Biblia Gdańska/Księgi Estery (całość)
I. Król Aswerus wielmożność swoię Książętom i ludowi, długo ie częstuiąc, okazuie 1 — 8. II. Królowa Wasty na królewskie rozkazanie na ucztę stawić się nie chce 9 — 12. III. Zkąd ią Król, naradziwszy się z swymi, porzucił, i żony, aby mężom posłuszne były, rozkazał 13 — 22.
I stało się za dni Aswerusa, (który Aswerus królował od Indyi aż do Murzyńskiéy ziemi, nad stem i dwudziestą i siedmią krain.)
2. Że za onych dni, gdy siedział Król Aswerus na stolicy królestwa swego, która była w Susan, mieście stołeczném;
3. Roku trzeciego królowania swego sprawił u siebie ucztę na wszystkie Książęta swoie, i sługi swoie, na Hetmany z Persów i z Medów, na przełożone i na Starosty onych krain,
4. Pokazuiąc bogactwa, i chwałę królestwa swego, i zacność a ozdobę wielmożności swoiéy przez wiele dni, mianowicie przez sto i ośmdziesiąt dni.
5. (A gdy się dokończyły dni one, uczynił Król na wszystek lud, cogokolwiek było w Susan, w mieście stołeczném, od naywiększego aż do naymnieyszego, ucztę przez siedm dni na sali w ogrodzie przy pałacu królewskim.)
6. Opony białe, zielone i hyacyntowe zawieszono na sznurach bisiorowych i szarłatnych, na kolcach śrebrnych, i na słupach marmurowych; łoża złote i śrebrne na tle kryształowém, i marmurowém, i paryowém, i socharowém.
7. A napóy dawano w naczyniu złotém, a to w naczyniu co raz inném, i wina królewskiego dostatkiem, iako przystało na Króla.
8. Ale do picia według ustawy nikt nie przymuszał. Albowiem tak był rozkazał Król wszystkim rządcom domu swego, aby czynili według woli każdego.
II. 9. Wasty téż Królowa sprawiła ucztę na białegłowy w domu królewskim Króla Aswerusa.
10. A dnia siodmego, gdy sobie Król podweselił winem, rzekł do Mechumana, Bysyta, Herbona, Bygta, i Abagta, Zetara i Charchasa, do siedmi Komorników, którzy służyli przed obliczem Króla Aswerusa,
11. Aby przywiedli Wasty Krolową przed oblicze królewskie w koronie królewskiéy, chcąc pokazać narodom i Książętom piękność iéy; bo bardzo piękna była.
12. Ale nie chciała Królowa Wasty przyyść na rozkazanie królewskie, opowiedziane przez Komorniki. Przetoż rozgniéwał się Król bardzo, a gniew iego zapalił się w nim.
III. 13. Tedy rzekł Król do Mędrców, rozumieiących czasy: (bo taki był zwyczay przedkładać sprawy królewskie wszystkim biegłym w prawach i w sądach;
14. A naybliższymi iego byli Charsena, Setar, Admata, Tarsys, Meres, Marsena, Memuchan, siedm Książąt Perskich i Medskich, którzy patrzali na oblicze królewskie, i siadali na pierwszém mieyscu w królestwie.)
15. Co czynić podług prawa z Królową Wasty, przeto iż nie uczyniła rozkazania Króla Aswerusa, opowiedzianego przez Komorniki?
16. Tedy odpowiedział Memuchan przed Królem i Książęty: Nie przeciwko Królowi samemu wystąpiła Wasty Królowa, ale przeciwko wszystkim Książętom, i przeciwko wszystkim narodom, którzy są po wszystkich krainach Króla Aswerusa.
17. Albowiem gdy się ta sprawa Królowéy doniesie do wszystkich niewiast, znieważą sobie męże swoie w oczach swoich, i rzeką: Król Aswerus rozkazał przywieść Wasty Królową przed oblicze swoie, a nie przyszła.
18. Owszem dzisia toż rzeką Księżny Perskie i Medskie, (które słyszały postępek Krolowéy) wszystkim Książętom królewskim, a będzie dosyć wzgardy i waśni.
19. Przetoż, ieźli się za dobre widzi Królowi, niech wynidzie wyrok królewski od oblicza iego, a niech będzie wpisan między prawa Perskie i Medskie, których się przestępować nie godzi, że nie chciała przyyść Wasty przed obliczność Króla Aswerusa; przetoż królestwo iéy da Król innéy, lepszéy niż ona.
20. A gdy usłyszą ten wyrok królewski, który wydasz po wszystkiém królestwie swoiém, iako wielkie iest, tedy wszystkie żony będą wyrządzały uczciwość małżonkom swoim od wielkiego aż do małego.
21. I podobała się ta rada Królowi i Książętom. I uczynił Król według rady Memuchanowéy;
22. A rozesłał listy do wszystkich krain królewskich, do każdéy krainy pismem iéy własném, i do każdego narodu ięzykiem iego, aby każdy mąż był panem w domu swoim. A to obwołano ięzykiem każdego narodu.
I. Z Panien ze wszystkiego Państwa na rozkazanie królewskie przebranych, Ester, Żydowska, królewską żoną została 1 — 16. II. Koronacyą iéy, i wesele odprawiono 17 — 20. III. Dwu sług na śmierć królewską sprzysiężenie Mardocheusz obiawia 21 — 23.
To gdy się stało, a uśmierzył się gniew Króla Aswerusa, wspomniał na Wasty, i na to, co była uczyniła, i na dekret, który był wydan przeciwko niéy.
2. I rzekli Dworzanie królewscy, słudzy iego: Niech poszukaią Królowi dziéweczek, panienek pięknéy urody;
3. A niech postanowi Król Starosty po wszystkich krainach królestwa swego, którzyby zebrali wszystkie dziéweczki, panienki pięknéy urody, do Susan miasta stołecznego, do domu białychgłów, pod dozor Hegaia, Komornika królewskiego, stróża białychgłów, a dali im ochędostwa ich.
4. A panienka, któraby się upodobała w oczach królewskich, niech króluie miasto Wasty. I podobała się ta rzecz w oczach królewskich, i uczynił tak.
5. A był Żyd w Susan, w mieście stołeczném, imieniem Mardocheusz, syn Iaira, syna Symby, syna Cysowego, z pokolenia Beniaminowego.
6. A ten był przeniesiony z Ieruzalemu z innymi poimanymi, którzy byli[1] przeniesieni z Iechoniaszem, królem Iudskim, które był zawiodł w niewolą Nabuchodonozor, Król Babiloński.
7. Ten chował Hadassę, którą téż zwano Ester, córkę stryia swego, przeto iż nie miała oyca, ani matki; a była panienka pięknéy urody, i wdzięcznéy twarzy, którą Mardocheusz po śmierci oyca iéy i matki iéy za córkę przyiął.
8. A gdy się rozgłosiło rozkazanie królewskie, i wyrok iego: i gdy zgromadzono panienek wiele do Susan, miasta stołecznego, pod dozor Hegaia, wzięto téż i Esterę do domu królewskiego pod dozor Hegaia, stróża białychgłów.
9. I podobała mu się ona dziéweczka, a znalazła łaskę w oczach iego. Przetoż iéy zaraz kazał dać ochędostwo iéy, i dział iéy, i siedm panienek nadobnych kazał iéy dać z domu królewskiego; nad to opatrzenia iéy i panienek iéy polepszył w domu białogłowskim.
10. Ale nie oznaymiła Ester ludu swego, ani rodziny swéy; albowiem iéy był Mardocheusz przykazał, aby nie oznaymowała.
11. Ale Mardocheusz na każdy dzień przechadzał się przed sienią domu białogłowskiego, chcąc się dowiedzieć, iakoby się miała Ester, i coby się z nią działo.
12. A gdy przychodził pewny czas każdéy panny, aby weszła do Króla Aswerusa, gdy się wypełniło przy niéy wszystko według prawa białychgłów przez dwanaście miesiąców; (bo się tak wypełniały dni ochędażania ich, mażąc się przez sześć miesięcy oleykiem z Myrry, a przez drugie sześć miesięcy rzeczami wonnémi, i inném ochędostwem białogłowskiém.)
13. Zatym panna wchodziła do Króla, a o cokolwiek rzekła, to iéy dano, aby z tym poszła z domu białogłowskiego aż do pokoiu królewskiego.
14. W wieczór wchadzała, a rano się zaś wracała do drugiego domu białogłowskiego pod straż Saasgazy, Komornika królewskiego, stróża załóżnic; nie wchadzała więcéy do Króla, ale ieźli się upodobała Królowi, przyzywano iéy z imienia.
15. A gdy przyszedł czas pewny Esterze, córce Abihaila, stryia Mardocheuszowego, (który ią był sobie wziął za córkę,) aby weszła do Króla, nie żądała niczego, tylko co iéy rzekł Hegay, Komornik królewski, stróż białychgłów. I miała Ester łaskę w oczu wszystkich, którzy ią widzieli.
16. A tak wzięta iest Ester do Króla Aswerusa, do domu iego królewskiego, miesiąca dziesiątego, (ten iest miesiąc Tebet,) roku siodmego królowania iego.
II. 17. I rozmiłował się Król Estery nad wszystkie białegłowy, a miała łaskę i miłość u niego nad wszystkie panny, tak iż włożył koronę królewską na głowę iéy, a uczynił ią Królową miasto Wasty.
18. Nad to sprawił Król ucztę wielką na wszystkie Książęta swoie, i sługi swoie, to iest ucztę Estery, i dał odpoczynek krainom, i rozdawał dary, tak iako przystoi Królowi.
19. A gdy powtóre zebrane były panny, a Mardocheusz siedział u bramy królewskiéy;
20. (A Ester nie oznaymiła była narodu swego, ani ludu swego, iako iéy był rozkazał Mardocheusz; bo rozkazaniu Mardocheuszowemu dosyć czyniła Ester, iako gdy ią wychowywał u siebie.)
III. 21. W oneż dni, gdy Mardocheusz siedział u bramy królewskiéy, rozgniéwał się Bigtan i Teres, dwa Komornicy królewscy, z tych, którzy strzegli progu, i szukali, iakoby ściągnąć rękę na Króla Aswerusa.
22. Czego dowiedziawszy się Mardocheusz, oznaymił to Królowéy Esterze, a Estera to oznaymiła Królowi imieniem Mardocheuszowém.
23. A gdy się tego dowiadowano, znalazło się tak; i obieszono obu na szubienicy, a napisano to w księgach kroniki przed Królem.
I. Mardocheusz Hamanowi od Króla wywyższonemu, kłaniać się nie chce 1 — 4. II. Haman chcąc się tego zemścić, onego i wszystkie Żydy wytracić zamyśla 5. 6. III. na co téż chytrze od Króla mandatów z pieczęcią dostał, i one rozesłał 7 — 15.
Po tych sprawach wielmożnym uczynił Król Aswerus Hamana, syna Hamedatowego, Agagieyczyka, i wywyższył go, i wystawił stolicę iego nad wszystkie Książęta, którzy były przy nim.
2. A wszyscy słudzy królewscy, którzy byli u bramy królewskiéy, kłaniali mu się, i upadali przed Hamanem; albowiem tak był rozkazał Król o nim. Ale Mardocheusz nie kłaniał się, ani upadał przed nim.
3. Przetoż rzekli słudzy królewscy, którzy byli w bramie królewskiéy, do Mardocheusza: Czemuż ty przestępuiesz rozkazanie królewskie?
4. A gdy tak do niego na każdy dzień mawiali, a nie usłuchał ich, oznaymili to Hamanowi, chcąc widzieć, ieźli się ostoią słowa Mardocheuszowe; bo im był powiedział, że był Żydem.
II. 5. A widząc Haman, iż się Mardocheusz nie kłaniał, ani upadał przed nim, napełniony iest Haman popędliwością.
6. I miał to sobie za rzecz lekką, targnąć się na samego Mardocheusza; (bo mu było oznaymiono, z którego ludu był Mardocheusz,) przetoż się starał Haman, aby wytracił wszystkie Żydy, którzy byli po wszystkiém królestwie Aswerusowém, naród Mardocheuszów.
III. 7. A tak miesiąca pierwszego (ten iest miesiąc Nisan) roku dwuHastego[2] Króla Aswerusa rozkazał naman[3] miotać Pur (to iest los) przed sobą ode dnia do dnia, i od miesiąca aż do miesiąca dwunastego; (ten iest miesiąc Adar.)
8. Bo był rzekł Haman do Króla Aswerusa: Iest lud niektóry rozproszony i rozsypany między ludem po wszystkich krainach królestwa twego, którego prawa różne są od praw wszystkich narodów, a praw królewskich nie przestrzegaią; przetoż nie iest pożyteczno Królowi, zaniechać ich.
9. Ieźli się tedy Królowi zda, niech będzie napisano, aby byli wytraceni. A ia dziesięć tysięcy talentów śrebra odważę do rąk przełożonych nad tą pracą, aby ie odnieśli do skarbu królewskiego.
10. Tedy zdiął Król pierścień swóy z ręki swéy, i dał go Hamanowi Agagieyczykowi, synowi Hamedatowemu nieprzyiacielowi Żydowskiemu.
11. I rzekł Król do Hamana: Srebroć to daruię, i ten lud, abyś z nim czynił, coć się podoba.
12. Przetoż przyzwano Pisarzów królewskich miesiąca pierwszego, trzynastego dnia tegoż miesiąca, i napisano wszystko, iako był rozkazał Haman do Książąt królewskich, i do Starostów, którzy byli nad każdą krainą, i do Hetmanów każdego narodu do każdéy krainy według pisma iéy, i do każdego narodu według ięzyka iego. Imieniem Króla Aswerusa napisano, i zapieczętowano sygnetem królewskim.
13. I rozesłano listy przez posły do wszystkich krain królewskich, aby wygładzono, wymordowano, i wytracono wszystkie Żydy od młodego aż do starca, dziatki i niewiasty, dnia iednego, trzynastego dnia miesiąca dwunastego, (ten iest miesiąc Adar,) a korzyść ich aby rozchwycono.
14. A tać summa była tych listów, aby obwołano po wszystkich krainach, i oznaymiono wszystkim narodom, żeby byli gotowi na on dzień.
15. Tedy wyiechali posłowie śpieszno z rozkazaniem królewskiém; przybito téż wyrok w Susan, w mieście stołeczném, a Król i Haman siedzieli piiąc: ale miasto Susan było zatrwożone.
I. Mardocheusz z dekretu królewskiego zasmucony 1 — 3. II. o nim Esterze oznaymuie, a żeby się za Żydy do Króla przyczyniła, prosi 4 — 8. III. Czego gdy się ona dla swego niebespieczeństwa zbrania 9 — 11. IV. Mardocheusz ią strofuie 12 — 14. V. a ona zatym z ludem swym w poście do Boga się uciekaiąc, do Króla się przyczynić obiecuie 15 — 17.
A Mardocheusz, dowiedziawszy się wszystkiego, co się było stało rozdarł szaty swe, i oblekł się w wór, a posypawszy się popiołem, wyszedł w pośrzód miasta, i wołał głosem wielkim i żałosnym.
2. I przyszedł aż przed bramę królewską; bo się nie godziło wniść w bramę królewską obleczonemu w wór.
3. W każdéy także krainie i mieyscu, gdziekolwiek rozkazanie królewskie, i wyrok iego przyszedł, była wielka żałość między Żydy, post, i płacz, i narzekanie, a w worze, i na popiele wiele ich leżało.
II. 4. Przetoż przyszedłszy panny Estery, i Komornicy iéy, oznaymili iéy to; i zasmęciła się Królowa bardzo, i posłała szaty, aby obleczono Mardocheusza, zdiąwszy z niego wór iego. Ale ich on nie przyiął.
5. Tedy zawoławszy Estera Atacha, iednego z Komorników królewskich, którego iéy był dał za sługę, rozkazała mu z strony Mardocheusza, aby się dowiedział, co i przeczby to było.
6. Wyszedł tedy Atach do Mardocheusza na ulicę mieyską, która była przed bramą królewską.
7. I oznaymił mu Mardocheusz wszystko, co mu się przydało, i o téy summie śrebra, którą obiecał Haman odważyć do skarbu królewskiego przeciwko Żydom, aby byli wytraceni.
8. Nad to dał mu przepis wyroku, który był przybity w Susan na wytracenie ich, aby okazał Esterze, i oznaymił iéy; a żeby iéy rozkazał, aby szła do Króla, i prosiła go, a przyczyniła się do niego za ludem swoim.
III. 9. Tedy przyszedłszy Atach oznaymił Esterze słowa Mardocheuszowe.
10. I rzekła Estera do Atacha, wskazuiąc przezeń do Mardocheusza:
11. Wszyscy słudzy królewscy, i lud krain królewskich wiedzą, że ktobykolwiek (mąż albo białagłowa) wszedł do Króla do sieni wnętrznéy, nie będąc wezwany, to prawo o nim iest, aby był zabity, oprócz na kogoby wyciągnął Król sceptr złoty, ten żyw zostanie. Alem ia nie była wezwana abym weszła do Króla, iuż przez trzydzieści dni.
IV. 12. A gdy oznaymiono Mardocheuszowi słowa Estery,
13. Rzekł Mardocheusz, aby zasię powiedziano Esterze: Nie mniemay w umyśle twoim, abyś zachowana bydź miała w domu królewskim mimo wszystkie Żydy.
14. Albowiem, ieźli ty tak cale milczeć będziesz na ten czas, ulżenie i wybawienie przyydzie Żydom zkąd inąd, ale ty i dom oyca twego zginiecie; a któż wié, ieźliś nie dla tego czasu dostąpiła królestwa?
V. 15. I rzekła Estera, aby zasię oznaymiono Mardocheuszowi:
16. Idź, zbierz wszystkie Żydy, którzy się znayduią w Susan, a pośćcie za mię, a nie iedzcie ani piycie przez trzy dni, w nocy ani we dnie. Ia téż, i panny moie także będę pościła; tedy wnidę do Króla, choć to nie według prawa, a ieźli zginę niech zginę.
17. Tedy szedł Mardocheusz, i uczynił wszystko, co mu była rozkazała Estera.
I. Królowa Ester na ucztę Króla i z Hamanem zaprasza 1 — 8. II. Haman się na Mardocheusza o nieuczyniony pokłon bardzo gniewa, i za radą przyiaciół szubienicę nań budować każe 9 — 14.
A dnia trzeciego ubrawszy się Ester w ubiór królewski, stanęła w sieni wewnętrznéy domu królewskiego przeciw pałacowi królewskiemu. A Król siedział na stolicy królewskiéy swoiéy w pałacu królewskim przeciwko drzwiom domu,
2. A gdy uyrzał Król Esterę Królową stoiącą w sieni, znalazła łaskę w oczach iego, i wyciągnął Król do Estery sceptr złoty, który trzymał w ręce swéy. Tedy przystąpiwszy Ester dotknęła się końca sceptru.
3. I rzekł do niéy Król: Cóżci Królowa Ester? a co za proźba twoia? Choćbyś téż i o połowę królestwa prosiła, tedyć będzie dano.
4. I odpowiedziała Ester: Ieźli się Królowi podoba, niech przyydzie Król i Haman dzisia na ucztę, którąm dla niego nagotowała.
5. I rzekł Król: Zawołaycie co rychléy Hamana, aby dosyć uczynił woli Estery. Przyszedł tedy Król i Haman na onę ucztę, którą była sprawiła Ester.
6. Potym Król rzekł do Estery, napiwszy się wina: Cóż za proźba twoia? a będzieć dano; co za żądość twoia? Choćbyś i o połowę królestwa prosiła, będzieć dano.
7. Na to odpowiedziała Ester, i rzekła: Żądość moia, i proźba moia ta iest:
8. Ieźlim znalazła łaskę w oczach królewskich, a ieźli się Królowi podoba, aby przyzwolił na proźbę moię, i wypełnił żądość moię, aby ieszcze przyszedł Król i Haman na ucztę, którą im zgotuię, a iutro uczynię według słowa królewskiego.
II. 9. A tak wyszedł Haman dnia onego wesoły, i z dobrą myślą; ale gdy uyrzał Haman Mardocheusza w bramie królewskiéy, że ani powstał, ani się ruszył przed nim, napełniony był Haman przeciwko Mardocheuszowi popędliwością.
10. Wszakże zatrzymał się Haman, aż przyszedł do domu swego, a posławszy wezwał przyiaciół swoich, i Zeres, żony swéy.
11. I powiadał im Haman o sławie bogactw swoich, i o mnóstwie synów swych, i o wszystkim iako go uwielbił Król, i iako go wywyższył nad inne Książęta i sługi królewskie.
12. Nad to rzekł Haman: Nawet nie wezwała Ester Królowa z Królem na ucztę, którą nagotowała, tylko mnie, a ieszcze i na iutro iestem od niéy z Królem wezwany.
13. Ale mi to wszystko za nic, pokąd ia widzę Mardocheusza Żyda, siedzącego u bramy królewskiéy.
14. I rzekła mu Zeres, żona iego, i wszyscy przyiaciele iego: Niech postawią szubienicę wysoką na piącidziesiąt łokci, a rano mów do Króla aby obieszono Mardocheusza na niéy, a idź z Królem na ucztę z weselem. I upodobała się ta rada Hamanowi, i kazał postawić szubienicę.
I. Król w nocy czytaiąc kroniki, zasług Mardocheuszowych się doczytał 1 — 2. II. za które Mardocheusza wywyższyć kazał 3 — 12. III. Haman się przed swymi frasuie, którzy nie dobrze mu tuszą 13. 14.
Onéy nocy Król nie mogąc spać, kazał przynieść księgi historyi pamięci godnych, i kroniki; i czytano ie przed Królem.
2. I znaleźli napisano, że oznaymił Mardocheusz zdradę Bigtana i Teresa, dwu Komorników królewskich z tych, którzy strzegli progu, że szukali ściągnąć rękę na Króla Aswerusa.
II. 3. Tedy rzekł Król: Iakieyż dostąpił czci i zacności Mardocheusz dla tego? Na co odpowiedzieli słudzy królewscy, Dworzanie iego: Nic za to nie odniosł.
4. I rzekł Król: Któż iest w sieni? (a Haman przyszedł był do sieni zewnętrznéy pałacu królewskiego, chcąc mówić z Królem, aby obieszono Mardocheusza na szubienicy, którą mu był nagotował.)
5. Tedy odpowiedzieli Królowi słudzy iego: Oto, Haman stoi w sieni. I rzekł Król: Niech sam wnidzie.
6. I wszedł Haman. Któremu Król rzekł: Coby uczynić mężowi temu, którego Król chce uczcić? (a Haman myślił w sercu swém: Komużby chciał Król uczciwość większą wyrządzić nad mię?)
7. I odpowiedział Haman Królowi: Mężowi, którego Król chce uczcić,
8. Niech przyniosą szatę królewską, w którą się ubiera Król, i przywiodą konia, na którym ieżdża Król, a niech włożą koronę królewską na głowę iego;
9. A dawszy onę szatę i onego konia do ręki którego z Książąt królewskich, z Książąt nayprzednieyszych; niech ubiorą męża onego, którego Król chce uczcić, a niech prowadzą na koniu po ulicy mieyskiéy, a niech wołaią przed nim: Tak się ma stać mężowi, którego Król chce uczcić.
10. Tedy rzekł Król do Hamana: Spiesz się, weźmi szatę i konia, iakoś powiedział, a uczyń tak Mardocheuszowi Żydowi, który siedzi w bramie królewskiéy, a nie opuszczay nic z tego wszystkiego, coś mówił.
11. Przetoż wziąwszy Haman szatę i konia, ubrał Mardocheusza, i prowadził go na koniu po ulicy mieyskiéy, wołaiąc przed nim: Tak się ma stać mężowi, którego Król chce uczcić.
12. Wrócił się potym Mardocheusz do bramy królewskiéy, a Haman pokwapił się do domu swego z żałością, maiąc głowę nakrytą.
III. 13. I powiedział Haman Zeresie, żonie swéy, i wszystkim przyiaciołom swoim wszystko, co mu się przydało. I rzekli do niego mędrcy iego, i Zeres, żona iego: Ponieważ z narodu Żydowskiego iest Mardocheusz, przed któregoś obliczem począł upadać, nie przemożesz go, ale pewnie upadniesz przed obliczem iego.
14. A gdy ieszcze oni mówili z nim, oto, Komornicy królewscy przyszli, a przymusili Hamana, aby szedł na ucztę, którą była Ester sprawiła.
I. Estera na drugiéy uczcie Królowi proźbę swą o swe i ludu Żydowskiego zachowanie przedkłada 1 — 4. II. Na Hamana sprawcę tych rzeczy skarży 5 — 6. III. którego Król na téy, którą był na Mardocheusza wystawił szubienicy obiesić kazał 7 — 10.
A tak przyszedł Król i Haman na ucztę do Estery Królowéy.
2. I rzekł zasię Król do Estery drugiego dnia, napiwszy się wina: Cóż za proźba twoia Królowa Ester? a będzieć dano; co za żądość twoia? Choćbyś téż i o połowę królestwa prosiła, stanieć się.
3. Tedy odpowiedziała Królowa Ester, i rzekła: Ieźlim znalazła łaskę przed oczyma twémi, o Królu! a ieźli się Królowi podoba, niech mi będzie darowany żywot móy na proźbę moię, i naród móy na żądość moię.
4. Albowiemeśmy zaprzedani, ia i naród móy, abyśmy byli wygładzeni, wymordowani i wytraceni. Gdybyśmy za niewolniki i niewolnice przedani byli, milczałabym, choćby i tak ten nieprzyiaciel nasz, nie mógł nagrodzić téy szkody Królowi.
II. 5. Tedy odpowiedział Król Aswerus, i rzekł do Estery Królowéy: Któż to iest? a gdzie ten iest, którego serce tak nadęte iest, aby to śmiał uczynić?
6. I rzekła Ester: Mąż sprzeciwnik, a nieprzyiaciel naygorszy iest ten Haman. I ztrwożył się Haman przed Królem i Królową.
III. 7. Tedy Król wstał w popędliwości swoiéy od onéy uczty, a szedł do ogrodu przy pałacu; ale Haman został, aby prosił o żywot swóy Estery Królowéy; bo widział, że mu zgotowane było nieszczęście od Króla.
8. Potym Król wrócił się z ogrodu, który był przy pałacu, do domu, gdzie pił wino; a Haman upadł był na łoże, na którym siedziała Ester. Tedy rzekł Król: Izali ieszcze i gwałt chce uczynić Królowéy u mnie w domu? A gdy te słowa wyszły z ust królewskich, zaraz twarz Hamanowę nakryto.
9. W tym rzekł Harbona, ieden z Komorników, przed Królem: Oto, ieszcze szubienica, którą był zgotował Haman na Mardocheusza, który się starał o dobre królewskie, stoi przy domu Hamanowym wzwyż na piącidziesiąt łokci. I rzekł Król: Obieście go na niéy.
10. I obieszono Hamana na onéy szubienicy, którą był zgotował Mardocheuszowi. A tak uspokoił się gniew królewski.
I. Mardocheusz od Króla wielce wywyższony 1. 2. II. a Żydom pozwolono, aby się nieprzyiaciołom swym bronili 3 — 43[5]. III. z czego oni wielce byli pocieszeni 14 — 17.
Onegoż dnia dał Król Aswerus Esterze Królowéy dom Hamana, nieprzyiaciela Żydowskiego; a Mardocheusz przyszedł przed Króla; bo mu była oznaymiła Ester, że był iéy pokrewnym.
2. Tedy zdiął Król pierścień swóy, który był wziął od Hamana, i dał go Mardocheuszowi, a Ester postanowiła Mardocheusza nad domem Hamanowym.
II. 3. Potym ieszcze Ester mówiła do Króla, upadłszy u nóg iego, i płakała, i prosiła go, aby wniwecz obrócił złość Hamana Agagieyczyka, i zamysł iego, który był wymyślił przeciwko Żydom.
4. Tedy wyciągnął Król na Esterę sceptr złoty, a Estera wstawszy stanęła przed Królem,
5. I rzekła: Ieźli się Królowi podoba, a ieźlim znalazła łaskę przed obliczem iego, i ieźli się to za słuszną zda bydź Królowi, i ieźlim ia przyiemna w oczach iego, niech napiszą, aby były odwołane listy zamysłów Hamana, syna Hamedata Agagieyczyka, które rozpisał na wytracenie Żydów, którzy są po wszystkich krainach królewskich.
6. Albowiem iakożbym mogła patrzać na to złe, któreby przyszło na lud móy? albo iakobym mogła widzieć zginienie rodziny moiéy?
7. I rzekł Król Aswerus do Estery Królowéy, i do Mardocheusza Żyda: Otom dom Hamanów dał Esterze, a onego obieszono na szubienicy, przeto iż ściągnął rękę swoię na Żydy.
8. Wy tedy piszcie do Żydów, iako się wam podoba, imieniem królewskiém, i zapieczętuycie pierścieniem królewskim; albowiem to, co się pisze imieniem królewskiém, i pieczętuie się pierścieniem królewskim, nie może bydź odwołano.
9. A tak zwołano Pisarzów królewskich onego czasu, miesiąca trzeciego, (ten iest miesiąc Sywan) dwudziestego i trzeciego dnia tegoż miesiąca, a pisano wszystko, iako rozkazał Mardocheusz, do Żydów i do Książąt, i do Starostów, i do przełożonych nad krainami, którzy są od Indyi aż do Murzyńskiéy ziemi nad stem dwudziestą i siedmią krain, do każdéy krainy pismem iéy, i do każdego narodu ięzykiem iego; i do Żydów pismem ich, i ięzykiem ich.
10. A gdy napisał imieniem Króla Aswerusa, i zapieczętował pierścieniem królewskim, rozesłał listy przez posły, którzy ieżdżali na koniach prędkich, i na mułach młodych:
11. Iż Król dał wolność Żydom, którzy byli we wszystkich mieściech, aby się zgromadzili, a zastawiali się o duszę swoię, a żeby wytracili, wymordowali, i wygubili wszystkie woyska ludu onego, i kraiu tych, którzyby im gwałt czynili, dziatkom ich, i żonom ich, a łupy ich żeby rozchwycili;
12. A to iednego dnia po wszystkich krainach Króla Aswerusa, to iest, trzynastego dnia miesiąca dwunastego, ten iest miesiąc Adar.
13. Summa tych listów była: Żeby wydano wyrok w każdéy krainie, i oznaymiono wszystkim narodom, aby byli Żydzi gotowi na on dzień ku pomście nad nieprzyiacioły swymi.
III. 14. Tedy posłowie, którzy ieżdżali na koniach prędkich i na mułach, bieżeli iak nayprędzéy z rozkazaniem królewskiém, a przybity był ten wyrok w Susan na pałacu królewskim.
15. A Mardocheusz wyszedł od Króla w szacie królewskiéy hyacyntowéy i białéy, i w wielkiéy koronie złotéy, i w płaszczu bisiorowym, i szarłatnym; a miasto Susan weseliło i radowało się.
16. A Żydom weszła światłość i wesele, i radość i cześć.
17. Także w każdéy krainie, i w każdém mieście, i na wszelkiém mieyscu, gdziekolwiek rozkaz królewski, i wyrok iego doszedł, mieli Żydzi wesele, radość, uczty, i dzień ucieszny; a wiele z narodów onych krain zostawali Żydami; albowiem strach był przypadł od Żydów na nie.
I. Żydzi czasu naznaczonego w królestwie Aswerusowém zemścili się nad nieprzyiaciołmi swymi 1 — 18. II. Przeco Mardocheusz postanowił, aby co rok dni losów święcono, co i Królowa Ester potwierdziła 19 — 32.
Potym dwunastego miesiąca, który iest miesiąc Adar, dnia trzynastego tegoż miesiąca, gdy przyszedł czas rozkazania królewskiego i wyroku iego, aby się wypełnił onegoż dnia, którego się spodziewali nieprzyiaciele Żydowscy panować nad nimi, stała się rzecz przeciwna, że panowali Żydowie nad tymi, którzy ie mieli w nienawiści.
2. Bo się byli zebrali Żydowie w mieściech swych po wszystkich krainach Króla Aswerusa, aby ściągnęli rękę na te, którzy złego ich szukali; a nikt się nie ostał przed nimi, bo był przypadł strach ich na wszystkie narody.
3. A wszyscy przełożeni nad krainami, i Książęta, i Starostowie, i sprawcy robot królewskich mieli w uczciwości Żydy; bo przypadł strach Mardocheuszów na nie.
4. Albowiem Mardocheusz był wielkim w domu królewskim, a sława iego rozchodziła się po wszystkich krainach, gdyż on mąż Mardocheusz postępował, i wielkim urosł.
5. A tak pobili Żydzi wszystkie nieprzyiacioły swoie, mieczem ie mordując, i tracąc, i niszcząc, a czyniąc z tymi, co ich nienawidzieli według upodobania swego.
6. Nawet i w Susan, mieście stołeczném, zabili i wytracili Żydzi pięć set mężów,
7. I Parsandata, i Dalfona, i Aspata,
8. I Porata, i Adaliasza, i Arydata,
9. I Parymasta, i Arysaia, i Arydaia, i Wayzata,
11[6]. Dziesiąci synów Hamana, syna Hamedatowego, nieprzyiaciela Żydowskiego, zabili; ale na łupy ich nie ściągnęli ręki swoiéy.
11. Onegoż dnia, gdy przyniesiono liczbę pobitych w Susan, mieście królewskiém, przed Króla,
12. Rzekł Król do Estery Królowéy: W Susan, mieście stołeczném, zabili Żydzi i wytracili pięć set mężów, i dziesięć synów Hamanowych; a w innych krainach królewskich cóż uczynili? cóż ieszcze za proźba twoia? a będzieć dana; a co ieszcze za żądość twoia? a stanieć się.[7]
13. I rzekła Ester: Ieźli się Królowi podoba, niech będzie pozwolono i iutro Żydom, którzy są w Susan, aby uczynili według wyroku dzisieyszego, a dziesięć synów Hamanowych aby zawiesili na szubienicy.
14. I rozkazał Król, aby tak było. A tak przybity był wyrok w Susan, i obieszono dziesięć synów Hamanowych.
15. A zgromadziwszy się Żydowie, którzy byli w Susan, i dnia czternastego miesiąca Adar, zabili w Susan trzy sta mężów; wszakże na łupy ich nie ściągnęli ręki swoiéy.
16. Inni także Żydzi, którzy byli w krainach królewskich, zebrawszy się zastawiali się za dusze swe; a póty mieli pokóy od nieprzyiacioł swych. Bo zabili nieprzyiaciół swoich siedmdziesiąt i pięć tysięcy; wszakże na łupy nie ściągnęli ręki swoiéy.
17. Poczęli dnia trzynastego miesiąca Adar, a przestali dnia czternastego tegoż miesiąca, a sprawowali tegoż dnia uczty i wesela.
18. Ale Żydzi, którzy byli w Susan, zebrali się dnia trzynastego i czternastego tegoż miesiąca; odpoczynęli piętnastego dnia tegoż miesiąca, i sprawowali dnia onego uzzty[8] i wesela.
II. 19. Przetoż Żydzi mieszkaiący po wsiach, i po miasteczkach niemurowanych, obchodzą dzień czternasty miesiąca Adar z weselem, i z ucztami, i z dobrą myślą, posyłaiąc upominki ieden drugiemu.
20. Bo pisał Mardocheusz o tym, i rozesłał listy do wszystkich Żydów, którzy byli po wszystkich krainach Króla Aswerusa, do bliskich i do dalekich,
21. Stanowiąc im, aby obchodzili dzień czternasty miesiąca Adar, i dzień piętnasty tegoż miesiąca na każdy rok,
22. Według onych dni, w których odpoczęli Żydzi od nieprzyiaciół swoich, a miesiąca tego, który się im był obrócił z smętku w wesele, a z płaczu w dzień radości; aby obchodzili one dni z ucztami i z weselem, ieden drugiemu upominki, a ubogim dary posyłaiąc.
23. I przyięli to wszyscy Żydzi, że co zaczęli, czynić będą, i co pisał Mardocheusz do nich;
24. Iako Haman, syn Hamedatów, Agagieyczyk, nieprzyiaciel wszystkich Żydów, umyślił o Żydach, aby ie wytracił, i miotał Pur, to iest los, na wytracenie ich i na wygubienie ich;
25. A iako Ester weszła przed oblicze królewskie, i mówiła o listy; a iako obrócone były złe zamysły iego, które był wymyślił przeciwko Żydom, na głowę iego; i iako go obieszono i syny iego na szubienicy.
26. Przetoż nazwali one dni Purym, od imienia tego Pur, a to za przyczyną wszystkich słów listu tego, i co widzieli przy tym, i co przyszło na nie.
27. Postanowili téż i przyięli to Żydowie na się, i na nasienie swoie, i na wszystkie, którzy się do nich przyłączyli, aby tego nie przestępowano, ale żeby obchodzono te dwa dni według opisania ich, i według postanowionego czasu ich na każdy rok.
28. A iż te dni będą pamiętne i sławne od wieku do wieku, od rodzaiu do rodzaiu w każdéy krainie, i w każdém mieście. Nad to, że te dni Purym nie zaginą z pośrzodku Żydów, a pamiątka ich nie ustanie u potomstwa ich.
29. Napisała téż Ester Królowa, córka Abihaylowa, i Mardocheusz Żyd ze wszelką pilnością, aby potwierdzili tym listem wtórym tych dni Purym.
30. Który list Mardocheusz posłał do wszystkich Żydów, do stu i dwudziestu i siedmi krain królestwa Aswerusowego, pozdrawiaiąc ich łaskawie i uprzyimie.
31. A żeby statecznie przestrzegali tych dni Purym czasów swoich, iako im ie postanowił Mardocheusz Żyd, i Ester Królowa, i iako obowiązali siebie samych, i nasienie swoie na pamiątkę postu i narzekania ich.
32. A tak wyrok Estery potwierdził ustawy tych dni Purym, co zapisano w téy księdze.
Potym ułożył Król Aswerus podatek na ziemię swoię, i na wyspy morskie.
2. A wszystkie sprawy mocy iego, i możności iego, z opisaniem zacności Mardocheuszowéy, którą go wielmożnym uczynił Król, to zapisano w księgach o Królach Medskich i Perskich.
3. Albowiem Mardocheusz Żyd był wtórym po Królu Aswerusie, i wielkim u Żydów, i zacny u mnóstwa braci swych, staraiąc się o dobro ludu swego, i sprawuiąc pokóy wszystkiemu narodowi swemu.
Księgi Nehemiaszowe (całość) | Księgi Estery (całość) | Księga Hioba (całość) |