Jezuici w Polsce (Załęski)/Tom I/088

<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Załęski
Tytuł Jezuici w Polsce
Podtytuł Walka z różnowierstwem 1555—1608
Wydawca Drukarnia Ludowa
Data wyd. 1900
Druk Drukarnia Ludowa
Miejsce wyd. Lwów
Źródło Skany na Commons
Inne Cały Tom I
Indeks stron


§. 87. Inni znaczniejsi kaznodzieje apologeci.

O. Marcin Śmiglecki ur. 1562 † 1619. Lwowianin. Po skończeniu gimnazyum w Pułtusku wstąpił do Jezuitów 1581. Ci, widząc w nim talent niepospolity, posłali go do nowicyatu i na studya filozofii i teologii do Rzymu. Zdaje się, że dla rzymskiego klimatu, który zdrowie jego podkopał, dwa ostatnie lata teologii przebył w Medyolanie. Wrócił stamtąd koło 1588 r., i przez lat 4 był lektorem filozofii, przez 10 lat profesorem teologii na akademii w Wilnie, gdzie też wyświęcony na kapłana, złożył profesyę 4 ślubów i doktoratem teologii zaszczycony został. Następnie rektorował kolegiom: w Pułtusku, Poznaniu i Kaliszu, gdzie też żywota dokonał 1619 r. Żyłby dłużej, gdyby nie nieostrożność infirmarza, który mu lekarstwo w zbyt silnej dozie podał, iż go zabiło. W r. 1856 odkryto w grobach pojezuickiego kościoła (dziś katedralnego) urnę glinianą z szczątkami.
Na urnie cały alfabet (symbol uczoności) i napis: Martinus Smiglecius A. D. 1619.
Prace jego pisarskie podzielić można: 1) na polemiczne przeciw Aryanom i Kalwinom, 2) na ściśle naukowe. Cichy i łagodny z charakteru i w obejściu, wojowniczy był w piórze; ze wszystkich nietylko Jezuitów, ale Katolików w Polsce on najwięcej i najdzielniej zwalczał „brzydką“ sektę Aryanów. Świadectwo to daje mu Skarga w „Pierwszem Zawstydzeniu Aryanów“, „iż ani dodać niczego nie można do wielkiego i szczęśliwego zwycięstwa, które on (Śmiglecki) nad tą niewiernością odniósł“. Rozpoczął wojnę dysputami, treść i przebieg jednej z nich ogłosił drukiem: „Opisanie dysputaciej Nowogrodzkiej z Janem Licyuszem, ministrem nowochrzceńskim o przedwiecznem bóstwie Syna Bożego, 24 i 25 Januara w roku 1594“. (Wilno 1594).
Wiemy, że O. Wujek wydał 1590 niedługą ale ciętą rzecz „O Bóstwie Syna Bożego i Ducha św.“. Jakiś „refutarz“ aryanin, wystąpił przeciw tej książeczce. Śmiglecki przyszedł w sukurs Wujkowi i ogłosił gruntowny traktat „O bóstwie prawdziwem Syna Bożego... na refutacyę od refutarza jakiegoś nowochrzceńca przeciw X. D. Jakubowi Wujkowi wydaną“. (Wilno 1595 w 4-ce, str. 6, 508, 10). Po łacinie pisał nierównie więcej; przeciw Aryanom aż 7 dzieł, zwalczając mianowicie Fausta Socyna, Jana Volkensteina, Moskorzewskiego i Schmelza.
Nie przepuścił i Kalwinom, z którymi także staczał publiczne dysputy. „O jednej widomej głowie Kościoła Bożego (Wilno 1595). Absurda synodu tureckiego, które mieli Ewangelicy w Toruniu 1595. Dysputacya wileńska, którą miał X. M. Śmiglecki, S. J z ministrem awangelickim (Mik. Danielewskim) 2 Juni o jedynej widomej głowie Kościoła“. Wilno 1599). Drugie i trzecie jej wydanie w tymże roku.
Po łacinie ogłosił trzy rozprawy, dowodząc Jakubowi Zaborowskiemu i Kalwinom, że ich ministrowie misyi czyli posłannictwa kapłańskiego nie mają, są więc samozwańcami, intruzami; że prawdziwe kapłaństwo znajduje się w Kościele katolickim.
Z dzieł naukowych Śmigleckiego znamy dwa: jedno wielkiej praktyczności, drugie wielkiej uczoności.
„O lichwie i trzech przedniejszych kontraktach: wyderkowym, czynszowym i towarzystwa kupieckiego; nauka krótka“. (Wilno 1595 w 4-ce, str. 74). Za życia autora wyszło siedm wydań, po śmierci ośm wydań tego dziełka.
Logica sellectis disputationibus illustrata“ (Ingolstadii 1618 w 4-ce, t. I, str. 18, 1890; t. II, 668, 21). Poszukiwane bardzo w swym czasie dzieło jako podręcznik szkolny, przedrukowane zostało w Anglii, i zjednało autorowi sławę „jednego z najdzielniejszych dyalektyków, który o loice Arystotelesa z jasną przenikliwością sądził, przeniknął go i zrozumiał“. (Rapin, Réflexions sur la logique“).
Z rękopisów pośmiertnych wydano 1631 r.: „Przestrogi do sumienia należące, od jednego miłośnika ojczyzny dla informacyi potrzebnej Panom katolikom na elekcya zgromadzonym“[1].

O. Fryderyk Bartcz (Bartsch, Barcz, Barseius) urodzony 1549 † 1609. Z niemieckiej mieszczańskiej rodziny w Brunsberdze. Nauki gimnazyalne kończył w temże mieście, filozoficzne w Rzymie, jedne i drugie pod Jezuitami. Po skończonym nowicyacie 1572, posłano go na studya teologiczne do Wiednia, i tam czas jakiś nauczał greki. Wezwany do Brunsbergi, profesorem był greki i prefektem nauk. Po kilku latach kazano mu uczyć teologii moralnej w Poznaniu a potem w Brunsberdze, gdzie od 1583—1587 r. kaznodzieją był, vicerektorem i rektorem. Przekonawszy się o jego zdolnościach administracyjnych, powołano go (1587—1593) na rektora akademii wileńskiej i zaszczycono doktoratem św. teologii. Zarządzał także prowincyą polsko-litewską w zastępstwie prowincyała Dandina 1600 r. Po śmierci O. Gołyńskiego, wezwany na spowiednika króla Zygmunta III, pełnił ten ważny obowiązek przez lat 9 z takim taktem i roztropnością, że nawet dysydenckim panom był miły. Towarzyszył królowi pod Smoleńsk i w obozie zarażony tyfusem od żołnierzy niemieckich, których kilkunastu przed sobą do nieba wyprawił, ofiara poświęcenia, życia dokonał 21 listop. 1609. Pański pogrzeb wyprawiła mu królowa Konstancya w Wilnie, 14 grudnia tegoż roku.
Walczył piórem przeciw Wolanowi. Gniewało tego „archiministra“, że pracą Jezuitów tylu Kalwinów do katolicyzmu powraca. Więc do tych świeżych konwertyków wystosował oracyę, namawiając ich do powrotu do herezyi. Bartcz pod imieniem Fryderyka Borussi (Prusaka) dał mu po łacinie „Życzliwą i chrześcijańską odpowiedź“, Kraków 1587, która 1610 roku, a więc już po śmierci autora ponownie wydaną została w Kolonii. Oprócz „Odpowiedzi“ ogłosił Bartcz także po łacinie „Apologię przeciw Wolanowi Zwinglianinowi“.
Pamiętamy, jak wileńskie kazania Skargi „przy wsiadaniu króla JM. na wojnę inflancką 1601 r.“ przekręcone zostało przez jakiegoś toruńskiego heretyka, a przez ministra Kramera w tekście niemieckim w świat puszczone. Skarga dał Kramerowi odprawę po polsku, ale na niemiecki paszkwil wypadało odpowiedzieć po niemiecku. Uczynił to Bartcz i popełnił przy tem błąd, z którego się uczeni wyleczyć nie zawsze umieją, że na krótki, lekki, cięty pamflet odpowiadają poważną, sporą książką, którą i kupić niełatwo i czytać się nie chce: Jesuiten-Spiegel, darinnen augenscheinlich zu sehen ist, was seltsame Sachen die Jesuiten treiben... Brunsberg 1603 w 4-ce, str. 237.)
W ostatnich latach życia, zaniechawszy polemiki, obrócił swe pióro na służbę Katolików, tych zwłaszcza, „którzy wśród heretyków mieszkają“ i ogłosił po łacinie naprzód t. I.: „Spornych tegoczesnych kwestyi praktyczne roztrząsanie w sześciu kazaniach, (Kraków 1607 w 8-ce, str. 18, 793, 27). W tym jeszcze roku wydał tom I kazań polemicznych Concionum controversarum, dedykowany bisk. Tylickiemu. Tom II był pod prasą, gdy Bartcz umarł; dedykowano go prymasowi Baranowskiemu 1 stycznia 1610 r.
Ułożył także i wydał modlitewnik dla studentów: „Thesaurus precurn, skarbiec modlitw“, (Kraków 1607), którego są 4 wydania: 1610, 1612, 1845 r. Dla Jezuitów zaś ułożył „Thesaurus spiritualis, skarbiec duchowny“ (Kraków 1607)[2].

O. Marcin Łaszcz (Lascius) ur. 1552 † 1615. Kaliszanin z mieszczańskiej rodziny. Uczył się w szkołach kaliskich pod znakomitym humanistą ks. Wojciechem Mroczkowskim, który 1571 r. do nowicyatu Jezuitów w Brunsberdze wstąpił, idąc w tem za przykładem swego ucznia Marcina, już od roku nowicyusza. Oprócz zdolności naukowych i potężnej wymowy, odznaczał się talentem administracyjnym, więc przez lat 15 rektorował we Lwowie i Lublinie, przełożonym był w Toruniu i Krakowie w domu profesów, a przytem był kaznodzieją żarliwym i pisarzem apologetą ciętym. Rzadko jednak pod własnem pisywał nazwiskiem i polemikę sprowadzał chętnie na pole historyi.
Jako kapłan pobożny, on pierwszy zaprowadził 40 godz. nabożeństwo do Polski, on założył fundusz posagowy, „skrzynkę św. Mikołaja w arcybractwie miłosierdzia 1598“; on nakłonił magistrat i radę miasta Krakowa, iż heretyków wykluczyli z swego grona; on nawrócił wielu znacznych heretyków, jak rajcę krakowskiego Stanisława Szembeka 1599 r. Podczas zarazy, która często nawiedzała nasze miasta ścieśnione murami, bez kanalizacyi i dobrej wody a z cmentarzami w śródmieściu, on przełożonym będąc, innych na „wiatr“ w zdrowe miejsca wyprawiał, sam zaś pozostawał na usłudze zadżumionych, za co i u dysydentów mir znajdował. Dzielny to był czynem, słowem i piórem Jezuita. Umarł w Krakowie w 64 roku życia, a 45 powołania zakonnego, profes 4 ślubów.
I u niego pisarstwo było bronią przeciw herezyom. Z lubością i naciskiem powtarzali dyssydenci, że ich wiara, to „stara wiara“ Polaków. Więc im Łaski wsadził na nos „Okulary na zwierciadło nabożeństwa chrześcijańskiego u Polaków, począwszy od przystania na wiarę chrześcijańską aż do teraźniejszego roku“. (Wilno 1594, drugie wydanie w Krakowie 1597). Ewanielicy dali odprawę na rozbicie „Okularów“. Łaski ogłosił „Drugie okulary na ciemne i ślepe oczy ministrów, którzy usiłowali zbić pierwsze okulary“.
Dla łatwiejszego zrozumienia i zbicia błędów ewanielickich co do Najśw. Sakramentu napisał przeciw Andrzejowi Chrząstowskiemu, predykantowi kalwińskiemu rozmowę: „dialektyki z sofistyką“ p. t.: „Wieczerza ewanielicka, przytem odpowiedź na kontradykcye ministrowskie“. (Wilno 1594 i 1597) i osobno: „O kontradykcyach Cbrząstowskiego rozmowa“ 1594.
Wydał był 1580 kan. krak. Hieronim Powodowski „Wędzidło na sprośne błędy ariańskie“. Odpowiedział mu Czechowicz: „Epistomium, plaster na Wędzidło“. (Raków 1581). Zdaje się, że z okazyi ponownego wydania tego Epistomium, Łaszcz imieniem Feliksa Żebrowskiego napisał „Receptę na plaster Czechowicza, ministra nowochrześcijańskiego“. (Kraków 1597). Także dziełko Skargi: „Messyasz nowych Arianów“. (Kraków 1612), niektórzy przypisują O. Łaszczowi.
Kalwin Danielewski ogłosił: „Synaeresis ad confutandam doctrinam catholicorum“. Natychmiast dał mu odprawę O. Łaszcz szeregiem rozpraw: „Crisis albo rozsądek katolicki na synaeresim Daniela Mikołajskiego, ministra zboru kalwińskiego w Radziejowie 1611“ (wydał pod imieniem ks Wojciecha Słupskiego). „Sumariusz katolickiej prawdy i krótkie zebranie wszystkich sporów o wierze. — Posłannictwo Lutra i Zwingla, pierwszych czasów naszych herezyarchów od czarta — Lutra dysputa z djabłem — Ectypus (pierwowzór) po łacinie i po polsku — Lewartowskich Aryanów zawstydzenie”.
Przywiązany do zakonu, milczeć nie mógł, gdy nowa od nieprzyjaciół spotkała go napaść. Łaciński paszkwil „Actio equitis poloni 1590“ spolszczył jakiś „Prawdzie“ i ogłosił 1594 p. t. „Konterfekt nowych mnichów Jezuitów“. Więc Łaszcz pod imieniem X. Mikołaja Issiory, proboszcza oszmiańskiego, w tym jeszcze roku wydał: „Judicium albo rozsądek o konterfekcie Jezuitów z Equesa łacińskiego pod maszkarą Prawdzica w polski język przeczyniony“. (Wilno 1594 w 4-ce, str. 105)[3].

Benedykt Herbest, ur. 1531, † 1593 r. Małomieszczanin, z ubogiej rodziny Zielewiczów w Nowem mieście w ziemi przemyskiej, stąd nazwa Herbestus Neopolitanus. Wstąpił do Jezuitów w Rzymie 1571 r. już jako mistrz filozofii i pedagog wsławiony, kaznodzieja i apologeta katolicki, wziętości i miru wielkiego u biskupów i magnatów. Prace jego 20-letnie na Rusi, Podolu, Pokuciu i Wołyniu, uwieńczone licznemi nawróceniami, z których najsławniejsze Elżbiety z Radziwiłłów Mieleckiej, wojewodziny podolskiej. Pani ta świadoma języków starożytnych, umiała całe Pismo św. na pamięć, wyzywała na dysputę ministrów. Z Kalwinki została Aryanką, przeszła na judaizm. Herbest nie wdawał się z nią w dysputy, zdobył ją dobrocią i wyrozumiałością i powoli przywiódł do do wyznania katolickiej wiary i do głębokiej pobożności.
Przed wstąpieniem do Jezuitów w latach 1559—1571 pisał wiele i ogłosił drukiem 24 rozpraw i dzieł filologicznej, matematycznej, religijnej i religijno-politycznej treści, które wylicza skrupulatnie O. Brown (w swej „Bibliotece, str. 194—95). Zostawszy Jezuitą, rozrywany był pracami apostolskiemi, w których zasmakował sobie nierównie bardziej, niż w mało przydatnych dysputach „o periodach“[4], nie miał czasu a podobno już i ochoty do pisania. Znamy tylko trzecie wydanie jego: „Arithmetica linearis“. (Kraków 1577, w 8-ce, str, 656), oraz jego odpowiedź na „Pogoń za gońcem“ Jakóba Niemojewskiego 1574 r.
W polemikę z tym wodzem Braci czeskich a potem Aryanów, wszedł Herbest jeszcze jako kanonik i kaznodzieja poznański z tej okazyi Bracia czescy ogłosili drukiem w Krakowie swoją „Konfesyą Braci zakonu Chrystusowego“. Aby sparaliżować zgubność tej książki, Herbest napisał po łacinie i po polsku 1567 r. „Konfutacyą Pikardystów“, dzieło wysoko cenione przez Hozyusza. Wtenczas zerwał się Niemojewski do „Odpowiedzi“ na książkę Herbesta. Ten odparł atak, ogłaszając w Krakowie 1571 r. „Prodromus, albo goniec na przeciwko odpowiedzi J. Niemojewskiego“. Na „Prodromus“ napisał Niemojewski „Epidromus, albo pogoń za gońcem“. Ale nasz Herbest był już w Rzymie, więc dopiero po powrocie stamtąd dał odprawę „Pogoni za gońcem“.
Apostołując na Rusi, ułożył dla niej podręcznik katechetyczno-historyczny, który na swoich misyach rozrzucał w tysiącach egzemplarzy, p. t.: „Wiary Kościoła rzymskiego wywody i greckiego niewolstwa historia“. (Kraków 1586, w 4-ce, str. 26).
Pracowity, iście misyonarski swój żywot, bo od urzędów się wypraszał, zamknął w Jarosławiu 4 marca 1593 r. Znaleziono go w klęczącej postawie na ziemi, pochylonego nad brewiarzem[5].

O. Szymon Górski (Gurski, Gossius), ur. 1568, † 1616. Mazowszanin. W 21 roku życia wstąpił do Jezuitów, u których przeżył lat 27, nauczając przez lat 20 w szkołach retoryki, filozofii i teologii scholastycznej i zwalczając herezye, zwłaszcza aryańską, słowem i piórem. Umarł 19 stycznia 1616 r. w kolegium warszawskiem.
Miłośnik ojczyzny wielki, próbował sił autorskich jako profesor retoryki w dziele: „Chwała świętych i błogosławionych Polaków 1598 r.“ Zwrócił się potem za przykładem Skargi przeciw Aryanom, którzy pod wodzą Moskorzewskiego coraz to szerszy teren w Małopolsce zdobywali, i ogłosił: „Wyjawienie pierwsze niewstydu ariańskiego“ 1603 r. (w 4-ce, str. 113). Kiedy zaś Moskorzewski napadł na Skargę w swem: „Zniesieniu zawstydzenia“ 1607 r., Górski stanął w obronie Skargi i wydal: „Wyjawienie wtóre niewstydu ariańskiego, czyli zawstydzenie nowych Arianów od X. Piotra Skargi, które chciał znieść p. Hieronim Moskorzewski“. Kraków 1608 r. (w 4-ce, str. 209[6])

O. Jan Konarczyk (Conarius), ur. 1540, † 1614 r. Z małomieszczańskiej rodziny w Pyzdrach, w Wielkopolsce. Szkoły gimnazyalne odbył prawdopodobnie w Kaliszu, wyższe nauki w akademii krakowskiej; mając lat 25, wstąpił do Jezuitów. Był sekretarzem (socius) prowincyała Confaloneri 1597 r., ale dla wielkiej wymowy i dla talentu administracyjnego przeznaczono mu Poznań, jako główne pole pracy. Tam on był prefektem szkół, potem przez lat 8 (1579—1593 i 1598—1602) rektorem, kaznodzieją i apostołem Poznania i Wielkopolski, aż do swej śmierci w drodze z Poznania do letniej rezydencyi biskupa Opalińskiego, którego był teologiem i spowiednikiem. Wiecznie w pracy lub na podróżach, mało miał czasu do pisania, a chociaż w młodszych latach staczał częste dysputy z przedniejszymi heretykami, to jedną tylko najgłośniejszą opisał w dziełku: „Dysputa teologiczna z Andrzejem Prażmowskim z Radziejowa“. Powód zaś do tego dał tenże Prażmowski, ex-ksiądz, minister kalwiński, niezgodnem z prawdą przedstawieniem tej dysputy w broszurze: „Rozmowa Jezuitów poznańskich, którą mieli z ks. A. Prażmowskim, o małżeństwie i bezżeństwie kapłańskiem 1581 r.“
Jako znakomitego kaznodzieję zapraszano często z mową żałobną. Jedną z takich mów, na życzenie wdowy, ogłosił drukiem: „Kazanie na pogrzebie Stanisława Sobockiego, kawalera maltańskiego, komandora poznańskiego“. (Poznań 1590). Był ten Sobocki herbu Korab naukami i podróżą po cudzych krajach wielce wykształcony, w rycerskiem rzemiośle wprawny, rotmistrzował z chwałą w wyprawie moskiewskiej pod królem Stefanem, u Zygmunta III był podkomorzym. Ożeniony z Mielżyńską, we własnym dworcu w najeździe zabity.
W późnej już starości Konarczyk przetłumaczył dzieło św. Cypryana: „O jedności Kościoła“[7].





  1. Archiv. Prov. Pol Catalogi breves.
    Wielewicki III, 240.
    Brown 383—385. Backer-Carayon-Somniervogel VIII, 1320 do 1327.
  2. Wielewicki II, 11, 12. Rostowski 219. Brown 111, 112. Sommervogel I, 957—96.
  3. Brown 264, 265. Backer-Caravon-Sommervogel IV, 1517—1549.
  4. Sławna dysputa dwóch znakomitych humanistów i mistrów almae matris, Herbesta i Jakóba Gorskiego, odbyła się 31 grudnia 1560 r. pod prezydencyą i rozjemstwem równie uczonych humanistów; a toczyła się na ten temat: An grammatici periodos membra et incisa, sententid et sintaxi distingunt; oratores autem multitudine pedum et numero? Niedoprowadziła ona do zgody, owszem ta uczona polemika o peryody toczyła się jeszcze 1566 r., aż nareszcie Herbest zgodził się na sąd Orzechowskiego, Nideckiego i Skargi, i sąd ten przysądził słuszność Górskiemu, który dowodził, że peryod oratorski musi zawsze zawierać całkowite, zupełne jakieś zdanie; Herbest przeciwnie utrzymywał, że tak bywa zwykle, ale nie jest rzeczą konieczną do istoty peryodu. (Wielewicki I, 179).
  5. Wielewicki I, 178. Brown 193—196. Backer et Sommervogel IV, 289.
  6. Rostowski 245, 422 Brown 182. Backer et Sommervogel III, 1619.
  7. Archiv. Prov. Pol. Catalogi breves. Niesiecki VIII, 437. Brown 150. Backer et Sommervogel IV. 1363.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Załęski.