Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Genesis/Rozdział XXVI
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu |
Wydawca | Bartłomiej Jabłoński i syn |
Data powstania | 1599 |
Data wyd. | 1839-1840 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Jakub Wujek |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Genesis | |
---|---|
I • II • III • IV • V • VI • VII • VIII • IX • X • XI • XII • XIII • XIV • XV • XVI • XVII • XVIII • XIX • XX • XXI • XXII • XXIII • XXIV • XXV • XXVI • XXVII • XXVIII • XXIX • XXX • XXXI • XXXII • XXXIII • XXXIV • XXXV • XXXVI • XXXVII • XXXVIII • XXXIX • XL • XLI • XLII • XLIII • XLIV • XLV • XLVI • XLVII • XLVIII • XLIX • L |
Isaak w Gerarze mieszka, gdźie mu się napierwéy Bóg ukazał: żonę swoią śiostrą zowie: Król Abimelech uyźrzawszy go żartuiącego z nią, poznał, że była żona iego. Zaczym rozkazał ludowi swemu, aby się iéy nikt nie tykał. Abimelech uczynił przymierze z Isaakiem.
1 A Gdy był głód w źiemi po onym nieurodzaiu, który był za czasów Abrahamowych, poszedł Isaak do Abimelecha, króla Palestyńskiego do Gerary.
2 Y ukazał mu się Pan, y rzékł: Nie zstępuy do Egiptu, ale mieszkay w źiemi, którą ia tobie powiém,
3 Y bądź gośćiem w niéy, a będę z tobą, y będęć błogosławił; tobie bowiem y naśieniu twemu dam te wszystkie kraie, pełniąc przyśięgę, którąmem przyrzékł Abrahamowi, oycu twemu. Wyższéy 12. b. 7. 15. d. 18.
4 Y rozmnożę naśienie twoie iako gwiazdy niebieskie: y dam potomkóm twoim wszystkie te krainy. Y BĘDĄ BŁOGOSŁAWIONE w naśieniu twoim wszystkie narody źiemie:
5 Dlatego iż był posłuszny Abraham głosu mego, y strzegł przykazania y mandatów moich, y zachował ceremonie y prawa moie.
6 Mieszkał tedy Isaak w Gerarach.
7 Którego gdy pytali mężowie mieysca onego o żenie iego, odpowiedźiał: śiostra moia iest: bo się bał wyznać, że mu była złączona małżeństwem: mniemaiąc, by go snać nie zabili dla iéy pięknośći. Niż. 12. a. 3. 18. c. 18. 22. d. 17. 8. d. 19.
8 A gdy minęło dni wiele, a tamże mieszkał: wyglądaiąc Abimelech, król Palestyński oknem, uyźrzał go żartuiącego z Rebeką, żoną swoią. Wyższéy 12. v. 13.
9 A przyzwawszy go rzékł: Iasna rzecz iest, że to żona twoia: Czemużeś skłamał, żeby to była śiostra twoia? Odpowiedźiał: Bałem się, abym nie zginął dla niéy.
10 Y rzékł Abimelech: Czemuś nas oszukał? mógłby się był kto z ludu zyść z żoną twoią, y przywiódłbyś był na nas grzéch wielki.
11 Y przykazał wszystkiemu ludowi mówiąc: Ktoby się dotknął żony człowieka tego, śmierćią umrze.
12 Y śiał Izaak w onéy źiemi, y nalazł onego roku tyle sto kroć: y błogosławił mu Pan.
13 Y zbogaćił się człowiek, y postępował mnożąc się y rosnąc, aż został zbytnie wielkim.
14 Miał téż stada owiec y bydła, y czeladźi mnóstwo. Przeto zayźrząc mu Palestynowie.
15 Wszystkie studnie, które byli wykopali słudzy oyca iego Abrahama, na on czas zasypali, napełniwszy źiemią:
16 Tak iż y sam Abimelech mówił do Isaaka: odéydź od nas; stałeś się bowiem daleko od nas możnieyszym.
17 A on odchodząc, żeby przyszedł do potoku Gerary, y tam mieszkał,
18 Wykopał zaśię drugie studnie, które ukopali byli słudzy oyca iego Abrahama, y które po śmierći iego niegdy Philistynowie byli zasypali: y nazwał ie témiż imiony, któremi przedtym nazwał był oćiec.
19 Y kopali na strumieniu, y naleźli wodę żywą.
20 Ale y tam był poswarek pastérzów Gerary przećiw pastérzóm Isaakowym, mówiących: Nasza to woda: przez co imię studnie, z tego co się stało, nazwał Potwarzą.
21 Wykopali ieszcze y inszą: y o tę także swarzyli się, y nazwał ią Nieprzyiaźnią.
22 A odszedszy z tamtąd, ukopał inszą studnią, o którą iuż sporu nie wiedli: a tak nazwał imię iéy Rozszerzenie, mówiąc: Teraz rozszérzył nas Pan, y dał róść na źiemi.
23 Y wstąpił z onego mieysca do Bersabei,
24 Gdźie mu się Pan ukazał teyże nocy, mówiąc: Iam iest Bóg Abrahama, oyca twego, nie bóy się, bo ia z tobą iestem: będęć błogosławił, y rozmnożę naśienie twoie dla sługi mego Abrahama.
25 Przetóż tam zbudował ołtarz: a wzywaiąc imienia Pańskiego rozbił namiot: y roskazał sługom swym, aby kopali studnią.
26 Na które mieysce gdy przyszli z Gerary Abimelech, y Ochozath, przyiaćiel iego, y Phikol, Hetman żołniérstwa,
27 Rzékł do nich Isaak: Przecześćie przyszli do mnie, człowieka, którego nie nawidźićie, y wypędźiliśćie od śiebie?
28 A oni odpowiedźieli: Widźieliśmy, iż Pan iest z tobą, y dla tegośmy rzekli: Niech będźie przyśięga między nami, y uczyńmy przymierze.
29 Abyś nam nie czynił nic złego, iako y my niceśmy twego nie ruszyli, aniśmy uczynili, coby ćię obraźiło: aleśmy ćię w pokoiu puśćili rozmnożonego błogosławieństwem Pańskim.
30 Y sprawił im ucztę. A gdy się naiedli y napili,
31 Wstawszy rano przyśięgli sobie spólnie: y puśćił ie Isaak w pokoiu na mieysce ich.
32 Alić oto przyszli tegóż dnia słudzy Isaakowi, powiadaiąc mu o studniéy, którą wykopali, y mówiąc: Naleźliśmy wodę.
33 Z kąd nazwał ią Dostatkiem: a imię miastu dano Bersabee aż do dnia dźiśieyszego.
34 A Ezaw maiąc czterdźieśći lat poiął żony: Iudyth, córkę Beery Heteyczyka, y Basemath, córkę Elon z tegóż mieysca.
35 Które obie obraźiły serce Isaaka y Rebeki.