Boska komedja (Dante, 1909)/Raj/Pieśń XXV
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Boska komedja III. Raj |
Wydawca | Gebethner i Wolff |
Data wyd. | 1909 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Warszawa |
Tłumacz | Edward Porębowicz |
Tytuł orygin. | Divina Commedia |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
PIEŚŃ XXV.[1]
1 Jeśli poemat święty, co doń społemZiemia i niebo przykładały dłoni[2], 4 Zwycięży srogość[3], co mi wstępu broniPięknej owczarni, gdzie bytem jagnięcem 7 Z inną ja mową, choć już nie młodzieńcemWrócę poeta; u chrzcielnego zdroju 10 W wierze tam wszedłem, która do pokojuWiedzie: w nagrodę święty Piotr z płomyków 13 A wtem z pośrodka rozśpiewanych szykówTrysł promień i szedł na gromady czele, 16 W oczach mej pani zatliło wesele:»Przypatrz się, widzisz rajskiego magnata, 19 Jako to gołąb do gołębia zlata,Puszy się, grucha, kroczy dookoła 22 Tak tu apostoł witał apostoła,Jeden drugiemu miłość niosąc w darze 25 A gdy skończyli obaj luminarzeWitać, stanęli przedemną jak świéce, 28 A Beatrycze umiliwszy lice:»Przesławny bycie, któryś pisał dzieje 31 Spraw, niech się tutaj wymówi nadzieję;Ty ją przedstawiasz, ilekroć swą chwałą 34 »Podnieś ty zatem głowę i patrz śmiało;Co tu przybywa z śmiertelnej natury, 37 Tę mi pociechę tchnął ów ognik wtóry;Wzniosłem więc oczy zmrużone w poświacie, 40 »Skoro-ć pozwolił Władca w majestaciePrzed śmiercią rajskich oglądać baronów[9] 43 I skoroś poznał prawdę jego tronów,Nadzieję teraz, która miłość nieci 46 Wyznając, czem jest i jak się nią kwieciTwa dusza i skąd ku tobie przybywa«. 49 Gdy to usłyszy pani dobrotliwaKu wzlotom skrzydła moje hartująca, 52 »Jak wyczytałeś w skrach naszego Słońca[10],Nie chowa sytszych nadzieją żołnierzy 55 Dlatego jemu z egipskiej obieżyW jerozolimskie dano wstąpić wrota, 58 Dwa punkty inne[12], gdy pytać ochota(Nie g’woli wiedzy, lecz by niósł ludowi 61 Jemu zostawiam; tuszę, że odpowie,Ani stąd będzie dawał folgi pysze; 64 Stałem jak uczeń, który chęcią dyszeI czeka, w sobie gotów na pytanie, 67 »Nadzieja«, — rzekłem — »jest oczekiwanieChwały niechybnej, która mi z zasługi 70 Z licznych gwiazd biorę te jasności strugi,Lecz kto najhojniej nalał mi z tej czary, 73 Powiada w hymnie: Ufają bez miaryCi, którym nie jest skryte imię Twoje; — 76 Oglądam potem przelane te zdrojeDo twego Listu; oto mię przesyca 79 Podczas gdym mówił, ta żywa zbiornicaŚwiatła migała ze swego ogniska 82 I tchnął głos: »Miłość co ze mnie wytryskaK’nadziei, która mi towarzyszyła 85 Żąda, bym wezwał cię, skoro tak miłaTobie ta cnota, abyś łaską silny 88 »Jest w Piśmie świętem«, tak rzekę, »niemylnyCel jej wskazany: oglądam go ninie. 91 Mówi Jezajasz, że w swojej krainieKiedyś dwoista je oblecze szata, 94 Jeszcze wyraźniej u twojego brataOwo widzenie szat świetności białej 97 Gdym skończył mówić, gromkimi hejnałyWionęło: Sperent in te[15] z nad mej głowy; 100 Wtem z pośrodka nich strzelił promień nowy:Gdyby Rak tyle miał jasnej urody, 103 Jak wstaje, stąpa i wchodzi na godyDziewica hoża, nie by się pochwałą 106 Tak w moich oczach Zjawienie stąpałoKu parze duchów co się kręgiem toczy, 109 Wtem się głos jego z ich pieśnią zjednoczy:A moja pani jak oblubienica 112 »Oto ten, który skłaniał niegdyś licaNa przenajświętsze łono Pelikana[17] 115 Tak rzekła; ani zaszła w niej przemiana,Bo ciągle wzrok swój obracała bacznie 118 Jak patrząc w słońce spostrzegać się zacznieŻe się powoli w tarczę zmienia ciemną, 121 Tak ja, w żar patrząc co gorzał przedemną,I mówił: »Czemuż wysilasz się tyle 124 Pyłem jest ciało moje w ziemskim pyleI póki liczba nie będzie spełniona 127 Dwa tylko światła[18], z pośród duchów gronaZ ciałem wstąpiły w niebieskie pokoje; 130 Gdy skończył mówić, spłomienione zwojeZatrzymały się, wraz z harmonią ładną, 133 Tak wiosła, rafę ominąwszy zdradną,Naborykawszy się z nurtów nawałem, 136 Jakże się nagle ogromnie zmieszałem,Kiedy chciawszy się przyjrzeć Beatryczy, 139 Choć była przy mnie w tym kraju słodyczy.
|
- ↑ VIII. Niebo gwiaździste. C. d. Św. Jakób.
- ↑ Ziemia i niebo przykładały dłoni, tj. wiedza ludzka i wiedza boska, filozofia i teologia. Możnaby też rozumieć: natchnienie płynące z łaski boskiej i poetycka wyobraźnia człowiecza.
- ↑ Zwycięży srogość. Poeta zna wielkość swego dzieła i ufa, że przez nie wróci w tryumfie do ojczyzny; marzenie, któremu zaciekłość stronnicza nie dała się urzeczywistnić.
- ↑ W. 10—12. Przez akt wiary został chrześcijaninem, a w Raju za takiż akt wiary św. Piotr po trzykroć osnuł go płomieniem swej radości.
- ↑ W. 13—15. Wystąpił naprzód z grona w którem jaśniał św. Piotr.
- ↑ W. 17—18. Rajskim magnatem jest św. Jakób Apostoł, którego kościół w Compostelli, w Galicji hiszpańskiej, był w wiekach średnich sławnem miejscem pielgrzymek.
- ↑ W. 29—30. któryś pisał dzieje — Źródeł hojności, tj. obfitości łask niebieskich. Aluzja do listu św. Jakóba, I. 5: »A jeśli który z was potrzebuje mądrości, niech prosi od Boga, który obficie wszystkim dawa«.
- ↑ W. 31—34. Chrystus Pan świadkami cudów swoich i przemienienia uczynił św. Piotra, Jakóba i Jana, jakoby wyobrazicieli trzech cnót kardynalnych. Porów. ew. św. Mat. XVII. 1.; Łuk. VIII. 51. etc.
- ↑ rajskich baronów. Poeta używa obficie przenośni ze sfery stosunków feudalnych swego wieku.
- ↑ w skrach naszego Słońca. Święci czerpią wszechwiedzę z obliczności boskiej, więc i św. Jakób w niej jak w zwierciedle ogląda skryte myśli Dantego.
- ↑ W. 53—4. Dante wielokrotnie zalicza się do Kościoła wojującego. Por. R. V, 117.
- ↑ Dwa punkty inne. Beatrycze odpowiedziała w zastępstwie poety na pytanie pierwsze: »jak bardzo się kwieci nadzieją jego dusza«; on sam powiada, czem jest ta cnota i skąd się mu bierze.
- ↑ W. 70—2. Z licznych gwiazd, tj. od świętych i doktorów Kościoła, najbardziej jednak z pieśni Dawidowych, jak z ps. IX. II. »I niech ufają w Tobie, którzy znają imię Twoje«.
- ↑ W. 87—95. co ciebie tuszyć nauczyła. Św. Jakób zapytuje o przedmiot nadziei. Dante odpowiada, że nadzieją jego jest wniebowzięcie duszy i ciała po zmartwychwstaniu, według proroctwa Jezajasza LXI. 7.: »w ziemi swej posiędą tyle dwoje, wesele wieczne mieć będą« i według Objawienia św. Jana, VII. 9. i nast.: »przyobleczeni w szaty białe«.
- ↑ Sperent in te, początek psalmu Dawida.
- ↑ W. 101—3. Zjawia się św. Jan w tak świetnej jasności, że gdyby w konstellacji Raka znajdowała się gwiazda tak jaskrawa, czas od połowy grudnia do połowy stycznia byłby dniem nieprzerwanym.
- ↑ Pelikana, — Chrystusa.
- ↑ Dante próżno spodziewał się oglądać w ciele ukochanego apostoła miłości; św. Jan powiada, że tylko Jezus Chrystus i Marja zostali z ciałem wzięci do nieba.