Pamiętniki jasnowidzącej/Część II

<<< Dane tekstu >>>
Autor Agnieszka Pilchowa
Tytuł Pamiętniki jasnowidzącej
Podtytuł z wędrówki życiowej poprzez wieki
Wydawca Wydawnictwo „Hejnał”
Data wyd. 1930
Druk Drukarnia Pawła Mitręgi
Miejsce wyd. Wisła
Źródło Skany na Commons
Inne Cały tekst
Pobierz jako: EPUB  • PDF  • MOBI 
Indeks stron


CZĘŚĆ II.


Pamiętniki jasnowidzącej
z wędrówki życiowej poprzez wieki.
(W urywkach.)



Kilka uwag wstępnych o moich zdolnościach jasnowidzenia. Widzenia duchów i widzenia na odległość w latach dzieciństwa. Letarg. Moja wędrówka z opiekunem duchowym w czasie letargu. Przesunięcie się przed memi oczyma całej mej przeszłości. Tęsknota za lepszym światem po zbudzeniu się z letargu. Wejście w grono spirytystów i nawiązanie świadomego kontaktu z duchem opiekuńczym. Moja miłość do niego. Boska chwila spłynięcia dwojga duchów w ekstazie miłości, w dziękczynnem uwielbieniu dla Boga. Atak niskich duchów na moje ciało w czasie, gdy ja w odłączeniu przebywałam z moim opiekunem w górnych krainach. Tylko miłością należy walczyć ze złem.
Zapadanie w stan omdlenia w początkach świadomego patrzenia wzrokiem duchowym. Przykrości, wynikające dla mnie z gwałtownego budzenia mnie z tego stanu. Prześladowania ze strony ojczyma. Wstręt do błota. Pierwsze owładnięcie ciałem mem przez mego ducha opiekuńczego. Objawy, towarzyszące początkowo memu patrzeniu w świat duchowy: ziewanie i „wydłużanie głowy“; obręcz świetlista naokoło głowy. Opiekun wyjaśnia mi, że to nie są istotne warunki, ni objawy jasnowidzenia. Zarzuty, jakie na mnie spadły w gronie spirytystów z ust ich medjów. Niskie duchy skwapliwie zwijały oszczercze myśli o mnie w magiczny kłębek, by wykorzystać je w parę lat później. Ostrzegawcze widzenie cierniowej korony. Ponowna krzywda, zadana mi przez braci spirytystów. Duch opiekuńczy znów zaleca mi nie dochodzić swych krzywd.
Szukając zapomnienia krzywd, doznanych ze strony spirytystów, dała-m się na krótko wciągnąć w wir zabaw, lecz wnet się do nich zraziłam. Kościół nie mógł mi dać upragnionego ukojenia. Błędne kazania w kościele. Wspomnienia z lekcyj religji w dzieciństwie. Przykre wspomnienia pierwszych spowiedzi. Pragnąc mnie rozerwać, dobre duchy wyświetliły mi przepiękne obrazy. Niefortunny odpust. Drugi nieudany odpust. Moje nabożeństwo do Matki Bożej.
Smutne przeczucia zbliżającej się ciężkiej Karmy. Proroczy sen. Przymusowe zamążpójście. Opiekun pociesza mnie, że małżeństwo moje zostanie po pewnym czasie rozwiązane. Przed światem ukrywam istotny stan rzeczy. Zapatrywania mego męża na sprawy duchowe i na życie. Karma, jaka mnie z nim związała. Pokrzepienie w modlitwie. Aura w domu zaczyna się stawać nieznośną; szukam winy po swojej stronie. Daremna ofiara w celu nakłonienia męża do lepszego życia. Dlaczego nie zmuszałam go siłą sugestji do zmiany na lepsze. Brak miłości na ziemi wynagradzała mi tkliwa miłość i opieka dobrych duchów.
 Str. 122
Wybuch wojny światowej. Chorągwie zwycięstwa, a jęki rannych i konających. Moje wędrówki po polach bitew w odłączeniu od ciała. Potworne sceny w świecie astralnym, wampiry. Bohaterzy walki — nędzarze duchowi. Moje widzenia śmierci przy rozmowie z osobami, idącemi na front. Jak uratowałam dwukrotnie życie żołnierzowi w odłączeniu od ciała. W jaki sposób nauczono mnie rozpoznawać i leczyć choroby: Opiekun mój przyprowadza mi ducha-lekarza. Codzienne lekcje z lekarzem w ciągu trzech miesięcy; poznawanie organizmu ludzkiego, jego chorób, oraz sposobów ich leczenia. Łącząc się magnetycznie z chorymi, przejmowałam na siebie poniekąd ich cierpienia, a nawet ich aurę i ich sposób myślenia. Udzielanie mi się cierpień konania. Symboliczne widzenie na temat czasu trwania wojny. Zjawiska, towarzyszące menstruacji. Atak niskich duchów i zsymbolizowany przez nie obraz wojny i jej sprawców. Pomoc dobrych duchów. Opiekun objaśnia mi, dlaczego w okresie menstruacji nie powinnam się łączyć z chorymi, ni wdawać się w walkę z niskiemi duchami. Duch-lekarz „ceruje“ mi nadszarpniętą powłokę magnetyczną.
Kilkudniowy wypoczynek po skończeniu trzymiesięcznego kursu wykładów. Narada w Górze co do mojej przyszłej pracy dla dobra bliźnich. Pytania, postawione mi przez dobre duchy. Widzenie tych wszystkich, którym miałam w przyszłości iść z pomocą. Dwanaście jasnych duchów przychodzi mię zasilić do spełnienia podjętych zadań. Przeszkody w przyłączeniu się do ciała, nasunięte przez niskie duchy. Niszczenie zła. Potworny elemental. Atak ciemnych hufców. Zniszczenie elementala smoka. Rozpacz niewolników piekła po stracie cennego okazu z powierzonego ich opiece zwierzyńca. Czekająca ich kara ścięcia głowy astralnej. Opiekun odsłania mi rąbek dawnej przeszłości: przypomina mi moje walki z czarną magją od sześciu tysięcy lat. Tłumaczy, dlaczego w obecnem życiu żyłam tak długo niejako poza nawiasem właściwego swego życia duchowego. Przypomina, iż związek mój małżeński rychło zostanie unieważniony. Zapowiada spotkanie się z przyjacielem, z którym mam pójść odtąd razem drogą życia, a także spotkanie z mym „odwiecznym małżonkiem“. Przygotowuje mię i zasila do czekających mię w przyszłości coraz cięższych walk ze złem.
Opiekun daje mi ściślejsze wskazówki w sprawie zaczynającej się mej pracy na ziemi. Ostrzega przed kusicielami i wyjaśnia, skąd wynikną w takich wypadkach moje ewentualne omyłki w widzeniu. Niebezpieczeństwa loterji. Widzenie rzesz ludzi, którzy mieli się u mnie zjawiać po radę, widzenie przyszłych prześladowań.
Dlaczego niektórych chorych nie pozwolono mi brać pod opiekę.
 177
Smutne obrazki nędzy z czasów wojennych, z której korzystały niskie duchy, by popychać ludzi do upadku.
 192
Kobiety z zaboru rosyjskiego, przemycające się przez granicę dla zdobycia trochę żywności. Dobre duchy posilają mnie astralnie ożywczemi molekułami przyrody. Oszuści, nadużywający mojej dobroci. Pokrzepienie w świecie ducha i atak przy przyłączaniu się do ciała.
 Str. 197


Tekst jest własnością publiczną (public domain). Szczegóły licencji na stronie autora: Agnieszka Pilchowa.