Biblia Wujka (1923)/Księga Izajasza 38
Biblia Wujka Stary Testament - Księga Izajasza |
---|
1 -
2 -
3 -
4 -
5 -
6 -
7 -
8 -
9 -
10 -
11 -
12 -
13 -
14 -
15 -
16 -
17 -
18 -
19 -
20 -
21 -
22 -
23 -
24 -
25
26 -
27 -
28 -
29 -
30 -
31 -
32 -
33 -
34 -
35 -
36 -
37 -
38 -
39 -
40 -
41 -
42 -
43 -
44 -
45 -
46 -
47 -
48 -
49 -
50
51 -
52 -
53 -
54 -
55 -
56 -
57 -
58 -
59 -
60 -
61 -
62 -
63 -
64 -
65 -
66
W one dni zachorzał Ezechiasz na śmierć, i wszedł do niego Izajasz, syn Amos, prorok, i rzekł mu: To mówi Pan: Rozpraw dom twój; bo ty umrzesz, a nie zostaniesz żyw. [1]
2 I obrócił Ezechiasz oblicze swe ku ścianie i modlił się do Pana,
3 I rzekł: Proszę, Panie! wspomnij, proszę, jakom chodził przed tobą w prawdzie i w sercu doskonałem, a czyniłem, co jest dobrego przed oczyma twemi. I płakał Ezechiasz płaczem wielkim.
4 I stało się słowo Pańskie do Izajasza, mówiąc:
5 Idź a powiedz Ezechiaszowi: To mówi Pan, Bóg Dawida, ojca twego: Słyszałem modlitwę twoję i widziałem łzy twoje: otóż ja przyczynię nad dni twoje piętnaście lat:
6 I z ręki króla Assyryjskiego wyrwę cię i to miasto, i obronię je.
7 A ten będziesz miał znak od Pana, że uczyni Pan to słowo, które mówił.
8 Oto ja wrócę cień linii, po których zeszła, na zegarze Achazowym, na słońcu dziesiącią linii nazad. I wróciło się słońce dziesiącią linii po stopniach, przez które było zstąpiło.
9 Pismo Ezechiasza króla Judzkiego, gdy był zachorzał i ozdrowiał z niemocy swojéj.
10 Jam rzekł: W połowicy dni moich pójdę do bram piekielnych: szukałem ostatka lat moich.
11 Rzekłem: Nie ujrzę Pana Boga na ziemi żywiących: nie oglądam więcéj człowieka i obywatela pokoju.
12 Wiek mój przeminął i zwinion jest odemnie jako namiotek pasterski: przerzniony jest jako od tkacza żywot mój: gdym jeszcze zaczynał, przerznął mię, od zarania aż do wieczora dokonasz mię.
13 Miałem nadzieję aż do zarania, jako lew, tak połamał wszystkie kości moje: od zarania aż do wieczora dokonasz mię: jako młode jaskółczę, tak będę szczebiotał, a będę stękał jako gołębica.
14 Zemdlały oczy moje, poglądając ku górze: Panie, gwałt cierpię, odpowiedz za mię.
15 Cóż rzekę, albo co mi odpowie, gdyż sam uczynił? Będęć rozmyślał wszystkie lata moje w gorzkości dusze mojéj.
16 Panie! jeźli tak żywią, i tak żywot ducha mego, pokarzesz mię i ożywisz mię.
17 Oto w pokoju gorzkość moja najgorzciejsza: aleś ty wyrwał duszę moję, aby nie zginęła, zarzuciłeś w tył twój wszystkie grzechy moje.
18 Albowiem nie piekło wyznawać ci będzie, ani śmierć chwalić cię będzie: nie będą czekać, którzy w dół wstępują, prawdy twojéj.
19 Żywy, żywy, ten ci wyznawać będzie, jako i ja dzisia: ojciec synom będzie opowiadał prawdę twoję.
20 Panie! zachowaj mię: a Psalmy nasze śpiewać będziemy w domu Pańskim po wszystkie dni żywota naszego.
21 I kazał Izajasz, aby wzięto bryłę fig, i przyłożono plastr na ranę, i żeby był uzdrowion.
22 I rzekł Ezechiasz: Co za znak będzie, że wstąpię do domu Pańskiego?