Dziady część III/Scena I
<<< Dane tekstu >>> | |
Autor | |
Tytuł | Dziady część III |
Redaktor | Józef Kallenbach |
Wydawca | Krakowska Spółka Wydawnicza |
Data wyd. | 1920 |
Druk | W. L. Anczyc i Spółka |
Miejsce wyd. | Kraków |
Źródło | Skany na Commons |
Inne | Pobierz jako: EPUB • PDF • MOBI Cały tekst |
Indeks stron |
AKT I
SCENA I
kórytarz. — straż z karabinami stoi opodal. — kilku więźniów młodych ze świécami wychodzą z cel swoich. — północ.[1]
jakób[2] Czy można? — obaczym się? adolf[3] Straż gorzałkę pije; jakób Która biła? adolf Północ niedaleko. jakób Ale jak nas runt złowi, kaprala zasieką.[4] adolf Tylko zgaś świécę! — Widzisz, — ogień w okna bije. Gaszą świécę
5
Runt, dzieciństwo! Runt musi do wrót długo pukać, Inni więźnie wywołani z celi wychodzą.
żegota[5] Dobry wieczór. konrad I ty tu? x. lwowicz I wy tu? sobolewski I ja tu. frejend[6] 10
A wiécie co, Żegoto, idziem do twej celi! sobolewski Żegoto! A jak się masz? I ty tu, kochany? żegota 15 U mnie cela trzy kroki; was taka gromada. frejend Wiécie co, pójdźmy lepiéj do celi Konrada. jakób[9] Bez kaprala wiedzy? frejend Kapral poczciwy, i sam z butelek skorzysta.[10] jakób Gdyby się dowiedzieli, nie uszłoby płazem. Wchodzą do celi Konrada, nakładają ogień w kominie i zapalają świecę. — Cela Konrada jak w prologu[12].
x. lwowicz I skądże się tu wziąłeś, Żegoto kochany: żegota Dziś mię porwali, z domu, ze stodoły. x. lwowicz I ty byłeś gospodarz? żegota Jaki! zawołany. jakób 35 Wzięto cię niespodzianie?[15] żegota Od dawna słyszałem 45
Sądzę, że rząd to śledztwo wynalazł dla zysku, tomasz Taką masz nadzieję? żegota Jużci przecież bez winy w Sybir nas nie wyślą: tomasz Powód, — że Nowosilcow przybył tu z Warszawy. żegota 65 Lecz my się uniewinnim — tomasz Bronić się daremnie — Nikomu nie powiedzą, za co oskarżony, żegota Więc aż do tego przyszło? jakób Patrz, jak się zasmucił, frejend Nasz Jacek musiał żonę zostawić w połogu,[21] feliks kółakowski Ma płakać? Owszem — chwała Bogu! Patrząc na rękę:
Jeśli będzie poczciwy, pod moskiewskim rządem żegota 90 Wy tu długo siedzicie? frejend Skądże datę wiedziéć? suzin Ja mam u okna parę drewnianych firanek,[22] frejend 95
Ale pytaj Tomasza, patryjarchę biedy; suzin To Pan Tomasz! ja poznać nie mogłem Tomasza. frejend Ale dla Boga, po co te łzy, płacze, zgroza! 110
Dziś w więzieniu jak w domu, jak w swoim żywiole. żegota do Tomasza: Głodem ciebie morzono? frejend Dodawano strawy; żegota I jakże ty jeść mogłeś? tomasz Tydzień nic nie jadłem, Wreszcie jam wstał, jadł znowu i do sił przychodził, frejend z wymuszoną wesołością Wierzcie mi, tam za kozą same urojenia; jakób Ależ przywyknąć, bracie! frejend Na tém cała sztuka. jakób 135
Ja tu siedzę podobno od óśmiu miesięcy, frejend I nie więcéj? tomasz Wolałbym być pod ziemią, w głodzie i chorobie frejend Jakto? więc płaczesz po nas? — masz kogo żałować! do Konrada:
Wierzę, bo Tomasz mówił, żeś ty śpiéwak wielki; Rozléwasz pieśń, uczuciem, zapałem oddychasz, Bierze za rękę Konrada i łzy sobie ociera.
Do Tomasza i Konrada:
Wy wiecie, że was kocham: ale można kochać, Robi herbatę
Chwila milczenia.
x. lwowicz Prawda, źle przyjmujemy nowego przybysza; Pokazując Żegotę
W Litwie zły to znak płakać we dniu inkrutowin...[30] jakób 180 Czy niéma nowin z miasta? wszyscy Nowin? x. lwowicz Żadnych nowin? adolf Jan dziś chodził na śledztwo, był godzinę w mieście; kilku z więźniów No, Janie! nowiny? jan sobolewski ponuro Niedobre — dziś — na Sybir — kibitek dwadzieście żegota Kogo? — naszych? jan Studentów ze Żmudzi. wszyscy Na Sybir? jan I paradnie! — było mnóstwo ludzi. kilku Wywieźli! jan Sam widziałem. jacek Widziałeś? — i mego jan Wszystkich, — do jednego: Że wielki człowiek, wielki tryjumf poprowadzi: Wstrząsł nogą łańcuch, na znak, że mu niezbyt ciężył. x. lwowicz Amen za was! każdy z więźniów I za siebie. jan sobolewski Tymczasem zajeżdżały inne rzędem długim To Wasilewski; siedział tu w naszem sąsiedztwie;[33] Długie milczenie. józef[34] Czytałem ja o wojnach; — w dawnych, dzikich czasach, kółakowski I uczniowi najlepszą nagrodę wyznaczy. Chwila milczenia.
x. lwowicz Bracia, kto wie, ów więzień może jeszcze żyje; adolf Zmówże i po Ksawerym paciérz, jeśli wola;[35] Wiész, że on, nim go wzięli, w łeb sobie wystrzelił. frejend Łebski! — To z nami uczty wesołe on dzielił: x. lwowicz Nieźleby i za tego pomodlić się brata. jankowski[36] Wiész, Księże, dalibóg, że drwię ja z twojéj wiary: frejend Toż chciałem mówić; dobrze, żeś ty za mnie zgrzeszył; kilku więźniów Zgoda, zgoda, Feliksie, musisz gadać, śpiéwać! żegota 320
Stójcie na chwilę. Ja też szlachcic sejmikowy, jeden z więźniów Jaki Antoni? żegota Znacie bajkę Goreckiego kilku Jaką? Powiedz nam, kolego. żegota 330
»Gdy Bóg wygnał grzesznika z rajskiego ogrodu, Dumny i rad, że boże zamiary przeniknął, jakób 350
Brawo Antoni! pewnie Warszawę nawiedzi, frejend Dobre to: lecz ja znowu do Feliksa wracam. Naléwa mu wino
jankowski A Lwowicz co? — On paciérz po umarłych mówi! Śpiewa:
Mówcie, jeśli wola czyja, Tu Nowosilcow jak żmija, konrad Słuchaj ty! — tych mnie imion przy kielichach wara! kapral[39], podchodząc do Konrada Dobrze, że Panu jedno to zostało imie — sobolewski To mój brat! kapral O mój Boże! pokój duszy jego! (Konrad zamyśla się, inni zaczynają rozmowę)
Ale-no Pan posłuchaj, co się stąd wyświęci. jeden z więźniów 415
Feliksie, musisz śpiéwać! Nalać mu herbaty, feliks Jednogłośnie decydują braty, Śpiéwa:
Nie dbam, jaka spadnie kara: Może się kiedyś poszczyci, chór śpiéwa: Zrodzi się Palen dla cara. suzin Lecz cóżto Konrad cicho zasępiony siedzi, feliks Stój cicho! — zgadłem, że tak będzie — józef, patrząc na Konrada Bracia! duch jego uszedł i błądzi daleko, 460
Na daleką wyprawę ruszyło w milczeniu: Frejend próbuje różnych nut[44]
konrad śpiéwa: Pieśń ma była już w grobie, już chłodna, — (Chór powtarza.)
I Pieśń mówi: ja pójdę wieczorem; x. lwowicz Konradzie, stój dla Boga! to jest pieśń pogańska. kapral
Przestają śpiéwać
konrad z towarzyszeniem fletu Wznoszę się, lecę, tam! na szczyt opoki! Skrzydła ma czarne jak burzliwa chmura,[54] kilku więźniów Co on mówi? — co? — co to? Patrz, patrz, jaki blady,[58] Porywają Konrada
Uspokój się... konrad Stój! stójcie! Jam się z krukiem zmierzył — Słania się
x. lwowicz 515 Dosyć tych pieśni. inni Dosyć. kapral Dosyć. Pan Bóg z nami. Gaście ogień — do siebie! jeden z więźniów patrząc w okno: Bramę odemknęli — Uciekają wszyscy.
|
- ↑ Akt I. Scena I; w R2: »Dziadów część III we trzech aktach. Akt 1. Litwa. Scena 1. W Wilnie na ulicy Ostrobramskiej w klasztorze XX. Bazylianów na drugiem piętrze, przerobionem na więzienie stanu. Kurytarz, straż z karabinem stoi opodal. Kilku więźniów młodych w szlafrokach ze świecami wychodzą z cel swoich. — Północ«. Ob. uwagi Wydawcy o celi Konrada na str. 80.
- ↑ do w. I. Jakób Jagiełło, uczeń Oddziału literat., później nauczyciel w gimnazjum słuckiem. Ob. Domeyki Filomaci i filareci.
- ↑ — Adolf Januszkiewicz, ur. 1803, był uczniem Uniw. Wil., bawił w Rzymie w r. 1829, gdzie żył blisko z Mickiewiczem. Zesłany na Sybir w r. 1831. — Ob. Żywot jego wydany przez brata, Eustachego, w Paryżu 1861 r. Artykuł o nim w Księdze Pamiątkowej warszawskiej, t. II, 265—270.
- ↑ w. 3. runt: la ronde, die Runde, kontrola więzienna, nocna.
- ↑ w. 9. Żegota = Ignacy Domeyko, ur. w r. 1801, ukończył Uniw. Wileński ze stopniem magistra nauk matem.-fizycznych, gospodarował w Nowogrodzkiem, po r. 1831, wziąwszy czynny udział w wojnie narodowej, emigrował, spędził wiosnę r. 1832 z Mickiewiczem w Dreźnie, następnie towarzyszył mu do Paryża, gdzie, oddał się studjom geologicznym w École des mines, którą ukończył ze stopniem inżyniera. W r. 1838 udał się do Chile, gdzie zorganizował w Coquimbo szkołę i laboratorjum chemiczne. W r. 1847 objął w San Jago katedrę chemji i mineralogji w uniwersytecie. Zasługi jego naukowe ocenił Dr Karol Jurkiewicz w Wielkiej Encyklopedji Powsz. Illustr., t. XV, Warszawa, 1895 r. Umarł Ign. Domeyko w San Jago 23 stycznia 1889 r. Obszerną jego korespondencję z Mickiewiczem ogłosił Władysław Mickiewicz. Z rękopisu wydał prof. Tretiak (Akad. Umiej.) Pamiętnik Domeyki, bardzo cenny materiał do poznania i charakterystyki epoki wileńskiej. Ważną dla poznania nastroju młodzieży wileńskiej uniwersyteckiej jest broszura jego p. t.: Filomaci i Filareci (Poznań, 1872).
X. Lwowicz, pijar, olbrzymiej postawy, »podługowatej twarzy, blady i pięknych oczu, bardzo poważny«, łagodny i uprzejmy, małomówny, o duszy płomiennej. »Najupartszych nawet ciągnął mimo ich woli ku wierze i pobożności« (Domeyko). - ↑ w. 10. Frejend, Wołyniak, wesoły kompan, trochę poeta; brak nam o nim bliższych dat biograficznych.
- ↑ w. 20. W mieście] Z miasta R1.
- ↑ w. 22. Mam i kilka butelek] Mamy i buteleczki R1.
- ↑ — Jakób] Jeden z więźniów R1.
- ↑ w. 23 w R1: Kapral i sam troszeczkę z naszych uczt skorzysta.
- ↑ w. 26. Kapral poczciwy] On pobożny R1.
- ↑ po w. 28 w R2 do tekstu tej sceny, przepisanego na czysto, dopisał potem Mickiewicz u góry kartki, z boku, gdyż nie było gdzieindziej miejsca, taką inscenizację:
»Wchodzą do celi Konrada, nakładają ogień w kominie i zapalają świecę. W celi pustej napisano na jednej ścianie węglem wielkiemi literami:
D. O. M.
Gustavus obiit anno Domini MDCCCXXIII
(Februarii Idus
III
Callendis Februariis) Callendis Novembris
Z drugiej strony; (locus in quo) hic natus est
Conradus
anno Domini MDCCCXXIII
Die 23 Februarii) Callendis Novembris«.
Inskrypcja wpisana do sceny pierwszej uległa potem dalszej ewolucji. Poeta przeniósł potem, inskrypcję do sceny przedostatniej, którą wkońcu przeniósł na sam początek i zrobił z niej Prolog. — Dlatego potem w scenie pierwszej nie przypominał już inskrypcji, ale zaznaczył krótko: »Cela Konrada jak w prologu. - ↑ w. 32. merynosy — owce rasy hiszpańskiej.
- ↑ w w. 33—34 w R2:
Ja, co pierwej nie znałem, co owies, co słoma:
Jak znałem się na wszystkiém, jakem umiał zrzędzić;
jakób
Słyszałem, że przyjąłeś z Niemiec ekonoma.
żegota śmiejąc się
Prawda. Właśnie go miałem obić i wypędzić:
Popsuł mi całe żniwo. — Oj, to łotr wierutny!
I nie dali mi czasu.. i dlategom smutny. - ↑ w. 35. Od dawna] Już ci ja R1.
- ↑ w. 38. poczty dźwięk] dzwonka jęk R1.
- ↑ w. 41. feldjegier ze dzwonkiem] zbir z fatalnym R1. Ob. Objaśnienia Poety na końcu.
- ↑ w. 55. Że zysk d. ł.] Co złupił, to dawno... R1.
- ↑ w. 59. świéży kraj, Litwę] Litwę, świeży kraj R1.
- ↑ w. 69 On gwałtem chce nas] Oni nas muszą R1.
- ↑ w. 81 Nasz Jacek] Pietraszkiewicz R2.
- ↑ w. 93 Suzin. Stosunków bliższych Suzina z Mickiewiczem dowodzi wierszyk: »Jeszcze ma muza tego wspomina«. (Ob. Dzieła A. Mickiewicza, Lwów, 1896, I., 212 i 303—304). Urodził się r. 1800 w Kalinowszczyźnie w Kobryńskiem. Uczeń Uniw. Wileńsk. od r. 1819 na Wydziale fizyczno-matemat. W r. 1824 zesłany z T. Zanem i Czeczotem do Orenburga, umarł w Warszawie 1874 r.
- ↑ w. 111 grzyby kryptogamy: skrytopłciowe.
- ↑ w. 118 gdybyś] żebyś R1.
- ↑ Po w. 118 w R2 jest ustęp:
Jeżeli wskrzesim Polskę, to nasz wielki Zupnik,
Bo nikt tyle nie wypił i tak czystej zupy:
Przez pół roku kapuśniak, przez pół roku krupnik,
W których nie było widać listka, ani krupy.
Wspomniałbyś Eneidy księgę jedynastą:
Apparent rari nantes in gurgite vasto...
Dość było taką zupą w pokoju zakadzić,
Aby myszy wystraszyć i świerszcze wygładzić. - ↑ Po w. 128 w R2 są wiersze:
Teraz mnie na stół lepszy skazał sąd łaskawy,
Bo nic mogę wziąć w usta chleba ani strawy,
Wiedzą o tem i teraz nie dają krupniku.
żegota wzruszony
Bóg ciebie nam zachował, ty nasz męczenniku! - ↑ w. 132 Obacz Objaśnienia Poety na końcu.
- ↑ w. 142 Ob. Objaśnienia Poety na końcu.
- ↑ w. 162: Caru, gwarowe (z rosyjskiego) zamiast: carze.
- ↑ w. 178 inkrutowin: Według objaśnienia Poety, tak się zwała na Litwie uroczystość, którą gospodarz obchodził, wprowadzając się do nowego mieszkania. — Wymawiają także: inkurtowiny z litewskiego inkurtuves, wprowadziny, instalacja.
- ↑ w. 214 Janczewski Cyprjan, współzałożyciel towarzystwa tajnego »Braci Czarnych« w Krożach, po uwięzieniu osadzony w Wilnie w klasztorze Bazyljanów, a następnie w kazamatach w Bobrujsku; przeniesiony w r. 1826 do wojska, pracował potem na roli; wybrany w r. 1846 marszałkiem szlachty w Rosieniach, umarł 1853 r.
- ↑ w. 218 ów cesarz = Napoleon z wyspy św. Heleny.
- ↑ w. 259 Wasilewski ] w R2: »Karśnicki«. Domeyko zapamiętał, że siedział w celi 2 między celą Frejenda a Mickiewicza. Poeta wyraźnie mówi: »siedział tu w naszem sąsiedztwie«.
- ↑ w. 289 Józef Kowalewski, ur. r. 1800 w Grodzieńskiem, w 1817 r. wstąpił do Uniwersytetu Wileńskiego i poświęcił się historji i filologji. Jeszcze na ławie uniwersyteckiej przetłumaczył z greckiego utwór Longina O górności (Wilno, 1823) i wydał sześć ksiąg Metamorfoz Owidjusza z własnemi komentarzami (Wilno 1823). Po wyroku na filaretów zesłany do Kazania, gdzie się poświęcił językom wschodnim. Dalsze jego bardzo ciekawe losy na dalekim Wschodzie opisały Encyklopedje nasze i Józef Bieliński (Uniwersytet Wileński, III 424—428). W r. 1862 powołany został do Warszawy do wykładu historji powszechnej w Szkole Głównej, został dziekanem Wydziału filologiczno-historycznego i na tem stanowisku umarł 1878 r. — Ob. liczne o nim wzmianki w Korespondencji Filomatów (Akad. Umiej.).
- ↑ w. 302 Ksawerym jest Kajetan Przeciszewski, który zastrzelił się 26 października 1823 r. — Poeta nie był pewnym imienia, gdyż w autografie na boku dodał: »Xawerym?«
- ↑ w. 307 Jankowski Jan, syn księdza unickiego, z Grodzieńskiego, był uczniem Wydziału filozof. Uniw. Wil., wprowadzony przez Suzina do grona błękitnego Filaretów 2 stycznia 1821 r., po wyroku zesłany do Wołogdy, gdzie został w policji »kwartalnym«. Ob. Mościckiego Wilno i Warsz. str. 179. On to wydał Filaretów. Ob. Arch. dziej. ośw. (Ak. Um.) t. IX 182—187.
- ↑ w. 327 Antoni Gorecki (1787—1861), poeta bajkopis, żołnierz polski z czasów Księstwa Warszawskiego, bliski Mickiewiczowi, zwłaszcza od r. 1831.
- ↑ w. 354 głowę trudnić, zam. trudzić.
- ↑ po w. 377 Kapral jest jedyną postacią zmyśloną w III cz. Dziadów, według zapewnienia Domeyki z r. 1887.
- ↑ w. 387 Sobolewski Maciej zginął w bitwie pod Almonacid 11 sierpnia 1809 r. Ob. Mościcki, Wilno i Warszawa str. 181.
- ↑ w. 399 laząc. Kapral mówi z mazurska, co w R2 było wyraźnie zaznaczone, ale zaginęło widocznie w kopji do druku, lub w korekcie. I tak n. p. w. 405 brzmi w R2 — pośliśwa spać, w. 407: nuz, 410: selma i t. p.
- ↑ w. 430 Palen dla Cara. Piotr Aleksiejewicz hr. Pahlen (1745—1826), minister i faworyt cara Pawła I., organizator spisku, który doprowadził do skrytobójstwa Pawła I w nocy z 23 na 24 marca 1801 r.
- ↑ w w. 444, 452—457 autoportret Mickiewicza, który przemieniał się na twarzy w czasie improwizacyj, wedle zgodnego świadectwa świadków naocznych.
- ↑ po w. 461 w R2: Frejend próbuje różnych nut, nareszcie na nutę Non più andrai.
- ↑ w. 467 W r. 1831 śpiewano w wojsku polskiem piosnkę: Z Bogiem czy bez Boga, byle na wroga! — Mościcki, str. 182.
- ↑ w. 483 ...To jest pieśń szatańska. Poeta przygotowuje czytelników na stan opętania Konrada przez szatana, co się następnie uwydatni jaskrawo w scenie III egzorcyzmu w w. 5, 54—55.
- ↑ po w. 483 w R2: Konrad recitativo z towarzyszeniem fletu.
- ↑ po w. 483 w R1 (w t. zw. »Książeczce« drezdeńskiej na str. 24 b) czytamy: Do Improwizacyi, przed wielką improwizacyą. — Ob. Pam. Tow. Mick. — V, 165—166 i Wiadomość o niezn. autografie... str. 20.
- ↑ w. 487 w R1: Już ja.
- ↑ w. 495 Mnie orła] Orła R1.
- ↑ w. 496 w R1: jak na ziemię padają, jak biegą.
- ↑ w. 498 w R1: orle me źrenice.
- ↑ w. 499 niema w R1.
- ↑ w. 503 w R1: A skrzydła jak czarne.
- ↑ w. 507 w R1: Jam orzeł!... Ale spojrzał... myśl moją plącze.
- ↑ w. 508 jam gromowłady. Zapowiedź wiersza 117 Improwizacji Konrada.
- ↑ ww. 509—510 niema w R2.
- ↑ w. 511 w R1: Patrz, patrz, co gada, jak blady.
- ↑ w. 518 sam, sam jeden w celi! — Jest to wyraźne nawiązanie do pierwszych słów następującej Improwizacji: Samotność!... Dowód dorobienia sceny pierwszej, celem uzasadnienia istniejącej już wtedy Improwizacji.