Biblia Wujka (wyd. 1839-40)/Księgi Genesis/Rozdział XX
<<< Dane tekstu >>> | |
Tytuł | Biblia, to iest księgi Starego i Nowego Testamentu |
Wydawca | Bartłomiej Jabłoński i syn |
Data powstania | 1599 |
Data wyd. | 1839-1840 |
Miejsce wyd. | Lwów |
Tłumacz | Jakub Wujek |
Inne | Cały tekst |
Indeks stron |
Biblia Wujka - Stary Testament - Księgi Genesis | |
---|---|
I • II • III • IV • V • VI • VII • VIII • IX • X • XI • XII • XIII • XIV • XV • XVI • XVII • XVIII • XIX • XX • XXI • XXII • XXIII • XXIV • XXV • XXVI • XXVII • XXVIII • XXIX • XXX • XXXI • XXXII • XXXIII • XXXIV • XXXV • XXXVI • XXXVII • XXXVIII • XXXIX • XL • XLI • XLII • XLIII • XLIV • XLV • XLVI • XLVII • XLVIII • XLIX • L |
Abraham przechodźi do Gerar, gdźie Abimelech król wźiął żonę iego z niewiadomośći: którą za rozkazem Pańskim oddał Abrahamowi; a Abraham modląc się za Abimelecha wyprośił od Boga zdrowie domu Królewskiemu.
1 PUśćiwszy się z tamtąd Abraham do źiemie południowéy, mieszkał między Kades y Sur, y był gośćiem w Geraris.
2 Y powiadał o Sarze, żenie swoiéy: śiostrą moią iest. Posłał tedy Abimelech król Gerary y wźiął ią.
3 Ale przyszedł Bóg do Abimelecha przez sen w nocy, y rzékł mu: Oto umrzesz dla niewiasty, którąś wźiął; ma bowiem męża.
4 A Abimelech nie dotknął się iéy był y rzékł: Panie, izażli lud niewiedzący y niewinny zabiiesz?
5 Zaż mi sam nie mówił: śiostra moia iest, y sama mówiła: brat móy iest? W prostośći serca mego y czystośći rąk moich uczyniłem to.
6 Y rzékł do niego Bóg: Y ia wiem, żeś prostym sercem uczynił: y dla tegom ćię strzégł, abyś nie zgrzészył przećiwko mnie, y niedópuśćiłem, abyś się iéy tykał.
7 Teraz tedy wróć żonę mężowi iéy; bo Prorokiem iest: y będźie się modlił za ćię, y żyw będźiesz: ale gdzie nie będźiesz chćiał wróćić, wiédz, iż śmierćią umrzesz ty y wszystko, co twego iest.
8 Y wnetże wstawszy w nocy Abimelech, zezwał wszystkie sługi swoie, y powiedźiał te wszystkie rzeczy w uszy ich, y polękali się wszyscy mężowie barzo.
9 Y wezwał téż Abimelech Abrahama, y rzékł mu: Coś nam uczynił? cosmy zgrzeszyli przećiw tobie, iżeś przywiódł na mię y na królestwo moie grzéch wielki? Czegoś czynić nie miał, uczyniłeś nam.
10 Y powtóre uskarżaiąc się rzékł: Cóżeś upatrował, żebyś to uczynił?
11 Odpowiedźiał Abraham: Myśliłem sobie mówiąc: Podobno niemasz boiaźni Bożéy na tem mieyscu, y zabiią mię dla żony moiéy:
12 A téż y prawdźiwie śiostrą moią iest, córka oyca mego, acz nie córka matki moiéy: y poiąłem ią za żonę. Wyżéy 12. c. 13. Niż. 21. c. 23.
13 Ale gdy mię Bóg wywiódł z domu oyca mego, rzékłem do niéy: To miłośierdźie uczynisz zemną: Na każdym mieyscu, do którego prziydźiemy, powiész, żem bratem twoim.
14 Nabrał tedy Abimelech owiec y wołów y sług y służebnic, y dał Abrahamowi: y wróćił mu Sarę, żonę iego.
15 Y rzékł: Ziemia przed wami iest, gdźieć się kolwiek podoba, mieszkay.
16 A Sarze powiedźiał: Oto tyśiąc śrébrników dałem bratu twemu, to będźiesz miała na zasłonę oczu przed wszytkimi, którzy są z tobą, y gdźiekolwiek póydźiesz: a pamiętay, że ćię doszło.
17 Za modlitwą iednak Abrahamową, uzdrowił Bóg Abimelecha y żonę y służebnice iego, y porodźiły:
18 Zawarł był bowiem Pan każdy żywot domu Abimelechowego, dla Sary żony Abrahamowéy.