Noc listopadowa/Scena VIII
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Noc listopadowa |
Podtytuł | Sceny dramatyczne |
Wydawca | nakładem autora |
Data wyd. | 1904 |
Druk | Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
W PAŁACU ŁAZIENKOWSKIM.
(Przedsionek pałacu, z kolumnadą.)
(Zwiędłe krzewy i cyprysy.) BOGINIE ZWYCIĘSTWA
(prowadzą Aresa, jako Tryumfatora)
CHÓR BOGINEK
Zwyciężyłeś zwycięstwem Boga. ARES
Przygiąłem opornych do stóp. CHÓR BOGINEK
O piersi dumy ich uderza twoja ręka, ARES
Oto zbroja od upałów pęka. CHÓR BOGINEK
Zwyciężyłeś nad mnogiemi ludami. ARES
Zdejmijcie zbroję, co krwawi. BOGINIE
(podają mu pić) ARES
Nie wprzódy puharu nachylę, (przyjmuje puhar)
(wylewa część napoju na ziemię) BOGINIE
(zapalają ognie na trójnogach)
(pałac się rozświetla) ARES
Czyjaż to ta siedziba pusta? CHÓR BOGINEK
Polski ostatniego Augusta ARES
Przecz serca nie stało wnukom CHÓR BOGINEK
Puste pokoje. ARES
Rozewrzeć na ścież podwoje! BOGINIE
(otwierają drzwi główne pałacu)
(w głębi ukazuje się:) EROS
(stojący w drugiej sali, okrągłej)
CHÓR BOGINEK
Jakiż to chłopiec młody? Łuk dłonią ujął złoty EROS
(zmierza się łukiem)
(godząc w pierś Aresa) BOGINIE
(wchodzą w głąb pałacu)
(Z głębi pałacu wiodą ku Aresowi) JOANNĘ
(ubraną w wielki welon biały)
(i suknię białą w gwiazdy.) CHÓR BOGINEK
Wiedziem do cię miłośnicę, ARES
(patrzy na Joannę)
To blednie, to się płoni. JOANNA
Eros mnie k’tobie goni. ARES
Cyprys mnie w tobie obdarza, JOANNA
Miłość rumieńców przymnaża. CHÓR BOGINEK
Cyprys, wszechwładna Afrodite, JOANNA
Ja słusznej woli poddanka, ARES
Pójdź, jakoś dla mnie przeznaczona. JOANNA
Miłością k’ tobie pałam. ARES
Cyprys cię zseła niezwyciężona. JOANNA
Przez wstyd mój i hańby pożyte ARES
Rycerze mnogie zabite Patrz, oto wieńce zdobyte. JOANNA
Złotem te wieńce uwite, ARES
Zdobyłem potęgą mocy: JOANNA
Ciebie ja to pragnęłam, ARES
Rozpogódź dziewo czoła. JOANNA
A teraz jużem dumna. ARES
Uderzać mieczmi o tarcze. (w salach pałacu odzywa się muzyka)
JOANNA
Twojej miłości wystarczę, ARES
Powaliłem rycerzy zastępy, JOANNA
Twoja je rozkosz ocali CHÓR BOGINEK
Powstaniem za jego głosem ARES
Zwycięstwo zyskałem w polu, JOANNA
Miłość zdobyłeś tajemną. ARES
Jakież cię nędze trapią, JOANNA
To serce drży niespokojem. Pobiłeś rycerze w boju, ARES
Zapomnij, zapomnij niewiasto. JOANNA
Zwycięski wchodzisz w te progi, ARES
Wnoszę zwycięską moc. JOANNA
Wzeszedłeś na jedną noc. ARES
Na jedną noc ty moja. JOANNA
Daj patrzeć, — twoja to zbroja — ? W bojach już razy tyle. (wskazuje leżącą opodal zbroję Aresa)
Szczęsno spominać te boje, ARES
W zwycięstwie myślę o tobie, JOANNA
Jesteś ten, któremu ja w dani ARES
(wiedzie ją ku drzwiom pałacu)
JOANNA
(we wrotach zatrzymuje się)
(patrzy na Boginie) BOGINIE ZWYCIĘSTWA
(stulają skrzydła)
JOANNA
Co one robią? ARES
Skrzydła kładą. JOANNA
Nie będą walczyć — ? ARES
Więcej nie. — JOANNA
To źle. — — — BOGINIE ZWYCIĘSTWA
(kładą się do snu w przysionku pałacu)
JOANNA
Co one czynią? ARES
Sen je ściele. JOANNA
Nie zbudzą się do walk? ARES
Już nie. JOANNA
To źle. — — — ARES
(wiedzie ją w podwoje pałacu)
(muzyka coraz cichnie) KORA
(jako królowa)
(pojawia się w salonach pałacu) JOANNA
Kto jest ta, która przechodzi jeno drzewa z ogrodu szelestem KORA
(wchodzi do przedsionka pałacu)
Oto pani jestem. JOANNA
Powiedz piękna, — zdajesz się władnąca, KORA
Ja tutaj rządzę. JOANNA
Oczy twe płomieniące, KORA
Zaszłaś w kraje tajemne. Lecz cyt,.... cicho, — — tam groby, (zwraca się do orszaku)
Podajcie złote klucze. (przyjmuje klucze)
Zamykam niemi serca, i żywot dam, — tlejący w zgliszcz popiele! — JOANNA
Co ona mówi — ! KORA
To wola! (rozkłada ręce)
W sen, w sen, w sen bogowie, (gestem)
(każe przejść Aresowi i Joannie) ARES i JOANNA
(idą do wnętrza pałacu)
(światła za nimi gasną) KORA
(staje wśród śpiących Bogiń)
Hej wy boginie — w śnie — ?! Kiedyś przyjdzie znowu ten czas, (zamyka drzwi pałacu kluczem)
DZIECI EOLA
(w szumie drzew)
Królowa — królowa — królowa — — — KORA
(zapada się)
|