<<< Dane tekstu >>>
Autor Stanisław Wyspiański
Tytuł Legenda
Wydawca nakładem autora
Data wyd. 1897
Druk Drukarnia Uniwersytetu Jagiellońskiego
Miejsce wyd. Kraków
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


AKT II.DEKORACYA.

głąb Wisły; dno skaliste; z pośród zasutych piaskiem głębin sterczą opłukane wodą złomy kamienne, przypominające kształtami ludzkie wyogromniałe postacie, jakby śpiące; muł je wodnisty pokrywa, podwodne rośliny mchowe barwią zielenią.
od lewej ku prawej środkiem płynie rzeka i ginie z lewéj strony w dalekich podwodnych perspektywach; woda płynie na zakręcie wartko.
na górze wawelskiej widać zamek drewniany królewski; wśród skał zarosłych dziewannami wejście do nory skalnej, niegdyś smoczej jamy.
światło pod wodą błękitne — mieniące.
— Krak leży olbrzymi na kamiennych głazach, skamieniały, śpiący; głowa w tył przerzucona, w koronie przerosłej w krzaki koralowe; zbroja szeroka z blach zardzewiałych; miecz długi, tarcza.

· · · · · · · · · · · · · · · · · · · ·

górą prom widać na wodę spuszczony, od brzegu tuż na przodzie.




(na górze dziewki dwie ubierają prom we wieńce).

ŚPIEW.  hajnò, hajnò —
płyń woda
wiślano woda
dajnò, dajnò
gębusie
dzieucho młoda.

wiślano woda
płyń, faluj
do morza falą goniący
ty młoda
kochaj, całuj
młodego miłujący.

hajnò, hajnò
wiślano woda
faluj
dajnò, dajnò
dzieucho młoda
całuj
haj la ha ho —

(w głębi wody na śpiew pokazują się Wilkołak i Rusał; podglądają dziewczęta).

WILKOŁAK.  wiją wieńce
wiją, snują,
kręcą koło pnia.
RUSAŁ.  cóż to będzie?
WILKOŁAK.  będzie tyle
że tu przyjdzie

królewna za dnia
jak się skończą bić
RUSAŁ.  to się jeszcze biją?
WILKOŁAK.  biją, juści gonią
obcych het na błota.
RUSAŁ.  patrzno dobrze,
ponad wodę
wysuń łeb,
słyszysz wrzawę?

(Wilkołak wypływa pod górę i pół jest widny nad powierzchnią wody).

WILKOŁAK.  słyszę wrzawę
lecz daleko,
w bok pognali
nad Rudawę.
(ujrzał dziewki i cmoka).
RUSAŁ  (z głębi).
cóż tam cmokasz
łakomie,
szczérzysz zęby.
WILKOŁAK.  ładna dziewka
hań u wręby
na promie.
RUSAŁ.  hi, hu, ha
spłosz ją, zwab,
jak się schyli
nuże, warkocz złap
i zadzwoń.
WILKOŁAK.  cyt, słucha
......
pójdzino
dziwczyno

we wodę, na dno, hola hoha ho...
dam koral różowy
dam z konchy perłowej
okółek na białe ramiona
oj ty ładno
......
bursztynów
dam sznurki
na włosy rusałki
nizane paciorki
na szyję...
pójdzino
się kochać
pod wodę, na dno, hola hoha ho...
kochanie fala skryje.
DZIEWKI.  — jak żyję
takiegom dziwa
nie znała,
fala ci głosem ludzkim
cosi szeptała.
— widzisz ty
tuż pod promem
się zwija
pół chłop
pół-ryba,
zęby szczérzy
i ślipia
wybałusza
to nura da,
to się kolyba
po wodzie
hula, gna

pluska.
— piersi mu kryje
łuska
mieniąca,
złotém się połyska
jaśni
do słońca.
— nie patrz, nie patrz
bo cię dziwo
omami,
nie trza igrać
żartować
z czarami.
WILKOŁAK  (znów się wysuwa nad wodę i udając głos dziewki, śpiewa).
hajno, hajno
płyń woda
wiślano woda...
dajno, dajno
gębusie
dzieucho młoda.
......
DZIEWCZĘTA  (patrzą zdumione).
— rzuć na wodę
trzy kwiaty, trzy gałązki,
rzuć węzeł od zapaski
i szmatę od zawiązki
i pluń.
WILKOŁAK.  hoho! hoho!...
(chlupnął pod wodę).
(z pod wody słychać).

hajnò, hajnò
płyń woda
wiślano woda
......
DZIEWKI.  — zaśmiało się
widziadło
pod wodę plusło
jękło
na dnie przepadło
— chodź, chodź, już idą
widzisz ich tam
za hańtą pszenicą
gdzie ul,
wszyscy się cisną do niej
wszyscy cieszą wkoło niej
jak idzie pod Stanicą
jak król.

(dziewki odbiegają z promu... słychać zdala okrzyki...).
(Wisła płynie; przez głąb przepływają prądem wody unoszone postacie Wodników i Rusałek z małych rzeczek i dopływów okolicznych. Ze szczelin skał wyłażą Wiślanki i Wilkołaki i patrzą na niesione prądem wody kłęby figur).

WIŚLANKA.  patrz, patrz, to Rudawianka,
porwało ją i niesie
prosto na skały leci.
RUSAŁKA.  biedna, jak ją gnie fala
jak szarpie i jak rzuca
kłębi się i przewala.
WIŚLANKA.  a dwoje małych dzieci
u piersi zwisło chciwie
jak tuli je i chroni

by nie trącić o kamień
nie zranić nieszczęśliwie —
ot ku nam tu się zwija
ach prąd gwałtownie goni.
RUSAŁKA.  trzymajcie ją, odgońcie
dotknie królewskiej skroni
i zbudzi starca króla.
WIŚLANKA.  wplątała się w koronę.
RUDAWIANKA.  dzieci moje, biedne dzieci,
porwała mnie prądów siła
i na skały goniąc ostre
nagie ciało poraniła;
ciało moje białe, czułe
w koralowy krzak wplątała,
strach mię zmógł, szumiąca rzeka
zmysły, rozum zamąciła; —
pomóżcie mi uśpić dzieci.
RUSAŁKA.  jakie to dwa ładne malce
oczka lśnią się światełkami
chodźże do mnie, chojdź, czy pójdziesz,
caca, w buzi trzyma palce
trzepiesz na mnie rączętami
nie chcesz pójść zuchwalcze.
WODNIK.  ciszej, bo zbudzicie głazy...
niech same tylko fale
szumiące płyną nad posągiem
i koją trudów ciężkie znoje
lat długich, wieków długim ciągiem.

(Rudawianka daje dzieci Rusałkom).

RUSAŁKA  (śpiew).
luli, luli
lulaj duszko

woda nas kołysze...
piasek złoty ściele łóżko
lulaj duszko
luli, luli
matka porzuciła
rusałka utuli.
RUSAŁKI.  luli, luli
lulaj duszko
woda nas kołysze
......
RUDAWIANKA.  a to kto, ten wielki rycerz,
śpiący, w kamień wrosły;
włosy siwe, broda siwa
czepia się zgmatwana skały
jakiż kuł go snycerz.
RUSAŁKA.  pod kamienną ciężką larwą
wieczystej bohatyr chwały
śpi król Krakus.
RUDAWIANKA.  brwi ściągnął i okiem mruga
na piersiach jękła kolczuga
za miecz chwyta ręką skrzepłą
już się budzi.
KRAK.  och, ho! ho, hola.
WODNIK.  król jęknął, król się budzi
głowa się unosi ciężka
i krzak koralów dźwiga.

(Wodniki i Wodnice skupiają się dokoła głowy Kraka).

KRAK.  ile już wieków śpię pod wodną głębią
......
fale nademną przenoszą gwałtowne
jakieś dziwadła; ciągle płyną rzeką
nieustającą rzeką ciał skłębionych

......
obiecywaliście mi i mówili
o sławie.
czy już Sława moja brzmi szeroko
czy ludy moje żyją Sławy mojej
oddźwiękiem, jako być miało.
......
spałem kamienny sen
śniłem olbrzymio
a dziwność sama snów,
jak teraz widzę,
mniej mi się zdała dziwną od jawu,
co mię otacza
......
wyście Rusałki?
wy z temi twarzami o szklących oczach,
włosy takie długie macie, jak wiechy
a białe, jako lnu czesane przędze.
RUSAŁKA.  ano, no, my Rusałki
my od Wisły.
WIŚLANKA.  a tamte, to z potoków przysły
i z nami tu się bawią.
RUSAŁKA.  a ta ruda
która Was przebudziła,
w koronę się wplątała
i zawodziła,
to Rudawianka
z pobliża.
WIŚLANKA.  z grobli.
RUSAŁKA.  z dziećmi.
WIŚLANKA.  małe to a zuchwałe
a beczy.

RUSAŁKA.  tulić to trza.
WIŚLANKA.  lulać.
RUSAŁKA.  matka mądra
sama sobie rady nie da
nam każe niańczyć.
WIŚLANKA.  ja lubię
......
luli, luli
lulaj duszko
woda nas kołysze
......
nynaj rumiane
dzicię kochane
huś huś
hó la la li
buzia się śmieje
liczko kraśnieje
huś, huś
hó la la li
......
(do Kraka).
patrzcieno wy staruszku
na to małe, urodne?
KRAK.  miluchne —
to wasze, wodne?
WIŚLANKA.  nasze jeno przez dobę.
RUSAŁKA.  jutro
jak świt, na nowiu
położymy na brzegu
w sitowiu;
jak która zajdzie
dziewucha

we wikliny,
doleci jej do ucha
płacz dzieciny
i stanie
i posłucha; —
a my wszystkie
będziemy ze dna
udawać kwilenie,
aż się dziewka użali;
najdzie, pokocha
i jak swoje do domu poniesie
......
rycerz z niego urośnie.
KRAK.  któryż matki.
WIŚLANKA.  tej Rudej
co od Rudawy,
gdzie drzewa wierzbowe
we wodzie płuczą warkocze
srebrzyste;
krew tam spływa, mówiła;
przez to ino uciekła,
bo krew piekła, paliła
pod wodą.
KRAK.  krew czyja?
RUSAŁKA.  krew człowiecza.
WIŚLANKA.  bo się bili
rycerze
z rycerzami,
o żelazne pancerze
tłukli ciężko młotami
z ran czarną krwią broczyli.
RUSAŁKA.  zasłuchał się.

WIŚLANKA.  siostro, wiesz co,
trza mu szepnąć,
co mówiła Ruda.
RUSAŁKA.  o tej bitwie?
WIŚLANKA.  a no o bitwie.
RUSAŁKA.  zcieszy się stary.
WIŚLANKA.  mówże.
RUSAŁKA.  królu, ta Ruda
szeptała nam nowiny
z góry, z grobli;
chcesz wiedzieć?
co nad wodą słychać?
spojrzno w górę
gdzie skała
wydziera się do brzegu:
od kwiatów darń się roi.
KRAK.  mój zamek, Wawel, w słońcu stoi!
......
tam żyłem — niegdyś —
prawda?
RUSAŁ.  kto z nami
na głębiach śpi
głaz senny
pod wodami
dla tego czas i wiek i dnie
mijają jednym tchem
we śnie
i wszystko czuje
wszystko wie
co było, będzie, stanie się,
gdy choć przez chwilę
mrzy.

KRAK.  czas płynął, śniłem
i tyle zdarzeń szło koleją
jak fale, jak te wody;
a skały te, co tam bieleją,
takie są, jakie były
gdym żył i byłem młody
na górze;
a zamek taki jest drewniany
jaki był za mnie budowany
i ostał się mej córze; —
cóż się dzieje, czém to było
co mi się staremu śniło
o tych wiekach, o tych dziejach
historyach, dziwnych kolejach
......
zmarłem dawno?
RUSAŁKA.  wczora w noc;
tejże nocy
my cię tu
rusalni sami
przywiedli
ze śpiewami
KRAK.  lico wasze śmiejące
na Wesele,
macie tu Gody, Maj
różyce kwitną
a z góry idzie Słońce
ciepluchno grzeje, hań na kraj. —
kaj ten czas
com ja żył?
tam na górze
inaczej mi się wszystko zdało;

tu biegą wody tyle miary,
jakoby kopa lat
we mgnieniu oka ubiegła;
gadajcież, co się dzieje
hań u mnie.
RUSAŁKA.  pierwsza to była noc
jak ty nie spałeś doma,
raz pierwszy słońce wstało
nie dla cię.
KRAK.  co słyszę?
Wiślany!
wy Zwodniki,
wy w zmowie,
więc może jeszcze moje
się chowają gładysze
szkolniki,
chodowie,
mnie dworany?
......
to wczora?
to dopiero noc jedna?
coś pomnę,
to tam biedna
ostała dziewka moja.
......
jakem żył
tom się troskał! —
więc się troskam,
bom ciekaw
co będzie, co ujrzę,
bo Morana mię brała
gdy dusza bić się rwała

a ciało
morem trute
chorzało.
WODNIK.  patrzy i słucha
a troską zmarszczył brew —
— na zamku cisza głucha
po gankach ciecze krew
martwy gród,
gdzieś królował
świetlice puste.
śpij, śpij rycerzu
na zamku cisza głucha.
......
Smutek się rozmiłował
w twym domu
kędyś ty królował
świetlice puste
i mieszkać nie ma komu.
......
rdza przejada zawiasy
pnie butwieją
po ścianach pył się zsiada
w komorze;
na smoczéj skalnej norze
wiatr hula;
kędyś królował
Smutek się rozmiłował
i pustych dźwięków słucha.
......
śpij, śpij rycerzu
na zamku cisza głucha.
......

RUSAŁKI.  (przyciszenie).
dziewannami
kalinami
kłoni wiatru wiew.....
......
KRAK.  spokojny czekam, niech to minie
co ma się stać,
niech minie wiele —
spokojny głaz, patrzę na życie
co się nademną bujnie ściele
i chwast, jaki tam rośnie, zginie
i brud, jaki się zbierze, spłynie
i minie wiele,
a czar tych głębin, kędy królem
leżę w majestat skuty skalny,
zostanie wieki niewidzialny
pod fal pokrywą, pod całunem
glin, piachu i mułu...
na tych go głębiach każdy zgadnie
i sercem będzie szukać, —
gdy serce skarb pod tonią najdzie
miłoście pocznie pukać
w piersi; do kwiatów chwastów czulić,
do skał się będzie zimnych tulić,
śpiewając śpiew zawodny, szumny
we łzach; —
a skoro minie wiele,
wypłaczą się łzy,
czar górą władać będzie całą
i śpiewać w wichrach ponad skałą
pieśń żywą, pieśń wspaniałą.
(słychać z daleka granie trąb).

RUSAŁKI.  dziewannami
kalinami
kłoni wiatru wiew,
pogłos niesie śpiew;
konno jedzie
ludzi wiedzie
jakiś nowy król...

(wypływają pod powierzchnię wody i wyścibiają głowy).

RUSAŁKI.  wiatr goni
wiklina się rozwiwa
to odsłoni,
to skrywa
pobrzeże
to się mignie zbroica
połyskiem
biały konia kark
trząśnie tręzlicą
ponad chłopy, nad rotą
król świeci przyłbicą
złotą.

(tuż niedaleko słychać granie trąb, ludzie się zciegają na brzegu i krzyczą radośnie).

KRAK.  słyszę okrzyki wojenne zwycięztwa
zerwać się nie mogę
włosów moich zwoje długie
skał się poczepiały
zielska jakieś pnące, ślizgie
wszędy powrastały
w zbroję rdzami krwawą...
trąbią w rogi
huczą echa
z borów, z pól,

z wybrzeża;
tam się garną
tam się kupią
zweseleni
postrojeni
dokoła rycerza.
......
RUSAŁKI.  dziewannami
kalinami
kłoni wiatru wiew
pogłos niesie śpiew;
na koniu
król jedzie
zwycięski.
KRAK  (zrywa się).
król!... —
trąbią w rogi
huczą echa
z borów, z pól,
z wybrzeża. —
Król, hej Król
na koniu, we zbroi,
od luda, od gwaru
Powiśle się roi;...
na oczach mi rzęsy
nabiegły łzami
widok, kształt mi się dwoi. —
patrzcieno, słyszcieno
toć wszyscy są moi,
toż moje te stroje
te pasy, oręże
toż z liców poznaję

przyboczne me męże,
ten prapor noszono
przedemną na bój, —
hej Król, słysz dziecko
ty mój, ty mój, ty mój!
......
jakieś ptaki świetliste
toczą kręgi koliste
nad rzeką...
nie rozpoznam, daleko...
znowu łzy pod powieką
perliste...
orliki, orliki fruwają
śnieżyste...
Rusały wyzwólcie mię z pęt skał,
od larw,
ja pragnę, chcę rwać się
do świateł, do barw,
co mi się migają
połyskami od brzega, wśród drzew;
oni moi, poznają
swego dziada-rycerza
swą krew.
......
czy słyszycie, widzicie
tam Król, tam Król, tam Król,
Król młody!
o Zoro, Łado, Żywio
czy już przeszedł, przedźwięczał
czy już przepadł, przejęczał
ból, —
tam śmiech, tam wesele

radośny wtór,
Król koniem zawraca
jak tęgi Jar-tur
......
chcę miasto strzemiona
podstawić mu dłoń
i chycić w ramiona
i tulić się doń;
targają mi łono
tęsknice; ich śpiew
w kamienne me ciało
żywą tchnie krew.

(granie trąb, od dna wody podnoszą się w pół senne postacie Rycerzy-głazów i słuchają).

KRAK  (ciszej, słuchając).
rogi huczą
trąby buczą,
bój zwycięski, bój!
znam te dźwięki:
ten, co ponad inne głośny
ryk ma raźny a donośny
to jest mój
Wojowy róg mój.
......
RUSAŁKA  (zatrzymując go).
wojowniki porażone
precz uciekły, lub zakłóte
leżą na wiklinach
Allemanów biały książę
już zabit.
WIŚLANKA  (zatrzymując go).
gromem roty rażone,

we którą zawróci stronę
ta z wieńcem;
Kneź biały w rozpaczy
w złości,
że chamy
że tłuką Witeziów
prości,
wbił miecz w ziem,
krwią spłókaną,
zerwał z ostrza tuleją
piersią nagą na ostrze
się zwalił.
RUSAŁKA.  wieniec czar miłośny
dał twej córce.
WIŚLANKA.  wiedzieć musisz,
że się dziewka uzbroiła
zaraz potem,
jakeś odszedł
i na pole pogoniła
bić się.
RUSAŁKA.  dzielnie biła.
WIŚLANKA.  jak mąż.
KRAK.  jak przystało
na Kraka córę.
RUSAŁKA.  właśnie;
tak się wszystko stało
jakoś mógł chcieć,
gdybyś był sam
tam
na grobli
WIŚLANKA.  bo bili się na grobli.

RUSAŁKA.  i leżą,
WIŚLANKA.  zwyciężeni
pobici, pokłóci
posieczeni,
jak kłody
RUSAŁKA.  martwi
KRAK.  nie do wiary,
a to chyba
gusła, czary.
RUSAŁKA.  a czary,
bośmy jej dały
wianek krasy
z kwiatów.
WIŚLANKA.  i jaki jeszcze wspaniały.
RUSAŁKA.  żeby na czole
nosiła,
co chciała,
to miała,
jak prosiła.
WIŚLANKA.  a ona,
że niby to korona
po was się patrzyła
dla niej,
zwyciężyć chciała
ino,
ano tak zwyciężyła.
KRAK.  ho! taka waleczna
RUSAŁKA.  jedyna.
WIŚLANKA.  sławna, jak żadna
heroina.
RUSAŁKA.  wieczna.

(górą na prom wstępuje Wanda, za nią Śmiech, Łopuch i wielu ziemiaństwa).

RUSAŁKA.  ot idzie.
WIŚLANKA.  po promie stąpa
słyszysz, słuchajno.
RUSAŁKA.  widzisz, ta zamyślona,
u steru teraz stoi,
na głowie kłobuk złoty
cud snycerskiej roboty
ze skrzydłami złotemi
na uszy, — niby korona.
KRAK.  te mi podwodne blaski oczy rażą,
nie dojrzę dobrze,
a to ta, z tą twarzą
rumienną.
RUSAŁ.  zgasić wody błysk
przysłonić skarby na głębinie,
niech fala ciemna wpłynie.

(podwodne światło gaśnie, tylko dalekie perspektywy z podwodnego zakrętu Wisły prześwietlają. — Przednia głąb wody robi się ciemna).
(Wanda stoi w słońcu; na głowie jej się świeci błyskający hełm złocony).

WIŚLANKA.  patrzajże
cudna!
RUSAŁKA.  co się zwróci,
co się ruszy
znać, że to królowa;
znać, że jej się pali w duszy
żar.
WIŚLANKA.  stary pod wąs się uśmiecha

rad, że ją tak ubiera
wesół wzrok syci.
RUSAŁKA.  powieka mu drga
i płynie łza po licu.
WIŚLANKA.  jedna,
druga.
RUSAŁKA.  zbier no te łzy
do muszelek
na perły,
będzie sznur
dla mnie
WIŚLANKA.  dla mnie
na Lalniki, do pląsów.
RUSAŁ.  żadnej z was
ino córce.
bo tu zejdzie, wskróś wieńca
WIŚLANKA.  kwiat wzięła;
zejść musi,
prawda.
RUSAŁKA.  szepnij staremu
niech przywoła
niech do niej mówi
ze dna.
WIŚLANKA  (do ucha Królowi)
wołaj, wołaj
mów do niej:
pójdź córo
róż krasnych dziewczyno
we Wiślany gród.
KRAK  (zasypiając).
pójdź córo

róż krasnych dziewczyno
we Wiślany gród.
WIŚLANKI.  płyń falo szumiąca
płyń we złocie słońca
w dalekie światy krainy.
......

(górą na promie grają dłużej trąby, przyczem muzyka w bębenki, fujarki; złożona z tonów huczących i piskliwych; okrzyki na promie i na brzegu).

GŁOSY.  królewna, królewna
żyj
niech będzie Kraka córa
król.

(gdy się ucisza występuje Śmiech i mówi do Wandy jako orator).

ŚMIECH.  jako swat
stawam rad
mówić do cię dziwko; —
błyska słońce
idą gońce
z koroną i śpiwką; —
stoją starce, stoją młodzi
wszyćkie plemie Polan
a ja rad
jako swat
chylę się do kolan.
......
Krakowa córo
lud Was woła,
byś mu była królem
pomarł Krak,
dziś pana brak

ano widzisz sama,
ale ty masz Kraka dzielność
jesteś Kraka córa,
tyś co zbiła Allemany
wróg zmożony, odegnany;
więceś jest królewno dzisiaj
królem obwołana.
GŁOSY.  król, król,-dziewica
— przy królu stanica
— na znak króla przyłbica
na wierch.
ŚMIECH.  królu, lud się domaga,
żeby, jak zwyczaj każe
na wierch kopijej natknąć
twój kłobuk;
zdejmij kłobuk
i daj go do prapora
okolić w dębu maj zielony
GŁOSY.  na wierch, na wierch
na stanicę
w górę króla przyłbicę.
WANDA  (zdejmuje oburącz z głowy hełm złoty i podnosi oburącz do góry; na włosach rozburzonych widać wianek, który jej włożyły rusałki).
oto mój znak
żem król,
zatknijcie tam u wierchu
i płynąć tak na drugi brzeg
do grodu.

(Śmiech podtyka proporzec pod hełm w rękach Wandy i hełm idzie w górę; Wanda trzyma chwilę ręce wzniesione ucieszona; — wrzawa).

ŚPIEW.  Żyj szczęśliw królu jedyny —
płyń falo mieniąca
płyń w złotości słońca
w dalekie światy, krainy.

(w śpiew ludu mieszają swój śpiew Rusałki i gdy się nieco lud ucisza, słychać wyraźniej Rusałki z pod wody).

RUSAŁKI.  krasy wianek masz u czoła,
krasy wianek z naszych wód,
wróć nam wianek Wisła woła,
czarem ocaliłaś lud.

(Wanda stoi chwilę oniemiała, wyprostowana, sztywna i ręce powoli opuszczając, natrafia na wianek i przypomina).

WIŚLANKA.  zstąp do nas, zstąp
na wody głąb
twój ojciec śpiący woła,
rzuć wianek czarów z czoła
za wiankiem sama zstąp,
wianek ci drogę wskaże
na Wisły głąb.
ŚMIECH  (do ludzi, do wioślarzy)
dalej wiosła w ruch
niech prom przez wodę idzie
(chłopy wiosłują)
RUSAŁ  (pod wodą do potworów)
łomać wiosła, trzymać prom
i tłuc o skały mętem.
WILKOŁAK.  kej mętem tłuc o skały
pieniste wzburzać wały
ciągnąć prom, łomać wiosła
ażby ława na dno posła.

(pod wodą Rusały i wilkołaki rzucają się do promu, burzą fale, mącą wodę; popłoch na górze; ludzie krzyczą przerażeni).

ŁOPUCH.  czary, czary
wiosło pęka
i ster prysł w kawały;
drzazgi jakaś chwyta ręka
i na głąb, na Wisły dno
unosi tajemna
...(nachyla się z promu i patrzy).
a woda cudy zdziwia,
jakoby gdzieś w topieli,
twarz jakaś się wykrzywia
wśród fal świetlanej bieli;
twarz starca z siwą brodą
przerosłą w krzak koralu
na zimnej skał pościeli.
......
RUSAŁKI.  krasy wianek masz u czoła
krasy wianek z naszych wód
wróć nam wianek Wisła woła.
......
ŁOPUCH.  co słyszę, co się dzieje,
fala nam niesie dźwięki,
głąb wody to się śmieje,
to znów wydaje jęki, —
i dźwięczy i przeklina
o swój się dopomina
krasy wianek.
WANDA.  krasy wianek mam u czoła
krasy wianek z głębi wód

Wisła mnie do siebie woła
czarem ocaliłam lud.
ŚMIECH.  rzuć ten wieniec
niech się wody uspokoją
widzisz, jak się wszyscy boją,
przerażeni w okół stoją,
rzuć wieniec.
WANDA  (dotyka mu ramienia dłonią)
jakoś był rzekł,
młoda ja, urodna;
ja Żywi się sprzysięgła;
a com ja Żywi powiadała,
Żywa mnie wrychle wysłuchała
i dała mi ten wieniec; —
i nagle wielka, święta siła
we mnie dziewczynie się zbudziła
i wszystko, jakem chciała,
stało się.
ŁOPUCH  (przypada do nóg).
królewno, królu
przebacz, daruj
o biedna ty, kochana;
czar cię tam ciągnie
w głębie, na dno
a nas pozbawi pana.
ŚMIECH  (przypada do nóg).
o czary, w was jest straszna siła
nieszczęściem kończy się wesele.
WANDA.  bądźcie mi zdrowi, ukochani
gęślarze, wróże
chłopy, stróże
i wszyscy jak was wiele,

żegnać się muszę z wami
......
na niedostępnych zrywany głębinach
krasy mi wianek zdobi włosy płowe
kwiat myśl mą ciągnie przedziwnym urokiem
kędy się cuda roją pod wodami
......
(nachyla się nad wodę).
od głębi, od topieli
twarz patrzy się surowa
wśród fal świetlanej bieli;
twarz starca z siwą brodą
przerosłą w krzak koralu
na zimnej skał pościeli.
RUSAŁKI.  krasy wianek zdejmij z czoła
krasy wianek z naszych wód
wróć nam wianek Wisła woła
......

(woda znów się mąci; Rusały i Wilkołaki niszczą prom).

ŚMIECH  (do ludzi).
uciekać z promu
prom pod wodę spada,
deski się luźnią, rozsuwają,
wodne jakiesi ludziska
kłody podrywają,
uciekać!

(uciekają wszyscy z promu; Wanda sama jedna zostaje na pokładzie; żegna się gestami z ludźmi, rzuca im ku brzegowi bursztyny ze szyi, bransolety złote i zapinki z rąk i włosów).
(ludzie chwytają te drobiazgi i dziękują jej od brzegu i żałują).
(Wanda patrzy w głąb wody, gdzie nastaje spokój, a promienie słońca padają przez wodę z góry i oświetlają Krakusa uroczyście promieniem).

RUSAŁKA.  twój ojciec śpiący woła
rzuć wianek czarów z czoła
rzuć krasy kwiat na głąb,
za wiankiem sama zstąp
kwiat krasy drogę wskaże
na wody głąb
......

(Wanda rzuca się we wodę i powoli na rękach Rusałek i Wodników opada na dno...).
(upada, ciemną grupą sunąc się w dół na tle świetlanych dalekich perspektyw zakrętu Wisły).
(Rusałki otulają ją kamiennym płaszczem i układają do snu w głowach Krakusa).
(lud za Wandą rzuca kwiaty do wody, które Wodniki rozchwytują).

ŚPIEW.  płyń falo płyń
pian wodnych wał
uniosą prądy chyże
......
słyń królu słyń
wieczystych chwał
rycerzu bohatyrze

(podwodne światło gaśnie).
(wszystko znika).

Kraków, 9 września 1897 r.





Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Stanisław Wyspiański.