Biblia Wujka (1923)/Księga Jeremiasza 46
Słowo Pańskie, które się stało do Jeremiasza proroka przeciw narodom.
2 Na Egipt, przeciw wojsku Pharaona Nechao, króla Egipskiego, który był nad rzeką Euphratesem w Charkamis, którego poraził Nabuchodonozor, król Babiloński, czwartego roku Joakima, syna Jozyaszowego, króla Judzkiego.
3 Gotujcie tarcz i pawężę, a wychódźcie na wojnę,
4 Zaprzągajcie konie a wsiadajcie jezdni, stańcie w hełmiech, wycierajcie oszczepy, obleczcie się w pancerze.
5 Cóż tedy? widziałem je lękliwe a tył podające: mocne ich pobite, uciekali prędko, ani się obejrzeli: strach zewsząd, mówi Pan.
6 Niech nie ucieka prędki a niech nie mniema, aby miał wybawion być mocny: na północy u rzeki Euphratesa zwyciężeni są i polegli.
7 Któż to jest, który jako rzeka wzbiera? a jako rzeki nadymają się wody jego?
8 Egipt jako rzeka wzbiera, a jako rzeki wzruszać się będą wały jego, i rzecze: Wstąpiwszy pokryję ziemię, wygubię miasto i obywatele jego.
9 Wsiadajcie na konie a wyskakujcie na woziech, a niech się ruszą mocni, Murzyńska ziemia i Libijanie, którzy noszą tarcz, i Lidyjczycy porywający i puszczający strzały.
10 Ale on dzień Pana, Boga zastępów, dzień pomsty, aby się pomścił nad nieprzyjacioły swymi: pożre miecz a nasyci się i opije się krwie ich; bo ofiara Pana, Boga zastępów, w ziemi północnéj nad rzeką Euphratesem.
11 Wstąp na Galaad, a nabierz rezyny, panno, córko Egipska! próżno rozmnażasz lekarstwa, zdrowia mieć nie będziesz.
12 Usłyszeli narodowie sromotę twoję, a krzyk twój napełnił ziemię; bo mocny natarł na mocnego, i obaj spółem upadli.
13 Słowo, które mówił Pan do Jeremiasza proroka, o tem, że ma przyjść Nabuchodonozor, król Babiloński, a porazić ziemię Egipską.
14 Opowiadajcie Egiptowi a dajcie słyszeć w Magdalu, i niech brzmi w Memphis i w Taphnis; rzeczcie: Stań a nagotuj się; bo pożre miecz to, co w okolicy twojéj jest.
15 Czemuż zgnił mocarz twój? nie ostał się; bo go Pan wywrócił.
16 Rozmnożył upadające i padł mąż na bliźniego swego: i rzeką: Wstań a wróćmy się do ludu swego i do ziemie narodzenia naszego, od oblicza miecza gołębice.
17 Nazówcie imię Pharaona, króla Egipskiego: trwogę przywiódł czas.
18 Żywię Ja, (mówi król, Pan zastępów imię jego) że jako Thabor między górami a jako Karmel nad morzem przyjdzie.
19 Naczynie prowadzenia poczyń sobie, obywatelko, córko Egipska! bo Memphis pustynią będzie i spustoszeje i będzie niemieszkalna.
20 Cielica piękna i krasna Egipt, poganiacz z północy przyjdzie na nię.
21 Najemnicy téż jéj, którzy mieszkali w pośrodku jéj, jako cielcy ukarmieni obrócili się i uciekali spółem, i ostać się nie mogli; bo dzień wygubienia ich przyszedł na nie, czas nawiedzenia ich.
22 Głos jéj jako miedzi zabrzmi; bo się z wojskiem pośpieszą i z siekierami przyjdą do niéj, jako co drwa rąbają.
23 Wyrąbali las jéj, mówi Pan, który zliczon być nie może: rozmnożyli się nad szarańczą, i niemasz im liczby.
24 Zawstydziła się córka Egipska, i podana w ręce ludu północnego.
25 Rzekł Pan zastępów, Bóg Izraelów: Oto Ja nawiedzę trwogę Alexandryjską i Pharaona i Egipt i bogi jego i króle jego, i Pharaona i te, którzy w nim ufają.
26 I dam je w ręce szukających dusze ich i w ręce Nabuchodonozora, króla Babilońskiego, i w ręce sług jego: a potem mieszkać w nim będą jako za dawnych dni, mówi Pan.
27 A ty, nie bój się, sługo mój Jakóbie! a nie lękaj się, Izraelu; bo oto Ja ciebie wybawię zdaleka i nasienie twoje z ziemie poimania twego, i wróci się Jakób a odpoczynie i poszczęści mu się, a nie będzie, ktoby go straszył. [1]
28 A ty nie bój się, sługo mój Jakóbie! mówi Pan; bom Ja jest z tobą; bo Ja wyniszczę wszystkie narody, do którychem cię wygnał: a ciebie nie wyniszczę, ale cię skarzę w sądzie a nie przepuszczę jako niewinnemu.