[9]Słowo wstępne.
Oto prawdziwie przyjemna metoda łatwego nauczenia się języków obcych. Posiadając najelementarniejsze zasady danego języka obcego, każdy może w krótkim czasie dojść do opanowania go całkowicie li tylko przez ułatwiony system czytania oryginalnych utworów literatury obcej. Obok oryginału francuskiego, angielskiego, czy włoskiego (wypuszczamy cały szereg książek takich, jak niniejsza), znajduje się dokładny przekład polski. W razie trudności w zrozumieniu tekstu oryginalnego, oko pada na drugostronnie zamieszczony tekst polski, a pamięć sama notuje odpowiedniki wyrazów polskich w języku obcym. Słownik jest tutaj zbyteczny, ten słownik, który najcierpliwszym uczniom zatruwa studjowanie obcej mowy.
Po przeczytaniu kilku czy kilkunastu arcydzieł literackich, spostrzeże studjujący, że to nie on szuka znajomości języka obcego, ale ten język obcy niejako sam dobija się o miejsce w jego mózgu. Znajomość obcego języka przychodzi nam bez wysiłku, jak dzieciom. Unikamy „kucia” gramatycznych prawideł, „kucia” słówek, ślęczenia nad składnią, a charakterystyczne zwroty językowe wprowadzają się same w naszą świadomość, i ani wiemy kiedy zaczynamy władać, do niedawna nieznanym językiem; posiedliśmy ducha języka przez obcowanie z mistrzami tego języka, a jednocześnie poznaliśmy znakomitych autorów w ich najwybitniejszych dziełach.
❋
Przekład nasz, mający na celu jedynie ułatwienie zrozumienia oryginału, musiał być o ile możności jaknajbardziej dosłownym, co tem samem oddalało go od przekładu czysto literackiego.
[11]JEROME K. JEROME
Jerome Klapka jest jednym z najpoczytniejszych humorystów, piszących po angielsku. Należy również do pisarzów bardzo płodnych. Urodził się w r. 1859, do szkół uczęszczał w Londynie i w Morylebonie, obecnie przebywa w Stanach Zjednoczonych Ameryki Północnej.
Ostatniemi czasy rozeszła się u nas wiadomość, że Jerome Klapka Jerome jest pochodzenia polskiego; nie udało nam się dotąd sprawdzić tej ciekawej bądź co bądź wersji, głośnej podczas przedstawień „Miss Hobbs“ w warszawskim Teatrze Polskim.
Utwory autora „Włóczęgi we trójkę“ uderzają niefrasobliwością. Jerome Klapka bardziej lubi się uśmiechać, niżeli drwić, szydzić, wykpiwać, bardziej lubi się bawić, niżeli karcić, to też nie można go nazwać satyrykiem. Obcowanie z utworami satyrycznymi nie zawsze sprawia przyjemność; przeciwnie, najczęściej po śmiechu z autorem satyrycznym zostaje nam na języku przykra gorycz. Satyryk to poniekąd zrzęda, guwerner, czasami aż tetryk. W obcowaniu umożliwia go jedynie dowcip. Satyryk, nie władający pierwszorzędnym dowcipem, jest osobistością literacką nie tylko nudną, ale wprost nieznośną.
Humorysta, nawet bez dużego dowcipu, jest osobistością miłą, ponieważ nie idzie z nim nauczanie, poprawianie, strofowanie.
Otóż Jerome Klapka Jerome nie jest satyrykiem, lecz jest humorystą. Śmieje się serdecznie do ludzkości poprzez kilkadziesiąt tomów nowel, opowiadań, listów z podróży, artykułów i utworów scenicznych. Najbardziej spopularyzowały jego nazwisko: „Idle Thought of an Idle Fellow“, „John Imperfield“ i „Tommy and Co“.
Z jednego z najcharakterystyczniejszych Jerome’a utworów „Trzej w jednej łodzi“ podajemy poniżej wybór opowiadań.