<<< Dane tekstu >>>
Autor Józef Ignacy Kraszewski
Tytuł Litwa za Witolda
Podtytuł Opowiadanie historyczne
Wydawca Towarzystwo Wydawnicze
Data wyd. 1850
Druk Józef Zawadzki
Miejsce wyd. Wilno
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
1387.

Zaledwie najpilniejsze sprawy w Polsce ułatwione zostały, Król Jagiełło z Jadwigą i wielką liczbą duchowieństwa Polskiego i Panów polskich udał się do Litwy dla rozpoczęcia wielkiego dzieła chrztu i nawrócenia pogan. Z oznajmieniem o tém wysłane zostało do W. Mistrza Krzyżaków poselstwo, na którego czele stał Konrad X. Oleśnicki, żądający pokoju dla Litwy chrześciańskiéj lub przynajmniéj zawieszenia broni przez czas, jaki trwać miało czynne nawracanie pogan. Nie mógł Zakon w ten sposób żądanego odmówić rozejmu, co ze spokoju w tym roku z jego strony wnosim; — ale do zawarcia pokoju stałego nie dał się skłonić, mając ważne powody do uważania wymykającéj mu się z rąk Litwy, za odebraną własność, przez Papieżów, Cesarza i samych panujących litewskich zdawna nadaną.
W licznym orszaku składającym się z duchownych: Arcybiskupa Gnieźnieńskiego Bodzenty, Biskupa Płockiego Dobrogosta z xiężmi, kapłanami i duchownemi, na piérwsze w Wilnie i kraju probostwa osadzić się mającemi i do missij przeznaczonemi; z Xiążęty Ziemowitem i Januszem Mazowieckiemi, Konradem X. Oleśnickim, Bartoszem z Wiszemburga Wojewodą Poznańskim, Krystynem z Koziogłów Sądeckim, Mikołajem Ossolińskim Wiślickim Kasztellanami, Zakliką z Międzygórza Kanclerzem, Mikołajem Moskorzowskim Podkanclerzym, Włodkiem z Charbinowa Cześnikiem, Spytkiem z Tarnowa Podkomorzym, Tomkiem Podczaszym Krakowskim i t. d. przybył Jagiełło do Litwy.
W Popielec zwołany zjazd przedniejszych Panów litewskich, na którym oznajmione im połączenie z Polską i naradzano się o sposobach nawrócenia kraju. XX. Litewscy Witold i Skirgiełło przewodniczyli w tych naradach. Natychmiast przystąpił Jagiełło do wywracania bałwanów i wszelkich znaków dawnéj wiary wśród przerażonego w początku ludu: poczynając od Wilna i głównéj świątyni natychmiast zmienionéj w katedralny kościoł katolicki. Gaj święty z jego odwiecznemi drzewy, płazy, gady, bałwany i znamiona pogaństwa, złamane, rozproszone, rozbite i w głąb rzek szumiących wrzucone zostały. Na ich miejscu wzniosły się Krzyże, zabrzęczały na wieżach dzwony. Ogień wieczny zalany został, zgaszony, kapłani strzeżący go rozproszeni. Była to chwila stanowcza: lud w milczeniu oczekiwał pomsty swych bogów struchlały, przelękły: a niedoczekawszy się jéj, zwątpił o sile i potędze.
Między nawracającemi pogan był pobożny Kapłan Hieronym z Pragi Kameduła, który, jak pisze Stryjkowski, czynnie wywracaniem posągów i wycinaniem gajów się zajmował. Z Grodna przez Witolda wysłany, chodził po kraju, niszcząc pogaństwa ślady; gasił ognie, rozpędzał kapłanów, wywracał ołtarze, i jak sam opowiada, świątynię jedną, w któréj czczono słońce, drugą, w któréj Młot Skandynawski ubóstwiano, zniszczył. Jego to przygodę opisuje Kronikarz nasz; gdy z rozkazu Hieronyma człowiek jakiś w obec zgromadzonego ludu scinając dąb ogromny, zaciął się w nogę i padł wpół martwy na ziemię. Lud się zatrwożył »wnet z krzykiem i płaczem wołać poczęli, iż go za swoję krzywdę Bóg zgwałcony skarał; ale Hieronym Kapłan rzekł: iż tu nie jest rana ku śmierci, ale ku chwale Bożéj, aby przez to Pan Jezus Chrystus był uwielbiony. Potém klęknąwszy począł nabożnie Pana Boga prosić, aby Imie swoje święte jakim cudem między onym pogaństwem objaśnić i oświecić raczył, a wtém wyciągnąwszy onę ranionę nogę przed wielkim zborem onego pogaństwa, przeżegnał ranę znakiem Krzyża Ś., Pana Boga w Trójcy Świętéj jedynego wzywając, aż wnet się rana zgoiła, która była bardzo szkodliwa” — i t. d.
Wieża stojąca przy świątyni Perkuna w Wilnie, z któréj obwoływano zmiany xiężyca i wróżby pogańskie, z bramą w niéj będącą, obrócona została na dzwonnicę; — ołtarz Znicza zmienił się w ołtarz Boga wiecznego. — Oprócz głównéj bożnicy, zniszczono w Wilnie naprzód wszystkie inne świątynie, Antokolską, Ragutisa i t. p. Piérwsze kościoły założone tu wskazują gdzie one stały.
Tu także zaraz poczęto chrzcić lud; — dla zachęcenia zaś, aby szedł chrzest przyjmować Król nakupił w Polsce białego sukna, z którego uszytemi sukmany przyoblekano nawróconych. Tłumami też zbiegał się lud dla obmycia ze zmazy pogańskiej: Kapłani rozdzielając go na gromadki, chrzcili wodą święconą kropiąc i imiona nadając im całemi kupami. Sam Król, Xiążęta, zwłaszcza zaś Jagiełło pracował gorliwie nad nawracaniem, nie tylko tłumacząc ludowi nauki kapłanów, ale sam je im w języku litewskim dając apostołował, łagodnemi wyrazy nęcił, darami i obietnicami przyciągając — »Wszakże — pisze Kronikarz Litwy Stryjkowski, z wielką trudnością Litwa ojczyste przodków bałwochwalstwa opuszczała, bo acz się i drudzy chrzcili, jednak tajemne bożkóm swoim ofiary i modły czynili”. — Pomimo to żadnego zaciętego oporu, niechęci, żadnych nie postrzegamy przy chrzcie gwałtów z jednéj, wstrętu z drugiéj strony: lud idzie posłuszny, ochotny, ale obojętny. Po lasach i puszcz głębinach tylko zostają stare ołtarze i bogi litewskie. Podanie mówi, że Jagiełło nie tylko nawracał sam, lecz śpiéwy i modlitwy w języku litewskim dla ludu swego układał.
W samém Wilnie, na gruzach Zniczowego ołtarza, założony został Katedralny kościoł S. Stanisława, którego główny przybytek, w miejscu właśnie gdzie Znicz gorzał, urządzono. Kościoł ten duchowieństwem osadzony i uposażony szczodrze przez Króla (cf. Wilno T. I. passim). Najpierwszym zaś Wileńskim Biskupem, jakby na pamiątkę, że Franciszkanie piérwsi wiarę tu chrześcijańską ofiarą krwi własnéj szczepić poczęli; mianowany Andrzéj Wasiłło, kapłan zakonu Franciszkanów, będący dawniéj przełożonym w Wilnie, późniéj Spowiednik Królowéj Węgierskiéj Elżbiéty matki Jadwigi, Biskup Cereteński. Królowa Jadwiga obdarzyła nowy kościoł bogatym sprzętem, i apparatami potrzebnemi. Drugi katolicki kościoł na górze Zamkowéj, pod wezwaniem S. Marcina wzniesiony, każe się domyślać, że i tam była wprzód świątynia pogańska. Ustanowione też kościoły parafjalne: w Mejszagole, Niemenczynie, Miednikach, Krewie, Bołciach, Hajnowie, Lidzie i t. d. W Nowogródku, Wilnie, Lidzie i po wielu innych miejscach na wpół tajemnie dotąd istniejące kościołki, teraz śmiało wieżyczki swe ku niebu wyzwolone, podniosły.
W Wilnie rozpocząwszy dzieło nawracania, Król ze swoim orszakiem, pisze Stryjkowski, pojechał od ziemi do ziemi, od powiatu do powiatu, kazał się schodzić ludowi prostemu na chrzest S. do głównych miast, które odwiedzał; rozdając suknie, sam tłómacząc wiarę nową, sam wykładając główne jéj prawdy, chrzcił poddanych swoich.
Jedyny opór bierny stawiły: Żmudź dzika i do bogów swych przywiązana, Ruś już po części chrztem obmyta, którą przecież nanowo wedle Bulli Papiéża nawracać polecono i starać się o jéj przyłączenie do kościoła katolickiego (co i Jagiełłowe postanowienia poświadczają): wreszcie odleglejsze powiaty, w których nawracający Hieronym z Pragi, doznawał trudności. Witold, którego poddani zagrozili mu, że się z jego posiadłości gromadnie na inne ziemie ze swemi bogi przeniosą, rozkazał rachując na przyszłość, mniéj gwałtownie nadal nawracać; owszem wedle słów Hieronyma z Pragi, miał powiedzieć — »Wolę, żeby Chrystusowi niż mnie zabrakło poddanych”. —
Słowa te przez Kapłana zbyt gorliwie może i zbyt nagle nawracającego, w niechęci na rachunek Witolda wyrzeczone; malują tylko, że nie wszędzie równie łatwo było Krzyż wbić na Litwie. Żmudź nawet nietkniętą została.
Kroniki Ruskie i sam przywiléj Jagiełły dany na Biskupstwo Wileńskie, poświadczają, że nie tylko o chrzest pogan, ale i o nawrócenie Rusi do jedności, wielce Rzymowi chodziło. Rusi oddzielonéj od katolickiego Kościoła nie uważano nawet za chrześcian, jak to liczne przywileje potwierdzają, wymieniając obok siebie Rusinów i chrześcian (Rutheni et Christiani). Nie było to całkiem bez przyczyny. Biskup Kamaraceński (Piotr d’Ailly) świadczy czém naówczas była wiara chrześciańska w Rusi Litewskiéj. Oddawna wpływ Rusi na Litwę i Litwy na Ruś podbitą był widoczny. Wiara chrześciańska obrządku Wschodniego wchodziła do Litwy przez dwory Xiężen Rusinek, które poślubiali Xiążęta Litewscy, przez kupców z Rusi, i ciągłe z nią stosunki, co chwila czynniejsze. Gdy przyszło chrzcić Litwę i podległą jéj Ruś, znalazło się tu wielu już pozornie chrześcian; ale ich wiara była osobliwszą tylko mięszaniną pogaństwa z chrześciaństwem; poczwarném połączeniem nie dających się pojednać piérwiastków. Nie byli to już poganie, nie byli to chrześcianie jeszcze; wszakże łacniéj ich za bałwochwalców wziąść było można. Xięży ich żaden Biskup nie święcił, dziedzicznemi byli syn po ojcu; zbiegli z Rusi mnichy żenili się z ich córkami i odprawiali nabożeństwo, na które ledwie bliżsi uczęszczali: oddaleńsi nie chodzili wcale, oddając cześć starym bałwanóm. Zdaje się, że niektórzy Xiążęta litewscy w XIII. jeszcze wieku łącząc się z Rusią przez małżeństwa i przyjmując jéj wiarę, mięszali dziwacznie dwie religje, chcąc zarówno połączyć się z ludem Rusi i nieoderwać od swoich. Zachowanie powierzchownych oznak chrześciaństwa zaspokajało ich i lud.
Jagiełło w początku wielu tych dawniéj pochrzczonych Rusinów, na nowo chrzcić kazał i nawracał; późniéj zdaniem samego Hieronyma z Pragi, poprzestano ponawiać ten obrządek, usiłując tylko wlać im ducha wiary, któréj nie pojmując, wyznawcami już byli.
Jeśli obraz chrześciańskiéj ówczesnéj Rusi i Litwy niby ochrzczonéj, przez Biskupa Kamaraceńskiego wystawiony, jest prawdziwym, wcale się dziwić nie można, że ją nanowo nawracać usiłowano. Wszakże oburzało to duchowieństwo Ruskie, i Kronika jedna (Latopisiec Daniłł.) zapisała z niechęcią, jakoby dwóch Rusinów, gwałtownie Jagiełło do odstąpienia obrządku Wschodniego zmusił. Lecz gwałtowności takiéj inne źródła historyczne wcale nie potwierdzają.
Co się tycze starań o zjednoczenie Rusi, te ani dziwnemi ze strony Rzymu, ani bezprzyczynnemi ze strony Króla wydawać się nie powinny. Państwa stoją jednością wiary, obyczajów, praw narodowości całéj. Dla zbliżenia piérwiastków sobie obcych wiara naprzód, prawo potém jest wielkim środkiem. Gwałt zadany srogim jest, niesprawiedliwym zawsze, lecz są okoliczności, a nadewszystko czasy, które winę jego zmniejszają. Gdy nawracający sami głęboko wiarą swą są przejęci, któż nie przebaczy im, że ku niéj wszystkich skłaniają? Kto sam wiary niéma, a nawraca w widokach czysto świeckich tylko i doczesnych; — potępienia godzien. Że Władysław Jagiełło za pomocą wiary połączyć usiłował wielkim nierozerwanym węzłem państwo całe i Polskę, nic dziwnego, nic czegoby się zapierać można. To miały na celu prawa naówczas względem małżeństw wydane, w przywileju na Biskupstwo Wileńskie zawarte (Actum Vilnae ſeria 6 post diem cinerum a. D. 1387). Przywiléj ten zasługuje na całkowite przytoczenie (Wapowski wyd. Malinowskiego I. 75).
»W Imie Pańskie stań się. Ku wiecznéj rzeczy pamiątce.
Ponieważ wówczas przezornie zabiegamy licznym szkodom z błędów i wątpliwości wynikającym, gdy sprawy naszego wieku pismem i wymienieniem świadków utrwalamy, przeto my Władysław z Bożéj łaski Król Polski, tudzież ziemi Krakowskiéj, Sandomierskiéj, Sieradzkiéj, Łęczyckiéj, Kijowskiéj i Litewski najwyższy Xiąże, Pomorza i Rusi Pan i dziedzic oznajmujemy brzmieniem niniejszego listu, wszem w obec komu należy, teraźniejszym i potomnym do których wiadomości to dójdzie, iż łaską Ducha S. oświeceni, błędy pogańskie opuściwszy, wiarę S. pobożnie przyjęliśmy i zdrojem chrztu zostaliśmy odrodzeni; chcąc w Krajach naszych litewskich i ruskich tęż wiarę Katolicką pomnożyć, za zgodą i zezwoleniem braci naszych najmilszych, Xiążąt i wszystkiéj ślachty ziemi litewskiéj, postanowiliśmy, nakazaliśmy, a nawet ślubowaliśmy, zaręczyliśmy i przez dotknięcie świętych tajemnic przysięgliśmy, wszystkich rodowitych Litwinów płci obojéj, wszelkiego stanu, powołania lub stopnia w państwach naszych litewskich i ruskich zamieszkałych, do wiary Katolickiéj i posłuszeństwa S. Rzymskiemu Kościołowi skłonić, pociągnąć, przyzwać, a nawet zniewolić, do jakiegokolwiekby wyznania należeli. Aby zaś w żaden sposób, nowonawróceni do wiary Katolickiéj Litwini, od posłuszeństwa i obrządku Kościoła rzymskiego odciągani nie byli, pragnąc wszystkie bez wyjątku przeszkody, tamujące wzrost wiary Katolickiéj uprzątnąć, surowo zakazujemy: aby nikt z Litwinów obojéj płci z Rusinami podobnież płci obojéj, związków małżeńskich nie zawierał, jeśliby wprzódy nie przyjął rzeczywistego posłuszeństwa Rzymskiemu Kościołowi. Wszakże gdyby mimo ten nasz zakaz zdarzyło się, że którykolwiek lub którakolwiek z wyznawców obrządku ruskiego, wstąpiliby w stan małżeński, w takim razie rozłączonemi być nie mają, lecz bądź mąż, bądź żona tego wyznania, iść powinni w wierze za Katolikiem lub Katoliczką, wyznającemi posłuszeństwo Kościołowi Rzymskiemu i wiernie trwać przy nim, do czego nawet karami cielesnemi zniewalani być mogą. Jeżeli bowiem w piérwotnych czasach z dopuszczenia Bożego, źli mieli możność dobrych ku złemu przymuszać, tém bardziéj teraz z wyroków Boskich, dobrzy mogą i powinni złych do dobrego skłaniać i wzywać. A nadto, ponieważ w rzeczonych państwach litewskich i ruskich, kościoły na cześć i chwałę wszechmogącego Boga, a osobliwie kościoł Katedralny w Wilnie, a tamże i po innych miejscach kościoły parafjalne i klasztorne, w nadziei wiekuistéj nagrody, posiadłościami, dobrami, wsiami i daninami, dziesięcinami i innemi dochodami uposażyliśmy, jak to szérzéj przywileje nasze obejmują, i lubo pomienione kościoły z ich nadaniami przez nasze przywileje uwolniliśmy (od wszelkich ciężarów) mocą położonego w nich warunku: że ani sobie, ani następcóm naszym żadnego prawa ani władzy nad niemi nie zostawujemy, chcąc jednak, aby i Biskup, jaki znajdować się będzie, i jego Kapituła, tudzież inni kapłani parafjalni i zakonni swobodniéj służbą Bożą zajmować się i na pomnożenie wiary świętéj, za uchyleniem wszelkich przeszkód i zatrudnień pracować mogli, niniejszym naszym listem znowu jak najwyraźniéj, wszystkie posiadłości, dobra, wsi z ich mieszkańcami, niemniéj wszystko cośmy na chwałę Bożą tymże kościołom, tak Katedralnemu Wileńskiemu, jako też wszystkim parafjalnym i klasztornym nadali i zapisali, teraz i na przyszłość uwalniamy, wyłączamy, za wolne i wyłączone od wszelkich naszych i następców naszych wielkich Xiążąt Litewskich, posług, wozów, przewozów, podwód, stróży, dróg, wypraw, stacij, podatków zwykle serebczyna zwanych[1], budowania zamków, mostów, przysądu naszych urzędników, kar i win sług sądowych dzieckiemi zwanych, od danin owsa, żyta i siana czyli dziakła[2], zgoła od wszelkich innych ucisków i obowiązków, jakiemikolwiek mianami oznaczonych: lecz sam Biskup w posiadłościach swojego kościoła i dalsi kapłani w swoich, zupełną i wyłączną władzę mieć mają, wszelką zaś inną zwierzchność mianowicie świecką całkowicie usuwamy. Dla większéj zaś wiary, mocy i wiecznéj trwałości tégo wszystkiego cośmy wyżéj wymienili, rozkazaliśmy niniejszy list sporządzić, stwierdziwszy go przywieszeniem naszéj pieczęci. Działo się w Wilnie w Piątek po dniu popielcowym (22 Lutego) 1387 r. w obecności Oświeconych Xiążąt litewskich: Skirgiełły Trockiego, Włodzimierza Kijowskiego, Korybuta Nowogródzkiego, Witolda grodzieńskiego, Konrada Oleśnickiego, Jana i Ziemowita Mazowieckich Xiążąt, tudzież zacnych mężów Bartosza z Wissemburga Wdy Poznańsk., Krystyna z Koziegłów Sądeckiego, Mikołaja z Ossolina Wiślickiego, Kasztellanów: Włodka Cześnika, Spytka Podkomorzego i Tomka Podczaszego Krakowskich, niemniéj Michała inaczéj Myngala Gedigowoda (Gedygolda?) Starosty Oszmiańskiego, tudzież wielu innych, z wiernych nam wiary godnych. Dan przez ręce Wielebnego X. Zakliki Proboszcza Sandomierskiego, Kanclerza i Klemensa Podkanclerzego dworu naszego” (Oryginał i Kopje w Kapitule Wileńsk.)
W tymże roku piérwszy przywiléj ziemski nadany Litwie, piérwsze prawo okréślające byt społeczny na przyszłość w pewnych granicach. Ono jest podstawą wszystkich późniejszych nadań, które za jego rozszérzenie uważać można. W niém nasienie aż do ostatniéj Unji powiększanych i szczegółowie późniéj wymienionych swobód znajdujemy; — piérwszy zaród prawa politycznego, a raczéj emancypacji jednéj społeczeństwa klassy — ślachty. Przywiléj ten dany na zjeździe Wileńskim dnia 20 lutego 1387 roku, obejmował następujące nowe całkiem nadania swobód (Statut lit. Działyńsk.)
Król skłoniony powolnością okazaną i dobrą wolą ku przyjęciu chrztu przez Litwę, nadaje wszystkim Rycerzóm (armigeris sive Bojaris) na wieczne czasy służyć mające, następujące prawa:
Wszelki Rycerz czyli Bojarzyn, przyjmujący wiarę katolicką i jego następcy z prawego łoża; — grody, powiaty, wsie i domy i wszystko co po ojcach posiadali drogą spadku, prawo mieli trzymania, posiadania, sprzedawania, oddawania, zamieniania, darowania i na wszelki jaki zechcą obracania użytek; — słowem rozporządzali nadal tak, jak ślachta polska, z którą ich zupełnie porównano.
To dowodzi, że w Litwie prawem następstwa nie zawsze majętności na dzieci spadały, a panujący uważał się za dziedzica ziem i mienia, którem rozporządzał, jak chciał, po śmierci Bajorasów.
Powtóre — postanowiono w grodach i powiatach po jednym Sędzim, któryby słuchał zażaleń, sądził zatargi i winy sądowe pobiérał, wedle obyczaju i prawa innym sędziom ziem i powiatów w Polsce służącego; — i po jednym (Justitiarius) Staroście, coby wykonywał wyroki i spełnienia ich pilnował.
Z tego, jakiby był dawny w Litwie porządek, domyślać się trudno; lecz ze wszystkiego widać, że jak Kunigasowie udzielni sprawy swych Bajorów, tak oni sprawy ludu rozstrzygali arbitralnie. Panujący sądził zatargi między udzielnemi podległemi sobie Xiążęty.
Dajemy téż i darowujemy, ciągnie daléj przywiléj — tymże Rycerzóm, pełną i całkowitą władzę, aby córki swe, wnuczki i wszelkiego stopnia niewiasty pokrewne sobie, swobodnie za mąż wydawali; takoż i wdowy; — wedle obrządku katolickiego.
Tu już przegląda widocznie dawny porządek pogan, gdzie Panu najwyższemu, Hospodarowi, służyło prawo wyłączne rozporządzania nie tylko wszelkiém mieniem, lecz i córkami, wnuczkami, wdowami Bajorów, które bez zezwolenia pana za mąż iść nie mogły. Toż samo prawo niżéj znajdujemy służące Bajoróm względem wieśniaków i ludzi niewolnych. — »Gdyby zaś, mówi daléj, córka, wnuczka lub krewna jednego z tych rycerzy, po zgonie męża pozostała wdową; tę zachowujemy w majętności mężowskiéj, dopókiby wdową była.” — Punkt ten zarówno przeciwny zwyczaj i prawo dawniejsze wskazuje. »Jeśli zaś w powtórne wejdzie związki, od męża, którego sobie wybierze, nadaną być ma (uposażoną), a majętność po piérwszym mężu, dzieciom, jeśliby były, lub bliskim męża piérwszego ma pozostawić, jako to w innych krajach naszych (Polsce) jest we zwyczaju.”
Następuje przyrzeczenie, że nowéj ślachty do prac i obowiązków wszelkich względem panującego zmuszać nie będzie panujący; wyjmując tylko od tego potrzebę budowy nowych zamków, do któréj cała Litwa powołaną być może. Naówczas każdy, do pracy przy budowie lub umocnieniu starego grodu wezwany, służyć obowiązanym będzie.
Na wyprawę gdy przyjdzie potrzeba, wedle starodawnego obyczaju, służyć powinni o koszcie własnym i nakładach. »Ilekroć zaś nieprzyjaciół i wrogów naszych z ziemi naszéj Litewskiéj uciekających gnać będzie potrzeba; do tego scigania ich, które zowią Pogonia, nie tylko Rycerze, ale wszelkiego stanu i powołania mężowie stawić się powinni, jak skoro oręż dźwignąć mogą.”
Wszelki, któryby przyjąwszy wiarę Świętą Katolicką od niéj odstąpił lub nawrócić się nie chciał, praw tych używać nie ma.
Obszerniéj prawie też same nadania znajdujemy powtórzone w latach następnych. Przywiléj ten i piérwszy na Biskupstwo, a raczéj duchowieństwu dany, składają środki początkowe użyte dla rychlejszego nawrócenia pogan. O połączeniu z Polską i zjednoczeniu z nią nieodwołaném, aktu osóbnego dla Litwy oznajmującego stanowcze jéj wcielenie do Korony, nie mamy. Pan wszechwładny, Jagiełło nie czuł się w obowiązku oznajmywać poddanym, o tém co z niemi postanowił.
Dwa wymienione nadania ważne są z wielu względów dla dziejów kraju; one wskazują dowodnie, że władza W. Xiążęca w Litwie, którą Kronikarze późniejsi malują jakoby miarkowaną wpływem do Rządu Bajorasów; — była całkiem nieograniczoną.
Od czasów Mindowsa, za Witenesa, Gedemina, Olgerda, władza ta coraz wzrastająca, wszelki udział możnych usunęła i zniszczyła. — Kunigasowie i Bajoras nie mieli jak widziemy żadnych praw i swobód, ani uczestnictwa w rządzie i radzie. Zjazdy, jeśli jakie były, ogłoszeniem raczéj woli panującego niż zasięgnieniem rady, być musiały. Kraj, którego możniejsi ani własności, ani swobodnéj woli w rozporządzeniu córkami swemi nie mieli; praw politycznych posiadać nie mógł. Prawa te nawet przez Jagiełłę w początku nadane nie były, jak widziemy z przywileju pomienionego. Całkiem więc zmyśloną jest owa mniemana rzeczpospolita, wybory Panujących i t. p. dodatki późniejszych Kronikarzy, którzy chcieli tylko okazać, że w połączeniu z Polską, Litwa nic nowego nie zyskała; co największym jest fałszem. Nadaje się to tylko, czego krajowi braknie; wskazują więc najlepiéj późniejsze przywileje, czego w Litwie nie było przed przyjęciem wiary i połączeniem jéj z Polską.
Wysłany został w poselstwie do Papiéża Dobrogost Biskup Poznański. Ciesząc się z nawrócenia pogan (których ochrzczono w Litwie wedle Biskupa Kamaraceńskiego 5,635,500), Papiéż Urban osobném Breve winszował Jagielle poznania prawdziwéj wiary i zasługi, jaką pozyskał wyrywając tak wielki naród z ciemności bałwochwalstwa. (U Długosza L.X.iiv. Perusij XV Calend. Maij. Pontif. a. X.).
Tegoż roku stolica Litwy Wilno, prawem Magdeburskiém nadane zostało; mieszczanie z pod władzy urzędników Skarbowych wyjęci, Sądy własne i wolność rządzenia się sami przez się otrzymali. (1387, 22 marca w Mereczu). Pozostawiono przy nich obowiązek, dopókiby się miasto nie obmurowało, strzeżenia zamku i utrzymywania na nim warty.
Z Wilna udał się Król, gdy Królowa do Polski wróciła, w posiadłości swe ruskie zamięszane poddmuchy Krzyżackiemi, do Witebska i Połocka; gdzie rostérki od ślachty Pruskiéj i od pospólstwa poczęte uskromił i uspokoił, skarawszy na gardle tych, którzy byli piérwszą buntów i niesnasek przyczyną.
Po czém wróciwszy do Wilna, na zjezdzie, na który Kunigasowie i Bajoras’owie zwołani byli, ustanowił z ramienia swego Wielkim Xiążęciem Litwy Skirgiełłę; od którego przysięga wierności powtórnie przyjętą została; z zaręczeniem, że jeśliby zszedł bezpotomnie, nie tylko Xięztwo Litewskie, ale jego osobiste dzierżawy Król miał dziedziczyć, z wyłączeniem tylko tego, coby kościołóm lub duchowieństwu nadał.
Zawarty Rozejm z Krzyżakami Inflantskiemi na półtora roku (do Bożego Narodzenia 1388 r.) z wolnością dla kupców Pskowskich i Wileńskich prowadzenia handlu w Rydze. (Datum in Campo Kurczem feria 3 post Octavam S. Petri et S. Pauli 3 lipca).
Nareszcie odprawiono w Wilnie wesele siostry Jagiełłowéj Alexandry z Ziemowitem Xięciem Mazowieckim, z wielką uroczystością, jako znak pojednania i przymierza. W posagu puścił był Król Ziemowitowi ziemię Radomską, ale gdy na to Polacy szemrali, zamienił potém na obwód Bełzki.
Ztąd do Polski jechał Jagiełło na Łuck i Ruś południową (Wapowski). Z powrótem po całoroczném prawie oddaleniu, część Rusi Wołyńskiéj wcielił do Korony: a mianowicie powiat Chełmiński, którego Starostą był Krzesław z Kurozwęk, Kasztellan Sandomierski.
Wśród tych czynności Zakon Krzyżaków nie przestawał gotować się na Litwę — »Zakon, pisze historyk Pruss (Voigt) poznał i pojął całą wielkość niebezpieczeństwa w jakiém zostawał, któremu podobne od czasów niepamiętnych nie groziło posiadłościóm jego; Prussy nagle stawały przeciwko państwu, które od granic Żmudzi przez széroką a dziką Litwę ciągnąc się, całą Polską aż po Wisłę daleko opasywało kraje Zakonu. Nad siły wojennemi tego państwa panował jeden człowiek, który zrósł dziki i srogi wśród szczęku oręża, dotąd tylko wojną i bojem otoczony, pojęcia błogosławieństw pokoju nie mający, nieprzyjaciel Zakonu od kolebki, którego gniew i zażartość przeciw Krzyżakóm ostatniemi wypadki do najwyższego stopnia posunione zostały.”
Wzięli się więc Krzyżacy szybko do oręża, spodziewając się rychłéj zaczepki od Litwy w nowe siły wzrosłéj; — wołano na sprzymierzonych, zawiérano nowe związki, starając się sąsiednich Xiążąt sobie pozyskać.
Xiążęta Wratysław i Bogusław Szczecińscy, związali się z Zakonem przymierzem nowém: powody jakie ich skłoniły ku temu, wymienione w akcie, ciekawe są, malując nam, jak ożenienie Jagiełły przez nieprzyjaznych mu widzianém i wystawianém było. »Dla nas, piszą, i chrześcian sąsiadów, grozi niebezpieczeństwo, ziemiom i krajom naszym straszne, gdyż W. X. Jagiełło Litewski świeżo J. Ośw. Xięcia Wilhelma Austriackiego poślubioną żonę a z nią kraj cały i królestwo polskie, zdradliwie pochwycił; — pogaństwo w Litwie wszelkiemi zasiłki, orężem i strzelbą, sprzęty wojennemi i ludźmi przeciwko chrześcianóm i przeciw prawu z dnia na dzień umacnia. A zatém zawarliśmy przymierze z W. Mistrzem wieczne, stałe, przyjacielskie, braterskie i niezłomne, przeciwko Jagielle, który się mianuje Królem Polskim, jego następcóm i Koronie polskiéj, tak że obowiązujemy się Mistrzowi całą siłą pomagać, jeśli Jagiełło wojować z nim będzie” i t. d.
Zwołując na wojnę przeciwko Litwie, wystawiano relikwje Swięte dla zachęcenia ludu; który powodowany pobożnością tłumnie z dalekich stron dla uczczenia ich przybywał. Był to rok właśnie, na który przypadło (co pięć lat czynione) publiczne z odpusty przez Papiéża Urbana nadanemi (dwuletniemi) i uroczystemi obrzędy wystawienie SS. relikwij.
Nabożeństwo ogłoszone miało i mogło znacznie pomnożyć liczbę pielgrzymów do Pruss przybywających, których na wojnę Litewską pociągnąć spodziewano się; pomimo chrztu całego kraju, malując tę walkę jako sprawę nawracania i wiary.
Na wezwania Zakonu przybyli do Pruss pielgrzymi; między innemi X. Wilhelm VI. Hollenderski, Hr. Wilhelm II. Henneberg i wielu ślachty. Zakon wszakże mniejszą ich liczbę widząc niż się spodziewał, przypisywał to staranióm Polaków i przeszkodóm, jakich doznawali Krzyżowce w przejściu przez kraje do niéj należące. Zasłaniając się Bullą Alexandra IV, o nieprzeszkadzaniu pielgrzymóm na Krzyżową idącym wojnę; na żądanie Zakonu wydał Biskup Henryk Ermlandski odezwę do Biskupów Niemiec i Polski, dla rozgłoszenia wszędzie, iżby nikt nie śmiał wstrzymywać idących do Pruss pielgrzymów, pod karą wywołania i Interdyktu, jakiemi groziła Bulla wyżéj wzmiankowana.
Gdy Biskup Dobrogost Poznański do Papiéża z wieścią o chrzcie Litwy i z prośbą o utwierdzenie fundacij poczynionych przybył; zastał już Stolicę Apostolską uprzedzoną przez Krzyżaków, Xięcia Albrechta i Wilhelma Austrjackich, którzy wypadki zaszłe, ze swéj strony wystawić starali się. Piérwsi zaskarżali Jagiełłę o pewne przewinienia (sic). Wilhelm obwiniał go z powodu związku małżeńskiego, który mu obiecaną żonę wydarł. Papiéż zwlekał z odpowiedzią jak mógł, nie chcąc nią ani Jagiełły i Polski, ani Zakonu i Austrji obrazić; gdy nadeszły właśnie pisma Biskupa Dorpackiego wznoszące przeciw Zakonowi krzyk oburzenia i zgrozy.
Wkrótce jednak przelękniony groźbami Biskup pismo swe odwołać musiał. Papież wahał się w początku z uznaniem Jagiełły Królem Polskim, a pisząc doń nazwał go tylko W. Xiążęciem Litwy; lecz w Bulli następnéj nagrodził to zaraz, przypisując piérwszy krok pewnym niewyjaśnionym wyraźnie przyczynóm.
Wkońcu roku 1387, Witold zostawał w dzielnicy swéj w Łucku, gdzie córkę Anastazją za syna Dymitra W. X. Moskiewskiego, Bazylego; zaręczył. Bazyli powracający z Multan, gdzie się był schronił uciekłszy od Tachtamysza Hana Złotéj Ordy, u Piotra Wojewody Multańskiego; — zwiedził Polskę i Litwę; przeprowadzony przez Polaków, dojechał do Łucka, gdzie uprzejmie przyjęty był przez Witolda. Gościnnie tu zatrzymany, zaręczył się z córką Xięcia Anastazją, zapewne nie bez widoków z obu stron na przyszłość. Wrócił Bazyli do Polski, lecz projektowany bez porady Jagiełły krok ten Witolda, ściągnął nań podejrzenia o zamiary tajemne przeciw Polsce i Litwie.
W istocie Witold z boleścią widział się usunionym na małe Xięztwo, bezczynnym i podległym; sądził się skrzywdzonym, a wprędce postępowanie z nim Skirgiełły tlejące oburzenie i niechęć, do wybuchu przywiodło. Wapowski utrzymuje, że chrzest Litwy dwa w niéj utworzył oddzielne stronnictwa; katolickie i ruskie. Bardzo to być może; lecz żeby Witold stanąć miał na czele Rusi, nad którą nigdy przewagi szczególnéj nie miał, dla któréj sympatji w życiu nie okazywał — wątpiemy. Skirgiełło też dziwnie się wydaje na czele nowonawróconych Katolików. To wedle Kronikarza pomienionego przyczyną być miało waśni między Xiążęty.





  1. Serebczyna czy nazwana od srébra, czy raczéj od litewskiego sébrynaj przez połowę (danina połowiczna) — pozostaje rozwiązać.
  2. To potwierdza dawniejszy nasz wywod z litewskiego dakłe.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Józef Ignacy Kraszewski.