Biblia Gdańska/Ewangielia według Świętego Iana 11


Biblia Gdańska - Nowy Testament - Ewangielia według Świętego Iana

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21


ROZDZIAŁ XI.
I. Chrystus pokazuiąc, że iest 1 — 24. II. żywotem i zmartwychwstaniem 25 — 31. III. Łazarza umarłego 32. 33. IV. i pogrzebionego 34 — 42. V. zmartwych wskrzesił 43 — 46. VI. A gdy się naradzali Biskupi 47. 48. VII. a Kaifasz prorokował, że ieden za wiele ich miał bydź zabity 49 — 55. VIII. dekret wydano, aby Pan był poimany 56. 57.

A był niektóry chory Łazarz z Betanii, z Miasteczka Maryi i Marty, siostry iéy.
2. (A to była ona Marya, która[1] pomazała Pana maścią, i ucierała nogi iego włosami swoimi, któréy brat Łazarz chorował.)
3. Posłały tedy siostry do niego, mówiąc: Panie! oto ten, którego miłuiesz, choruie.
4. A usłyszawszy to Iezus, rzekł: Ta choroba nie iest na śmierć, ale dla chwały Bożéy, aby był uwielbiony syn[2] Boży przez nię.
5. A Iezus miłował Martę i siostrę iéy i Łazarza.
6. A gdy usłyszał, iż choruie, tedy został przez dwa dni na onémże mieyscu, gdzie był.
7. Lecz potym rzekł do uczniów swoich: Idźmy zasię do Iudskiéy ziemi.
8. Rzekli mu uczniowie: Mistrzu! teraz szukali[3] Żydowie, iakoby cię ukamionowali, a zasię tam idziesz?
9. Odpowiedział Iezus: Azaż nie dwanaście iest godzin dnia? Ieźli kto chodzi we dnie, nie obrazi się; bo widzi światłość tego świata.
10. A ieźli kto chodzi w nocy, obrazi się; bo w nim światła niemasz.
11. To powiedziawszy, potym rzekł do nich: Łazarz, przyiaciel nasz,[4] śpi; ale idę, abym go ze snu obudził.
12. Tedy rzekli uczniowie iego: Panie! ieźliże śpi, będzie zdrów.
13. Ale Iezus mówił o śmierci iego; lecz oni mniemali, iż o zaśnieniu snem mówił.
14. Tedy im rzekł Iezus iawnie: Łazarz umarł.
15. I raduię się dla was, (abyście wierzyli,) żem tam nie był; ale póydźmy do niego.
16. Rzekł zatym Tomasz, którego zwano Dydymus, spółuczniom: Póydźmy i my, abyśmy z nim pomarli.
17. Przyszedłszy tedy Iezus, znalazł go iuż cztery dni w grobie leżącego.
18. (A była Betania blisko Ieruzalemu, iakoby na piętnaście staian.)
19. A przyszło było wiele Żydów do Marty i Maryi, aby ie cieszyli po bracie ich.
20. Marta tedy, gdy usłyszała, że Iezus idzie, bieżała przeciwko niemu; ale Marya doma siedziała.
21. I rzekła Marta do Iezusa: Panie! byś tu był, nie umarłby był brat móy.
22. Ale i teraz wiem, że o cokolwiekbyś prosił Boga, dać to Bóg.
23. Rzekł iéy Iezus: Wstanieć brat twóy.
24. Rzekła mu Marta: Wiem, iż[5] wstanie przy zmartwychwstaniu w on ostateczny dzień.
II. 25. I rzekł iéy Iezus: Iam iest[6] zmartwychwstanie i żywot; kto w mię wierzy, choćby téż[7] umarł, żyć będzie.
26. A wszelki, który[8] żywie a wierzy w mię, nie umrze na wieki. Wierzyszże temu?
27. Rzekła mu: I owszem Panie! Iam uwierzyła, żeś ty iest[9] Chrystus, syn Boży, który miał przyiść na świat.
28. A to rzekłszy szła i potaiemnie zawołała Maryi, siostry swoiéy, mówiąc: Iest tu Nauczyciel, i woła[10] cię.
29. Ona skoro usłyszała, wnet wstała i szła do niego.
30. (A Iezus ieszcze był nie przyszedł do miasteczka, ale był na témże mieyscu, gdzie Marta była wyszła przeciwko niemu.)
31. Żydowie tedy, którzy z nią byli w domu a cieszyli ią, uyrzawszy Maryą, iż prędko wstała i wyszła, szli za nią, mówiąc: Idzie do grobu, aby tam płakała.
III. 32. Ale Marya, gdy tam przyszła, gdzie był Iezus, uyrzawszy go, przypadła do nóg iego i rzekła mu: Panie! byś tu był, nie umarłby był brat móy.
33. Iezus tedy, gdy ię uyrzał płaczącą, i Żydy, którzy byli z nią przyszli płaczące, rozrzewnił się w duchu i zafrasował się,
IV. 34. I rzekł: Gdzieście go położyli? Rzekli mu: Panie! póydź a ogląday.
35. I zapłakał[11] Iezus.
36. Tedy rzekli Żydowie: Wey! iakoć go miłował.
37. A niektórzy z nich mówili: Nie mógłże ten, który[12] otworzył oczy ślepego, uczynić, żeby ten był nie umarł?
38. Ale Iezus rozrzewniwszy się sam w sobie, przyszedł do grobu; a była iaskinia, a kamień[13] był położony na niéy.
39. Rzekł Iezus: Odeymiycie ten kamień. Rzekła mu Marya, siostra onego umarłego: Panie; iużci cuchnie; bo iuż iest cztery dni w grobie.
40. Powiedział iéy Iezus: Zazażemci nie rzekł, iż, ieźli uwierzysz, oglądasz chwałę Bożą?
41. Odięli tedy kamień, gdzie był umarły położony. A Iezus podniosłszy[14] oczy swe wzgórę, rzekł: Oycze! dziękuię tobie, żeś mię wysłuchał.
42. A Iamci wiedział, że mię zawsze wysłuchywasz; alem to rzekł dla ludu[15] w około stoiącego, aby wierzyli, żeś ty mnie posłał.
V. 43. A to rzekłszy, zawołał głosem wielkim: Łazarzu! wynidź sam.
44. I wyszedł ten, który był umarł, maiąc związane ręce i nogi chustkami, a twarz iego była chustą obwiązana. Rzekł im Iezus: Rozwiążcie go, a niechay odeydzie.
45. Wiele tedy z Żydów, którzy byli przyszli do Maryi, a widzieli to, co uczynił Iezus, uwierzyło weń.
46. Niektórzy téż z nich odeszli do Faryzeuszów i powiedzieli im, co uczynił Iezus.
VI. 47. Tedy się zebrali przednieysi Kapłani i Faryzeuszowie[16] w radę i mówili: Cóż czynimy? albowiem ten człowiek[17] wiele cudów czyni.
48. A ieźli go tak zaniechamy, wszyscy weń uwierzą, i przyidą Rzymianie a wezmą nam to mieysce nasze i lud.
VII. 49. A ieden z nich Kaifasz, będąc naywyższym Kapłanem onego roku, rzekł im: Wy nic nie wiecie,
50. Ani myślicie, iż nam iest[18] pożyteczno, żeby ieden człowiek umarł za lud, a żeby wszystek ten naród nie zginął.
51. A tegoć nie mówił sam od siebie, ale będąc naywyższym Kapłanem roku onego, prorokował, iż Iezus miał umrzeć za on naród;
52. A nie tylko za on naród, ale żeby téż syny Boże rozproszone w iedno zgromadził.
53. Od onego tedy[19] dnia, radzili się społem, aby go zabili.
54. A Iezus iuż nie chodził iawnie między Żydami, ale ztamtąd odszedł do krainy, która iest blisko puszczy, do miasta, które zowią Efraim, tamże mieszkał z uczniami swoimi.
55. A była blisko wielkanoc Żydowska, a wiele ich szło do Ieruzalemu z onéy krainy przed wielkąnocą, aby się oczyścili.
VIII. 56. I szukali[20] Iezusa i mówili iedni do drugich, w kościele stoiąc: Co się wam zda, że nie przyszedł na święto?
57. A przednieysi Kapłani i Faryzeuszowie wydali byli rozkazanie: Ieźliby się kto dowiedział, gdzieby był, żeby oznaymił, aby go poimali.





 J 10 J 11
Biblia Gdańska
J 12