Miłe zatrudnienia w wolnych chwilach (Stefański)/całość
<<< Dane tekstu | ||
Autor | ||
Tytuł | Miłe zatrudnienia w wolnych chwilach | |
Wydawca | Wydawnictwo Dzieł Ludowych K. Miarki | |
Data wyd. | ok. 1920 | |
Miejsce wyd. | Mikołów | |
Źródło | Skany na Commons | |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI | |
| ||
Indeks stron |
1. Jaje postawić na czubku.
Wiadomo, że żółtko w jaju cięższe jest od białka; pływa ono jednak w środku, ponieważ posiada okalającą je błonkę. Gdy jednakże jajem kilkanaście razy silnie potrząśniesz, przerwie się owa błonka, a żółtko się rozleje. Postawiwszy je na czubku, spadnie żółtko ku dołowi, a jaje stać będzie, gdyż ku dołowi przeniósł się środek ciężkości. Kto chce eksperyment ten sobie ułatwić, może zrobić w jajku maleńką dziureczkę i wsypać kilka ziarenek drobnego śrutu; następnie dziurkę zalepić i kredą zatrzeć. 2. Kto potrafi stać na jednej nodze.
Zapytaj gości, który z nich potrafi stać na jednej nodze? Oczywiście zgłoszą się wszyscy. Ten i ów powie: wielka mi sztuka stanąć na jednej nodze. — Ale ponieważ stawiłeś pytanie, do ciebie należy i rozwiązać je. Zgłaszającego się, który twierdzi, że ustoi na jednej nodze, postaw bokiem blizko ściany, tak, żeby dotykał jej jednem ramieniem i nogą — więc nie plecami, tylko bokiem — i każ mu wtenczas drugą nogę, wolną, nie przylegającą do ściany, podnieść w górę. Przekonasz się, że na drugiej nodze, przylegającej do ściany, nie ustoi ani chwili. 3. Ołówek akrobatą. Weź ołówek dość długi i utkwij weń scyzoryk z pięć do ośmiu centymetrów nad zaostrzonym końcem, lecz rękojeść jego pochyl do tego stopnia, aby, gdy ołówek wraz z utkwionym weń scyzorykiem postawisz na palcu, znajdował się w jednej trzeciej części pod palcem (zobacz rysunek); tamże bowiem przenosi się punkt ciężkości. Bacz jednakże, aby nóż się nie odczepił, a spadając, nie skaleczył cię w palec. 4. Powiesić wiadro na kiju.
Połóż laskę na stole, tak, aby część jej, prawie połowa, ze stołu wystawała i zapytaj się obecnych, kto zdoła na wystającym końcu laski powiesić wiadro? Większość stanowczo będzie przeczyć, aby wiadro powiesić można. Weź więc ową laskę, zrób nożem wcięcie na końcu jej i znowu na stół połóż. Zawieś wiadro na lasce, a drugą laskę, o którą już poprzednio postarać się winieneś, włóż we wiadro, opierając ją jednym końcem o przeciwległą ścianę tegoż, a drugi koniec o wcięcie laski na stole leżącej; wiadro posuń tak daleko ku stołowi, że dno jego częścią pod stołem się znajdzie. Gdy tamże środek ciężkości przeważać będzie, wiadro z pewnością nie spadnie. 5. Uparty talar.
Weź wązki skrawek papieru, jednym końcem połóż go na gładkim stole, drugi trzymaj lewą ręką. Na ów koniec, znajdujący się na stole, postaw talara tak, aby stał w środku papieru, w równej linii z brzegami jego. Następnie wymierz palcem wskazującym prawej ręki gwałtowne a krótkie uderzenie na papier, pomiędzy stołem a lewą ręką. Zdawaćby się mogło, że talar powinien się skulnąć; tymczasem, jeżeli uderzenie było szybkie, z miejsca się nie ruszy. Chcesz zabawić twoich towarzyszy, postaw talara na pasku papieru, jak to wskazuje rysunek, i zapytaj kto potrafi wyjąć papier z pod talara, nie ruszając go, aby się nie skulnął ani nie przewrócił. Każdy będzie pomalutku papier wyciągał, ale sztuka się nie uda, bo tu potrzeba ruchu szybkiego. 6. Bezskuteczne wysiłki.
Przystaw do ściany stołek lub krzesło; sam stań od niej w odległości 60 centymetrów; oprzyj się głową o ścianę, jak to unaoczniono na rysunku; podnieś stołek (lub krzesełko) nieco w górę i staraj się wyprostować, nie ruszając się z miejsca, ani też nie stawiając stołka na ziemię. Nieudane próby wywołają wśród towarzystwa wybuchy wesołości, mianowicie, gdy zabierają się do nich mężczyźni korpulentni. Dlaczego nie możemy z owym podniesionym stołkiem się wyprostować? 7. Utrzymać równowagę.
Połóż krzesełko na ziemi do góry poręczą, tak, jak to przedstawia nasza rycina. Na poręcz krzesełka połóż kawałek cukru. Uklęknąwszy na tylnych nogach krzesła, tuż przy siedzeniu, i uchwyciwszy rękami poręcz, spróbuj kawałek cukru, na poręczy położony, sięgnąć ustami. Jeżeli nie uczynisz tego bardzo ostrożnie, krzesełko się przechyli. 8. Zapalić świecę, klęcząc na jednem kolanie.
Niechaj dwóch chłopców uklęknie naprzeciw sobie, trzymając każdy w prawej ręce świecę; jedna z tych świec powinna być zapaloną. Następnie niechaj każdy lewą ręką podniesie własną lewą nogę w górę, tak że będą klęczeć tylko na prawem kolanie. W tej chwiejnej pozycyi niechaj zapalą drugą świecę, jeszcze niezapaloną. (Zobacz rycinę.) 9. Karafka spoczywająca na nożach.
Eksperyment ten nie jest trudny do wykonania. Rysunek wyjaśnia całkiem, jak składać noże, aby tworzyły pewną podstawę, na którejby można postawić karafkę. Oczywiście, trzeba obchodzić się ostrożnie, żeby ani karafki ani szklanek nie stłuc. Eksperyment ten sprawia na widzach efekt niemały; a zwiększy się jeszcze, gdy na brzegu szyjki karafki postawimy jaje na czubku. Jest to sprawa już trudniejsza. Aby to wykonać, weźmy korek, z jednej strony wydrążmy go i wsadźmy go na jaje, jak czapkę; w boki korka utkwijmy trzy widelce, tak, aby zwieszały się ukośnie ku dołowi, i tak ustrojone jaje postawmy na brzegu szyjki karafki, ostrożnie odszukując środka ciężkości czyli równowagi. Za stłuczenie karafki, szklanek lub jaja, jeżeli kto niezręcznie lub nieumiejętnie eksperyment wykonuje, odpowiedzialności w żaden sposób brać na siebie nie mogę... 10. Waga do listów.
Przypuściwszy, że masz list, który chciałbyś wysłać, ale nie wiesz, czy masz 10, czy 20 fenigów przylepić, tj. nie masz pewności, czy list nie przeważa 15 gramów. W mieście nie trudno dowiedzieć się u pierwszego lepszego kupca, ale na wsi, to już sprawa trudniejsza. Jak tu sobie poradzić? 10.[1] Tańcząca figurka.
Na koniec rury wodotrysku załóż lejek z gazy; na sam zaś otwór rury połóż próżną szklaną kulkę lub inny lekki przedmiot we formie figurki jakiejkolwiek, ptaka lub tem podobną. Prąd wody porwie położony przedmiot w górę i będzie podrzucać nim to wyżej, to niżej. Jeżeli wypadnie z głównego prądu, natenczas spada z powrotem w lejek, a prąd wody znów go w górę porwie. Takie tańczące nad wodotryskami figurki widzieć można w ogrodach publicznych. 11. Praktyczny świecznik.
Kłopot to nieraz, jak postawić świecę, gdy nie mamy pod ręką lichtarza. Przylepiać na stół, to szkoda mebla, niemniej i wosku, którego nieraz dość dużo ulać trzeba, zanim uda się świecę przylepić. Przytem powstanie niebezpieczeństwo wzniecenia pożaru, w razie, gdyby się świeca przewróciła, mianowicie w nocy. Pedaję praktyczny sposób: 12. Pływające jaje.
Włóż w szklany cylinder jaje, nalej do połowy wody; jaje na dnie pozostanie. Lecz gdy w rzeczony cylinder, do połowy wodą napełniony, włożysz rurkę tak, aby koniec rurki spoczął na dnie cylindra, poczem nalejesz po mału ługu, przekonasz się, że ług, jako cięższy, z wodą bynajmniej się nie złączy, ale pozostanie na dnie; woda wypłynie na wierzch, jaje natomiast, jako lżejsze od ługu, a cięższe od wody, pływać będzie w samym środku, między wodą a ługiem. 13. Tańczący fenyg.
W korek zamykający szyjkę butelki, utkwij śpilkę tak, aby ostry jej koniec sterczał prostopadle w górę. Następnie weź drugi korek, natnij go nieco i w szczelinę stąd powstałą utkwij fenyg; po obu stronach korka zatknij dwa równej wagi widelce. Gdyś to uczynił, staraj się ów fenyg postawić na czubku igły, co przy trochę cierpliwości z pewnością się uda; chodzi tu o wyszukanie środka ciężkości. Znalazłszy go, dmuchaj z lekka na widelce, a zaczną się obracać razem z fenygiem, jak karuzel. 14. Karuzel.
Poprośmy gospodynią domu, u której w gościnie bawimy, o łaskawe pożyczenie talerza. Gościnna pani domu z chęcią poświęci talerz, byleby się goście zabawili. Z pewnością będzie miała obawę, że talerz się stłucze, ale już tyle razy składała w ręce nasze i szkła droższe, potrzebne do eksperymentów, i wszystko w całości, bez uszkodzenia oddaliśmy, więc i tym razem zręczności naszej zaufa. 15. Bąk.
Bąkiem nazywamy kulę próżną o wysokiej na palec nóżce; puszczona, buczy jak bąk, dlatego nazwa „bąk.“ Buczenie powstaje wskutek napływu powietrza do wnętrza kuli, przez znajdujący się w boku jej otwór. Ścianki otworu powinny być ostre, aby łatwiej powietrze przecinały. Aby bąka puścić, potrzebny do tego jest tak zwany klucz. Jest to kawałek drzewa z dziurką na jednym końcu i drugą mniejszą poprzeczną, z pierwszą się łączącą. Przez ową poprzeczną dziurkę przetykasz sznurek i owiązujesz dokoła nożkę bąka; następnie owiniętą sznurkiem nożkę wstawiasz w ów szerszy otwór. Gdy szybko za drugi koniec sznurka pociągniesz, bąk z klucza wyskoczy i będzie tańczył, bucząc poważnie. 16. Zatoczyć koło szklanką napełnioną wodą.
Przykładem działania siły odśrodkowej jest również następujący eksperyment: napełnij szklankę do ¾ wodą i postaw ją na stole. Następnie uchwyć ją prawą ręką tak, abyś mógł nią zatoczyć koło. Chwyć ją więc nie jakobyś chciał się napić, lecz odwrotnie, dłonią w górę; zatoczywszy regularne koło, postaw ją z powrotem na stole w ten sam sposób, jak ją wziąłeś. Od zręczności w uchwyceniu szklanki i zatoczeniu koła zależy, abyś i kropelki wody nie rozlał. 17. Tańczące jaje.
Na twardo ugotowane jaje połóż na odwrotną, stronę talerza i zataczaj nim kółka, poziomo. Porwane z miejsca jaje wykonywać będzie obroty równe kierunkowi, który talerzem nadajesz; coraz więcej wokoło siebie obracać się zacznie, aż stanie na jednym końcu i tańczyć będzie. Aby eksperyment ten udał się pewniej, trzymaj jaje w czasie gotowania na nitce lub sznurku, prostopadle, aby żółtko ku dołowi spadło. Ponieważ żółtko cięższe jest od białka, punkt ciężkości ku dołowi zejdzie, a jaje obracać się będzie koło własnej osi wskutek siły odśrodkowej. 18. Zaczarowany papier.
Pewnego razu odwiedziłem wieczorem mego bardzo dobrego przyjaciela. Zastałem go przy herbacie, bawiącego się z dziećmi swemi. Właśnie trzymał papierek w ręku, wązki, długi, na pół złożony, którego obydwa końce były razem zawinięte. Objaśniał on dzieci o sprężystości ciał i jako przykład stawił im ów papierek. Było to dla mnie zagadką; bo jak można kawałkiem papieru się bawić i chcieć jeszcze bawić... zamilkłem więc, czekając cierpliwie, co dalej będzie. 19. Stałość czyli sprężystość słomki.
Stałością ciała nazywamy opór, jaki stawia każde ciało, opierające się rozdzieleniu swych cząstek. Siła ta opiera się na złamaniu, rozerwaniu, zgnieceniu i skręceniu ciała. 20. Jednem uderzeniem złamać laskę.
Nie tak dawno temu można było spotkać na promenadach Wiednia człowieka w towarzystwie trojga dzieci, który produkował się rozmaitemi sztukami, polegającemi na prawidłach fizycznych. Dzieci nosiły zwykle dwie otwarte brzytwy, na które zawieszały dwa papierowe pierścienie. W pierścienie te mężczyzna ów wkładał obydwa końce dość długiej laski; następnie wymierzał ciężkim kijem silne uderzenie w środek jej, która się złamała, a pierścienie papierowe pozostały nietknięte. 21. Miedziak igłą przedziurawić.
Na pierwszy rzut oka zadanie to trudne do wykonania. Tak jednakże nie jest, spróbujmy je wykonać. 22. Zawiesić pierścień w powietrzu.
Włóż nić w silny rozczyn soli, następnie ją wyjmij i ususz; a gdy uschnie, włóż ją znowu w tę samą wodę z solą. Powtórz to 3 do 4 razy. Ususzywszy nić po raz czwarty, uwiąż na jednym jej końcu lekki pierścionek, a drugi umocuj u gwoździa jakiegokolwiek tak, że pierścionek będzie wisiał. Następnie nić zapal. Przekonasz się, że chociaż nić się spali, pierścionek nie spadnie, lecz będzie wisiał; ze soli bowiem utworzy się niteczka cienka, z większej odległości niewidzialna, dość mocna, by pierścionek mógł się na niej utrzymać. To samo możesz uczynić z muślinowym płatkiem, który wraz z nitkami, do przywiązania go potrzebnemi, powinien być więcej razy moczony w rozczynie soli. Jajko, które na płatek położysz, musi być próżne, wydmuchnięte. Po spaleniu się płatka i nitek utworzy się siateczka, na której jajko będzie spoczywało. Przewiewu w pokoju być nie powinno. (Zobacz rycinę.) 23. Pojedyńczy wodotrysk.
Napełnij flaszkę do połowy wodą, szczelnie zakorkuj, a przez korek przetknij szklaną rurkę. W rurkę tę, która prawie dna flaszki sięgać powinna, nadmuchaj powietrza, ile ci sił stanie, i natychmiast otwór palcem zatknij. W skutek dmuchania we flaszkę powietrze się w niej ścieśniło, i gdy palec odejmiesz, wytryśnie z niej strumień wody. W braku szklanej rurki można wziąść gęsie piórko. 24. Przewrócić szklankę napełnioną wodą tak, aby się woda nie wylała.
Napełnij szklankę wodą, przyłóż na wierzch papier, a przytrzymawszy go dłonią, aby szczelnie do szklanki przylegał, szklankę przewróć i rękę pomału usuń. Papier, z powodu ciśnienia od dołu powietrza, nie odpadnie i utrzyma cały ciężar wody. 25. Jaje w karafce.
Jak przedostać jaje przez wązką szyjkę karafki lub butelki? 26. Wydobyć monetę z kieliszka.
Powiesz może, że niema nic łatwiejszego, jak wydobyć monetę z kieliszka — przewrócić szklankę i kwita. Nie o taki sposób tu chodzi, ale o wydobycie monety bez dotknięcia się szklanki lub monety. Trzeba użyć więc innego sposobu. 27. Spadochron.
Spadochron jest to przyrząd, chroniący żeglarzy napowietrznych, w razie pęknięcia lub spalenia się balonu, przeciw nagłemu spadnięciu na ziemię i potłuczeniu kości. Spadochrony mają formę rozpiętego parasola. 28. Wartołka.
Kto umie zrobić wartołkę, któraby sama się kręciła? Nikt? A zatem spróbójmy zrobić to sami. 29. Wiatraczki.
1) Kartę papieru, czworoboczną, rozcina się od narożników ku środkowi aż do połowy; zagina się rogi również ku środkowi, wszystkie w jednę stronę, tak że tworzą się tulejki. Zagięte rogi przebija się gwoździkiem lub śpilką i przyczepia do kijka — i wiatraczek gotowy. Obraca on się za najmniejszym powiewem. 3) Odkrój okrągły kawałek korka, nautykaj w niego dokoła piór gołębich lub kaczych, stawiając je nieco ukośnie. Przyczepiwszy gwoździkiem wiatraczek do kijka, przez środek korka, możesz z nim biegać i bawić się. 4) Zamiast wyżej wspomnianych piór można dać lekkie deszczułki; sam zaś wiatraczek umieścić na cienkim słupku; u przedłużonej osi wiatraczka przymocować dwa młoteczki na kolankach, które za każdym obrotem wiatraczka będą w takt uderzały w niżej umieszczoną klapkę z pudełka od cygar. Wiatraczek taki, umieszczony na drzewie owocowem, straszy wróble, które nieraz wiele szkody wyrządzają. 30. Pędziwiatr.
Wykrój z grubej tektury okrągłą tarczę, 15 do 20 ctm. średnicy; poczem narysuj na niej drugie koło w średnicy o cztery ctm. mniejsze. Od środka ku obwodowi koła mniejszego narysuj kilkanaście promieni w równej odległości od siebie oddalonych i poprzecinaj je ostrym nożykiem. Wskutek tego powstaną zęby, ku środkowi ukośnie schodzące. Jeden ząb przegnij w jednę, drugi w drugą stronę, aż wszystkich w tym porządku nie poprzeginasz. Jeżeli wieje wiatr, puść kółko, a wiatr, wpadając w jego zęby, sam je popędzi. 31. Lichy wzrok.
Która z obydwóch figur jest szersza? Powiesz niezawodnie, że figura b. Odmierz jenakże dokładnie, a przekonasz się, że obydwie figury są jednako szerokie. Dowód, że zmysły człowieka, a szczególnie wzrok, podlegają złudzeniu.
Patrząc na figurę A B C D, doznasz wrażenia, jakoby linie poprzeczne z jednej strony mniej, z drugiej więcej były od siebie oddalone. Weź cyrkiel i odległość ich odmierz; przekonasz się, że są one równoległe.
Rysunek E F G H przedstawia dwie części pierścienia. Każdy dozna wrażenia, że górna część a jest mniejszą od dolnej części b. W rzeczywistości jest górna część większą od dolnej. 32. Dyabeł na ścianie.
Gdy wpatrzysz się krótko, ale ostro w biały klosz lampy elektrycznej i oczy następnie zamkniesz lub natychmiast na tło ciemne spojrzysz, ujrzysz pozytywne odbicie przedmiotu, w któryś przed chwilą się wpatrywał, czyli, że zobaczysz obraz przedmiotu, jakim jest w rzeczywistości, a więc w tym przypadku lampy elektrycznej. Odbicie jednakże przedmiotu, ukazującego się oku naszemu, nie zawsze jest pozytywne; może być ono i negatywne, tj., jeżeli to, co w przedmiocie było ciemnem, ukaże się jasnem, i odwrotnie, co było jasnem, ukaże się ciemnem. Obraz negatywny ukaże nam się, gdy wpatrzymy się w przedmiot jasny, a potem ócz nie zamkniemy, lecz zwrócimy wzrok na tło również jasne. Te miejsca siatki oka naszego, które objęły jasne miejsca przedmiotu, są przytępione i nie pochwytują nowej jasności; gdy tymczasem ta część siatki oka naszego, która objęła ciemne miejsca przedmiotu, zachowała wrażliwość swoją. Dlatego następuje zmiana kolorów, z jasnego na ciemne, z ciemnego na jasne. Namaluj sobie dyabła jasnego na tle czarnem, i z sercem czarnem, co, jeżeli jako tako rysować umiesz, nie sprawi ci trudności. Wpatruj się dość długo, nie poruszając oczami w portret mieszkańca piekieł, mianowicie w czarne jego serce, — następnie spojrzyj na sufit, a po niejakim czasie wychyli się czarna postać dyabła, o wiele większa, niż na papierze namalowana, z sercem jasnem. 33. Krążące tarcze.
Jak mało zaufać można własnemu wzrokowi, przekonujemy się chociażby tylko z tych kilku dowodów, które tu przytoczyłem. Na złudzeniu zmysłów naszych, czy to wzroku, słuchu lub czucia, polegają także przeważnie eksperymenta spirytystyczne, o czem na innem miejscu pomówimy. Krążące tarcze, wynalazek profesora Thompsona, są jedną z najciekawszych zabawek, polegających na złudzeniu optycznem. Weź niniejszą książkę w rękę, potrzymaj ją na odległość wzroku i zataczaj nią małe kółka, przekonasz się, że tarczki profesora Thompsona obracać się będą. Nim szybciej zataczać będziesz kółka, tem prędsze będą obroty tarczek. Nie koniecznie potrzebujesz wpatrywać się w sam środek tarczek; wzrok twój może i obok spocząć — dopóki będziesz kółka zataczał, tarczki obracać się będą. 34. Woda zimna, czy gorąca?
Jak nie możemy zaufać zawsze wzrokowi naszemu, który często nas mylić może, tak samo nie możemy polegać na czuciu. 35. Moneta na czole.
Przyłóż sobie na czoło monetę, rusz niem, aby moneta spadła, nie dotknąwszy jej palcami. Następnie zapytaj się, kto potrafi to samo uczynić? Zgłaszającemu się przyciśnij mocno do czoła monetę, o ile możności małą, a odejmując od czoła ręce, zdejm z niego niepostrzeżenie i monetę. Jeżeli zgłaszający się figla tego nie zna, będzie w najrozmaitszy sposób poruszał czołem, skrzywiał twarz ku uciesze go otaczających, ale monety nie zrzuci, bo jej na czole niema. Figiel ten polega na złudzeniu zmysłu czucia. 36. Łatwy sposób robienia pudełek.
Weź kawał tektury (papy) i narysuj na niej dno i ściany pudełka (zob. fig. 1); a oznacza dno, bbbb ściany. Aby módz ścianki pozaginać, trzeba je w zgięciach ponakrawać. Zaopatrz się więc w mocny a ostry nóż i lineał. Miejsca oznaczone zaś liniami cienkiemi, natnij tylko do połowy. Wycięte w narożnikach kawałki papy wyrzuć, a ścianki z łatwością uda ci się pozaginać. Narożniki zaklej paskami papieru lub płótna. Od wycięcia w narożnikach zależy forma pudełka: czy ścianki i narożniki mają być prostopadłe lub pochyłe (zob. fig. 2, 4, 5 i 6). Jeżeli chcesz, aby dno ze wszystkich stron wystawało, natenczas naklej na dno właściwe drugą tekturę, nieco większą od dna. Wieka do pudełka robi się albo na falcikach, t. j. wykrawa się osobno dno wieka i ścianki i przykleja się, albo też robi się w sposób jak pudełka; pamiętać jednakże trzeba, żeby dno wieka było nieco większe od dna pudełka, a i ścianki nieco niższe od ścianek pudełka. 37. Figle spirytystyczne.
Do naszych miast i miasteczek zjeżdżają często rozmaici magicy, spirytyści, dający przedstawienia, które ludność w podziw wprawiają. Wszystkie ich sztuki polegają na zręczności. Nikt chyba nie uwierzy, aby z potrzaskanych w kapeluszu jaj mógł się wylądz gołąb albo kura... w przeciągu pół minuty; są to rzeczy przeciw naturze. Tem mniej uwierzy ktokolwiek, aby ucięta głowa, a więc głowa bez korpusu, mogła słyszeć, widzieć, mówić. A jednak pokazują nam magicy takie głowy, leżące na ustawionym na stole talerzu, które na wszystkie pytania dają odpowiedzi. Ale dajmy spokój duchom, wypędzimy ich z pod stołu na samym końcu. Każdy z czytelników takiego spirytystę niezawodnie widział i był na przedstawieniu, na którem spirytysta laską czarnoksięską wymachując, cudów z duchami dokazywał. Chciałbyś się dowiedzieć, szanowny czytelniku, o ile duchy w całem przedstawieniu brały czynny udział? — Przyjmij więc na siebie rolę spirytysty. Spraw sobie dwa sznury wełniane lub konopne, kręcone, każdy 1 metr długi, a 5 milimetrów gruby. Przeznaczone są one do wiązania rąk. Nieco grubsze i dłuższe przysposób sobie do wiązania nóg. Dla uzupełnienia przyrządów miej w pogotowiu świecę, laskę laku i dwa kawałki grubego papieru, jakiego używa się do pakowania paczek pocztowych, każdy po 10 centymetrów długi i 3 centymetry szeroki. Poprosisz kogo z gości, aby ci rękę w zgięciu h związał. Oczywiście nie popuszczasz końca a, lecz go pociągasz, niby pomagając, aby tem lepiej rękę skrępować; możesz zauważyć nawet, że koniec a jest potrzebny do dalszego wiązania. Ów pan, którego przywołałeś, zniewolonym będzie wiązać końcem b, przez co powstaną węzełki podobne do pierścieni (zob. fig. 2.), które łatwo zesuwać się dają. Nie zaniedbuj zachęcać, aby mocno ściągał. Gdy powstanie dostateczny szereg węzełków, każ owinąć je przysposobionym papierkiem, założyć na wierzch pozostały koniec sznurka b i do papierka go przylakować. To samo powtórz z drugim sznurem z lewą ręką. Następnie podaj ręce wstecz. Dla bezpieczeństwa, aby węzła nie zrobiono zbyt wysoko, tak że zesuwanie pętlicy byłoby zbyt utrudnionem, podtrzymaj nieco sznurki (fig. 3). Po zrobieniu węzła, usiądź na krześle i każ zwieszające się końce przywiązać mocno do niego, nareszcie swoje nogi przywiązać do nóg krzesła pozostałemi dwoma sznurami, jak tylko zechcą, gdyż o nogi tu tyle nie chodzi, ile o ręce. Gdy zasłonią cię parawanem, nie trudnem ci będzie rozluźnić na rękach pętlice i z rąk je zrzucić, nie naruszając pieczęci; wyrzucać przez parawan rozmaite przedmioty, i znowu ręce w pętlicę włożyć i przyciągnąć. Wiązania tego używają spirytyści przy rozmaitych podobnych eksperymentach, np. zniknięciu osoby — naturalnie wtajemniczonej — z miecha zasznurowanego i opieczętowanego.
Drukiem Karola Miarki w Mikołowie.
|