Biblia Wujka (1923)/Księga Ezechiela 11
I podniósł mię duch, a wwiódł mię do bramy domu Pańskiego wschodniéj, która patrzy na wschód słońca: a oto w wejściu bramy dwadzieścia i pięć mężów, i ujrzałem w pośrodku ich Jezoniasza, syna Azur, i Phelthiasza, syna Banajasza, książęta ludu.
2 I rzekł do mnie: Synu człowieczy! ci są mężowie, którzy myślą nieprawość, a radzą złą radę w mieście tem,
3 Mówiąc: Izaż nie dawno zbudowane są domy? Toć jest kocieł, a myśmy mięso.
4 Przeto prorokuj o nich, prorokuj, synu człowieczy!
5 I napadł na mię duch Pański i rzekł do mnie: Mów: To mówi Pan: Takeście rzekli, domie Izraelów! a myśli serca waszego Ja znam.
6 Bardzo wieleście pobili w mieście tem, i napełniliście ulice jego pobitymi.
7 Przetóż to mówi Pan Bóg: Pobici wasi, którycheście nakładli w pośrodek jego, ci są mięsem, a to jest kotłem, i wywiodę was z pośrodku jego.
8 Mieczaście się bali, a miecz przywiodę na was, mówi Pan Bóg.
9 I wypędzę was z pośrodku jego, a dam was w rękę nieprzyjaciół, i uczynię z wami sądy.
10 Od miecza polężecie: na granicach Izraelowych osądzę was, a wiedzieć będziecie, żem Ja Pan.
11 Ono wam nie będzie kotłem, a wy nie będziecie w pośrodku jego mięsem: na granicach Izraelskich osądzę was.
12 I wiedzieć będziecie, żem Ja Pan: iżeście w przykazaniach moich nie chodzili, a sądóweście moich nie czynili, ale według sądów poganów, którzy około was są, czyniliście.
13 I stało się, gdym prorokował, że Phelthiasz, syn Banajaszów, umarł: i padłem na oblicze swe, wołając wielkim głosem, i rzekłem: Ach, ach, ach, Panie Boże! dokonanie czynisz ostatków Izraela.
14 I stało się słowo Pańskie do mnie, mówiąc:
15 Synu człowieczy! bracia twoi, bracia twoi, mężowie powinowaci twoi i wszystek dom Izraelski, wszyscy, do których mówili obywatele Jerozolimscy: Oddalcie się od Pana, nam dana jest ziemia, abyśmy ją posiedli.
16 Przeto to mówi Pan Bóg: Iżem je oddalił między narody, a iżem je rozproszył po ziemiach, będę im świątnicą małą w ziemiach, do których zaszli.
17 Przeto mów: To mówi Pan Bóg: Zbiorę was z narodów i skupię i z ziem, po którycheście rozproszeni, a dam wam ziemię Izraelowę.
18 I wnidą tam i zniosą wszystkie urazy i wszystkie obrzydłości jéj z niéj.
19 I dam im serce jedno, i ducha nowego dam do wnętrzności ich, i odejmę serce kamienne z ciała ich i dam im serce mięsiste, [1]
20 Żeby chodzili w przykazaniach moich a strzegli sądów moich i czynili je: aby mi byli ludem, a Ja im był Bogiem.
21 Których serce za urazami i za obrzydłościami swemi chodzi, tych drogę położę na głowę ich, mówi Pan Bóg.
22 I podnieśli Cherubim skrzydła swe, i koła z nimi, a chwała Boga Izraelowego była nad nimi.
23 I wstąpiła chwała Pańska z pośrodku miasta i stanęła na górze, która jest na wschód miastu.
24 A duch podniósł mię i przywiódł mię do Chaldejskiéj ziemie do zaprowadzenia w widzeniu, w duchu Bożym. I odjęte było odemnie widzenie, którem widział.
25 A mówiłem do zaprowadzenia wszystkie słowa Pańskie, które mi był okazał.