Boska komedja (Dante, 1909)/Czyściec/Pieśń V
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja II. Czyściec |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ V.
1 Już zostawiwszy za sobą gromadęMar, w tropy Mistrza parłem się skwapliwie, 4 »Patrzcie«, krzyknęło, »i niech was zadziwię:Owy kroczący niżej chłonie ciałem 7 Na dźwięk tej mowy lica obracałem.Spojrzę, tłum duchów ciekawie mię bada, 10 »Czem-że uwagę zaprzątasz?« powiadaMistrz, »i dlaczego kroczysz opieszalej? 13 Żwawo pójdź za mną; ci niech szepcą dalej;Mocny jak wieża bądź, co się nie zegnie, 16 Człowiek, co chęcią przeciw chęci zbiegnie,Odwłóczy metę, wróg własnej uciesze, 19 Cóż mogłem na to rzec? jeno: »Już spieszę!«Na twarz zwołując wstydu barwy szczere, 22 Na skos przez ową zaziemską kwateręZbliżał się duchów poczet w naszą stronę 25 Kiedy się spostrzegł, że nieprzeniknioneSłońcem ciemniały me ziemskie osnowy, 28 A dwaj jak gońce, gdy przed huf bojowyWybiegną, k’nam się przybliżyli cwałem, 31 Na to odpowiedź Mistrza usłyszałem:»Wracajcie! swoim donieść to możecie, 34 Jeśli cień jego wstrzymał ich na mecie,Ta wieść im winna być wystarczająca; 37 Nigdy tak szybko gwiazda spadającaPierwszych ciemności nocnych nie przepada, 40 Jak ci wracali, gdzie widem gromadaStała i nowym zaś ku nam zawodem 43 »Licznym tu będziesz nawiedzon narodem«,Rzekł Wódz, »z prośbami do nas dążą, wnoszę; 46 »O duszo, która idziesz na rozkoszeW powłoce, co się jeszcze życiem cieszy«, 49 Może rozpoznasz kogo z naszej rzeszy,Byś o nim głosił, wróciwszy z powrotem. 52 Rozłączyła nas nagła śmierć[2] z żywotem;Do przedostatnich chwil my w grzechu trwali; 55 Win żałujący, skruszeni i bialiZ ciał swych my wyszli, sprzymierzeńcy Pana, 58 »Patrzę, nie widzę, by mi była znanaTwarz aby jedna, lecz co wiedzieć płuży, 61 W imię pokoju, co mię w mej podróżyZ świata do świata szczytnym celem nęci 64 Tak rzekłem, a on: »Nie trzeba pieczęciPrzysiąg; wierzymy, iż chętna twa wola, 67 Ja pierwszy proszę: Jeśli kiedy polaObaczysz moje i ziemskie dziedziny 70 Nie poskąp ty mi litośnej daniny;Niech się modłami za mną wstawią w Fano, 73 Stamtąd ród wiodę; cios, pod którym ranąWyszła krew, gdziem ja — duch sprawował życie; 76 Kędym biegł znaleźć bezpieczne ukrycie.Este mię zgubił, co zawzięciej godził, 79 A gdybym nie był ku Mirze[4] pobrodził,Gdy mię dopadły zbiry pod Oriaco, 82 Zbiegłem ku bagnu, lecz w szuwar i młakoUgrzązłszy, padłem i mej krwi kałuże 85 Zaś inny mówił: »Niechże cię ku górzeNiosą tęsknoty ku błogosławionym, 88 Buonconta[5] widzisz; Montfeltru baronemByłem; nie dbają o mnie moi doma, 91 »Jakiż przypadek«, pytam, »lub kryjomaMoc tak wywlekła twój trup z Campaldinu, 94 Na to cień odrzekł: »U stóp CassentinuPrzepływa rzeczka nazwiskiem Archiano: 97 Tam, kędy gubi swe pierwotne miano,Przybiegłem cięty przeokropnie w szyję; 100 Tam wzrok mi zagasł; z imieniem MaryjeNa ustach padłem i w niekrytym grobie 103 Wróciwszy, prawdę o mej głoś osobie:Anioł mię boży brał, lecz duch piekielny 106 Unosisz jego szczątek nieśmiertelnyZa jednę łezkę[8]; ta mi go wydziera! 109 Wiadomo-ć, jak to w powietrzu się zbieraPara wilgotna i zmienia się w wodę, 112 Czart[9], co złą wolę z rozumem na szkod꣹czy człowieka, mocą swej natury 115 Potem dolinę, gdy dzień zgasł u góry,Od Pratomagno[10] aż do gór łańcucha 118 Deszczem brzemienna spadła zawierucha;Woda przelana za łożysk krawędzie 121 Gdy jej posiłku z wielkich strug przybędzie,W królewskiej rzeki[11] ponosi mię tonie; 124 Skrzepło me ciało w podarneńskiej stronieArchian nadybał i w Arno je wtoczył; 127 Złożyłem w chwili, gdy mię ból zamroczył;Po dnie i brzegach kości tłukł w szkielecie, 130 »Ach, gdy wróciwszy, znajdziesz się na świecie,Gdy żagl wędrówki twojej się pozwija«, 133 »O mnie pamiętaj, proszę: jestem Pia[12].Siena mię rodzi, Maremna zgubiła; 136 Obrączka wdowę ślubem zniewoliła«
|
- ↑ W oryg. ne sol calando; inni czytają: no solcar lampo i rozumieją błyskawicę.
- ↑ nagła śmierć. Tu, w drugim okręgu Przedpiekla kają się Niedbali, którzy pomarli nagłą śmiercią w bitwach, w zatargach, lub z ręki skrytobójców.
- ↑ Między Romanią a krajem Karola. Marchia ankońska leżała między Romanią a królestwem Apulii, gdzie w 1300 r. panował Karol II andegaweński. Mówiącym jest Jakób del Cassero z Fano, podesta boloński, który naraziwszy się na gniew Azza XIII da Este, padł pod ciosami nasłanych zbirów, na drodze między Wenecją a Padwą, 1298 r. Według podania, założycielem Padwy był Antenor trojański.
- ↑ Mira, gród między Padwą a Oriaco (lub Oriago), nad kanałem wypływającym z rzeki Brenty.
- ↑ Buonconte da Montefeltro, syn Gwidona da Montefeltro (porów. Piekło, p. XXVII, w. 67 i nast.), zginął w bitwie pod Campaldino; ciała jego nie znaleziono, opowiadanie więc zawarte w wierszach następnych jest fikcją poety. Buonconte skarży się na żonę Joannę i na krewnych, którzy o nim zapomnieli. Bitwę ową w 1289 r. Ghibellini wypędzeni z Florencji i wsparci posiłkami Aretyńczyków, stoczyli z Gwelfami florenckimi. Na czele Aretynów stali: biskup Arezza, Guglielmino Ubertini i Buonconte da Montefeltro. Zwycięzcy Florentczycy mieli wodzem Ameriga di Nerbona; w pułku jazdy walczył Dante Alighieri.
- ↑ Pustelnia Kamedułów, której nazwa przeszła na imię własne Ermo, tj. eremo.
- ↑ W. 104—5. Walkę anioła z szatanem o duszę konającego po dziś dzień ogląda się na obrazach nabożnych.
- ↑ Za jednę łezkę, n. b. łzę skruchy przedśmiertnej.
- ↑ Czart. Zwrócić należy uwagę, że szatan zsyłający burzę spełnia tutaj czynność bóstwa starożytnych.
- ↑ Od Pratomagno. Jedna z gór Appeninu, dzieląca Valdarno od doliny kasentyńskiej i oderwana od wielkiego łańcucha.
- ↑ Królewskiej rzeki. Jedni rozumieją rzekę Archian, drudzy z większem prawdopodobieństwem Arno.
- ↑ Pia de’ Tolomei po śmierci pierwszego męża wyszła za Nella lub Paganella de’ Pannocchieschi. Zawiózłszy żonę do Maremmy, Nello kazał ją zrzucić z okna zamku, czy to podejrzywając o niewiarę, czy też ażeby mógł się ożenić z hrabiną Małgorzatą de’ Aldobrandeschi. Inni sądzą, że Pia nie była wdową, kiedy wyszła za Nella i przyjmują odmienne brzmienie tekstu.