mu zrazu pomyślny los na wojnie; broniąc bowiem siedm lat ciągle brzegów Tamizy, przeciw rosnącym nieustannie siłom Duńczyków, opuszczony był wreszcie od Saxonów, którzy tracili już odwagę, zmuszony był szukać schronienia u wieśniaka, gdzie przez lat sześć zostawał na usłudze. Zebrawszy jednak później małą gromadę zbrojnego ludu, obwarował się między bagniskami, zkąd usiłował napastować nieprzyjaciół. Wkrótce korzyści odniesione w walce z Duńczykami od jednego z dowódców angielskich, przywróciły Alfredowi straconą nadzieję. Długo ukrywając swój zamiar, dostaje się dnia jednego do obozu Duńskiego pod postacią grającego na flecie, tym sposobem uważa ich siły i poruszenia, poznaje zamiary; a wtenczas powróciwszy do swoich, i zgromadziwszy wiernych mu wojowników, uderza nagle na nieprzyjaciół i rozprasza wszystkich (880). Łaskawość Alfreda po zwycięztwie, tyle mu przyniosła zaszczytu, ile odwaga przedtem okazana w bojach. Nakłonił bowiem zwyciężonych do przyjęcia wiary Chrześcijańskiej i w wyludnionych krainach Northumberlandyi i Est-Anglii osadził, rozumiejąc że raz przywiązani do swych domów i posiadłości będą się opierać nowym najazdom swoich ziomków. Późniejsze jednak doświadczenie, zdaje się że zawiodło nadzieje Alfreda. Inni bowiem rabusie Duńscy, pod dowództwem bardzo wówczas głośnego korsarza Hastingsa, napadli na Angliję (r. 883); a wtenczas osiadli wewnątrz kraju Duńczycy, nie mogąc się powściągnąć od nałogu łupieztwa, powstali ku pomocy swoich współbraci. Zwyciężył ich jednak Alfred i zniszczywszy wojsko Hastingsa, kazał powiesić brańców: a postępek ten surowy zdołał przywrócić spokojność. Zwyciężca Alfred mógł się odtąd bezpiecznie zająć obowiązkami prawodawcy. Nędza okropna, w skutek ciągłych wojen, namnożyła wiele zbrodni w kraju; Alfred usiłował przywrócić porządek, starał się więc, żeby sprawiedliwość wszędzie była zachowaną, powściągnął rozboje, księgę praw ułożył, wojsko lepiej urządzone zapewniło bezpieczeństwo wewnętrzne, a 130 okrętów broniło kraju po wszystkich brzegach od napaści zewnętrznej. Król ten, któremu jego ustawy i mądre rządy zjednały imię Wielkiego, starał sie w czasie pokoju zaprowadzić cywilizacyję w kraju, upowszechniał sztuki, rolnictwo i handel, lubił literaturę, sam będąc autorem kilku dzieł w języku Saxońskim, a przygarnąwszy na swój dwor wielu uczonych ludzi, założył uniwersytet w Oxfordzie. Alfred umarł w 52 roku życia: gienijusz jednak tego wielkiego monarchy, nie zdołał zupełnie zwyciężyć barbarzyństwa owych ciemnych wieków, następne zaś najazdy i wojny, które zaczęły pustoszyć po nim Angliję, zatarły dobroczynne skutki wielu jego świetnych czynów (r. 901). Duńczykowie osadzeni w głębi kraju buntowali się bezustannie, a Edward I, syn Alfreda, poskramiał ich napady. Pod Atelstanem (r. 925) który był synem naturalnym i następcą Edwarda, niezmordowani napastnicy połączyli się z Szkotami, ale ciągłych klęsk doświadzali. Krainy, gdzie oni mieli swoje siedliska, mieczem i ogniem zniszczone zostały przez Edmunda brata Atelstana; Edred zaś wstrzymywał ich czas niejakiś przez mocne załogi. Właśnie za tego króla wzmogła się w Anglii potęga zakonna. Benedyktyni upowszechnieni we Włoszech i we Francji, zaprowadzili bezżenność księży. Obyczaj ten wkrótce przeszedł do Anglii i przyjęty został od mnichów, którzy prowadząc życie twarde, zasłużyli sobie na powszechne uwielbienie ludu i karcili rozpustne obyczaje świeckich księży. Dun-stan, śmiały i przebiegły opat, przybierając postać pobożnego i świętobliwego, potrafił sobie zjednać zupełną ufność Edrada, tak że nietylko za jego życia, ale i długo po nim, za panowania kilku jego następców, dumny ten człowiek rządził królestwem; wszystko się ugięło przed władzą zakonną wspieraną od Dunstana (r. 955). Edwy, następca Edreda, chciał się oprzeć ich przemożnemu znaczeniu i zaraz był złożony z tronu od przesądnego narodu. Przeciwnie brat jego Edgar, wzbogacał klasztory (r. 990), i pomimo nierządnych obyczajów, umarł poważany na tronie. Edward II. (r. 975) nazwany męczennikiem poddał się z kolei przemocy Dunstana, i w młodości jeszcze, po czteroletniém, panowaniu, zamordowany został od okrutnej macochy (r. 978). Pod Etelwedem II, niedołężnym i bojaźliwym królem, nowi przybylcy z Danii znowu się ukazali. Sweyn, król Duński i Olaf, król Norwegski, wiele zwycięztw odnieśli nad Anglikami, ale okupiono haniebnie odjazd ich złotem, i taki sposób obrony skłonił ich właśnie do powrotu. Etelwed chcąc znaleźć pomoc przeciwko tym najazdom, zaślubił sobie Emmę, córkę Ryszarda II, książęcia Normandów, od 60 już lat osiadłych we Francyi. Po każdym najeździe pozostawało bardzo wielu Duńczyków na wyspie; pewnego dnia Etelwed nakazał powszechne ich wymordowanie. Powrócił wtenczas Sweyn, szukać zemsty tak srogiego czynu: i zemsta była okropa, bo przez dziesięć lat ciągle cała Anglija broczyła się we krwi swoich mieszkańców, i podlegała zdobywcy aż do śmierci Sweyna, którego syn Kanut, podzielił się z razu królestwem z Edmundem II, synem Etelweda, lecz po zgonie tegoż Edmunda, sam jeden ogłosił się królem Anglików. — Królowie Duńscy; r. 1016. Kanut umocnił się na tronie, zaślubiając wdowę Etelweda; Danija ciągle mu podlegała, a Norwegija, którą podbił sobie, zwiększyła jego potęgę. Jednak po zejściu tego władcy, kraje zdobyte jego orężem podzielone zostały między dwóch synów, Haralda, którego miał z pierwszej żony i Hardekanuta, syna Emmy (1035); ten przeżywszy brata, zajął całe państwo i obciążył Anglików podatkami, a tém samem powiększył ich wstręt do jarzma duńskiego. Czterej ostatni królowie Anylo-Saxońscy: Dwa te ludy, Saxonowie i Duńczykowie, które długo spierały się z sobą o posiadanie dawnej ojczyzny Bretonów, miały się wkrótce zmieszać pod jedném ujarzmieniem. Jak tylko Hardekanut umarł, jeden z książąt angielskich, zięć Kanuta, potężny Godwin (1041), kazał ogłosić królem Edwarda III, ostatniego z synów Etelweda. Monarcha ten, którego pobożność zjednała mu imię świętego, uczyniwszy ślub bezżenności, został bezdzietnym i nierozważnie przyrzekł następstwo tronu swego Wilhelmowi, książęciu Normandyi, do którego schronił się był w młodości. Już dawno Normandowie, napełniając dwór królów angielskich, sami prawie osięgali dostojność i łaski. Szemrali na to Anglicy, zawistnem okiem poglądając, a Harold, syn Godwina, zręcznie umiał podniecać powszechną ich nienawiść przeciw zamorskim mataczom, tak, że po śmierci Edwarda objął tron hez żadnego oporu (1066). Napróżno Wilhelm zgłaszał się o koronę, polegając na przyrzeczeniach Edwarda: ale nie był słuchany, i wtenczas to pierwszy raz powziął zamiar opanowania Anglii. Tłumy chciwego rabunku żołnierstwa zbiegły się na jego wezwanie: z niemi więc, przezornie wprzód, wciągnąwszy Papieża do swych widoków, przebył cieśninę w dwieście okrętów, na czele wojska liczącego 60, 090 ludzi. Harald wtenczas właśnie zniósł ze szczętem hordy Norwegijan, plądrujących północną Angliję, a na odgłos nowego niebezpieczeństwa, spiesznie przybiegłszy z oddziałem zwycięzkich swych wojsk, stawił czoło Normandom pod wsią zwaną Hastings. Walzono długo i długo ważyło się z obu stron szczęście: nakoniec podstęp Wilhelma skłonił zwycięztwo na jego stronę. Widząc, że niepodobna było przełamać Anglików, u których niezachwiane męztwo nagradzało szczupłość sił, dał znak do odwrotu. Hufce Normandzkie, przywykłe do takich wybiegów, podają tył: a wojownicy Harolda ścigając ich idą w rozsypkę. Wtenczas Normandowie zwracają się nagle, i z największą zażartością wpadając na Anglików, otaczają i wyrzynają rozproszonych, a sam Harald ginie strzałą w głowę ugodzony. Krwawy ten dzień postanowił o losie Anglii, zaraz bowiem Londyn otworzył swoje bramy zwycięzcy i uznał go królem. Rzucając okiem na stan towarzyski Saxonów, dostrzegamy że u nich nazwisko króla nadawano wodzowi, który nie był wcale samowładnym panem. Prawo następstwa zwyczajne w familijach prywatnych, łatwo się rozciągnęło do korony, ale nie było na to oddzielnie ustanowionego porządku; wybierano króla między rodziną królewską. Powszechne zebranie narodu, znane pod imieniem Wittenagemot, zgromadzenie mędrców, do którego należeli biskupi, opaci, stanowiło prawa iroztrzygało najwalniejsze sprawy kraju. Trzy klassy ludzi uważano w społeczności Saxońskiej: Thanes czyli panów, Keorls, to jest dzierżawców, i niewolników. Alfred W., dla ułatwienia biegu sprawiedliwości, podzielił Angliję na hrabstwa (Counties), każde hrabstwo na setnice domów (hundreds), a setnice na dziesiątki (tenthings). Pan domu czyli ojciec familii, odpowiadał za postępowanie członków swojej rodziny; tenthiny za swoich podwładnych, a hundred za tenthingów. Taka organizacyja zobowiązywała wszystkich obywateli do wzajemnego dozoru. Dwunastu dzierżawców, ludzi wolnych, sądziło przestępstwa popełnione w setnicach, i to dało początek przysięgłym (jury). Za zbrodnie karano pewną opłatą, czyli zagładzano je wynagrodzeniem pieniężném, cena zaś każdej głowy była oznaczona. Dowody prawne były: pojedynek, sąd krzyża, próby ognia i wody. Obywatele każdego hrabstwa zgromadzali się dwa razy na rok, pod przewodnictwem biskupa i Aldermana albo hrabiego. — Okres II. Od r. 1066 do r. 1216. Królowie Normandzcy. — Wilhelm I. nazwany Zdobywca. 1066 r. Wojownik ten przez różne sprawiedliwe rozrządzenia starał się skłonić do siebie umysły, ale skrytym jego zamiarem było ujarzmienie pod władzę feudalną Anglików; ci, podczas oddalenia się Wilhelma do Normandyi, wsparci posiłkami króla Szkocyi, powstali, chcąc odzyskać swoją niepodległość. Wilhelm, wróciwszy z za morza, uśmierzył zbuntowanych, rozbroił ich i obarczywszy nowemi podatkami nie ukrywał już więcej, że dla umocnienia się w swojej zdobyczy, chciał wkorzenić w Anglii systemat feudalny. Cały więc kraj podzielony został na 700 baronii albo lennictw rycerskich, które bezpośrednio należały do korony i przeszły do wyłącznej własności Normandów; 60, 000 zaś mniejszych lenności poddano zwierzchnictwu feudalnemu pierwszych. Baronowie składali przysięgę wierności królowi i nawzajem wymagali jej dla siebie od swych wazalów. Zamknięci w groźnych twierdzach, i ciągle otoczeni zbrojnym ludem, trzymali cały kraj w posłuszeństwie i na każde wezwanie panującego silne mu wystawiali hufce. Wilhelm rozciągnął i do duchowieństwa prawa feudalne, obchodził się z niém z wielkiemi względami i poważaniem, ale nigdy nie pozwalał obiegać władzy doczesnej. Zdobywca ten spotykał się jednak z częstemi przeciwnościami; zmuszony bowiem stłumić drugie jeszcze powstanie Anglików i burze niektórych nawet baronów Normandzkich niechętnych, znalazł także nieprzyjaciela w osobie swego syna. Robert, podburzony od Filipa I. króla Francuzkiego, chciał posiąść Normandyję. Wyszedł na niego ojciec z wojskiem i w zapale bitwy tak się zdarzyło, że się spotkali z sobą: a gdy zbuntowany syn już miał ugodzić śmiertelnym ciosem własnego ojca, poznał go w tej chwili po głosie, ruszyło go sumienie, zaczął żałować zbrodni i przebaczenie otrzymał. Lecz Wilhelm umarł wkrótce, i właśnie wtenczas, kiedy dla pomszczenia swej krzywdy zamierzał wystąpić przeciw Filipowi. Przy końcu rządów Wilhelma Zdobywcy zaszedł z jego rozkazu podział ziem, ich wartości i liczby mieszkańców w całym kraju angielskim. Drugiém rozporządzeniem, mniej chwalebném zapewne, znaczna przestrzeń ziemi obrócona została na las, w którym zabicie najmniejszej zwierzyny zakazaném było pod karą wykupienia oczu. Wilhelm II, Henryk I. Stefan, 1087. Chociaż między trzema synami królewskiemi, Robertem, Wilhelmem i Henrykiem, najstarszy był Robert; gdy jednak prawo starszeństwa w następstwie tronu, niebyło prawem zasadniczém u Anglików, Wilhelm II rudy otrzymał koronę po śmierci ojca za wpływem Lanfranka, arcybiskupa Kanterburskiego. Wielu jednak baronów, mających posiadłości w Normandyi, i nie chcących podlegać dwóm panom, powstało za stroną Roberta. Szczęściem dla Anglii wezwanie całej Europy do wojen Krzyżowych przez Piotra Pustelnika, odwróciło od niej wojnę domową; Robert bowiem, uniesiony powszechnym wówczas zapałem, poszedł z innemi do Palestyny, zastawiwszy bratu Wilhelmowi w pewnej summie pieniędzy, swoje księztwo Normandzkie. Wilhelm II był chciwym, i dla nasycenia żądzy złota, która go dręczyła, puścił się na gwałty i zdzierstwa. Najbardziej jednak przez opanowanie dochodów z biskupstw, które umyślnie w tym celu wakujące zostawił, ściągnął na siebie nienawiść duchowieństwa. Znaczny zatem przeciąg jego panowania zszedł na długiej kłótni z Anzelmem Anglikiem, następcą Lanfranka. Pasterz ten bronił dzielnie praw doczesnych kościoła angielskiego i nakoniec ustąpił do Rzymu; król zaś umarł w 44 roku, przeszyty strzała wypuszczoną trafem w pośród polowania, na którém brat jego Henryk towarzyszył mu r. 1100. Pomyślną była dla Henryka nieobecność brata jego Roberta, z której śpiesznie korzystając, nadał baronom nową kartę powiększającą ich przywileje, a potem przywołał arcybiskupa Anzelma, który mu zjednał pomoc Anglików. Robert za powrotem z Palestyny upomniał się drugi już raz o to: co nazywał swojem dziedzictwem. Zawarł z nim wprawdzie traktat Henryk, ale gwałcąc go zaraz wiarołomnie, opanował Normandyję i pojmał Roberta, który po 26 letniej niewoli umarł w więzieniu. Syn zaś jego, imieniem Wilhelm, wsparty od Ludwika Otyłego, króla francuzkiego, próbował odebrać księztwo, ale przegrał bitwę i życie w niej stracił, a Henryk używał spokojnie owoców swych gwałtów; niekiedy jednak monarcha ten okazywał biegłość w polityce i stałość w charakterze, opierając się wygórowanej władzy Papieżów, rozkazujących w owym wieku królom, r. 1135. Henryk I zaślubił córkę swą Matyldę z Gotfredem Plantagenet, hrabią Anjou, i umierając zrobił ją dziedziczką tronu, bez porady baronów. Ci nieukontentowani ztakiego postępku, prędko się przychylili na stronę Stefana, książęcia krwi królewskiej, który korzystając z pomyślnych dla siebie okoliczności, kazał się koronować królem angielskim. Zwyciężony wprawdzie i wzięty został w niewolę od Matyldy, lecz gdy się wzbraniała zatwierdzić karty nadanej przez ojca, niedopuścili jej do tronu baronowie, i Stefan znowu na nim osiadł. Wkrótce jednak potęga wielkich wazalów zatrwożyła go, tak dalece że widząc się uległym przemocy tych co mu pomagali do osiągnienia korony, postanowił ścieśnić władzę szlachty. Ale to wzbudziło tak powszechną niechęć między Angliklami, że kiedy Henryk Plantagenet, syn królowej Matyldy, z wielkiemi siłami wylądował dla odzyskania tronu, wszyscy odstąpili Stefana. Henryk wszakże zgodził się, żeby on do śmierci panował, co jednak trwało jeden rok tylko. Królowie z rodu Plantageneta. Henryk II r. 1154. — Wojna domowa wycieńczyła kraj do ostatka, zmordowani nią wszyscy pragnęli tylko spoczynku, a wtenczas Henryk potrafił z łatwością dokazać tego, czego próbował Stefan. Niesforni baronowie, którzy się już stali niepodległemi po swoich warownych zamkach, przywiedzeni byli do posłuszeństwa, za tém nastąpił pokój wewnętrzny, rolnictwo i handel wnet się ożywiły, a porządek i pomnożenie w dochodach kraju, zwróciły mu osłabioną potęgę. Wtenczas postanowił Henryk poszukiwać praw swoich do niektórych prowincyj we Francyi, jakie mu służyły z powodu jego małżeństwa z Eleonorą, niegdyś żoną rozwiedzioną Ludwika Młodego, króla francuzkiego. Jakoż zwycięzko wyszedłszy z tych zatargów z Ludwikiem, ożenił jeszcze jednego z synów swoich z Małgorzatą, dziedziczką Bretanii. Nakoniec podbicie Irlandyi, kraju zupełnie jeszcze wówczas dzikiego, podniosło do wysokiego stopnia sławę wojskową Henryka. Ale ciężkie troski z powodu groźnych sporów z duchowieństwem, a nawet z własnemi dziećmi, zatruły resztę dni tego króla. Duchowieństwo coraz większe roszcząc prawa do stanowienia w interesach publicznych, do tego doszło, że każdy grzech podlegać miał rozpoznaniu juryzdykcyi kościelnej. Żeby się oprzeć takim przywłaszczeniom, wyniósł Henryk na arcybiskupstwo Kanterburskie kanclerza swego, Tomasza Becket, rozumiejąc że go będzie wspierał w tych nowych zapasach. Lecz zaledwo Becket objął dostojeństwo prymasa, natychmiast chwycił się strony duchowieństwa. Nastąpiły zawzięte spory, któremi udręczony król zdziałał to, że zgromadzeni baronowie i biskupi wydali postanowienie nakazujące, iżby odtąd wszyscy duchowni, oskarżeni o zbrodnie, sądzeni byli w sądach cywilnych, i żeby od wyroków zapadłych w kraju nie szła appellacyja do Rzymu. Uległ temu prawu Tomasz Becket, lecz potem wrócił znowu do pierwszego zdania i oddalił się do Francyi, gdzie dobrze został przyjęty od Ludwika VII. Ale powtórnie zasiadłszy na swojej stolicy metropolitalnej, okazał się uporczywszym jeszcze przeciwnikiem zamiarów królewskich; i wkrótce też zabity został w samej katedrze Kanterburskiej. Henryk usprawiedliwił siebie przed Papieżem, iż nie był winnym śmierci Becketa i przyłożył się do jego kanonizacyi. Prócz tych zmartwień inne dotkliwsze jeszcze spotkały Henryka II, w końcu jego zawodu. Czterech mając synów, Henryka, Ryszarda, Gotfreda i Jana, podzielił nieopatrznie państwa swoje między trzech pierwszych, co dało powód do gorszących niezgod; tak że te wyrodne dzieci, wspierane zabiegami królów szkockiego i francuzkiego, trzy razy na ojca powstając, przyprowadziły ga do tego, że umarł ze smutku. Król ten w ustawach wydanych od siebie, wprowadził kary cielesne w miejscu pieniężnych, w prawach Sasońskich używanych. 1189. — Ryszard I, Lwie Serce, drugi syn Henryka; był lepszym żołnierzem niż królem. Obciążywszy wielkiemi podatkami Anglików, związał się ścisłém przymierzem z Filipem Augustem, królem francuzkim, dla wspólnej wyprawy do Palestyny. Jego waleczności przypisać należy zdobycie miasta Saint-Jean d’Acre, które było najgłówniejszym wypadkiem tej wojny. Powracając z niej Ryszard, wpadł w ręce księżęcia Austryi, osobistego nieprzyjaciela, przez rozbicie okrętu na którym płynął i musiał się wykupić z niewoli. Poróżniwszy się potem ze swoim sprzymierzeńcem, królem francuzkim, wtargnął w jego kraje; ale ta kłótnia spełzła na niczém, bo w oblężeniu zamku Chalus w prowincyi Limoges, stracił życie przeszyty strzałą. Wojny krzyżowe podburzały w owym wieku powszechną nienawiść chrześcijan ku żydom, którzy sami jedni tylko trudnili się wtenczas przemysłem. Za Ryszarda 1, okropna ich rzeź w Anglii nastąpiła. 1199. — Jan Bez Ziemi, tak zwany, ponieważ mu ojciec nie wyznaczył żadnej dzielnicy, nie był dobrym monarchą. Godfred, książę Bretanii, brat jego starszy, zostawił po sobie syna Artura, który powinien by był wstąpić na tron, gdyby prawo pierworodności taką miało moc, jak we Francyi. Jan, rozpocząwszy wojnę ze swoim synowcem, zwyciężył go w jednej bitwie, przebił sam puginałem i potém zaczął się domagać rządów Bretanii. Ale mieszkańcy tego kraju, przejęci zgrozą na widok zbrodni, której się Jan dopuścił, poddali się dobrowolnie Filipowi Augustowi, i zabójcę zapozwali przed sąd Parów Francyi. Jan był tam potępiony zaocznie i skazany na utratę Normandyi, oraz krain Touraine i Poitou, które trzymał prawem lenném, a które król francuzki najechał. Lecz inna kłótnia Jana z Papieżem ważniejsze pociągnęła skutki. Innocenty III chciał wynieść na arcybiskupstwo w Kanterbury wybranego od siebie Langtona. Sprzeciwił się temu król i został exkommunikowanym; rzuconym na czałą Angliję interdyktem, wzbroniono dlań posłuszeństwa, odmówiono sakramentów, a kościoły zostały zamknięte. Dla uspokojenia Rzymu trzeba było Janowi, klęcząc przed Legatem Pandolfem, uznać siebie za lennika dworu Rzymskiego i obowiązać się do rocznej daniny tysiąca mark. Tak smutne upokorzenie zupełnie poniżyło Jana w oczach narodu angielskiego (r. 1213), sama zaś exkommunikacyja tak dalece zachwiała władzę królewską, że baronowie i biskupi zaczęli się zaraz domagać przywilejów zaręczonych im prawami Henryka I. Wziąwszy się nakoniec do broni, zmusili Jana Bez Ziemi do nadania ustawy, zwanej Wielką Karlą (Magna Charta) i drugiego jeszcze urządzenia pod nazwiskiem Karty Leśnej (Charta de Foresta). Przez te dwie karty wstrzymane zostały wszelkie nadużycia skarbowe względem baronów, żaden podatek nie mógł być pobierany bez upoważnienia ogólnej rady krajowej, niepodległość wyborów duchownych zabezpieczono; nakoniec zapewnioną została ludziom wolnym i kupcom, ochrona od wszelkiego uciemiężenia, pod rękojmią sądu przysięgłych. Tak więc feudalność w samej sobie zawierała główny zaród własnego upadku. Musiała nakoniec wypaść walka między panującemi a baronami o władzę niewłaściwie oznaczoną. Wprawdzie Wielka Karta była tylko ustawą feudalną, na korzyść samego duchowieństwa i szlachty; z niej wszakże poszły potem wszystkie swobody Angielskie. Tymczasem Jan, podpisawszy taki przywilej, wyrzekł się później własnego dzieła. Baronowie oddalili go od tronu, powołując do rządów Ludwika, syna starszego Filipa Augusta. Ale Ludwik zaraz zniechęcił Anglików, przekładając nad nich Francuzów. Jan Bez Ziemi już miał do tronu powrócić, lecz go śmierć zaskoczyła: starszy więc syn jego Henryk, lat 8 tylko mający berło osiągnął, a hrabia Pembrocke został Regentem królestwa, pod tytułem Protektora. — Okres III. Od roku 1216, do r. 1509. — Dalsi panujący z Plantagenetów. — Henryk III. r. 1216 słaby i niestały człowiek, panował wśród ciągłych zaburzeń. Po śmierci Pembroka wyniósł na ministra pewnego Francuza Desroches zwanego, i zataz ziomkowie jego z prowincyi Poitou opanowali wszystkie urzędy; potém, kiedy się król ożenił z córką hrabiego Prowancyi, tłum przybylców posiadł jego względy. Tym sposobem rozszerzyło się powszechne nieukontentowanie, a potém przyszło do otwartej wojny. Szymon Montfort, hrabia Leicester, stanąwszy na czele 30,000 mieszkańców prowincyi Wallii, zwyciężył wojsko Henryka, poczem baronowie dla utrwalenia skutków zwycięztwa i pomnożenia sił swoich, starali się zjednać sobie przychylność innych klass narodu. Zezwolili więc na ważną bardzo odmianę w ustawie politycznej kraju swego, przypuszczając do rady powszechnej po czterech właścicieli, delegowanych z każdej prowincyi, jako reprezentantów narodu. To jest właśnie pierwszy początek Izby niższej, i odtąd takie zgromadzenia baronów i niższej szlachty przybrały nazwanie Parlamentu. Jednakże potém stronnicy królewscy przemogli i Simon de Montfort został zwyciężony; ale pomimo tego przypuszczenie gmin do rady ogólnej narodowej, pod następném panowaniem zostało potwierdzoném. — R. 1272. Edward I. syn Henryka III, był umysłu wojennego; pierwsza wyprawa jego była przeciw mieszkańcom Wallii. Ci potomkowie starożytnych Brytanów, w nienawiści ku cudzoziemcom, nieraz opuszczali swoje niedostępne skały, ażeby roznosić spustoszenie po kraju nieprzyjacielskim. Tą rażą jednak, zszedłszy na równiny, ponieśli straszliwą i ostateczną klęskę; znpełnie zwyciężeni stracili nawet swego naczelnika Lledlyna, który będąc pojmany, zginął na szubienicy. Wymordowano ich Bardów, a po takiem uśmierzeniu tego narodu, starsi synowie królów angielskich przybrali odtąd tytuł książąt Wallii. Pomyślnie ukończywszy podbicie owej krainy, Edward całą uwagę obrócił ku Szkocyi, gdzie go wzywały spory dwóch spółzawodników, ubiegających się o koronę: Bruce i Baliol. Ukazał się zrazu jako rozjemca, ale oszukany w nadziei przewodzenia nad Baliolcm, za którym się był oświadczył, chciał siłą narzucić swój wpływ i zwierzchnią władzę pożogi więc i mordy zaczęły niszczyć Szkocyję, lecz pomimo niejakich powodzeń, Edward umarł, nie mogąc osiągnąć tak chciwie pożądanej zdobyczy, a korona jego przeszła na głowę syna tegoż samego imienia (1307). Edward II. przez niedołężność i gnuśność spuścił się zupełnie w rządach państwa na ulubieńca swego Garestona, którego jednak oddalenie wymogli na nim baronowie zbuntowani. Wkrótce potem zajął miejsce wygnanego Spenser, wzniecając nowe zaburzenia swoją zuchwałością, lecz tą rażą baronowie zwyciężeni ulegli karom, jakie dla nich gniew królewski przygotował. Niedługo jednak trwał ten tryjumf; królowa Izabella, rodem Francuzka, zazdrosném okiem widząc potęgę Spensera, podburzyła mieszkańców Londynu, za powrotem swym z Francyi w r. 1327, odebrała koronę mężowi i skazała na śmierć ministrów. Małoletni książę Wallii ogłoszony został królem pod imieniem Edwarda III, a Mortimer, ulubieniec królowej, stanął na czele regencyi. Uchylił się jednak od tej opieki Mortimera Edward III doszedłszy lat ośmnastu, a potem zaraz usiłował wspierać potomka Baliola w Szkocyi, ale to mu się nie powiodło. Pomyślniejszy był zrazu wypadek wojny z Francyją, w którą się wdał chcąc poszukiwać praw swoich do korony francuzkiej, jako siostrzeniec Karola Pięknego, zeszłego bezpotomnie. Francuzi przenieśli nad niego Filipa Walezyusza, a wtenczas Edward najechał Francyję. Wspierany od przeniewiercy Roberta hrabi d’Artois, odniósł naprzód zwycięztwo na morzu pod Ecluse, a potem wylądowawszy w Normandyi r. 1346, wygrał walną bitwę pod Crécy, gdzie 100,000 Francuzów musiało uledz 30,000 Anglikom. Oblężone przez zwycięzców miasto Calais musiało się poddać po jedenasto-miesięcznym oporze, aż wreszcie zawieszenie broni przerwało na niejaki czas rozlew krwi. Po śmierci Filipa (r. 1336), Jan objął tron francuzki, a nowe zdrady otworzyły Francyję królowi angielskiemu. Ten, gdy wysadzał swoje wojska na brzeg francuzki w Pikardyi, tymczasem książę Wallii wyszedłszy z Gujanny, pobił króla Jana pod Poitiers i wziął go w niewolę. Gdy zaś Stany nie chciały wykupić króla ofiarą prowincyj, jakich się od nich domagano: Edward postąpił pod Paryż i oblegał to miasto bezskutecznie. Widząc nakoniec niezwyciężony wstręt ku niemu Francuzów, skłonił się do zawarcia w Bretigny pokoju, którym oddano mu panowanie nad sąsiedzkiemi krainami Gujanny. Jan zaś, nie mogąc się wykupić, zakończył życie w więzach. Ale na schyłku panowania Edwarda, przestało mu sprzyjać szczęście; następca bowiem Jana, Karol V, wsparty skutecznie męztwem sławnego Dugueschn, wygnał Anglików ze wszystkich posiadłości, które mieli we Francyi. Tymczasem Edward, zwycięzca pod Grecy, dokonywał żywota swego w miękkości i zaniedbaniu spraw publicznych, a zawarłszy sromotne z nieprzyjaciółmi przymierze, umarł nakoniec zostawiając zachwiany nieładem tron Angli, wnukowi swemu Ryszardowi II, lecz i ten nie królował pomyślniej, bo dozwoliwszy rządzić na swojém miejscu Robertowi Vere, ulubieńcowi, ścigany zawiścią swoich stryjów, chcących mu wydrzeć koronę, po wielu zapasach zepchnięty nakoniec został z tronu, przez Henryka książęcia Lakaster i zabity, ostatnim będąc szczepem rodu Plantagenetów, a Henryk królem się ogłosił. Za Ryszarda II ukazała się sekta Wiklelistów czyli Lollardów. żądających wolności wyznania, których zapalone kaznodziejstwo wiele zamieszali w Londynie sprawiło. Linija Lankastrów. — Henryk IV zaraz po objęciu tronu, zmuszony był ciągle zajmować się tłumieniem powstających spisków (1399), jak to zwykle bywa przy zmianie dynastyi; przez wielką jednak roztropność i moc charakteru, zdołał utwierdzić zaprzeczaną sobie koronę. Srogim sie ten monarcha okazał względem zwolenników nauki Wiklefa. stanowiąc przeciw nim za wpływem duchowieństwa, karę ognia, r. 1413. — Henryk V ujrzał się być podobnie jak ojciec, wystawionym na ciągłe niepokoje i bunty, lecz zawsze potrafił wyjść z nich szęśliwie. Wikleliści, rozjątrzeni surowem z niemi postępowaniem, powstali powtórnie pod wodzą naczelnika swego, lorda Cobham, ale śmierć jego była hasłem zguby całej tej sekty. Tymczasem dwa potężne stronnictwa Burgundczyków i Armanijaków szarpały Francyją, pogrążoną w anarchii, z powodu choroby pomieszania umysłu, której uległ król Karol VI. Chcąc korzystać z tego zamieszania, Henryk zażadał w małżeństwo córki Karola, razem z prowincyjami odebranemi niegdyś Anglikom przez Filipa Augusta, w posagu. Francyja ofiarowała ich połowę: ale Henryk, nie przestając na tém. wszedł do Normandyi, opanował Hartleur i wygrał sławną bitwę pod Azincourt gdzie Francuzi mogliby wziąść jego i całe wojsko w niewole, gdyby sobie nie zaszkodzili lecąc na oślep w gwałtownym zapędzie do boju, co równie już dawniej stało się przyczyna klęsk, poniesionych pod Grecy i Poitiers. Głód jednakże Anglików zmusił do ustąpienia. We dwa lala potém znowu Henryk powrócił i za pomocą wojny domowej, niszczącej Francyję, wziął miasto Rouen i Ponloise, ogłosił się dziedzicem korony francuzkiej i wszedł do Paryża, gdzie zaślubił Katarzynę królewnę. Stany królestwa złożyły mu przysięgę wierności, jako Regentowi państwa; ale Henryk niedługo za powrotem do Anglii umarł, zostawując syna w dziecinnym wieku. R. 1422. — Parlament oddał Regencyje, z tytułem protektora, książęcia Bedford, bratu królewskiemu. Tymczasem Karol VII, następca Karola VI, utrzymywał jeszcze we Francyi stronę narodu. Zrazu, zwyciężył go wprawdzie Bedford w bitwie pod Verneuil, ale nakoniec szczęście opuściło Anglików; pobił ich kilkakrotnie waleczny Dunois, a Joanna d’Arc dzkonała wiekopomnego dzieła oswobodzenia. Młoda ta bohaterka wpadła później w ręce nieprzyjaciół, którzy się takiej nikczeinonści dopuścili, że ją na stosie spalili. Mimo tego, zwycięztwo ustaliło się w szeregach francuzkich, i Karol połączywszy się z książeciem Burgundyi, dokazał tego, że w przeciągu lat piętnastu wszyscy Anglicy wyparci zostali na drugą stronę cieśniny Kaletańskiej, Wkrótce też i Anglija długo zwyciężająca, zaczęła u siebie doświadczać wszystkich klęsk wojny domowej. Umarł książę Bedford, a Henryk VI, monarcha niedołężny i małych bardzo zdolności, obojętnym był świadkiem, zawziętych walk miedzy wujem swoim, książeciem Gloucester, a kardynałem Winchester o najwyższa władzę. Kardynał zaślubił Króla z Małgorzatą d’Anjou, niewiastą męzkiego charakteru i złączył sie z nią na zwalenie przeciwnika. Książe Gloucester wkrótce uwieziony i zamordowany został: lecz królowa i kardynał nowego znaleźli nieprzyjaciela w osobie książęcia Yorku. Przyszło wiec do krwawych zapasów; książę wspólnie działając z hrabią Warwick i wspierany od Izby niższej parlamentu, zebrał wojsko i zażądał oddalenia pierwszego ministra, lorda Sommerset: a gdy mu to odmówionem zostało, uderzył na wojsko królewskie, pobił je pod St. Albans i samego króla wziął w niewolę. Jednakże Małgorzata zdołała znowu przywrócić na tron męża, zawarto pozorny pokój i wnet go zerwano, a wojna z większa się jeszcze zaciętością odnowiła. Nazwano ją: wojną dwóch róż, dla tego że strona dworu czyli domu Lankasterskiego, wzięła za godło róże czerwoną, biała zaś róża była znakiem zjednoczenia się Yorkistów. Znowu w rozprawie pod Northampton król pojmany został przez nich, a wtenczas parlament postanowił, aby książę York panował, a Henryk VI żeby zachował koronę dożywotnie. Nie zgodziła się na to Małgorzata, i zgromadziwszy znaczne zastępy w Szkocyi, zwyciężyła Wakefielda i księcia Yorku, który zginął w bitwie, przekazując swoje prawa synowi Edwardowi. Królowa splamiła swój tryjumf okropnemi morderstwy: korzystając z wzrastającego ku niej nieukontentowania, i ze zwycięztw stanowczych hrabiego Warwick. młody książę York stanął u bram Londynu i zwoławszy lud, zapytał, kogo mieć chce za króla? Henryka Lankaster, czy Edwarda York? Odpowiedziano: Edwarda York! a parlament potwierdził żądanie ludu. Linija Yorku. 1461. — Edward IV osiągnąwszy koronę, mało co zaraz jej nie stracił, obraził bowiem hrabiego Warwick, któremu wszystko był winien. Ten pogodziwszy sie z Małgorzatą, której odwagi nie zgnębiły niepowodzenia, zgromadził 60,000 zbrojnych, zwyciężył króla bez bitwy, i przywrócił na chwile do tronu Henryka VI. Lecz Edward za pomocą Karola Śmiałego, książęcia Burgundyi, potrafił także zebrać wojsko. Warwick z kolei był pokonany i zabity pod Karnet, a nieszczęśliwy Henryk VI zginął zamordowany. Ten sam los spotkał jego syna, Małgorzata zaś po tylu klęskach schroniła się do Francyi, pod opiekę Ludwika XI. Tak więc skończyła się wojna dwóch Róż, w której zginęło około milijona ludzi. Edward przez resztę panowania swego oddawał się rozpuście i okrucieństwu, i skazał na śmierć książecia Klarencyi, brata swego, kiedy len przeszedł na stronę Warwicka. Syn tego Monarchy, Edward V, bardzo krótko rządził krajem: zginął wkrótce, zabity z bratem swoim księciem York, z rozkazu książęcia Gloucester, wuja swego. Ten przywłaszczycieł, srogi i przewrotny człowiek, niedługo się cieszył owocem swych zbrodni. Panując pod imieniem Ryszarda III, stał się wkrótce przedmiotem powszechnej nienawiści: a tymczasem (r. 1486), Henryk Tudor, Hrabia Richemond. za pomocą Karola VIII króla francuzkiego, który mu przysłał 4,000 ludzi, stoczył bitwę z Ryszardem pod Bosworth, zwyciężył go i zabił. — Panowanie rodziny Tudorów. Henryk (r. 1485), jako zwycięzca ogłosił się królem pod imieniem Henryka VII. Parlament uprawnił wstąpienie jego na tron, a papież potwierdził. Młody Warwick, syn zmarłego księcia Klarencyi, wtrącony został do wieży Londyńskiej, a coraz większa niechęć stronnictwa Yorkskiego, pobudziła go do buntu. Zamiary jego wsparte jeszcze były kuszeniem się dwóch oszustów. W roku bowiem 1486 niejaki Simmel, syn piekarza, koronował się na króla w Dublinie; rokoszanie usiłowali wtargnąć do Anglii, lecz ponieśli klęskę, Simnel był pojmany i musiał zostać kucharzem królewskim. Drugi samozwaniec, Perkins, zaczął udawać księcia Yorku, brata młodszego Edwarda V; ale równie jak Simnel wpadł w ręce Henryka. Wszakże surowiej z nim postąpiono, wsadzony bowiem do wieży, gdy chciał z niej uciekać z Warwickiem, oba ulegli karze śmierci. Umiał Henryk bogactwy i przebiegłością ugruntować swoją potęgę i samowładztwo; wszelkich sposobów używał dla otrzymania pieniędzy. W celu przeszkodzenia połączeniu się Bretanii z Francyją, które przez małżeństwo Karola VIII z Anną dziedziczką tego księztwa, miało przyjść do skutku, potrafił otrzymać od parlamentu na koszta wojny tak zwaną: „Pomoc życzliwości (Subsidium Charitativum). Ale tymczasem wszedł w umowę z Karolem VII, który mu się obowiązał płacić roczną daninę. Zawarto pokój, nie dobywszy miecza, a Henryk zamknął w swoim skarbcu podatki angielskie i haracz Francuzki. Monarcha ten umarł w 52 roku życia, zostawując córkę Maryję zaślubioną Jakóbowi IV królowi Szkockiemu, oraz syna młodszego, który pojął w małżeństwo Katarzynę córkę Ferdynanda Arragońskiego, już wdowę po starszym synie zwanym Verther. — Okres IV. Anglija w XVI wieku. Od r. 1509, do r. 1603. Henryk VIII zaledwo miał lat 18, kiedy wstąpił na tron. Zamiłowany w zbytkach i wystawie, był charakteru dumnego i oburzającego sie za najmniejszym sprzeciwieniem w jego rozrywkach. Wrodzoną dumę podnosiła niezwyczajna biegłość w naukach scholastycznych. Wszystkie te wady rosnąc z wiekiem Henryka, pod wpływem różnych wypadków za tego panowania, zrobiły zeń dziwacznego pedanta i srogiego człowieka. Zastał on Europę zatrudnioną wojnami włoskiemi. a złączywszy się z nieprzyjaciołami Francyi, wygrał bitwę pod Guinegate, lecz nie korzystał ze zwycięztwa; pobił potem Szkotów pod Flodden i poślubił siostrę swoją Maryję Ludwikowi XII. Wziął sobie na pierwszego ministra, syna rzeźnika nazwiskiem Wolsey, który się wkrótce wyniósł na Biskupa, Kardynała i Legata. Wolsey ujęty zabiegami Franciszka I i Karola V, oddany Francyi w r. 1518, a w następnym roku przeszedłszy na stronę Hiszpanii, złudzony nadzieją osiągnienia tyjary, odciągnął Henryka od związku z Francyja i zachęcił do wojny w r. 1520. Ale trzeba było pieniędzy na koszta wojenne; jednakże parlament odmówił pomocy i został ukarany siedmioletnią nieczynnością. Król swoją władzą osobistą nałożył ogromne podatki, a wkrótce w zawiści ku cesarzowi, podniecany od Wolseya, zawiedzionego w zamiarach swoich przyszłego wywyższenia (1520), odnowił pierwsze stosunki przyjaźni z Franciszkiem I, który naówczas po bitwie pod Pavią zostawał jeńcem w Madrycie Prędko wszakże, inne wypadki zwróciły uwagę Henryka na stan ówczesny Europy. Zakonnik reguły ś. Augustyna, Marcin Luter, przedsięwziął reformę, a śmiała jego nauka wnet się rozniosła po całych Niemczech. Kazał on z gwałtownym zapałem przeciw władzy Imperatorów Rzymskich i koncyliom Papiezkim. Henryk VIII mając siebie za teologa, wydał książkę przeciw Lutrowi i zaszczycony został od Leona X tytułem Obrońcy Wiary. Lecz wszystkie jego zarzuty i dowody do zbijania przeciwnika użyte, nie przeszkodziły żeby nasiona reformy rzucone przez Lollardów, nie zaczęły się rozkrzewiać w umysłach narodu Angielskiego; niedługo zaś osobiste namiętności króla, najskuteczniej pomogły do wywrócenia władzy duchownej rzymskiej w Anglii. Henryk nie kochając już więcej Katarzyny Arragońskiej, żony swojej, domagał się od Klemensa VII bulli upoważniającej do rozwodu, ażeby mógł poślubić Annę Boleyn. córkę szlachcica. Papież dawał odpowiedzi obojętne, królowa zaś, chociaż znosiła to mężnie, nie ustępowała jednak; lecz Wolsey podejrzany o wspieranie jej tajemne i oskarżony w parlamencie za rozkazem królewskim, umarł ze zgryzoty. Nakoniec gdy się już Henryk zniecierpliwił, radził mu Tomasz Cranmer, skrycie przywiązany do opinii Lutra, ażeby się w takiém zdarzeniu odniósł do zdania akademij europejskich. Przystał król na to, a gdy uniwersytety francuzkie, włoskie i angielskie zapytane oświadczyły, że związek małżeński brata z wdową po drugim bracie jest nieprawy, kazał zaraz parlamentowi ogłosić się protektorem i głową kościoła angielskiego. Zapozwany przez sąd papiezki odmówił stawienia się, podniósł Cranmera na Prymasa i koronował Annę Boleyn w r. 1533. Exkommunikowany od Papieża w następnym roku, przywłaszczył sobie władzę duchowną i zbogacił skarb królewski, nakazując doń wnosić pobierane dotąd przez apostolską stolicę opłaty. Tym sposobem król angielski, mimo swojej nienawiści ku protestantom, których uważał za niebezpiecznych nowatorów, znalazł się sam na czele odszczepieństwa Wstawienia się młodej królowej i nowego prymasa, nie zdołały ocalić od ognia tych, co walczy li bronią teologiczną. Henryk z tąż samą surowością prześladował kaznodziei katolickich i zakonników, zajmujących lud objawieniem cudów. Kardynał Fischer i kanclez Tomasz Moruse zginęli na rusztowaniu za to, że się sprzeciwili supremacyi duchownej króla. Nakazane przejrzenie klasztorów, wyświecenie odkrytych nadużyć, a nadewszystko ogłoszenie nowego tłómaczenia biblii podług textów, dokonały ostatecznego upadku kościoła rzymskiego w Anglii. 1539. — Henryk posuwając dalej panowanie nad sumieniem swoich poddanych, zajął się utworzeniem systematu religijnego dla Anglików. Milczał na to parlament, a duchowieństwo przyjęło i potwierdziło artykuły wiary ułożone od Króla. Zniesienie klasztorów i zabranie na skarb ich ogromnych posiadłości, posłużyło do uposażenia sześciu nowych katedr biskupskich. Wkrótce potem parlament stracił resztę swojej władzy, zatwierdzając sześć nowych artykułów wiary, które nazwano: „Statutem krwi“ i które nakazano wszystkim uznawać, pod najsroższemi karami. Od tej chwili wyroki Henryka miały moc prawa. Spory o religije przybierały postać smutniejszą i sroższą, a mnóstwo przykładów codzień tego dowodziło. Miedzy innemi niejaki Lambert, nauczyciel szkoły, zaprzeczył jednemu z przyjętych artykułów wiary; a gdy go zapozwano przed sąd biskupi, odwołał się do króla. Dysputa odbyła się w obecności panów i prałatów królestwa; lecz gdy Lambert upiera się przy swojem, król rozwiązując spór ostatecznie, oświadcza mu, że ma dwie rzeczy do wyboru: wyrzec się swojej opinii, albo spalonym być na stosie. Lambert z największą obojętnością przyjął drugie, i został żywcem spalony. Lecz i w domowem pożyciu Henryk VIII niemniej pokazał się okrutnym i niestałym. Sprzykrzywszy sobie związek małżeński z Anną Boleyn, gdy została obwinioną o niewierność, skazał ją na ścięcie, a pojął za żonę, Joannę Seymour; po jej zaś śmierci (1510) zaślubił Annę córkę książęcia Kliwii, i zaraz ją prawie oddalił, zwrócił potem uwagę na Katarzynę Howard ale i ta podejrzana o wątpliwe sprawowanie się, jeszcze przed małżeństwem z królem, podobnie jak i Anna Boleyn, poszła pod miecz katowski. We dwa lata potém Henryk zaślubił szóstą żonę, Katarzynę Parr: już i ją dosięgać zaczęły podejrzenia królewskie, gdy właśnie wtenczas śmierć położyła tamę dalszym jego okrucieństwom. — Edward VI. 1547 roku, sześć tylko lat przeżył ojca swego Henryka VIII: Edward VII, zrodzony z Joanny Seymour, nie doszedł nawet pełnoletności. Rządził zaś królestwem w tym przeciągu czasu książę Sommerset, wuj młodego króla, pod imieniem protektora. Sommersct gorliwym będąc protestantem, nadał wyraźniejszy charakter reformie; ale nowa nauka daleko trudniej rozszerzała się w Szkocyi, gdzie dwór ściśle złączony z duchowieństwem, stał jej na przeszkodzie. Poszedł tam więc z licznem wojskiem Protektor, mając nadzieję ożenienia Edwarda z Maryją Stuart, jedyną dziedziczką królestwa; lecz zamiary jego spełzły na niczem. Brat protektora Tomasz Seymour, który był się ożenił z wdową po Henryku VIII, starał się po jej zejściu, o rękę królewny Elżbiety, córki tegoż Henryka i Anny Boleyn, i zebrawszy znaczne siły, zagroził lordowi Sommerset. Starano ich sie pogodzić po kilka razy, aż nakoniec Tomasz Seymour, oskarżony przez parlament, został ścięty. Wkrótce inny przeciwnik, Dudley hrabia Warwick, podburzył przeciw protektorowi opiniję publiczną, rade i samego króla. Sommerset wtrącony do więzienia wyznał na klęczkach, że był winnym występku ambicyi; przebaczył mu więc Dudley z razu, lecz we dwa lata później, uwiadomiony, że myślał o zemście, żądał głowy jego i otrzymał. Książe Sommerset wstąpiwszy na rusztowanie. przełożył publicznie postępowanie swoje pod względem polityki i religii: i gdy już może był uwolniony, zaczął się modlić poddał głowę katowi. Można go uważać jako prawdziwego założyciela kościoła anglikańskiego, którego nowe ustawy wprowadzając w użycie, potężnie był wspierany przez Tomasza Cranmer. Dudley przewodnicząc w regencyi, szedł za jego przykładem, składał, z dostojeństwa biskupów, utrzymujących przeciwne opinije i wytępił księgi obrządku rzymskiego. Dumny ten możnowładca ożenił syna swego z Joanną Grey. wnuczką Henryka VIII i dziedziczką tronu po dwóch królewnych Maryi i Elżbiecie, otrzymawszy podpis królewski na wyłączenie ich od korony, r. 1553. Maryja Tudor miała słuszne prawa tronu, lecz Dudley chciał ogłosić królową, Joannę Grey, nawet mimo jej chęci. Wszakże spełzły zamiary te na niczem. i sam został stracony, zanim Joanna Grey. niewinna ofiara jego nierozmyślnej dumy, wraz z mężem tegoż samego losu doznali. Maryja będąc żarliwą katoliczką, zaledwo tron objęła, natychmiast postanowiła przywrócić wyznanie rzymsko-katolickie. Wszystkie statuta tyczące się wiary, za ostatniego panowania wydane, zostały zniesione, dawne obrządki przywrócono także. Nakoniec małżeństwo Maryi z Filipem synem Karola V, dokonało wówczas tryjumfu wyznania katolickiego. Ale. jak to się często w dawnych czasach zdarzało, nie znano granic, w gorliwości. Zaszły wielkie nadużycia. Kiedy bowiem wybrano już całkowicie izbę niższą katolików, zaczęło się prześladowanie protestantów, i tak gwałtowne oddziaływanie trwało aż do zgonu Maryi, która nie zostawiła po sobie żadnego potomstwa. 1558 — 1603. Gały przeciąg czasu, w którym Elżbieia rządziła Angliją, jest jedna z najświetniejszych epok w historyi tego narodu. Z prawdziwą radością ujrzeli ją na tronie Anglicy. Miała wtenczas 25 lat. a przytem wiele próżności i zbyteczną zalotność: ale obok tych wad, jaśniał w niej mocny charakter i bystry rozum. Rządy swoje zaczęła od tego, aby odzyskać supremacyje religijną, której nabył Henryk VIII i przywrócić znaczenie statutom Edwarda VI. Dwa jednak wielkie niebezpieczeństwa zagroziły zewnątrz Elżbiecie. Filip II król hiszpański, który napróżno starał się o jej rękę, pragnął zemsty za to. że odrzucony został. Z drugiej strony Maryja Stuart, królowa Szkocka i żona Franciszka Delfina francuzkiego. zaprzeczała Elżbiecie nawet prawości urodzenia, a podburzona od wujów swych Gwizyjuszów, przybierała tytuł królowej angielskiej. Była to niebezpieczna spółzawodniczka, nie tak dla własnych sił, jako raczej przez wzgląd na potęgę narodu, który tak był dla niej przyjaznym. Elżbieta zrazu użyła przeciw Filipowi zręcznej i przebiegłej polityki, potem obroniła się odnosząc zwycięztwa. Kiedy umarł Franciszek II. Maryja ukazała się w Szkocyi i chciała się pojednać z Elżbietą. Ale próżne były usiłowania: młodość i piękność jej wznieciły zazdrość w królowej angielskiej. Skłaniając się do życzeń panów szkockich, Maryja zaślubiła lorda Darnley, wnuka Henryka VII; lecz morderstwo Dawida Rizzio polu-bieńca jej, przypisane Henrykowi, oddaliło go ze dworu. Niedługo potém zginął ten król przez wysadzenie w powietrze domu, gdzie się znajdował. Hrabia Bothwell porwał królową, i Maryja lekce ważąc sławę swoją, poślubiła uwodziciela, który już był z inną żonatym. Powstali oburzeni takim postępkiem Szkotowie: Maryja zaś pokonana od zbuntowanych panów i uwięziona w Edinburgu, musiała złożyć koronę na rzecz syna swego Jakóba VI. Uszedłszy z więzienia zebrała nowe wojska, ale po odniesieniu powtórnej porażki szukała schronienia u Elżbiety, którą wezwała na rozjemcę między nią a swemi poddanemi. Hrabia Murray ogłosiwszy się regentem państwa, stanął w osobie oskarżyciela ze strony Szkocyi. Sprawa się odbywała, a tymczasem Elżbieta ze zręcznością trzymała rywalkę uwięzioną. Z początku stronnicy Maryi Stuart chcieli iść drogą ugody: później wystąpili zbrojnie. Książę Norfolk, w nadziei zaślubienia Maryi, podwakroć uknował spisek na jej uwolnienie; ale został pojmany i ukarany śmiercią. Nakoniec parlament, chcąc przeciąć zamachy katolików, ośmielanych przez Maryje, domagał sie oddania jej pod sąd. Elżbieta na ten raz. pokryła swoje zamiary pozorem łaskawości. Około tego czasu, po owej głośnej rzezi Ś-go Bartłomieja. na co obojętne milczenie zachowała Elżbieta, uczyniono jej oświadczenia względem zaślubienia z nią księcia d Anjou brata Henryka III, który po nim nastąpił na tron, ale związek ten nie przyszedł do skutku. Tymczasem Jakób rządził Szkocyją. ulegając ciągłym zamieszkom wszczynanym od Purytanów. Stronnicy Maryi Stuart nowe zaczęli knuć spiski. Młody jeden szlachcic nazwiskiem Bobington, przedsięwziął zabić Elżbietę. Odkryto zamiar i Bobington został ścięty; lecz imię Maryi było w tem zaplątane. Parlament nalegał koniecznie, ażeby ją sądzono. Stało się zadosyć żądaniom jego; zarzuty i dowody były liczne i mocne; królowa Szkocka skazaną została na śmierć. Elżbieta posuwając aż do ostatka swoją obłudę, radziła się parlamentu, odrzuciła interwencyję Szkocyi i Francyi. aż nakoniec, bolejąc zawsze nad losem swojej kochanej siostry, podpisała wyrok jej śmierci. Maryja Stuart była ścięta 1382 roku, a śmierć jej umocniła potęgę Elżbiety. Na wieść o śmierci matki, oburzył się zrazu Jakób i zaczął grozić; lecz ambicyja i polityka przytłumiły prędko inne uczucia. Filip II wyprawił flotę z 130 okrętów, nazwaną niezwyciężoną, dla opanowania Anglii. Elżbieta, wspierana biegłością w sprawach publicznych swoich ministrów Ceciia i Bakona. przygotowała się do dzielnej obrony, i zwyciężyła flotę hiszpańską. Zachęcona powodzeniem chciała nawet Portugaliję od korony Filipa oderwać, ale to się jej nie udało. W dziewięć lat potem znowu zagroziła Hiszpanii, i pomimo pokoju w Yerrins zawartego, pomagała ciągle Hollandyi. z którą się Anglija ścisłem przymierzem złączyła. Królowa nie była zamężna, ale miała polubieńców: a szczególniej hrabiego Essexa. Gdy mu się niepowiodła wyprawa do Irlandyi. stawiony był przed sądem i pod pozorem, że miał porozumienie z Jakóbem VI i z katolikami, skazany został na śmierć. Zgon hrabiego Essex skrócił życie Elżbiety. Panowała lat 15. Po zejściu Elżbiety, za wstąpieniem na tron angielski Jakóba, króla szkockiego, nastąpiło połączenie tych dwóch krajów pod nowem nazwiskiem królestwa Wielkiej Brytannii; łączyły się też odtąd i dzieje obu narodów, które będąc już wspólnemi dla Anglii i Szkocyi od panowania Jakóba I, wyłożone zostaną pod wyrazem: Brytannija Wielka. — Geografija polityczna: Anglija właściwa dzieli się na czterdzieści hrabstw (shires). Wallija liczy ich dwanaście. Do tego podziału administracyjnego dodać należy wyspę Man i wyspy Normandzkie na kanale La Manche, mające 23 mil Q powierzchni. Hrabstwa składające Angliję właściwą są następujące: Bedford, Berk, Buckingham, Cambridge, Chester, Cornwallis, Cumberland, Derby. Devon, Dorset, Durham, Essex. Gloucester, Hereford. Hertford, Huntingdon. Kent, Lancaster, Leicester. Lincoln. Middlesex, Monmouth. Norfolk, Northampton, Northumberland, Nottingham, Oxford. Rutland, Shrop, Somerset, Southampton, Staffbrd. Sulfolk. Surrey, Sussex. Warwick, Westmoreland, Witt, Worcester i York. Księstwo Wallii składa sic z hrabstw następujących: Anglesey, Breeknock, Caermarthen, Caernaruon. Car-digon, Denbigh, Flint, Glamongan. Merioneth. Montgomery, Pembroke, Radnor. Każde hrabstwo dzieli się na okręgi, które w większej części hrabstw angielskich nazywają się hundred, w hrabstwach Durham, Westmoreland, Cumberland i Northumberland noszą miano ward; w hrabstwach Lincoln, York i Nottingham zwane są wapentake; a w hrabstwach wallijskich cantreff. Oprócz tego w hrabstwach York, Lincoln, Sussex i Kent inne są jeszcze poddziały, zwane: riding, part, rape i lathe, a z których każdy dzieli się jeszcze na znaczną ilość parish (gmin). Niektóre wielkie miasta na równi stoją z hrabstwami i wewnętrzną administracyję mają zupełnie niezależną; niektóre znów okręgi wraz z miastami i należącemi do nich wioskami tychże samych używają przywilejów, pięć miast zaś, a mianowicie: Dover, Sandwich, Romney, Hastings i Hythe, wraz z kilkoma innemi, tworzą odrębną prowincyję pięciu portów, która również posiada przywileje. Trzy hrabstwa: Durham, Chester i Lancaster, jeszcze do Jerzego III nazywały się palaty-natem i miały swój oddzielny parlament. Najgłówniejsze miasta w Anglii wymieniamy tu jedynie z nazwiska; inne bowiem o nich szczegóły zostawiamy do odrębnych o nich artykułów. Stolicą Anglii, a zarazem całej Wielkiej Brytanii jest Londyn, z innych znakomitsze są: Liverpool. Manchester, Birmingham, Leeds. Sheffield, Bristol, Oxford, Cambridge, Bath, Plymouth. Portsmouth. Hull. Newcastle, Dover, Norwich. Falmouth, Yarmouth, Halifax, Wakefield, Nottingham. Warwick i wielkie jeszcze mnóstwo, po części mniej ważnych. Pod artykułem Brytannija Wielka znajdzie czytelnik opis obyczajów, ducha i charakteru narodowego Anglików, jako też konstytucji, podług której się rządzą, i statystyczny obraz ich handlu i przemysłu. Tam też. oprócz już wyliczonych, wymienimy dzieła pomocnicze do gruntownego pod wszelkiemi względami poznania tego niesłychanie ważnego w historyi cywilizacyi kraju i ludu. F. H. L.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Fryderyk Henryk Lewestam.