Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863/Szczegóły o Ziemi Świętéj, zebrane z pism i raportów Komisariatu Ziemi Św., ustanowionego w Paryżu

<<< Dane tekstu >>>
Autor Eustachy Iwanowski
Tytuł Pielgrzymka do Ziemi Świętej odbyta w roku 1863
Podtytuł Roku 1875 opisana z przydaniem różnych o Ziemi Świętéj szczegółów, i o Synai.
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1876
Druk Wincenty Kornecki
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron
Szczegóły o Ziemi Świętej zebrane z pism, i raportów komisaryatu Ziemi św., ustanowionego w Paryżu.

Ojcowie Franciszkanie są opiekunami miejsc świętych w Palestynie. Życie duchowne silnie u nich jest rozwinięte przez modlitwy, rozmyślania, i zupełne ubóstwo. Są przytém bractwem miłosierdzia, utrzymują szpitale, rozdają jałmużny, leczą chorych, i wszystkich różnego stanu podróżnych najgościnniej przyjmują. Komisaryat Ziemi Świętej, ustanowiony w Paryżu roku 1856, spełnia rozmaite usługi dla utrzymania, i rozwoju religii katolickiej w Ziemi świętej, zachowania w całości miejsc świętych, utrzymania budowli, i szkół. Wznowił dawniejsze kwesty wielko-piątkowe we Francyi, które od rewolucyi ustały.
Składka wielko-piątkowa w roku 1860 przyniosła 13,000 franków. Po rzezi Libańskiej w roku 1861 wzrosła do 30,000 franków. Tą jałmużną ubodzy, szkoły, i rozmaite potrzeby chrześcijan, i Kościoła katolickiego w Ziemi świętej, były opatrzone. Przybyły jeszcze znaczne pomoce biskupów francuskich, i innych dobroczynnych osób. Kwestę odwozili z Paryża Franciszkanie, członkowie komisaryatu, ksiądz Rignon, i inni, i składali kustoszowi Ziemi świętej w Jeruzalem. Księża franciszkanie miłosierdziem chrześcijan opatrzeni, udali się do Damaszku, dla wydobycia ciał pomordowanych zakonników, czasowo do studni wrzuconych, uczynienia im pogrzebu, i dla odbudowania spalonego i zniszczonego kościoła i klasztoru w Damaszku. Poświęcenie się OO. Franciszkanów prawdziwie zdumiewa, w wierze i doskonałości życia równają się niemal apostolskim mężom, których sam Chrystus Pan wybrał. Szczególnie się odznaczył ojciec Enielvin, który z początku żył bezbożnie, nawrócony, w młodości swojej wstąpił do stanu duchownego roku 1818, wyświęcony kapłanem roku 1822, zostawał w Clermont w domu misyonarzów, potém był proboszczem w Pontgibaud, roku 1829 był kaznodzieją dyecezyalnego Seminaryum, i kanonikiem honorowym kościoła katedralnego. Roku 1850 kapucyni z Lyońskiej prowincyi przybyli do Clermont-Ferrand na jubileusz. Słuchając ich kazań ksiądz Enjelvin rozgorzał, uniósł się zapałem do życia zakonnego, i postanowił odbyć pielgrzymkę do ziemi Świętej. W Jeruzalem wstąpił do zakonu O.O. Franciszkanów. W klasztorze Zbawiciela (Sancti Salvatoris), odbył nowicyat, powróciwszy do Francyi r. 1852 jak najżarliwszy zakonnik służył kościołowi w ojczyźnie, od której się nie mógł oderwać, i kochał ją francuskiem sercem, rozwijając w niej miłość Boga, i ducha katolickiego. Mieszkał w klasztorze Avignon, i był fundatorem domu zakonnego św. Franciszka w St. Andéol o 6 mil od Walencyi (six lieux au dessous de Valence). Roku 1856 ustanowiono komisaryat ziemi św., którego ojciec Enjelvin był najżarliwszym członkiem. Przez pięć lat najzupełniej się poświęcił ziemi Świętej, a najszczególniej zakonowi Franciszkańskiemu. Braci w ziemi świętej działalność, poświęcenie się, pracą i wylaniem się Apostolskiem wspierał. W tym celu kazał, pisał z żarliwością do jakiej była zdolną gorejąca dusza jego. Wyczerpał zdrowie i siły, u O.O. Kapucynów Klermonckich zakończył życie.
Zostawił wiele dzieł szacownych, które się piątej doczekały edycyi, i zostały już najzupełniej wyczerpane. Fle à Marie, piąta edycya. Le Voyant, L’ami des Peuples, Colline des Cieus, Roses Célestes, de l’Esprit Républicain, Saintes Larmes, czwarta edycya. Le Sage, Le Prêtre, Le soleil de la Terre Sainte. Pisma te dają nam wyobrażenie jak serce francuskie kocha Boga. Wiara święta i Kościół katolicki coraz we Francyi silniej się rozwijają, odnoszą, zwycięztwo, i wielka jest jej przyszłość, gdy dzieła świętobliwego zakonnika rozchwytane zostały, rzec można pochłonął je zapał serdeczny.
Ojcowie Franciszkanie mają w ziemi świętej kustodya to jest prowincyą. Pod zarządem kustosza czyli prowincyała zostają wszystkie klasztory nie tylko w Palestynie, ale w Egipcie, i w Syryi będące.
Stan kustodyi jest następujący:

     
1) Klasztor przy grobie Pańskim.
2) Klasztor Zbawiciela (Sti Salvatoris) przy nim parafija i szkoła.
Jerozolima 
3) Klasztorek przy kaplicy biczowania, ustroń dla tych, którzyby w samotności żyć pragnęli.
Nazareth (w Galilei)
  
Parafija i szkoły.
Tiberijada
  
Parafija pomocnicza, filiją.
Świętego Jana w Akr (Saint Jean d’Acre) 
Parafija i szkoły.
Sidon 
Parafija.
Bejrut 
Kaplica i dom gościnny.
Damaszek 
Parafija.
Arissa 
Kolegijum.
Tripoli (w Syrji) 
Dwa klasztory, w każdym parafija i szkoły.
Latakić 
Parafija i szkoły.
Alep 
Parafija i kolegijum, dwie filije w Katab, i w Judaidzie.
Nikosija (Nicosie) na wyspie Cypru 
Parafija i kolegijum.
Larnaka (Nicosie) 
Parafija i szkoły.
Limasol 
Parafija.
Konstantynopol 
Komisaryat.
Alexandrya (w Egipcie) 
Parafija i szkoły.
Rozetta 
Parafija.
Mansourah 
Parafija i szkoły.
Kafarijat 
Parafija i szkoły.
Wielki Kair 
Z filiją w Bulaku, parafija i szkoły.
Stary Kair 
Parafija i szkoły.
Fajoum 
Parafija.
Damietta 
Parafija i szkoły.
Jaffa 
Parafija i szkoły.
Ramlah 
Parafija i szkoły.
Święty Jan w Montanie (St. Jean in Montana) 
Parafija i szkoły.
Bethleem 
Parafija i szkoły.

Franciszkanie mieli w swojej prowincyi roku 1860 (gdyż z tego czasu czerpiemy tę wiadomość) klasztorów trzydzieści, z tych dwadzieścia pięć parafijalnych, 21 kaplic, 26 szkół, 45 szpitalów domów dla ubogich. Miejsc świętych pod swą opieką (Sanctuaria) 30; katolików 28,937. W szkołach mieli uczniów 1786, chłopców 1276, dziewcząt 510. Zakonników kustodya osób liczyła 254, dodając nauczycieli, profesorów, oficyalistów, drogomanów, wszystkich było 354. Kościół katolicki w Turcyi prześladowanym odtąd nie był, i miał szczególną opiekę francuską, a gdy się stale wedle praw natury swojej rozwija, i wzrasta, możemy wnosić, że stan jego prowincyi franciszkańskiej dziś jest świetniejszy. Roku 1873 w misyi Syryjsko-Palestyńskiej nie licząc Arabii, liczba katolików wynosiła 60,000 ludzi, w przeciągu dziesięcioletnim podwoiła się. Przybyły klasztory następujące: W Arabii, w Suezie, w Izmaile, w Port-Said. W Suezie Franciszkanie mieszkają przysłani z Egiptu, a w trzech innych z Palestyny. W klasztorkach nowych Arabskich mieszka trzech do czterech kapłanów, i dwóch braciszków. Przy każdym klasztorze jest szpital, i szkółka tak przepełniona, że siły im nie wystarczają. Mają kaplicę w Peluzium-El-Kantarah, w Daphnie, i Timsach.
Zajmująca jest historya misyi Franciszkańskiej od jej początku po dziś dzień; w wielu dziełach francuskich jest opowiedzianą. Wspomnę o niektórych tylko faktach, dowodzących poświęcenia się z wylaniem krwi, i poniesieniem męczeństwa. Okrutna śmierć pomordowanych Franciszkanów w Damaszku jest opisaną w komisaryacie. Franciszkanie męczennicy na Wschodzie, i w dawnych jeszcze czasach na świadectwo prawdy Chrystusowej ofiarowali krew swoje. Kwitnący stan religii katolickiej na Wschodzie przypisywać należy krwawemu ich zasiewowi. Życie męczenników, złożone u stóp krzyża Pańskiego, jest fundamentem niespożytym, coraz wznioślejszym budowy, która wśród Islamu swe szczytne wiéże ku niebu wyniosła, i Kościół święty powszechny, rzymsko-katolicki ozdabia.
Roku 1244. Wszyscy zakonnicy Franciszkanie, którzy byli przy grobie Pańskim zamordowani przez Karysminów (Les Carismiens); o tém pisał wielki mistrz Templaryuszów. List jego cytowany przez Mathieu w Paryżu.
Roku 1266. Jeremiasz de Leccio, i Jakob du Puy biczowani, męczeni, potém ścięci w Safed w wyższej Galilei, o tém pisze Mariusz Saunto: Liber secret. fidel. Crucis.
Roku 1288. Franciszek ze Spoletu, porąbany, i śćwiertowany w Damiecie, o tém mówi Arthur de Moustier, Martyrolog. Francisc. Dzieło poświęcone Richelieumu. Filip du Puy pałaszami rozrąbany w Asdijed kraju Filistyńskim St. Antonin, tit. 2. 3. 4. Vie de Saint Antoine.
Roku 1328. Franciszek de la Marche d’Ancône, umarł w więzieniu z powodu ciężkiego obchodzenia się, pisze o tém Wadding: Annales des Frères Mineurs.
Roku 1345. Brat Liévin, francuz ścięty w Kairze St. Ant. op. p. 3.
Jan Martinez, de Montepulciano ścięty w Kairze z renegatem Genueńczykiem, którego nawrócił. Wadding, Roczniki braci mniejszych.
Roku 1358. Mikołaj de Montecorvino, François Napolitain et Pierre Romain, trzej Franciszkanie z klasztoru Syońskiego z Jerozolimy pojechali do Kairu i nawrócili Renegata szlachcica węgra, i wszyscy czterej byli ścięci za wiarę. Marc de Lisbonne. Chronique de Fr. Mineurs p. 11. liv. IX. chap. XVIII.
Roku 1364. Wilhelm de Castallamare Franciszkanin w pół przecięty potém spalony w Gazie. St. Antonin, page. III. tit. XXIV.
Roku 1369. Kiedy Piotr Luzytański (de Lusignan), król Cypru odniósł nad Mahometanami zwycięztwo, wtedy Sułtan rozkazał wszystkich Franciszkanów, gdzie ich tylko mógł znaleźć w Cesarstwie, uwięzić, i katować. W okrutnych mękach skończyło życie dwunastu zakonników klasztoru Syońskiego w Jeruzalem. Szesnastu Franciszkanów wrzucono do więzienia w Damaszku i zrąbano. Męczeństwo dwudziestu ośmiu zakonników opisane St. Antonin, lib. cit. et Bartholomeo. Pisano. Conformita di S. Franc.
Roku 1370. Jan Neapolitańczyk, dyakon, ogłaszał naukę chrześcijańską i opowiadał ją gubernatorowi z Gazy, który go kazał końmi rozszarpać. Barthol. Pisano, ubi supra.
Bartłomiej Martinezi de Montepulciano rozpiłowany w starym Kairze. Pisano ubi supra.
Roku 1373. Jan Eteo z Kastylii, niegdyś spowiednik Ferdynanda, brata króla Arragońskiego, z ojcem Franciszkanem Gonzalo uwięziony, który umarł w więzieniu z powodu najuciążliwszego z nim się obchodzenia. Po jego śmierci Jan Eteo przerażony zaparł się Chrystusa Pana, potém żałując swego upadku wyznał Chrystusową wiarę publicznie z najgorętszym zapałem. Biczowano go, na rany nalewano octu, zasypywano solą, nakoniec ukrzyżowano. Sześcioma ćwiekami, dwoma dłonie, dwoma nogi, a dwoma łokcie do krzyża były przybite, umarł wśród strasznych katuszy. Arturo, Pisano, Wadding.
Roku 1391. Mikołaj de Taulici, Donatien de Roussillon, en Aquitaine Piotr z Narbony, Stefan z Korsyki, pałaszami byli rozćwiertowani w Jeruzalem. Calahorra: Hist. cronol. della provincia di Siria et Terra Santa, lib. III, cap. XVIII.
Te szczegóły o męczeństwach Franciszkanów są razem ze źródłami, z których o tém jest wzięta wiadomość, zacytowane w Annales du Commissariat Général de la Terre Sainte à Paris, rue de Vaugirard. Nr. 150. 1861.
Wśród rzezi Damaszku roku 1860 Ojcowie Franciszkanie ponieśli téż śmierć męczeńską. W Damaszku było 19,000 chrześcijan, i domów chrześcijańskich 3,800 w osobnym kwartale. Byli spokojni, w dobrych z Mahometanami żyli stosunkach, szczęśliwi; nagle wymordowani zostali. Mord nastąpił niespodzianie. Chrześcijanie w głębi mahometańskich krajów są zwykle ubodzy, w Damaszku dobrze się im wiodło, szły pomyślnie interesa, byli nawet bogaci. Po rzezi, ze wszystkich domów chrześcijańskiego kwartału, jeden tylko ocalał. Z dachu tego domu wysłani r. 1861 z Paryża misyonarze przypatrywali się tej ruinie, i oglądali straszne zniszczenie, i zupełne zburzenie. Z chrześcijan miejscowych, lekarz Bijagini, cudownie ocalony, był naocznym świadkiem tych strasznych mordów. Ojciec Walenty de Vernazza, przełożony klasztoru Franciszkanów w Bejrucie, zaraz po rzezi jeździł do Damaszku, wśród kurzących się dymów, i nieobmytej jeszcze krwi, od naocznych świadków zebrał szczegóły o całej rzezi, i o męczeńskiej śmierci Franciszkanów z Damaszku. Ojciec Rignon z tego, co słyszał od doktora Bijagini i od ojca przełożonego z Bejrutu, ułożył relacyą najprawdziwszą, która jest w rocznikach komisaryatu ziemi Świętej r. 1861 umieszczoną. Z klasztoru i kościoła O.O. Franciszkanów zostały tylko schody krwią zlane, wszystko w perzynę, w gruzy zamieniono. Kościół i klasztor Franciszkanów, jakim był przed rzezią opisał M. G. de Salverte w dziele swojém „La Syrie avant 1860“. W klasztorze było hospicium, szkoła, bogata biblioteka. W szkole było do 200 uczniów; uczono się razem i rzemiosł. Zakonnicy w klasztorze przyjmowali, gościli wszystkich chrześcijańskich pielgrzymów, i podróżnych, bez względu na stan i majątek. Bogaci i ubodzy przejeżdżając przez Damaszek, do klasztoru, jakby do własnego domu zajeżdżali. W klasztorze XX. Franciszkanie mieli kolegijum Arabskie. Przybywający misyonarze z Europy w klasztorze się zatrzymywali dla nauczenia się języków wschodnich. Franciszkanie, jako stróże miejsc świętych, w Damaszku utrzymywali kaplicę w domu Ananijasza. Prócz klasztoru Franciszkańskiego w Damaszku, Jezuici, potem misyonarze mieli misye, i były jeszcze siostry miłosierdzia. Mówi w opisie swoim Rignon: „Au milieu de ces débris, et près de la citerne, au fond de laquelle gisaient les ossements de nos frères égorgés, je ne pus résister à mon émotion, et tombant à genoux, j’élevai mon âme vers le Dieu de miséricorde, les yeux baignés de larmes, et le coeur serré de, douleur, en même que d’une vénération affectueuse, pour nos chers martyrs les huit Franciscains nos frères, qui desservaient la Mission de Damas, et qui ont tous été massacrés en confessant la foi du Christ. Wśród tych ruin, blisko stojąc krynicy, w którą wrzucone były kości zamordowanych braci, nie mogłem się powstrzymać od wzruszenia, padłem na kolana i wzniosłem duszę moją ku Bogu miłosierdzia i zalałem się łzami, mając serce boleścią ściśnione, przejęte uszanowaniem i rzewną czcią dla naszych braci, ośmiu Franciszkanów, którzy obsługiwali misye damasceńską, i zostali zamordowani, wyznając wiarę Chrystusową.“
Tuż obok klasztoru były dwa domy: jeden Kahala, drugi Dabani, w którym zostali zamordowani O. Engelbert i O. Nikanor. Ojca Nikanora sześć razy cięto siekierą, za każdem cięciem nalegali, aby się wyparł wiary Chrystusowej, za siódmem uderzeniem został na śmierć zarąbany. Ojca Nikanora ciało psy wywlekły do innego domu, przy którym zostało znalezione. Dwudziestego drugiego listopada 1861 r. wydobyto z głównej i większej cysterny resztki ubrania, kaptury, czaszki i kości OO. Franciszkanów. Należało zanurzać się do samej głębiny, ludzie nie chcieli, trzeba było ich przymuszać. Po długich pracach wydobyto je wraz z krucyfiksem, po obliczeniu czaszek, jeszcze brakowało. Szukano w drugiej cysternie mniejszej, koło wielkiego ołtarza będącej, znaleziono czaszki, kości, kaptury dwóch ojców. Doktor Bijagini poznał O. Carmela i O. przełożonego, który przy ołtarzu wielkim był zabitym. Znaleziono tu ciało O. Engelberta, który w prywatnym domu był zabity. Te zwłoki umieszczono w dwóch skrzyniach. W jednej księży, których nie poznano, w drugiej przełożonego, O. Karmela i Engelberta. Pogrzebano ze czcią, jaka się kapłanom-męczennikom należy, w kościele Franciszkańskim zrujnowanym. Rząd na uroczysty pogrzeb nie zezwolił, lękając się wzbudzić chrześcijańskiej manifestacyi.
Kaplicę na miejscu domu Ananyasza niedawno zbudowano. To miejsce w tych czasach Franciszkanie zdobyli. W roku 1860 fanatyzm Muzułmanów i rozbójniczy szał Druzów ją zburzył. Zamordowano zakrystyana, który był stróżem świętego miejsca. Wybiwszy drzwi, wszystko zniszczyli; ołtarz marmurowy, kosztowny i piękny rozbili w drobne kawałki.
Ksiądz Hen. Colledo zajął się restauracyą tej kaplicy. O rzezi w Damaszku relacyą wysłano do Rzymu (à la sainte Congrégation de rites). Opis tej rzezi po hiszpańsku napisany, tłumaczył po włosku O. Aleksander Bassi, i francuski przekład w rocznikach komisaryatu Ziemi św. na rok 1861 umieszczono pod tytułem: Nowi męczennicy Franciszkanie z Damaszku w tych słowach: „Wiele mówiono w Europie o rzezi w Damaszku. Miłem będzie dla Hiszpanii, ojczyzny mojéj, otrzymać jeszcze jedną relacyę o nowej i najczystszéj chwale jej synów. Wśród nowych zwycięstw naszych, które okryły Hiszpanów chwałą na południu we walce z islamitami, siedmiu Hiszpanii synów otrzymało najchwalebniejszą palmę chrześcijańskiego męczeństwa.
Franciszkanie, obsługujący misyę w Damaszku, mieli w klasztorze kolegijum arabskie dla hiszpańskich misyonarzy, którzy się tam uczyli języka arabskiego. Wszyscy ci zakonnicy, wyjąwszy jednego, byli Hiszpanie, należeli do naszej drogiej, ukochanej ojczyzny, niektórzy z nich dopiéro ją dwa lata opuścili. Wszyscy wiedzą, że byli zamordowani, ale nie wiedzą, jaki był rodzaj ich śmierci.
Dawniej w Damaszku nie wielka była liczba chrześcijan katolików handlujących. Dla posługi religijnej wysyłali księża Franciszkanie czasowo kilku zakonników. Od XVII wieku stale osiedli, w XVIII wieku na początku mieli tam kolegijum dla misyonarzy hiszpańskich, a dla włoskich, na Libanie, blisko Antury w Arysie. Potém Francuzi wysyłali misyonarzy, mieli dla nich kolegijum w Saidzie.
Dla powzięcia dokładnej relacyi udałem się do Bejrutu, tam bardzo wielu było, którzy się ratowali ucieczką; z ust ich, jako naocznych świadków, zebrałem niektóre wiadomości. Młody Naaman Mosabechi był wtedy w Bejrucie, świadkiem był morderstw dokonanych w Damaszku, znajdował się w naszym klasztorze, cudownie od śmierci wybawiony, świadkiem był zamordowania własnego ojca obok O. Karmel. Zmieszały się krwie ze sobą obu tych męczenników. Rzeź się rozpoczęła dziewiątego lipca. Przedtem pisał przełożony, że się chmury zbierają i spodziewać się można katastrofy. List gwardyana Franciszkanów damasceńskich, pisany 2 czerwca, zachowuje u siebie tłumacz tej relacyi O. Aleksander Bassi; jest w tych słowach: Jesteśmy w najwyższem niebezpieczeństwie, zagrożeni przez baszę Damaszku i przez Druzów, którym basza wszelkich dostarcza środków do wymordowania chrześcijan, bez różnicy, Europejczyków i oryentalnych. W mieście zebrało się bardzo wiele chrześcijan, którzy się wyratowali od rzezi w górach. Przybyli tu chrześcijanie z Libanu różnych obrządków po rzezi, w której wielu tam ludzi, kobiét, dzieci, zginęło. Pierwszy dzień Ramazanu był oznaczonym na rzeź w Damaszku; wigiliją dnia tego wielu przybyło uzbrojonych Druzów do miasta. Konsulowie i znakomitsi z chrześcijan udali się do baszy z rękoma przepełnionemi złotem. Wyrobili edykt, zabezpieczający osoby chrześcijan. Gwardye, wojska po mieście rozstawionę, spełniają straż. Tym środkom win„niśmy dotąd nasze życie. „Nieszczęście spodziewane, dziewiątego się wypełniło; zebrało się wielu ludzi przerażonych do kościoła, ojciec gwardyan rozpoczął nabożeństwo z wystawieniem Przenajświętszego Sakramentu, i rzewnie do zebranych przemówił, zalecając im ufność w Bogu i najgorętszą modlitwę, któraby ich uzbroiła w odwagę, konieczną do poniesienia śmierci. Potém w kilka chwil wpadli szaleni Mahometanie i zburzyli do szczętu kościół. Strata przenosi milijon franków, budowle były kosztowne, z dobrego materyału zrobione, wiele wewnętrznych było ozdób, naczyń złotych przysłanych z Hiszpanii, kiedy w złoto amerykańskie obfitowała. Był znaczny zbiór szacownych dzieł i rękopismów, szczególnie arabskich, przed kilką laty przedtém towarzystwo londyńskie ofiarowało 1000 funtów szterlingów za jeden egzemplarz biblii arabskiej w trzech tomach in folio. Ojciec Walenty Vernazza, przełożony z Bejrutu, nic nie mógł odszukać i wynaleźć, tylko jeden brewijarz, kilka kart z jednego dzieła, trzeci tom biblii arabskiej i dzwon kościelny znacznie uszkodzony. Wszystko spalono i zniszczono, kilka razy ogień wzniecano. Spalone rzeczy jeszcze palili. Przystąpmy do opisu śmierci OO. Franciszkanów, zaczynając od przełożownego ojca Emmanuela Ruysa. Miał lat 57, trzydzieści pięć lat był kapłanem, dwadzieścia dziewięć spędził na misyach. Za zbliżeniem się Muzułmanów, spożył hostye dla zabezpienia ich od profanacyi. Dręczono go, zmuszając do przyjęcia mahometanizmu, na ten przymus odpowiadał publicznem wyznaniem religii Chrystusowej. Pozwolono mu wybrać miejsce, na którem zabić go miano. Zbliżył się do wielkiego ołtarza, położył głowę i rzekł: tu mię zabijcie. W chwilę potém głowa jego toczyła się po ołtarzu, a ciało broczyło się we krwi. Młody Naaman Mosabechi mówił, że po skończonej rzezi widział ciało O. przełożonego na stopniach ołtarza. Mr. Jakób, biskup syryjski z Damaszku mi mówił, że jeden Franciszkanin pałaszami rozsiekany przy wielkim ołtarzu, wielkim głosem przed śmiercią wołał, że jest chrześcijaninem i że umiera za wiarę. Ojciec Karmel Volta urodzony w Gandyi, dwa lata starszy od O. przełożonego, dwoma laty później wstąpił do zakonu, 29 lat był misyonarzem. Był proboszczem chrześcijan łacińskiego rytu w Damaszku i profesorem języka arabskiego dla misyonarzy hiszpańskich. Utkwiła mu w głowie kula, ale żył jeszcze, i wtedy go zmuszano do wyparcia się wiary, ale konający, uczynił jej śmiałe wyznanie. Wtedy Mahometanie z najwyższą wściekłością go rozsiekali. Wikaryusz jego, O. Engelbert Kolland, Tyrolczyk, który mu dopomagał w parafijalnych obowiązkach, i trzech Hiszpanów, jego uczniów w kolegijum, O. Mikołaj Albesca, Piotr Soler i Nikanor poszli za jego chwalebnym przykładem. Ojciec Engelbert Kolland, Tyrolczyk, urodzony r. 1827, został zakonnikiem r. 1847, przybył do Ziemi św. roku 1855, wobec niebezpieczeństwa schronił się do prywatnego domu z jednym Maronitą, który się uratował ucieczką. Ojca Engelbert schwytano, zmuszano ongo do przyjęcia religii mahometańskiej; on im po kilkakroć odrzekł: nie mogę, jestem chrześcijaninem i kapłanem, sługą bożym, uczyńcie ze mną, co się wam podoba, ale pamiętajcie, że za każdy włos brody mojej sześćdziesięciu Turków padnie. Wtedy szablą w głowę straszliwie go cięto. Maronita Metri to widział i świadczył, w tej chwili uciekł i końca jego już nie widział. Inni świadczyli, że mu ramiona poobcinano. Znaleziono ciało jego w połowie zepsute i zgniłe.
Ojciec Mikołaj Alberca, urodzony w Kordubie, wstąpił w Prijego do klasztoru Franciszkanów. Z wielkiej liczby klasztorów Franciszkańskich w Hiszpanii, z których wyszło tylu sławnych ludzi, jak np. kardynał Ximenes, został jeden w Prijego w Nowej Kastylii, gdzie jest kolegijum Franciszkańskie, przygotowujące misyonarzy do Ziemi Świętej i do Marokko. Zaledwie do zakonu Mikołaj wstąpił, udał się do Ziemi Świętej, do kolegijum hiszpańskiego w Damaszku; chciał się poświęcić nawracaniu niewiernych. Piękne jego nadzieje męczeńska śmierć zniszczyła. Oczny świadek Naaman Mesabechi zeznał, że go zapytali Muzułmanie: czy się wyrzekasz religii chrześcijańskiej i przyjmiesz mahometańską? Przeżegnał się, mówiąc: że wolę tysiąc śmierci. Zabity od kuli. Miał zaledwie lat 30. Współuczeń jego, Piotr Saler, dwoma laty tylko starszy, poniósł śmierć męczeńską, uklęknąwszy uczynił wyznanie wiary, zginął od kuli i szablami rozsiekany.
Jeszcze wielu było zamordowanych, ciał ich nie znaleziono; ojca Nikanora, który miał lat 46, trzydzieści przepędził w zakonie, dwa w Ziemi Świętej, zginął za kościołem, ciało jego było zasypane gruzami przyległego domu; ojciec Walenty, przełożony z Bejrutu, znalazł już tylko resztki jego ciała. Jan Jakob Fernandes dwa lata usługiwał misyi w Damaszku. Miał 52 lat, dwadzieścia dziewięć służył w zakonie. Ciało jego znalezione w gruzach klasztoru przez Franciszka Nadina i pogrzebane z innémi ofiarami. Był jeszcze zamordowany braciszek Franciszek Penazze d’Alpuente, miał lat 58, z których trzydzieści żył w zakonie, a siedmnaście w Ziemi świętėj. Zamordowany był na terasie. Nie słyszano co mówił, ale widziano, jak wzniósłszy ręce w górę, się modlił. Drągiem miał złamaną kość pacierzową, ale żył jeszcze i był z terasy strącony.
Kończąc tę relacye, uczuwam boleść z powodu tak wielkiėj straty, jaką poniosła misya nasza, połączoną z radością chwały, jaką pozyskali nasi kochani bracia swoją świętą śmiercią. Ta śmierć nie tylko zakonowi przynosi cześć, zasługę, ale całemu chrześcijaństwu. Gdy się zapytują w tym wieku: na co są te zakony? Z ruin zniszczonego Damaszku wznosi się głos od wszystkich słyszany, który odpowiada: Zakonnicy czynią to, czego nigdy nie zdołają wykonać ich prześladowcy i oskarżyciele. Ogłaszają Ewangeliją, wprowadzają religiją chrześcijańską, a z nią cywilizacyę, i gotowi są zawsze, jak tego dali we wszystkich wiekach dowody, oddać swe życie na świadectwo wiekuistej prawdy.“

Pielgrzymki do miejsc świętych od czasów apostolskich się rozpoczęły. Apostołowie po wniebowstąpieniu Zbawiciela rozpamiętywali wszystkie słowa, wszystkie chwile Jego życia. Miejsca, w których się spełniły Boskie tajemnice i cuda, najwyżéj czcili, ciągle je nawiedzali i tam spełniali ofiary i wspólne modlitwy. Za przykładem apostołów poszli ich uczniowie. Chrześcijanie, od najdawniejszych czasów, do miejsc urodzenia, męki, nauczania i spełnionych cudów Chrystusa Pana pielgrzymowali, najszczególniéj je czcili i tam się modlili. W chrześcijaństwie, w Kościele, dochowała się tradycya, wiadomość dokładna i niemylna, gdzie się co spełniło i wykonało. Każde miejsce miało pewny dzień uroczysty, w którym szczególnie tam nabożeństwo się odbywało. W czasach prześladowania religii chrześcijańskiej, za cesarstwa pogańskiego, usiłowano zniszczyć te pamiątki. W miejscach najświętszych stawiano bóstwa pogańskie. Wprowadzono cześć religijną starych, mitycznych obrzędów. To wszystko nie obaliło chrześcijańskiego zwyczaju, nie zniszczyło tradycyi. Po przyjęciu przez cesarzów religii chrześciańskiéj, po uznaniu jéj religiją panującą, cesarzowa Helena postanowiła utworzyć i rozwinąć najwyższą, publiczną cześć miejsc świętych. Miała wielką łatwość, środki cesarskie, wszelką posługe i bogactwa. Tradycya dochowała wszystkich szczegółów, wskazała i wyjaśniła.
Na tych miejscach, gdzie stały pogańskie bożyszcza, dokąd w tajemnicy i z przerażeniem chrześcijanie się zbližali, stanęły okazałe kościoły. Trzysta kościołów na świętych miejscach, okazałych, bogatych wzniesiono. Taż sama chwała Boża raz jeszcze w Ziemi Świętej, nawet solenniėj, zakwitła. Za czasów wojen krzyżowych, po zwycięstwie przez rycerzy chrześcijańskich odniesionem, gdy królestwo jerozolimskie i rozliczne zakony, po zwyciężeniu islamu, wprowadzono, na wszystkich miejscach świętych w całej Palestynie wzniosły się gotyckie kościoły z ofiar całego chrześcijaństwa. Królowie, rycerze, życie i co tylko mieli, oddawali z zapałem, byle wybawić Palestynę, byle w niej najświetniejszą i tryumfującą chwałę wznieść Bożą. Na saméj górze Oliwnej było kilkanaście kościołów. Przebrzmiała, niestety, chwała rycerzy-zwycięzców, a islam nanowo całą Azye ze wszystkiémi jéj miastami, Palestyną, zawładnął. Chrześcijanie zostali bez opieki, bez wszelkiego pośrednictwa, na łasce Mahometanów. Życie, wolność, własność, najgłówniéj wiara chrześcijańska, była w ręku islamitów, bez wszelkiego jakiegobądź hamulca. Cesarzową Helenę i królów jerozolimskich zastąpili w téj niewoli ojcowie Franciszkanie. Krzewili religiją chrześcijańską, bronili jej, opiekowali się wiarą i życiem chrześcijan, i byli strażnikami miejsc świętych. W małej liczbie zostały kościoły, a wiele bardzo znikło. Franciszkanie pielęgnowali tradycye, o każdém miejscu świętém wiedzieli, do każdego sami z wiernymi chrześcijanami pielgrzymowali. W dni pewne, w miejscach pustych, lecz świętych, odprawiali nabożeństwa, które świętych miejsc pamięć zachowały. Księża Franciszkanie spełniali misyę i obowiązki swoje wśród mahometanizmu, wiodąc życie pokutne i doskonałe, wzbudzili dla siebie cześć w islamitach, którzy, acz rozdrażnieni najsilniéj wojnami krzyżowémi, zachowali jednak uszanowanie dla religii chrześcijańskiéj. Mogli z łatwością najzupełniéj ją zniszczyć, przecie tego nie wykonali i dozwolili zakładać księżom Franciszkanom domy (hospitia), klasztory, szkoły, kolegija. Przez ciąg kilku wieków tylko dwa znieśli klasztory Franciszkańskie: jeden w górach Judei św. Hieronima, drugi na górze Syonu, przy Wieczerniku. Zburzenie kościołów w Damaszku, wykonane przez fanatyzm ludu, wynagrodzono znaczną indemnizacyą. Do czasu zbudowania nowego kościoła, oddano pałac jednego z panów mahometaúskich, który miał w ruchu tym udział. Widzimy z faktów, że fanatyzm mahometański mniej jest straszny od postępu i filozofii europejskiéj. Na Wschodzie np. trzy klasztory Franciszkańskie zniszczono, w Hiszpanii katolickie wszystkie, jeden tylko pozostał.
Pielgrzymki nigdy nie ustawały i wśród najwyższéj potęgi, siły i zwycięstw islamu. Po zniszczeniu królestwa jerozolimskiego, głównie niemi kierowali Franciszkanie.
Pielgrzymki się odbywały do Jerozolimy, do grobu Pańskiego, do Kalwaryi, do groty Krwawego potu, do ogrodu Gethsemani, do góry Oliwnėj, do Betanii do grobu Łazarza i do miejsca ścięcia św. Jakóba, do Emmaus, do Jericho, do góry Czterdziestodniowego postu, do Jordanu, do Betleem, do groty Mlécznej, do wioski Pastérzów, do św. Jana, do mieszkania Elżbiéty, do puszczy św. Jana. Do Nazaretu, do miejsca, skąd miał być Zbawiciel strąconym, do góry Tabor, do góry Błogosławieństwa, do Kany Galilejskiéj, do Tyberyady. Do Damaszku, do domu św. Ananijasza i do miejsca, gdzie św. Paweł upadł z konia i usłyszał Boskie słowa: „Pawle, Pawle, czemu mię prześladujesz?“ „Nous devons donc rendre grâces à ces pélerinages, qui nous ont conservé les sanctuaires les plus précieux de la Chrétienté, noble et pieuse coutume, qui a sauvé de l’indifférence et de l’oubli les lieux consacrés par la présence de Notre Sauveur, témoins de sa naissance, de ses miracles, de sa vie et de sa mort.“ Tak się wyraził jeden z pisarzy francuskich.
W Syryi, zbliżając się ku Antyochii, tylko ślady zaledwie kwitnącego chrześcijaństwa widzimy. Starożytna Antyochija, Dafnes turecka, a dziś Antakek, była znakomitém miastem, trzeciém w rzymskiém cesarstwie, sławna urodzeniem św. Jana Chryzostoma. Tu pewien czas przebywał św. Piotr, w niéj założono patryarchalną stolicę, i 300 miała kościołów. Teraz zostały tylko ruiny. Za odszczepieniem się wschodniego chrześcijaństwa, nastąpił jego duchowy, moralny upadek, a tryumf islamu. Kościół katolicki, chrześcijaństwo niemal zgasłe nanowo wprowadza i rozwija. W Alepie jest kolegijum księży Franciszkanów. Mają 50 uczniów konwiktorów i wielu eksternów. Prospekta i egzamina publiczne, ogłaszane w gazetach, dają wyobrażenie o kolegijum, o edukacyi publicznéj w Alepie, które księżom Franciszkanom zaszczyt przynoszą. Ludzie możniejsi z Alepu oddają tam synów, i wielu Greków z Antyochii i z okolic. Uczą języków francuskiego, włoskiego, w którym uczniowie tak są biegli, że podziwiają cudzoziemców; arabskiego, tureckiego, geografii, historyi, matematyki, i dają gruntowną instrukcyę katolicką. Stan kwitnący religii katolickiéj, jéj codzienny wzrost i rozwój cywilizacyi w Alepie, daje wielką nadzieję, pociesza po tak silnym upadku. O dawnym i już przeszłym tryumfie religii chrześciańskiéj wschodniego obrządku świadczą ruiny wspaniałe klasztoru, budowanego z wielkich brył kamieni, lamanych z gór i kładzionych bez wapna. Arabi zowią Deir-el-banat, a Turcy klasztorem Panieńskim.
Miasto Dana z ulicami, sklepami pustémi i z ruinami klasztoru, jest obok kolumny św. Szymona Stylity, którą pielgrzymi zwiedzają jako sanctuaryum, Turcy kolumną nieśmiertelną mianują. Tu była wspaniała bazylika, klasztor pod tytułem św. Szymona. Dziś, prócz ruin dotąd jeszcze wspaniałych i znaczących, nic nié ma. U stóp góry, na któréj te majestatyczne widzimy ruiny, jest drugie miasto puste, z ruinami domów i dwudziestu kościołów.
Ojcowie Franciszkanie, wydoskonaleni w języku arabskim, mają drukarnię, w któréj wiele dzieł użytecznych, przełożonych po arabsku wydali, i arabskich po francusku. Wiele dzieł znakomitych religijnych, historycznych, europejskich, w przekładzie do druku przez księży Franciszkanów przygotowanych, dla kosztów nakładu w rękopismach się znajdowały w bibliotece w Damaszku; w czasie rzezi spłonęły. Księża Franciszkanie obeznali Europę z literaturą arabską. Gramatyka O. Agapita jest używaną w kolegijum rzyniskiém de Propaganda Fide. Jest druga gramatyka arabska O. Antoniego Aquili, dykcyonarz i gramatyka hiszpańsko-arabska Ojca Lognes, Al Djou-rou mija, wyłożona dosłownie przez O. Tomasza Obecina z Nowarry. Napisane w końcu XVI, na początku XVII wieku dzieło Fabrica Magna O. Dominika Istesio, i wiele dzieł innych arabskich przełożyli Franciszkanie, znakomici oryentaliści. Ich przekłady dzieł i wykłady publiczne, wedle zdania znawców, są wyborne. Pokonali trudności języka arabskiego, który ma dwanaście milijonów i kilka tysięcy wyrazów. Po arabsku wydane zostały r. 1860: Teologija moralna św. Alfonsa Liguorego, i w Jerozolimie przez O. Eriberta topografa jerozolimskiego, Ewangelije i Listy na wszystkie niedziele, święta całego roku i na cały post wielki. O piękności wydania mówią roczniki komisaryatu: „qu’elle semble toucher la perfection“. Przełożono na język arabski dzieło: „Le mépris du monde“ sławnego Ojca Dijego Stella, Hiszpana, napisane w cztérech częściach. W r. 1700 wytłumaczył dwie części O. Rafael Ventagol, misyonarz w Damaszku, późniejszy prokurator generalny, w nieobecności zastępujący kustosza, które były wydane w drukarni, założonéj i kierowanéj przez uczonego Greka z Alepu Melchieta Abdallah Laher. Dwie ostatnie części przez innego przetłumaczone zakonnika, w rękopiśmie w Damaszku w bibliotece klasztornéj zostawały. Przed samą rzezią, O. kustosz, zwiedzając klasztor, cały rękopism tego dzieła w cztérech częsciach wziął ze sobą do Jeruzalem. Od zniszczenia ocalony, w Jeruzalem go wydano. Pierwsze dwie części po 1700 roku wydane, są wytłumaczone najdoskonalėj po arabsku (avaient telle saveur d’excellent arabe). Uczeni Muzułmanie mówili, że dzieła tego do końca czytać nie mogli; tak unosiło, porywało wybornym duchem, wyższém światłem i prześliczném wysłowieniem, że mogliby się nawrócić i zostać chrześcijanami. W archiwum klasztorném St. Salvatoris w Jeruzalem interesujące są szczegóły prac księży Franciszkanów, starań, poniesionych kosztów w restauracyi kościołów Ziemi świętéj. Złota miłość Chrystusowa ubogich zakonników w obcéj ziemi wzbogaciła, dała środki wzniesienia kościołów, kolegijów, szkół i licznych zakładów miłosiernych. Zasiéwali, uprawiali słowo Boże w duszach ludzkich miłością i byli mocni do zniesienia najcięższych prac, najwyższych poświęceń. Ksiądz arcybiskup Ancyry Spaccapietra, wizytator apostolski patryarchatu Jerozolimskiego, od Ojca Świętego i innych osób w Europie zebrał składkę dla poprawienia Kościoła św. Piotra w Tyberyadzie, w tém samém miejscu, gdzie Piotr św. był przez Chrystusa Pana powołany. Dla zbudowania domu dla pielgrzymów w Tyberyadzie i na wzniesienie kopuły w kościele grobu Pańskiego, który, jak wiémy, w roku 1863 był bez dachu, Ojciec św. i wizytator apostolski silnie wsparli misyą księży Franciszkanów w Palestynie. O zasługach tej misyi i pracach apostolskich, dowodzą ciągłe nawracania niewiernych odszczepieńców i heretyków, i katolików bez wiary żyjących w bezbożności.
Na Wschodzie nieustannie, najszczęśliwiéj się rozwija religija katolicka. Zjednoczyli się z Kościołem w wielkiej liczbie chrześcijanie wschodnich rytów, szyzmatycy greccy, Ormianie, Jakobici, Nestoryanie, wpływem księży Jezuitów, Misyonarzy, którzy młodzież na Wschodzie kształcą, w kolegijach swoich. Osobna tabliczka, wydrukowana w rocznikach komisaryatu, wskazuje pracę jednéj tylko misyi Franciszkańskiej w ciągu lat dziesięciu. Z tego wnieść możemy, co się stało na całym Wschodzie, wpływem wszystkich zgromadzeń tam istniejących i wszystkich misyj.

Roku 1850 było 73 odprzysiężeń się, 14 zjednoczeń
1851 45 10
1852 24 33
1853 46 7
1854 65 7
1855 57 21
1856 98 5
1857 33 29
1858 50 24
491 150.
Osób 641 w ciągu lat dziewięciu.
Roku 1860 w samym tylko kościele Jerozolimskim Sti Salvatoris nawróciło się do religii katolickiéj:

Sześciu Ormian, heretyków z miasta Jeruzalem.
Pięciu Greków, heretyków ze wsi Sajeb.
Siedmiu Ormian, heretyków z Albechir.
Trzech protestantów, jeden z Jeruzalem, drugi z Nazaretu, trzeci z Libanu.
Trzech lutrów z Europy, jeden z Lipska, drugi z Pomeranii, trzeci z Polski.
Dwóch żydów z Austryi było nawróconych i ochrzczonych.
Jedna poganka także z Etyopii także ochrzczona.
Ogólnie osób dwadzieścia siedm w jednym roku.
W roku 1861 publicznie w Jerozolimie w kościele Grobu Pańskiego przyjęło religiją katolicką:

Ormian szyzmatyków 
 6
Greków 
 3
Koftów 
 3
Mahometanów 
 4

 
16

Józef Abdala z Gazy i Feliks z Abisynii Gloriosa Liberta, wygnańcy z Alepu.
Pielgrzymów, których gościli, przyjmowali Ojcowie Franciszkanie w różnych klasztorach ziemi Świętej, było w ciągu lat dziewięciu 55,763.

W roku 1850 . . 3,611 pielgrzymów
1851 . . 3,797
1852 . . 5,696
1853 . . 5,574
1854 . . 4,620
1855 . . 6,874
1856 . . 5,470
1857 . . 7,196
1858 . . 5,809
1859 . . 7,116
55,763.
W przecięciu, rocznie wypada 5000 pielgrzymów, tu mówimy o tych tylko, którzy przez księży Franciszkanów byli w klasztorze przyjmowani, ci są tylko zapisani. W roku 1861 było 7000 pielgrzymów. Liczba pielgrzymujących coraz się zwiększa. Ziemia święta jest ojczyzną wszystkich dusz chrześcijańskich, jaki wzbudza zapał i niezliczone przynosi duchowne owoce dowodzi ilość dzieł, pisanych w różnych językach o ziemi świętej, o wojnach krzyżowych, o Wschodzie li-tylko ze względu na chwałę Boga, która w nim kwitła, ustawała i wznosiła się na nowo.

W dziewiętnastym wieku mamy dzieł o ziemi świętej, 60, z których znakomitsze są i znajomsze:
Chateaubriand: Itinéraire à Jerusalem,r. 1806.
Michaud: Histoire des Croisades,„  1813.
Veuillot Eugène: L’Englise, la France et le Schisme en Orient. Paris, 1835.
Le Clerq: Voyage en Orient, Recueil photographique, éscécuté dans les années: 1859, 1860, 6. vol.
Le R. P. Joseph Arese: Les lieux saints et les missions, que les Pères de la Terre Sainte entretiennent en Palestine et ailleurs. Bayonne, 1850.
Bassi Alexandre, Théologien du Vicariat Apostolique: Pellegrinaggio storico e discrittivo di Terra Sancta, w dwóch tomach, w Turynie, dzieło bardzo znakomite.
De Salverte: La Syrie avant l’année, 1860.
Robinson: Recherches bibliques en Palestine, Boston, 1841. W tymże samym roku w Halles dzieło jego po niemiecku wydane. Protestant, nie zgadza się z tradycyą, ale badania jego są ciekawe.
Enjelvin, Franciszkanin szacowne i ważne napisał dzieło: La soleil de la Terre Sainte, Paryż, 1861 Z upragnieniem wyglądano dalszych tomów tego dzieła.
W XVIII. wieku było dzieł trzydzieści sześć, z których znajomsze są:
Volney (Comte Constantin), Voyage en Syrie pendant les années 1783, 84, 85, Paris, 1787, 2 volumes.
Dwa dzieła angielskie Thompsona wydane w Dublinie 1744 r. w czterech tomach i w Londynie 1748 w 3ch. Dwie edycye wyszły w Londynie r. 1743 i 1770, dzieła Pokoka Richard Pococks, z rycinami.
Morisson: Rélation historique d’un voyage au Sinai et à Jerusalem, Toul, 1704.
Z dzieł księży Franciszkanów jest szacowane:
Księdza Franciszka Dijaz, prokuratora generalnego zmarłego w Rzymie, dzieło Lucerna Hierosolymitana, bardzo szacowne.
W XVII. wieku było dzieł w różnych europejskich językach wydanych 67, z których znajomsze i znakomitsze:
Deshayes Louis, był wysłany od Ludwika XIII. do ziemi świętej, i napisał Voyage du Levant, w roku 1621; dzieło wydane w kilku edycyach, trzecia w roku 1645.
Znakomite dzieło i szacowane jest Surjus Bernardin, Belge: Le pieux pélerin. Bruxelles, 1666 roku, miało kilka edycyj.
Nau, Jezuita wydał dzieło o ziemi świętéj w Paryżu, które miało dwie edycye.
Pacifique de Provins Franciszkanin, Misyonarz do Persyi, Egiptu, przyjaciel króla perskiego i Ludwika XIII., z rozkazu jego (par ordre du Roi très chrétien) i kongregracyi de Propaganda Fide, napisał dzieło: Rélation historique de son pélérinage ou de sa mission en Terre Sainte, en Egypte et en Perse. W Paryżu r. 1648.
Sveci (P. Laurent de St. Paul), Szwed, protestant, poseł królowéj szwedzkiéj Krystyny do Portugalii, nawrócił się, został Fraciszkanem, udał się do ziemi świętéj, był sekretarzem kustosza, pracował dla nawrócenia ojczyzny swojéj, której poświęcił dzieło: Pellegrinatio sancta. Romae, 1658.
Piotr de la Valle zwany pielgrzymem, uczony oryenalista urodzony w Rzymie, wyjechał roku 1614, zwiedziłZiemię świętą, Turcyą, Persyą, Indyą, Egipt, lat dwanaście zabawił w téj wędrówce. Podróż swoję opisał w formie listów do przyjaciela swego Marjo-Schipano. Rzym r. 1630.
Ojciec Eugenijusz Roger, zakonnik Reformat, Francuz, pięć lat mieszkał w Palestynie, napisał interesujące dzieło: La Description topographiqe très particulière des saints lieux, et de la Terre de Promision. Paryż r. 1646, potém r. 1664, kilka było edycyj.
Franciszek Quaresmus, Lombardczyk urodzony w Lodyi r. 1576, lektor teologii, gwardyan Jerozolimski, komisarz Ziemi świętej, definitor prowincyi Medyolańskiej, prokurator generalny Braci-mniejszych, wydał dzieła następujące: Historica, theologica et muralis Terrae sanctae eludidatio. Antverpiae, 1639, 2 vol. in volio.
De quinque sacratessimi Christi vulneribus, 5 volumes. W Wenecyi, 1647.
Apparatum pro reductione Chaldaeorum ad Catholicam Fidem.
Jerozolimae afflictae et humiliatae deprecatio ad Philipum VI. Regem Catholicune, ut libertatem ex Turcarum tyrannidae assectur. Medyolan, 1631.
Widzimy, jaka różnica tych dwóch wieków XVII. i XVIII. W XVIII. było tylko dzieł 38, w XVII. 67, z których wiele miało kilka edycyj i pisane z daleko większém namaszczeniem.
W XVI. wieku było dzieł 43.
Do nich się liczy Pielgrzymka księcia Mikołaja Krzysztofa Radziwiłła po łacinie przełożona przez Fretero, pod tytułem: Peregrinatio Jerozolimitana, w Antwerpii r. 1614.
Gieorgewitz, Wegier.przebywał lat dwanaście w Turcyi, wydał swą podróż do Jerozolimy r. 1600, w Liège in 4to.
Ojciec Anzelm z Krakowa, Franciszkanin Missyonarz, P. Anzelmus de Cracovia: Descriptio Terrae Sanctae ejusque itinerarum. Cracovia, 1514.
Dzieło to nieznane, i nie wspominane w naszéj bibliografii. Znamy Pielgrzymkę wydaną w tymże czasie przez Ojca Gabryela, téż Bernardyna, który w Jeruzalem mieszkał u Franciszkanów.
Korobanikoff Tryten, rosyanin napisał w tym wieku Pielgrzymkę do Jerozolimy, którą wydrukowano w Petersburgu roku 1783
Antoine des Anges, gwardyan klasztoru Jerozolimskiego wydał w Rzymie roku 1578 dzieło: Topographie de la ville Jérusalem.
W wieku XV było o Ziemi Świętej dzieł piętnaście, z których znakomitsze są:
Fabrego Feliksa Dominicana. Dzieło jego wydane po niemiecku bez wskazanego miejsca druku, powtórnie po łacinie wydrukowano r. 1843 w Stuttgardzie pod tytułem: Evagatorium in Terrae Sanctae Arabia et Aegypti peregrinationen. Edit. Conrad Hasler, 3 vol. in 80.
Breydenback, Bernard towarzysz Dominikana Fabrego wydrukował w Moguncyi in folio r. 1486 Itinerarium Hierosolomitanum et in Terram Sanctam.
Z tego wieku są znakomite i szacowne manuskrypta, które nie były wydane:
Alexandre Arjoste z Emilii, włoch, komisarz apostolski, od Ojca św. Sykstusa IV do Antyochii, zostawił manuskrypt o stanie Kościoła Antyochejskiego, list przezeń do Sykstusa IV pisany, i listy patryarchy antyochejskiego do Sykstusa IV, który po łacinie przetłumaczył z arabskiego. Znajduje się w Bolonii w klasztorze O.O. Franciszkanów Obserwantów (Frères Mineurs). Jego Pielgrzymka do góry Synai, do kościoła i klasztoru św. Katarzyny w manuskrypcie jest w bibliotece św. Dominika w Ferrarze. Wydrukował dedykując księciu Ferrary: Topographie de la Terre Sainte, dédiée au Duc de Ferrare, 1476.
W wieku XIV dzieł było 23, z których znakomitsze:
Blaz de Buiza hiszpan, wydał w Salamance: Descriptino des lieux saints, wyszło tego pisma dwie edycye r. 1342 i 1625.
Filip z Savony Brusseri Franciszkanin z rozkazu papiéży pielgrzymował kilka razy do Ziemi świętej, i napisał: Le Sépulcre de Terre Sainte.
Z tego wieku Noe, Franciszkanin z Wenecyi pielgrzymował do Jerozolimy, i do góry Synai. Dzieło jego: Voyage au st. Sépulchre et au mont Sinai, wyszło po raz pierwszy w Wenecyi r. 1498.
Manuskrypt z tego wieku: niewydany braciszka Mikołaja de Poggibonzi jest w bibliotece klasztoru Jerozolimskiego św. Salvatoris, Voyage de Terre Sainte 1343.
Jean Positi, Karmelita, Pélérinage et description exacte de Jérusalem et des lieux saint, 1363, wydał.
Pipiro Franciszek, Dominikan, podróżował w roku 1320. Jego relacya po łacinie znajduje się w dziewiątym tomie dzieła: Rerum Italicarum Scriptores, de Muratori.
W wieku XIII wyszło o Ziemi św. dzieł siedm.
Roger Bacon wydał: De la Palestine et des lieux saints r. 1240.
Riccoldo Dominikanin podróżował r. 1294. Rękopism jego oryginalny po łacinie zaginął. W bibliotece paryskiéj w manuskrypcie się znajduje tłumaczenie francuskie przez księdza Jana Lelong r. 1351. We Florencyi, Firenze, 1793, po raz piérwszy wyszło tłumaczenie tego rękopismu po włosku, i wydawca utrzymuje, że sam Riccoldo napisał po włosku, i jest piérwszém włoskiem pismem o Ziemi świętéj.
Brocardo. Francuzi go nazywają Brochart le Teutonique, Dominikanin, wydał dzieło, które miało kilka edycyj: Locorum Terrae Sanctae exactissima descriptio. Ostatnia edycya wydana była z notami Bonfrerio i Leclere.
W dwunastym wieku było dzieł sześć.
W tym wieku pisało o Ziemi Świętej dwóch hebrajczyków. Benjamino di Tudola przekład jego dzieła z hebrajskiego jest w Ugolinim.
Petachja z Ratysbony, peregrinator hebrajczyk. Dzieło jego miało kilka tłumaczeń, najlepsze angielskie, które w r. 1840 i r. 1841 wyszło.
W dziele: Gesta Dei per Francos, są opisy Ziemi świętéj przez Wilhelma z Tyru, kroniki wojen krzyżowych.
W Pamiętnikach świéżo wydanych w Paryżu towarzystwa geograficznego w czwartym tomie jest umieszczoną relacya z podróży do Ziemi św. odbytéj w r. 1102, i r. 1103 przez Saevulfa, pod tytułem: Relatio de peregrinatione ad Hierosolymam et Terram Sanctam.
Jana z Wirzburga pielgrzyma z r. 1130 podróż po łacinie, jest umieszczona w tomie piérwszym pag. 483 (dans le Trésor anecdotique).
Rękopism Phocasa Autora greckiego znaleziony na wyspie Scijo, przełożony po łacinie, i wydany przez Allaci.
W XI, X, IX i VIII wiekach, w ciągu tych 400 lat, mamy tylko trzy dzieła.
Z XI wieku Eugisippo Greka. Opisanie jego podróży do Jeruzalem przełożone po łacinie, znajduje się w dziełach Allacyusza.
W X wieku żadnego dzieła nie znamy.
W IX wieku Bernardo mnich francuski o świętych miejscach pisał. Wiadomość o nich jest w dziełach księży Benedyktynów.
Piérwszych wieków, źródłem nauki dziejowej, szacownym skarbem są badania, prace O.O. Benedyktynów jako to: Acta SS. Ord. św. Benedicti. W ich dziele: Thesaurus monumentalis de Canisio jest podróż z VIII wieku Guillebaldo (Willebaldus) in Act. SS. ord. S. Benedicti saeculo III part 2, w wydaniu paryskiem, 1672 in folio, umieszczone są z VII wieku: Adamnani Abbatis Hiensis Libri tres de locis sanctis, ex relatione Arculfi, episc. galli; z tegoż samego wieku jest dzieło:
Adamnani, Scoto-hiberni abbatis, de situ sanctorum et quorumdam aliorum locorum, libri editi a Jacobo Gretsero. Ingolstadii, 1619 in 4to.
W dziele: Thesaurus antiquit. sacrar. Ugoliniego, znajduje się podróż na Wschód św. Antonino di Piacenza z wieku VI.
Z V wieku jest Panegiryk św. Hieronima: Pochwała św. Pauli, tam są opisane święte miejsca w Palestynie.
Itinerarium a Jerusalem w r. 333 napisane, wydaném zostało w Amsterdamie roku 1735.

O Ziemi świętéj było dzieł:

W wieku
XIX 
  
 64
XVIII 
  
 66
XVII 
  
 43
XVI 
  
 15
XIV 
  
 23
XIII 
  
 7
XII 
  
 6
W wiekach
XI, X, IX, VIII, VII, VI, V i IV
8
Ogólnie dzieł 
 268

Tu nie są, zaliczone dwie polskie Pielgrzymki księdza Drohojewskiego, i księdza Hołowińskiego. Co do rosyjskich ksiąg opisujących Ziemię świętą, wiele ich jest z obecnego wieku, dawniejszych bardzo niewiele. Z dwunastego wieku: поломникъ или хожденҍ Данила рускаго Пиртена. Opis Ziemi świętéj najdawniejszy rosyjski: Поломники albo Палмонощы nazywali się pielgrzymi, od palmowej gałązki, którą nieśli. Z gałązką wracali z pielgrzymki, na znak, jakoby za Chrystusa walczyli. Na Zachodzie pielgrzym nazywał się Palmaryus, albo Palmatus. (obacz Adelunga: Glossarium manuale). Roku 1649 jeździł do Ziemi Świętej Arseni Suchorow Jeremonach, jego opis pod tytułem Pokłonnik, nie drukowany znajduje się rękopism w bibliotece moskiewskiéj. Puteszestwije u Jerusalim metefija Sarowskecho Jero Monacha moskowskoho wydane r. 1798. Pieszochodica Wasilija Grygorowicza Barskoho Urojenca Kierckozo Monacha Antijochijskoho, Puteszestwije Kswiatym Mastan w Europie, Azyi i Afrykie nachodiaszczymsia, predpryniatoje w 1723 a okończonnoje w 1747, i im samym napisannoje.
Dodajmy niektóre jeszcze szczegóły.
Towarzystwo zwane L’oeuvre des écoles d’Orient z Europy przysyła pomoc dla utrzymania i rozwijania szkół na Wschodzie. Funduszem tego towarzystwa wychowuje się młodzieńców 15 w kolegijum księży Franciszkanów w Alepie. W Jerozolimie niedawno r. 1861 otworzono szkołę, w któréj młodzież znaczne czyni postępy. W piérwszym roku po założeniu szkoły uczniowie egzaminowani publicznie okazywali wielkie postępy w językach francuskim, włoskim i w arabskim. W dziele arabskim, ormijan, greków, koftów, było 100. W dziele, francuskim 25, włoskim 30, ogólnie 155 uczniów. W nagrodę celującym uczniom dawano książki przysyłane par l’oeuvre des Écoles chrétiennes. Siostry św. Józefa zajmują się wychowaniem panienek. W r. 1861 było dwieście w ich zakładzie. W drukarni Jerozolimskiéj księży Franciszkanów r. 1861 wydano po arabsku:
Psałterz Dawida. Tom 3 i 4 Próżności tego świata (vanitas mundi).
Krótki rys nauki chrześcijańskiej.
Elementarz dla szkół.
Kalendarz kościelny na rok 1862.
Po łacinie: Supplementum Terrae Sanctae ad Missale.
Statuta Bractwa serca Maryi po arabsku i po włosku.
Lunaire, kalendarz księżycowy stosujący się do tureckiéj Hegiry i po włosku Pisma konsulów razem zebrane.
Ojciec Józef Vecchi, profesor uniwersytetu Bolońskiego doktor medycyny r. 1858 został Franciszkanem, mieszkał w Jeruzalem, i zajmował się leczeniem chorych, otrzymawszy na to dyspense. Praktyki jego były szczęśliwe, i pomyślne. Założył w klasztorze st. Salvatoris gabinet anatomiczny, i szacowną kolekcyą instrumentów anatomicznych.
Widzimy ile się to dobrych, i zbawiennych rzeczy wykonało w Ziemi świętej, i na całym Wschodzie. Oprócz księży Franciszkanów, inne zakony pracują z gorliwością apostolską. Jezuici, jak słyszałem, to jeden z nich tyle czyni, ile dwudziestu Franciszkanów. Kiedy Franciszkańskie wzbudzają podziw i uszanowanie, ile znaczą Jezuickie misye, i wszystkich missyonarzy, razem wzięte, we wszystkich wiekach, i latach. Wiadomości, które podaję, są zebrane w czasie, kiedy odbywałem pielgrzymkę. Wiadomości o Ziemi świętej, i roczniki komisaryatu pilnie notowałem, i czytałem. Odtąd upłynęło więcej jak lat 10. Kościół nie cofa się, lecz postępuje, rozwija się, wyrasta, i wznosi. Rychło już jako olbrzymie i rozrosłe drzewo na Wschodzie, obejmie pod cienie swych rozwinionych gałęzi ludzkość całą. Mahometanizm skalisty, niezdobyty, dziś ustąpił, przestał nad światem panować, każdego roku islamici do Kościoła św. katolickiego wstępują.
Franciszkańska misya rozwinęła się w Egipcie. Mają znakomitszy i liczny klasztor w Aleksandryi. Nową założyli szkołę w Damijecie, przy grocie w starym Kairze, gdzie się chroniła Przenajświętsza rodzina, dom zakonny.
W starym Kairze, w grocie, mieszkaniu Przenajświętszej rodziny w czasie ucieczki do Egiptu, jest Sanctuarium, i księża Franciszkanie odprawiają msze święte, i mają parafiją. Kofci roszczą do tego św. miejsca swe prawa, i przystępu wzbraniali, po powrocie Franciszkanów r. 1860 do Sanctuarium spór o to się toczy. Ojciec Bassi, teolog apostolskiego wikaryatu tę kwestyą w oddzielném piśmie traktował. „Il Sanctuarjo della Sacra Familija in Cairo Vecchie Ricerche storicho del P. Alessandro Bassi.“ Torino 1862. Autentyczne dowody, i świadectwa zebrał, przedstawił do konsulatu francuskiego szukając jego przeciw Koftom opieki.
W dziełach dawnych peregrynantów, którzy byli w Egipcie, czytamy, że Franciszkanów spotykali w grocie w świętém miejscu, odprawiali msze święte, celebrowali, i sakramenta sprawowali. Roku 1303 pięciu Franciszkanów było w Kairze wyłącznie w misyi dyplomatycznéj, mieszkali u Francuza szlachcica, który odznaczywszy się na wojnach, oswobodził się sam z niewoli, zajmywał wyższy stopień wojskowy turecki. Po spełnieniu misyi jeszcze 22 dni mieszkali w Kairze, dla spełnienia posług duchownych, i przyniesienia pociechy katolikom, w niewoli będącym. Przez cały czas pobytu odprawiali nabożeństwo w Grocie świętej. Pisze o tem Waddiny w rocznikach Braci mniejszych, za pontyfikatu Ojców św. Bonifacego VIII, Benedykta X, i Klemensa V, i w swój podróży Oderik z Udiny. Gabriel Bremond, lekarz francuski z Marsylii wiele lat przebywał w Egipcie, i podróż swoje wydał roku 1679, mówi, że widział w Kairze Franciszkanów, którzy byli kapelanami poselstwa, odprawiających nabożeństwo w św. Grocie.
Około roku 1700 rządził misyą, czyli kustoszem był Ziemi Świętej ksiądz Gaetan Piedesta de Palermo. Wróciwszy do ojczyzny wydał „Evangelica Historia” w r. 1726. W dziele tém mówi, że dom, w którym mieszkała N. M. Panna z Panem Jezusem Chrystusem, jest w wielkiej czci w Kairze, i w nim Sanctuarium quotidie celebrant solum nostri Religiosi Terrae Sanctae, qui habitant in hospitio ibi vicino. Z rozkazu Ludwika XIV Paul Lucas jeździł na Wschód dla wzbogacenia muzeum historyi naturalnéj, i numizmatycznego; wydał trzy podróże. Ostatnią odbył roku 1714, którą 1719 wydał w Rouen. „Troisième voyage fait en 1714.“ Mówi o Grocie w Kairze, że jest pod wielkim ołtawchodzi się do niej dwoma stopniami. „Cette petite chapelle est desservie par les Pères de Terre Sainte, qui y disent la messé tous les jours et y entretiennent deux lampes allumées. Ils demeurent au nombre de trois, ou quatre dans une assez jolie maison, qui est auprès.“
Księża Franciszkanie, którzy czasowo do Egiptu przyjeżdzali, lub spełniali obowiązki kapelanów, konsulów weneckich, francuskich, przy świętej Grocie założyli stałą rezydencyą a parafiją, dopiero r. 1680, i tam zostawali do roku 1824, nawet 1830. Z powodu dżumy, gdy wszyscy wymarli, przez lat 30 Franciszkanów i parafii katolickiej, w Kairze przy świętej grocie nie było. W czasie ich niebytności, Maronici starali się Grotę zająć, ale do tego nie przyszło. W roku 1860 wrócili księża Franciszkanie, zaczęli odprawiać w Grocie msze święte, i starym zwyczajem spełniać obowiązki parafijalne. Po dwóch miesiącach patryarcha Koftów Grotę od Franciszkanów odebrał. Księża Franciszkanie udali się do konsula francuskiego, który prawa ich przedstawiał vice-królowi, ale dla niebytności vice króla, jego pielgrzymki do Mekki, przez dziesięć miesięcy nie miał żadnej odpowiedzi. Konsul francuski wyrobił jednak w rządzie Egipskim rozkaz do Koftów, oddania świętego miejsca Franciszkanom, ale Kofci rozkazu nie wypełnili. W roku 1862 dopiéro za usilném staraniem francuskiego konsulatu, księża Franciszkanie prawa swoje odzyskali. W Grocie N. M. Panny w starym Kairze, z niewymownej łaski Bożej odprawiają się dziś msze święte, i udzielają się wiernym słowo Boże, i Najświętsze Sakramenta.
W rocznikach komisaryatu jest spis znakomitszych osób pielgrzymów, szczególnie francuskich do Ziemi Świętej, jeszcze i przed wojnami krzyżowémi. Niektóre wymieńmy.
W wieku III i IV.
Swięty Aleksander biskup z Kappadocyi, miał w roku 1212 widzenie, po którém odbył pielgrzymkę, został potém patryarchą w Jerozolimie.
325 Cesarzowa Helena.
373 Święta Melanija, patrycyuszka rzymska, umarła w Jeruzalem r. 411.
382 Święty Porfiry z Tessaloniki, który potém został biskupem Gazy, z uczniem swoim Markiem odbyli peregrynacyą. W Jerozolimie żyli z pracy rąk, św. Porfiry szył obuwie, Marek przepisywał księgi.
385 Święta Paula. Relacya jéj pielgrzymki, przez św. Hieronima uczyniona, jest w dziełach tego wielkiego doktora Kościoła.
Swięty Philorom przyjaciel św. Bazylego, w V wieku pielgrzymował.
Hiszpanie stali na czele całego chrześcijaństwa. Najgorętsi byli w wierze, w nauce słowa Bożego, którą pięknémi, zachwycającémi, i niezrównanémi rozwijali dziełami. W V wieku Hiszpanie, Avitus dla nauczania się mądrości Pisma św., u mieszkającego w Betleem św. Hieronima, i Paweł Orosyusz, który z Jeruzalem przywiózł piérwszy relikwije św. Szczepana, piérwszego męczennika, roku 1414 i 1416 pielgrzymowali do Jeruzalem.
Roku 438 cesarzowa Eudoksya, żona Teodozyusza II była w Jerozolimie, z votum dawno na intencyą córki przez nią i cesarza uczynionego.
Na końcu V wieku św. Apollinara wnuka cesarza Anthemijusa.
W wieku VI.
Święty Cadoc, biskup Benewentu był trzy razy w Jerozolimie.
Święty Symeon Egypcyanin, zwany Salas.
Święty Dawid Arcybiskup Menewii z kraju Gallów z dwoma towarzyszami św. Telijakiem (st. Téliac) i św. Paternem.
Święty Antonin.
Święty Bertald syn Théolda, król szkocki, zmarły roku 1515 w dyecezyi Reims jako pustelnik w Chaumont, i św. Amand, pustelnik w Beaumont, w téjże saméj dyecezyi.
W VII wieku, 620 roku pielgrzymowali Heraklijusz, cesarz wschodni, r. 678 Wajmer książe Szampanii, św. Teodor biskup z Anastasiopolis z Galacyi.
Roku 715 święty Tomasz opat z Farfy w Sabinie, z dwoma Włochami Mnichami bawił trzy lata w Jeruzalem.
856 Raban-Maur biskup z Moguncyi.
870 Mnich francuski Bernard.
885 Święty Elijasz, mnich z Kalabryi.
886 Święta Salomea z domu królów angielskich, zakonnica, i święta Judyta, obie wdowy pielgrzymowały do Jeruzalem.
976 Święty Konrad, biskup z Konstancyi, był trzy razy w Jeruzalem.
982 Święty Jan, Opat z Parmy, był sześć razy w Jeruzalem.
954 roku za Lotaryusza II Josselin Rycerz (Chevalier) pielgrzymował do Jerozolimy. Ojciec jego zrobił votum pielgrzymki, ale jéj nie wykonał, przed śmiercią zalecił spełnić synowi, który nie dopełnił woli ojca; w wojnie z Helwetami ciężko był ranny. Zaniesiono go do kaplicy św. Antoniego, pustelnika. Powziąwszy postanowienie niezachwiane, wykonania przez ojca zamierzonej pielgrzymki, prędko ozdrowiał. Z Jeruzalem do Francyi przywiózł relikwije sw. Antoniego, pustelnika.
1026 Wilhelm Taifleter II hrabia d’Angoulême z liczną świtą, panów i księży.
1029 Odolrik, biskup z Orléans.
1032 Avesgaud, biskup z Mans.
1035 Robert książe Normandyi z Drogonem (ou Dreux) hrabią Vexinu. Obaj poumiérali w téj pielgrzymce.
1035 Toulques d’Anjou. Był w Jerozolimie roku 1015, powtórnie r. 1035 Roberta księcia Normandzkiego spotkał, zabawił w Jerozolimie sześć miesięcy. Potém trzeci raz pielgrzymował, powracając w Metz umarł. Żona jego Hildegarda zostawszy w Jeruzalem tam umarła roku 1046. Nim ogólne poświęcenie się i zapał ogarnęły chrześcijańskie w Europie narody, przedtém indywidualni książęta, i pobożni meżowie, po trzykroć pielgrzymowali do miejsc świętych, w drodze umiérali. Książęta, niewiasty z domu królewskiego, jako zakonnicy, i pustelnicy Boga chwalili z uwielbieniem, najzupełniejszém Mu poświęceniem siebie samych, wszelkiéj własności, najwyższego dostojeństwa. Wiara, i miłość Boga były czynem, poświęceniem się najczystszém, najszczérszém, zupełném. Francuscy książęta, księżniczki, biskupi, w Bogu najświętszą miłością byli zachwyceni, Anglią w XI i w XII wieku nie uprzedziły inne narody, były kolebką chrześcijańskich rycerzy, i ojczyzną świętych Pańskich.
1048 Święty Thierry opat de S. Evroul w Normandyi umarł w Cyprze, w drodze do Jerozolimy, towarzyszył mu św. Gauthier, fundator opactwa de Lestern w dyecezyi Limoges.
Roku 1056 była chwilowo pielgrzymka przez Muzułmanów wzbroniona. Trzystu pielgrzymów znajdujących się w Jeruzalem wypędzono z miasta.
1064 czterech biskupów: 1) Gunther z Bambergu. 2) Siegfred, biskup z Moguncyi. 3) Wilhelm, biskup z Utrechtu. 4) Otton biskup z Ratisbony, i 7000 osób pielgrzymowali do Jerozolimy. Zabroniona w roku 1056 pielgrzymka wzbudziła większy w chrześcijanach zapał, gorętsze uniesienie się. Zbliżała się chwila wojen krzyżowych. Uprzedziła, i przepowiadała je pielgrzymka cztérech biskupów z siedmiu tysięcy pielgrzymami. Była to uroczysta manifestacya czci chrześcijańskiej dla Pańskiego grobu.


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Eustachy Iwanowski.