Biblia Wujka (1923)/Księga Jeremiasza 20


Poniżej znajduje się Księga Jeremiasza podzielona na rozdziały. Jeżeli chcesz skorzystać z całego tekstu zamieszczonego na jednej stronie, przejdź tutaj.

Biblia Wujka
Stary Testament - Księga Jeremiasza

1 - 2 - 3 - 4 - 5 - 6 - 7 - 8 - 9 - 10 - 11 - 12 - 13 - 14 - 15 - 16 - 17 - 18 - 19 - 20 - 21 - 22 - 23 - 24 - 25
26 - 27 - 28 - 29 - 30 - 31 - 32 - 33 - 34 - 35 - 36 - 37 - 38 - 39 - 40 - 41 - 42 - 43 - 44 - 45 - 46 - 47 - 48
49 - 50 - 51 - 52


ROZDZIAŁ XX.
Zbity Jeremiasz, wsadzony od przedniego kapłana w pęta: on mu prorokuje, że ma być do Babilonu wzięt w niewolą, a tam ma umrzeć, żałuje skażenia ludu Izraelskiego i przeklina dzień narodzenia swego.

I usłyszał Phassur, syn Emmer, kapłan, który był postanowiony przedniejszym w domu Pańskim, Jeremiasza prorokującego te mowy.

I uderzył Phassur Jeremiasza proroka i wsadził go do kłody, która była w wyższéj bramie Benjaminowéj, w domu Pańskim.

A gdy się rozedniało nazajutrz, wywiódł Phassur Jeremiasza z kłody, i rzekł do niego Jeremiasz: Nie Phassurem nazwał Pan imię twoje, ale strachem zewsząd.

Bo to mówi Pan: Oto Ja dam cię na strach, ciebie i wszystkie przyjacioły twoje: i upadną mieczem nieprzyjaciół swoich, i oczy twoje ujrzą: i wszystkiego Judę dam w rękę króla Babilońskiego, i przeniesie je do Babilonu i pozabija je mieczem.

Dam téż wszystkę majętność miasta tego i wszystkę pracą jego, i wszelkie rzeczy kosztowne i wszystkie skarby królów Judzkich dam w rękę nieprzyjaciół ich: i rozchwycą je i zabiorą i zawiozą do Babilonu.

A ty Phassur i wszyscy obywatele domu tego pójdziecie w niewolą, i przyjdziesz do Babilonu i tam umrzesz i tam pogrzebion będziesz ty i wszyscy przyjaciele twoi, którymeś prorokował kłamstwo.

Zwiodłeś mię, Panie! i jestem zwiedzion: mocniejszyś był niźli ja, i przemogłeś: byłem naśmiewiskiem cały dzień, wszyscy się zemnie natrząsają.

Iż dawno mówię krzycząc złość, a głaszam spustoszenie: i stała mi się mowa Pańska urąganiem i naśmiewiskiem cały dzień.

I rzekłem: Nie będę go wspominał, ani będę więcéj mówił imieniem jego: i było w sercu mojem jako ogień gorejący i zawarty w kościach moich: i omdlałem nie mogąc znosić.

10 Bom słyszał potwarz mnogich, i strach wokoło: Prześladujcie, a prześladujmy go! od wszystkich mężów, którzy byli w pokoju zemną, i strzegący boku mego: owa się jako omyli, i przemożemy go i dostąpiemy pomsty nad nim.

11 Ale Pan jest zemną, jako walecznik mocny: przeto, którzy mię prześladują, upadną i osłabieją: zawstydzą się bardzo, że nie zrozumieli sromoty wiecznéj, która nigdy zgładzona nie będzie.

12 A ty, Panie zastępów, doznawco sprawiedliwego, który widzisz nerki i serce, proszę, niech oglądam pomstę twoję nad nimi; bom tobie odkrył sprawę moję.

13 Śpiewajcie Panu, chwalcie Pana; bo wybawił duszę ubogiego z ręki złośliwych.

14 Przeklęty dzień, któregom się urodził: dzień, którego mię porodziła matka moja, niech nie będzie błogosławiony. [1]

15 Przeklęty mąż, który opowiedział ojcu memu, rzekąc: Urodził ci się syn, mężczyzna, a jako weselem uweselił go.

16 Niech on człowiek będzie jako miasta są, które Pan wywrócił, a nie żal mu było: niech słyszy wołanie rano i wycie czasu południa:

17 Który mię nie zabił w żywocie, żeby mi była matka moja grobem, a żywot jéj poczęciem wiecznem.

18 Przeczem wyszedł z żywota, abym widział pracę i boleść, a żeby się skończyły w zawstydzeniu dni moje?